5/5
20-04-2021 o godz 19:07 przez: Nie tylko oksiążkach
RECENZJA 27\2021 Strażniczka słońca – Lunde Maja Kwartet sezonowy: tom 2 Wydawnictwo: Literackie Liczba stron: 200 Premiera: 24.03.2021 r. Strażniczka słońca jest doskonała w każdym calu! Pierwsze odczucia wizualne są bardzo pozytywne: niestandardowy duży format, twarda oprawa, grawerowana okładka i złote elementy. Mimo rzadkiego rozmiaru, książka jest bardzo poręczna i nie utrudnia czytania. W środku znajdziemy bajkowe, wykonane z ogromną starannością ilustracje, które w niezwykły sposób uzupełniają fabułę książki i pozwalają wyobrazić sobie czytaną historię. Zamieszczone ilustracje w barwnej kolorystyce, oraz te z ciemnymi odcieniami, nie przeszkadzają w lekturze, bowiem test w zależności od ich tonacji ma odpowiednio kolor biały lub czarny. Czy jesteśmy wyobrazić sobie świat bez słońca? Panujący mrok przez dzień i noc? Brak jakiejkolwiek rośliny, ciągły deszcz, wilgoć, zimno i głód? W świecie, którym nie zmieniają się pory roku żyją mieszkańcy wioski, a wśród nich Lila – kiedy miała rok zniknęło słońce. Co kilka dni jej dziadek, dostarcza mieszkańcom koszyk warzyw i owoców, nikt nie wie skąd je bierze. Ciekawość Lili jest tak duża, że pewnego dnia postanawia śledzić dziadka i odkryć tajemnicę. W tym dniu dosłownie – otwierają się drzwi do obcego świata, będącego przeciwieństwem, tego który zna. Strażniczka słońca, to niesamowita opowieść o pragnieniu ciepłych promieni słońca, mogących zapewnić urodzaj i szczęście, odwadze osieroconej dziewczynki Liliany, trudnych decyzjach wbrew wszystkim i sile przyjaźni. Sięgając po tę książkę będziecie zachwyceni! Nie tylko pięknem i prostotą języka jakim została napisana, ale także niezwykłością historii, wykraczającej poza granice rzeczywistości. Nie zabranie w jej przygód, życiowych mądrości i rozróżniania dobra od zła.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
05-04-2021 o godz 17:32 przez: pierwszyrozdzial
𝗠𝗮𝗷𝗮 𝗟𝘂𝗻𝗱𝗲 powraca, tym razem ze swoją „Strażniczką Słońca”, do której grafikę stworzyła niezawodna Lisa Aisato. Ta książka jest tak przepiękna (mam na myśli zarówno wygląd, jak i treść), że mogłabym całymi dniami przeglądać ją w kółko! • Lilia i jej Dziadek mieszkają w świecie pozbawionym Słońca. Miasteczko pozbawione jest słonecznego blasku, śpiewu ptaków, świeżych warzyw i owoców, a jego mieszkańscy pogrążeni są w smutku, chorobie oraz tęsknocie za światłem. Dziadek ma jednak pewien sekret - wymyka się do swojej szklarni, z której wraca po pewnym czasie z koszem pełnym świeżych i pachnących produktów, które rozdaje sąsiadom. Nikt nie wie na czym polega jego pilnie strzeżony sekret, aż pewnego dnia Lilia wchodzi do szklarni i odkrywa baśniową krainę, gdzie poznaje Chłopca i Psa... • „Strażniczka Słońca” to wzruszająca i pełna nadziei historia. Ale tez przerażająca! Wyobrażacie sobie świat bez Słońca? Pogrążony w mroku, beznadziei, zimnie i strachu? Lunde po raz kolejny zręcznie wplata w swoją historię temat natury - życie bez Słońca nie jest możliwe, prowadzi do bólu i cierpienia, a w konsekwencji śmierci; równowaga w przyrodzie jest podstawą życia. Lilia okazała się uroczą bohaterką, która obdarza najbliższych miłością i uśmiechem, ale jej pozbawione dziecięcej radości życie wprowadza smutny i przygnębiający nastrój. Moment, w którym dziewczynka odkrywa cudowną, zieloną krainę okazał - dla mnie również - wybuchem euforii i niezmierzonej nadziejo szczęścia! Jestem zachwycona! Fenomenalna, baśniowa, radosna i smutna jednocześnie historia o wielkim, dziecięcym sercu! Cudowne ilustracje wzbudzają najlepsze uczucia! Polecam osobom w każdym wieku, to lektura obowiązkowa!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-03-2021 o godz 19:37 przez: mopsowe.czytanie
"Kiedy zamykałam oczy, wciąż czułam słońce na nosie i policzkach, kłujące ciepło wnikające we mnie, niepodobne do niczego innego. Ciepło, które sprawiało, że moje serce miękło, a myśli były bezpieczne. Dzięki temu na swój sposób wiedziałam, czym jest słońce, chociaż zniknęło dawno, dawno temu, gdy miałam rok. " Słoneczna pogoda, zmieniające się pory roku, czy soczyste owoce dojrzewające na drzewach, to tylko wspomnienia. Lilia była malutkim dzieckiem, kiedy zniknęło słońce, a wszystko wokół stało się przygnębiająco szare. Deszcz, który zdominował pogodę sprawił, że ziemia stała się jałowa i mieszkańcy wioski głodowali. Jedyne pożywienie dostarczał dziadek dziewczynki. Raz na kilka dni przynosił dla mieszkańców kosze pełne owoców i warzyw. Nikt nie wiedział skąd je brał, do czasu... Strażniczka Słońca to książka, która porusza najczulszą strunę w czytelniczym sercu. Autorka stworzyła przepiękną opowieść o odwadze, odpowiedzialności i nadzei. Pokazuje jak przepełnione żalem i brakiem czułości może być dorastanie oraz jak nieprzepracowany smutek może doprowadzić do katastrofalnych skutków. Choć opowiada o małej dziewczynce, to pokazuje że jest ona bardziej dojrzała niż niejeden dorosły. Nie patrząc na niebezpieczeństwo oraz ryzyko postanawia odzyskać słońce i przywrócić dawny porządek. Lilia swoim postępowaniem udowadnia jak wielka jest siła przyjaźni i miłości. Ta książka zachwyca treścią i ponadczasowymi wartościami. Trzeba przyznać, że jest również pięknie wydana. Ilustracje mają niesamowitą szatę graficzną, przykuwają wzrok i pobudzają wyobraźnię. Zakochają się w nich nie tylko dzieci, ale również dorośli. Książkę polecam nieco starszym dzieciom oraz oczywiście dorosłym.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-03-2021 o godz 13:14 przez: amatorka_ksionszkuf
Duet Mai Lunde i Lisy Aisato powraca, tym razem z książką iście wiosenną, bo ,,Strażniczka Słońca" to powieść idealnie otwierająca tę cieplejszą część roku. Historia przedstawiona w niej, podobnie jak pierwsze, wspólne dzieło Pań autorek, to z jednej strony bardzo uniwersalna opowieść zarówno dla młodszego jak i starszego czytelnika, a z drugiej pozycja, która ma też coś ważniejszego do przekazania. Główna bohaterka Lilia wychowywana jest przez dziadka w świecie mrocznym, szarym i ponurym, który to wygląda w taki a nie inny sposób z prostej przyczyny- brak w nim słońca, tak niezbędnego dla szczęśliwego życia. Wszechobecna wilgoć, szarość i smutek- to rzeczywistość w jakiej dane było jej żyć. Jak ma się jednak okazać ulegnie to zmianie, ale czy na lepsze? Czym tak naprawdę jest słońce? Dlaczego go zabrakło? Czy jego obecność gwarantuje szczęście? Mimo iż fabuła może wydawać się z mojego opisu blacha, to tak naprawdę kryje ona za sobą wiele ukrytych znaczeń i motywów, począwszy od walki ze stratą, depresją czy niezrozumieniem, o czym jednak nie chce się rozwodzić i zostawić ten drugi wymiar do własnej interpretacji. Interpretacji w której odkrywaniu na pewno pomogą przepiękne ilustrację nie tylko cieszące oko, ale i wzbudzające w czytelniku emocje analogiczne do tych oczekiwanych przy czytaniu. Co tu dużo mówić- warto sięgnąć po te pozycję i za jej sprawą wprowadzić się w wiosennym nastrój, ale też zatrzymać się na chwilę w tej codziennej gonitwie, złapać oddech i pomyśleć, tak po prostu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-03-2021 o godz 09:33 przez: Joanna
Kiedy Lila miała zaledwie rok, zgasło słońce. Od tej pory świat jaki ją otacza jest szary i smutny. W jej miasteczku panuje głód, ale dziadek Lili robi co może, aby dostarczyć mieszkańcom świeże owoce i warzywa. Pewnego dnia Lila łamie zakaz dziadka i wymyka się do lasu, gdzie odkrywa niesamowity sekret. To przepiękna książka i nawet nie jestem w stanie oddać w słowach tego jak ważna i wspaniała jest jednocześnie. Autorka stworzyła baśniową historię, którą powinien przeczytać każdy. Jestem pewna, że książkę pokochają miliony. Mimo sporej objętości (jak dla dzieci) przeczytajcie ją swoim dzieciom i najbliższym. Mimo, że książka jest smutna i niesie bolesne i trudne emocje, to jest na swój sposób magiczna i fantastyczna. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś mógł nie poznać tej historii. Jest ponadczasowa i tak niesamowita, że tutaj nawet nie mam wątpliwości- pokochacie ją. Przepiękna baśniowa opowieść, w której mimo smutku, odnajdziecie nadzieję i poznacie niewyobrażalną moc miłości i przyjaźni. Relację z drugim człowiekiem, która buduje, a także ogromną moc natury, która w magiczny sposób przedstawia nam swoje oblicze. Muszę wspomnieć również o niesamowitych ilustracjach Lisy Aisato, które są idealnym dopełnieniem historii. Są nie tylko piękne, ale i magiczne. Myślę, że książka będzie idealnym prezentem dla każdego, nie tylko dla dzieci. Jeśli chcecie komuś podarować w prezencie odrobinę magii w postaci książki, to koniecznie zwróćcie uwagę na twórczość Mai Lunde. Ja jestem oczarowana 🤍
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-06-2021 o godz 12:05 przez: Lidia
Kojąca historia, magiczna, przepełniona emocjami i wzruszeniami. Historia jak dla mnie jest kompletna porusza niezwykle ważne aspekt zmian klimatycznych i tego jakie mogą nieść z sobą konsekwencje a dopełnieniem są przepiękne ilustracje.  To takie całkowite oderwanie się od rzeczywistości, przeniesienie się do świata widzianego oczami dziecka, świata, który pogrążony jest w mroku, brakuje światła, jedzenia czy radości do życia. Zmęczeni, zachorowani ludzie, przemoknięci, zmarznięci i apatyczni. Wśród nich jest Lilia, wychowywana przez dziadka, pewnego razu zaczyna śledzić go. Zamiast do szklarni, która w jej odczuciu wyżywiała mieszkańców wioski, wybiera się na skraj lasu gdzie odbiera kosz z warzywami i owocami. Iluzja, w którą Lilia wierzyła przestaje istnieć. Postanawia zrobić krok naprzód pokonując mrok  trafia do świata, przepełnionego dobrodziejstwem. Do krainy, którą zamieszkuje chłopiec i pies strzegący słońca, które ukryła strażniczka. Zderzenie dwóch światów tego mrocznego i jasnego, biednego i bogatego. Życie, które podlega ciągłym zmianom, a bohaterowie muszą stawić im czoła, by zadbać o lepsze jutro.  Duża dawka ukojenia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-12-2021 o godz 14:05 przez: motyle_w_glowie
Taki dar, jaki mają Maja Lunde i Lisa Aisato powinien częściej być podziwiany przez świat. I nie trzeba być książkoholikiem, żeby zakochać się w ich książkach z tak niezwykłymi ilustracjami. „Strażniczka Słońca” to piękna, wzruszająca, momentami dość mroczna, wciągająca, emocjonująca i mądra książka, która zmusza do myślenia. Nie wiem, czy autorka miała taki cel, ale podczas lektury niejednokrotnie myślałam nad tym, jak my, ludzie wpływamy na klimat, jakie to może mieć skutki i jak niebezpieczne może okazać się słońce lub jego brak. Maja Lunde stworzyła opowieść, przez którą się płynie i którą chce się czytać bez przerw, aby dowiedzieć się, co było dalej. Nie mogłam się doczekać dopłynięcia do odpowiedzi na wszystkie pytania, jednocześnie chciałam odwlec ten moment, aby ta przygoda trwała i się nie kończyła. A ilustracje Lisy Aisato to moim zdaniem mistrzostwo. Nie często spotykam się w książkach z ilustracjami, na których tak dogłębnie oddane są emocje. Treść i ilustracje sprawiają, że „Strażniczka Słońca” trafia do mojej skromnej kolekcji „książek życia”. Czy trzeba Was jeszcze dodatkowo zachęcać do sięgnięcia po tę książkę?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-03-2021 o godz 11:54 przez: Jelenka
Lilia żyje w świecie, w którym zniknęło słońce. Świat jest szary i smutny, ziemia nie wydaje plonów, nie ma pór roku i panuje głód. Pewnego dnia łamie zakaz dziadka i wyrusza na poszukiwanie słońca. Odkrywa zupełnie inny świat... Kompletnie zakochałam się w "Strażniczce słońca" Mai Lunde. Jest to druga część Kwartetu Sezonowego (pierwszą częścią jest wydana półtora roku temu "Śnieżna siostra"). Po raz kolejny Lunde wraz z Lisą Aisato oddały w ręce czytelników zachwycającą historię w przepięknym ilustrowanym wydaniu. Maja Lunde stworzyła wspaniałą, bardzo klimatyczną i mądrą opowieść o dojrzewaniu, pełną nieoczywistych metafor i alegorii do dzisiejszego świata. Snuje historię pełną smutku, ale i nadziei, o tym co utracone, a co znów może się odrodzić. Jest tajemniczo i magicznie. Lektura chwyta za serce! Ta książka to wydawnicze cudeńko, ilustracje Lisy Aisato wspaniale uzupełniają tę historię. "Strażniczka słońca" to absolutna cudowność, którą polecam i starszym i młodszym. Tak pięknie opowiedzianą historią, mądrą i czułą zachwyci się czytelnik w każdym wieku.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
29-04-2021 o godz 00:00 przez: AdrianaAdamecki | Empik recenzuje
Sięgnęłam po tę książkę przede wszystkim dlatego, że moja córka jest nią zachwycona. Nie spodziewałam się tego, ze książka, która przede wszystkim adresowana jest do młodych czytelników spodoba się również i mnie. Jednakże od pierwszej strony wciągnęła mnie w wir dziejących się zdarzeń. Bardzo chciałam poznać zakończenie, dlatego przeczytałam tę powieść dosłownie w dwa dni. Do tego jeszcze podobało mi się, że jest to powieść, która jest napisana bardzo przyjemnym językiem. Doskonale sprawdzi się ona podczas długich wieczorów, dzięki niej miło spędziłam czas i zapomniałam o otaczającej rzeczywistości. Zdecydowanie polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-04-2021 o godz 14:46 przez: instagram.com/mommy.book
Nie ukrywam, że "Śnieżna siostra", czyli pierwsza książka z 'Kwartetu sezonowego', ma specjalne miejsce w moim sercu i "Strażniczka Słońca" nie stanęła obok swojej poprzedniczki. Ta historia dużo mniej mnie poruszyła, chociaż nadal jest niesamowicie wartościowa, to jednak nie czułam przy niej tego, co przy pierwszym spotkaniu z twórczością Lunde. Niemniej nadal uważam, iż najnowsza pozycja autorki jest bardzo dobra i godna polecenia, a ja niecierpliwie czekam na kolejne dzieła, których czytanie będzie przepiękną przygodą.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-04-2021 o godz 21:24 przez: Kamila
Maja Lunde stworzyła tekst, który otula czytelnika i dostarcza ogromu przyjemności. Jej kreacja świata w tym wydaniu jest bardzo prosta (w końcu docelowo książka przeznaczona jest dla młodszych), ale pełna istotnej treści. Wyczułam zgrzyty w realizmie magicznym, ale ani trochę nie odebrało mi to przyjemności z lektury. Niewątpliwie największym atutem książki są jednak ilustracje Lisy Aisato. Na jej prace mogę patrzeć godzinami i przyjemność, jaką z tego czerpię, zdaje się nie maleć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-04-2021 o godz 10:50 przez: MaritDaily
Niesamowita książka dla dzieci i dorosłych. Maja Lunde słynie ze swojej twórczości, która czaruje, odrywa od rzeczywistości niesamowitymi wizjami, a przy okazji nakreśla tak realne i prawdziwe problemy. „Strażniczka Słońca” napawa nadzieją, gdy już jej nie ma. Odnajduje w człowieku najgłębiej ukryte pokłady siły do walki z bólem, głodem, beznadzieją, niezrozumieniem. Pokazuje, że zawsze warto próbować, czasem trzeba postawić wszystko na jedną kartę, a czasem zaczekać na upragnione.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-04-2021 o godz 12:48 przez: Anonim
baardzo wartościowa książka, i choć kierowana do młodszych to uważam że starsi też odnajdą w niej przesłanie. Potrafi ona wywołać naprawdę dużo emocji, no a ilustracje - najlepsze jakie w życiu widziałam, tak niesamowicie oddają ten klimat że szok. Cudownie tajemnicza, intrygująca i zostawiająca miłe ciepło na sercu❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-04-2021 o godz 22:43 przez: wyrwana_strona
Duet Maja Lunde i Lisa Aisato to prawdziwe czarodziejki. Pierwsza urzeka słowem, druga oszałamia ilustracjami. Całość sprawia niesamowite wrażenie i jest synonimem prawdziwej książkowej magii. Wyjątkowa opowieść dla małych i dużych czytelników :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-04-2021 o godz 15:23 przez: Anonim
Cudowna książka polecam ją każdemu młodszemu czytelnikowi a nawet i starszemu. Ta książka otworzyła mi oczy na to żeby doceniać co ma się w życiu. Przecudowne ilustracje genialnie napisane polecam!!!!! 😄
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji