"Ciało uczennicy znalezione na plaży. Piętrzące się pytania, na które brak odpowiedzi. Ktoś grozi, że znowu zabije." Czy to nie brzmi ciekawie?? 🤔 Jeśli nie wystarczająco, to mam nadzieję, że moją opinią zachęcę Was do sięgnięcia po tę książkę! Ja sama sięgnęłam po nią nie mając dużych oczekiwań.. Ale już po kilku stronach przepadłam na amen! Nie dość, że od razu autorki zaserwowały nam zbrodnię, która wydaje się być dosyć podejrzana, to jeszcze akcja książki rozgrywa się w Anglii! Sama szkoła może kojarzyć się nam delikatnie z Hogwartem, do czego też nawiązuje w pewnym momencie nowa uczennica Illumen Hall – Audrey Wagner. To takie delikatnie puszczone oczko w kierunku Potterheads. Książka cały czas trzyma w napięciu i nie pozostawia miejsca na nudę. Podoba mi się to, że czytając lekturę możemy poznać perspektywę dwóch głównych bohaterek "Stowarzyszenia Srok". Pierwszą z nich jest Audrey z Ameryki, o której już wyżej wspomniałam, a druga to Ivy Moore-Zhang, czyli prymuska elitarnej szkoły. Moje słuchanie podcastów poświęconych kryminalnej tematyce chyba skutkuje tym, że dosyć szybko odkrywam jak fabuła tego typu książek się potoczy, aczkolwiek nie zmienia to faktu, że w pewnych momentach byłam zaskoczona (chociaż trochę 😂). Natomiast nie spodziewałam się takiego zakończenia! Nie brałam pod uwagę tego, że książka może oczekiwać na swoją kontynuację! Czuję się teraz pozostawiona samej sobie. Co mam robić do czasu wydania kolejnej części? Jak żyć? 😅 Książkę czyta się ekspresowo, jest napisana bardzo lekko i przyjemnie. Jest idealna dla starszych nastolatków i wiekowo wzwyż. 😊 Ja bawiłam się przy niej naprawdę świetnie i z niecierpliwością czekałam na rozwiązanie zagadek przez Ivy i Audrey. Oceniam tę książęk na 5/5.

Audrey Wagner jest nowa w Illumen Hall - elitarnej szkole z internatem. Jest inna, wyróżnia się i nie czuje się tam dobrze, a szkoła często wydaje jej się straszna. Jej współlokatorka, Ivy, również wydaje jej się dziwna, a na dodatek trzyma ją na dystans. No i te sroki... Wszystko wskazuje, że to jakaś dziwna obsesja, a ona nic z tego nie rozumie. Ivy Moore-Zhang jest prymuską, a Illumen Hall jest dla niej jak drugi dom. Ma na ten rok amitne plany i bardzo cieszyła się, że w tym roku będzie mieszkać sama. Kiedy okazało się, że ma dzielić pokój z Audrey, krórą nie łatwo ignorować, jest tym faktem mocno zirytowana i w niczym nie ułatwia nowej współlokatorce. Szybko jednak okaże się, że będą musiały ze sobą współpracować przy rozwiązaniu zagadki tragicznej śmierci jednej z uczennic, która wstrząsnęła całą szkolną społecznością oraz przy odkryciu kto stoi za tajemniczym podcastem, którego zapowiadają złowieszcze słowa: Wiem, kto zabił Lolę. A jedno z Was będzie następne. Młodzieżówka ze szczyptą kryminału. Podczas czytania miałam wrażenie, że autorki same do końca nie wiedziały o czym chcą pisać. Wiele wątków nie trzymało się kupy, urywały się gdzieś. Z jednej strony była to zaleta, bo, kiedy dziewczyny coś odkrywały, nie zawsze wszystko się ze sobą łączyło, a po prostu było ślepym tropem i nie wszystko musiało iść tak gładko, ale kiedy dotarłam do końca, to dalej nie widziałam logicznej całości i w sumie to miałam wrażenie, że niewiele z tego rozumiem. Samo zakończdnie było dla mnie równie niejasne co cała historia. Bardzo polubiłam autorki i wciągnęłam się w ich śledztwo, ale zakończenie mnie rozczarowało i uważam, że fabułą powinna być o wiele lepiej dopracowana.

Coroczną imprezę na plaży z okazji zakończenia nauki, przerywa makabryczne znalezisko. Fale wyrzucają na brzeg zwłoki jednej z uczennic, z tajemniczym rysunkiem sroki na plecach. Policja twierdzi, że to nieszczęśliwy wypadek, lecz jest ktoś, kto wie, że Lola została zamordowana. "Wiem, kto zabił Lolę. A jedno z Was będzie następne". To historia docelowo przeznaczona dla młodszego czytelnika i jest to dość wyczuwalne w języku i stylu, którym operują autorki. Narracja pierwszoosobowa przechodzi od Audrey (nowo przybyła uczennica) do Ivy (przyjaciółka Loli). Wśród uczniów zaczyna krążyć podcast, dotyczący zagadkowej śmierci dziewczyny i choć początkowo nie wiemy, kto jest jego twórcą, jedno jest pewne, to jeszcze nie koniec zabijania. Gdy na jaw zaczynają wychodzić kolejne pikantne sekreciki, robi się coraz bardziej interesująco. Akcja rozgrywa się w renomowanej szkole z internatem, Illumen Hall w Wielkiej Brytanii. Audrey i Ivy są współlokatorami, i nie mogłyby się bardziej od siebie różnić. Choć początkowo za sobą nie przepadają, to zbliży je wspólna misja - zdemaskowanie mordercy Loli, oraz odkrycie, co wspólnego z jej śmiercią, ma tajne stowarzyszenie srok. Jest przygoda, brawura i momentami bywa sensacyjnie, a groźba śmierci kolejnego z uczniów, wywołała moje zaskoczenie i wzbudziła ciekawość. Lecz w moim odczuciu autorkom nie udało się w pełni zbudować odpowiedniego napięcia oraz atmosfery grozy, tak niezbędnej w thrillerach. Dla młodego czytelnika może to być wystarczająco straszne, lecz dla starego wyjadacza, będzie zbyt powierzchowne. Sam pomysł ciekawy, a wykonanie poprawne, brakło pewnej iskry.

Elitarna szkoła z internatem w starym zamczysku, wstrząsające morderstwo, nowa uczennica z ponurą przeszłością, tajemnicze Stowarzyszenie Srok i przekazana informacja: "Wiem kto zabił Lolę... jedno z was będzie następne". "Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek" autorstwa dwóch kobiet, Zoe Sugg i Amy McCulloch, okazało się naprawdę fajną młodzieżową książką z momentami creepy klimatem. Jest dość tajemnicza, zagadkowa, ale bardzo fajnie ugryziona, bo absolutnie nie skupia się na rozterkach życiowych nastoletnich bohaterów, choć oczywiście interakcje między nimi te pozytywne i negatywne występują, ale nie dominują w całej powieści. Rozdziały pisane są z perspektywy dwóch bohaterek, Audrey i Ivy. Razem z nimi, z rozdziału na rozdział, dowiadujemy się coraz więcej o tym jakie sekrety skrywa ich szkoła i ich przyjaciele. Fabuła jest wciągająca, klimat przyjemny, bohaterowie do polubienia, którym naprawdę można kibicować. Końcówkę książki czytałam z zapartym tchem, bo jak najszybciej chciałam dowiedzieć się jak to się wszystko skończy i... No i właśnie. Autorki zrobiły coś niedozwolonego, moim zdaniem oczywiście, a mianowicie zakończyły książkę w połowie akcji, nie kończąc ani jednego wątku. Czy to w porządku? Uważam, że nie. Gdybym miała przy sobie drugi tom, to od razu czytałabym dalej nie robiąc nawet chwili przerwy. Niestety póki co muszę czekać. Czy mimo to polecam? Nawet bardzo. Dla wszystkich fanów serialu "Riverdale" idealna. Jeśli lubicie motyw szkoły z internatem, rozwiązywania morderstwa i tajemniczych stowarzyszeń to będzie to coś dla Was.

Jedno bezwładne ciało wyrzucone na brzeg. Jedno tajne stowarzyszenie owiane legendą. I liczne sekrety skrywane w murach wiekowej szkoły z internatem - czy morderca wciąż przebywa na jej terenie? Czy śmierć jednej z najpopularniejszych uczennic była jedynie splotem nieszczęśliwych wydarzeń, bądź rozpaczliwym samobójstwem bez słowa pożegnania? Ależ to było przyjemne zaskoczenie! Nie sądziłam, że młodzieżowy kryminał (których swoją drogą wciąż zdecydowanie zbyt mało na naszym czytelniczym rynku) będzie w stanie wywrzeć na mnie tak ogromne wrażenie. Pisarskiemu duetowi Sugg i McCulloch udało się jednak stworzyć historię oryginalną, ze względu na plastyczny styl niezwykle przyjemną w odbiorze, a przy tym wciągającą od samego początku. Książka ta przede wszystkim ujmuje posępnym, dusznym klimatem. Przesiąknięta jest aurą tajemniczości, która nadaje zagęszczającej się z każdą kolejną stroną akcji coraz mroczniejszą formę. Ciekawskie sroki krążące wokół szkoły, tajne przejścia i klaustrofobiczne korytarze, pamiętnik zmarłej uczennicy i anonimowy kryminalny podcast, którego celem jest ujawnienie tożsamości mordercy - wszystko to tworzy piekielnie intrygującą mieszankę i sprawia, że po przewróceniu ostatniej kartki zwyczajnie chcemy więcej. Dużo, dużo więcej. "Stowarzyszenie srok" to dopiero początek naprawdę obiecująco zapowiadającej się młodzieżowej serii. Serii na swój sposób odrobinę ponurej, ociekającej sekretami i wprost stworzonej do przeniesienia na duże ekrany. Cóż, mi pozostaje wyczekiwać kolejnego tomu, a Wy, niezależnie od wieku, czytajcie!

Illumen Hall – prestiżowa szkoła z internatem, nowa uczennica Audrey, Ivy, dla której ten rok miał być cudowny i tragiczny wypadek Loli, o którym znowu się mówi. Audrey boryka się z przeszłością, z własnymi demonami. Nowa szkoła, nowi znajomi – nowy początek. Tak miało być, jednak tajemnicza śmierć jednej z uczennic, współlokatorka, z którą nie może się dogadać, tajemniczy list, dziwne rozmowy – to wszystko zaczyna budzić w niej coraz większy niepokój. Ivy miała swoje plany, które niestety muszą zostać zmodyfikowane, a wszystko przez nową dziewczynę, którą ma się zająć. Wcale nie ma na to ochoty, tym bardziej że Audrey od początku nie przypada jej do gustu. Ivy i Audrey zaczęły odkrywać dziwne, niejasne sprawy, zachowania i tajemnice. Jakie? Co tak naprawdę dzieje się w szkole? Co stało się z uczennicą, która nie żyje? Zacznę do tego, że książka jest z gatunku „literatura młodzieżowa”, a więc czytana była przez córkę i jej oczami jest recenzja. Amelii historia z książki się spodobała. Stwierdziła, że była ciekawa, wciągają, z dość szybką akcją i ciekawymi jej zwrotami, a przy tym pełna tajemnic i zagadek. Książkę czytamy z perspektywy dwóch głównych bohaterek. Obie są ciekawe, chociaż zupełnie różne. „Stowarzyszenie Srok: Jedna to smutek...” to ciekawa propozycja dla młodzieży. Polecamy. Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2021/12/wydawnictwo-insignis-ksiazka-pt.html

⌛️Ivy jest dziewczyną, która zna te szkołę od podszewki. Zasady, rozgrywki, uczniowie… tak też właśnie myślała.. Audrey jest dziewczyną, dla której to wszystko jest nowe, nieznane i przerażająco podobne do tego co już zna… 🖤Kiedy podczas letniej imprezy ginie uczennica, uczniowie Illumen Hall porażeni są w niewyobrażalnej żałobie, jednak sprawa która została zamknięta na samym początku, ale co jeśli nie wszyscy są do tego przekonani? 🕯Na samym początku powiem, że nie jest to ambitna lektura. Jest to książka młodzieżowa, która w bardzo fajny i naturalny sposób pokazała, jak rodzą się więzy międzyludzkie. Plus! I to ogromny! Że jest to dobrze napisana młodzieżówka, KLIMATYCZNA! (totalny dark academia vibe) bez żadnego wątku miłosnego 🤎 Tajemnica, Przyjaźń i mroczne bractwo… Kto mówi prawdę? I jakie fakty są ukrywane. 🍂Bardzo szybko udało się ją przeczytać. Mamy dwa punkt widzenia (dwie główne bohaterki) plus rozdziały z nagraniami pewnego tajemniczego podcastu, który zostaje ujawniony. Troszeczkę jakbyśmy połączyli 13 reasons why & Scream. Moje klimaty! Tym bardziej, cieszę się że coraz częściej dostajemy takie młodzieżówki, które nie są fantastyką, nie mówią o problemach sercowych a przy tym są zabójczo klimatyczne! NO I TE ZAKOŃCZENIE!!!!! Ja przepraszam bardzo!!! Gdzie jest następny tom!

Zapraszam: https://chbelleap.blogspot.com/2021/09/stowarzyszenie-srok-jedna-to-smutek-zoe.html Typowo młodzieżowa, lekka powieść w mrocznym klimacie kryminalnym. Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek…, czyta się szybko i bardzo przyjemnie, powieść napisana jest przystępnym, żywym, dynamicznym językiem, z perspektywy dwóch bohaterek. Mamy zatem opowieść oczami Audrey Wagner, Amerykanka, która wraz z tatą przeprowadza się z Georgii, teraz uczęszczać będzie do angielskiej szkoły Illumen Hall. Przydzielono jej pokój w Domu Heliosa, sypialnię dzieli z jedną z najlepszych uczennic, jest nią Ivy Moore-Zhang, której oczami poznajemy drugą perspektywę powieści. Już na początku Audrey, dowiaduje się, iż pokój, w którym zamieszkała, zajmowała wcześniej Lola, której martwe ciało znaleziono pamiętnej nocy, gdy trwała impreza szkolna. Illumen Hall, przypomina nieco Hogwart, a powieść cały czas utrzymana jest w mrocznym klimacie. Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek... to młodzieżowa, przyjemna, a jednocześnie wciągająca i mroczna powieść, która przypadnie do gustu miłośnikom lżejszych kryminałów, polecałabym ją też fanom klimatycznych seriali z gatunku young adult, zdecydowanie warto po nią sięgnąć!

Stare mury Illumen Hall skrywają wiele tajemnic. Gdy na plaży znalezione zostaje ciało uczennicy, szkoła z długoletnią tradycją staje się obiektem plotek i mrocznych legend. Kto zabił Lolę? "Stowarzyszenie srok. Jedna to smutek" to 411 stron ociekających tajemnicą, klimatem rodem z Hogwartu i zbrodnią, która nie została wyjaśniona. Nawet nie wiem, kiedy przez nie przepłynęłam. Co więcej, nie pamiętam, kiedy czytałam tak angażującą, mroczną młodzieżówkę! 🕯️🙆‍♀️ Duszna atmosfera Illumen Hall bardzo mi się udzieliła w ostatnie pochmurne dni, z zaciekawieniem przewracałam kolejne strony, patrząc na zagadkową zbrodnię oczyma Audrey i Ivy. Autorkom ciekawie udało się poprowadzić fabułę z perspektywy dwóch bohaterek. Obie dobrze się dopełniały, wszystko zostało atrakcyjnie rozegrane i mimo że ta historia z powodzeniem mogłaby zostać zamknięta w 1 tomie, to z chęcią zapoznam się z kolejnym, powracając w mroczne mury Illumen Hall. ❤️🕯️ Ocena: 4/5🌟

"One for sorrow" to całkiem przyjemna, lekka młodzieżówka bez fantastyki, ale za to z trupem w tle. Wyobraźcie sobie elitarną szkołę z internatem, stare mroczne gmaszysko z bogatą historią, pełne tajemnic i ukrytych przejść, a w nim dwie zupełnie różne od siebie uczennice, które chcąc nie chcąc zostają wplątane w niebezpieczną grę. Akcja rozgrywała się dosyć powoli, ale intryga wciągnęła mnie na tyle, że chętnie wracałam do książki i poznawałam kolejne tropy w amatorskim śledztwie. Książka jest mocno nakierowana na młodego odbiorcę, jednak nawet mnie jako dorosłej aż tak to nie przeszkadzało. Mogłam się szczerze wyluzować przy lekturze i poczuć jak jedna z opisywanych nastolatek. Polecam wszystkim czytelnikom, którzy lubią zabawić się w detektywa. Jestem ciekawa ciągu dalszego i bez zbędnej zwłoki zabieram się za tom drugi.

Cała książka utrzymuje świetną równowagę między elementami obyczajowymi i "kryminalnymi", ale mimo to niektóre rzeczy dzieją się zbyt szybko. Relacja między głównymi bohaterkami przybyła z niczego, a do tego one same właściwie wszystko zyskiwały z niczego (poszlaki itd.) ... Mimo to fabuła była bardzo wciągająca, a ja świetnie się bawiłam choć rozczarowało mnie rozwiązanie i zakończenie. Polecam serdecznie!

Bardzo przyjemna i lekka książka. Młodzieżówka z nutą sekretów i tajemnic. Dobrze się czytało ale nie jest to nic wybitnego. Po prostu sposób na miłe spędzenie czasu

Przysiegam nigdy tak szybko nie przeczytałam książki mega szybko się czyta a na 2 tom nie moge się doczekać bo zakończenie daje do myślenia

no poprostu cudowne co więcej mówić ? cudo i tyle

czekam na drugi tom

polecam wszystkim!!

Świetna książka

Świetna książka

Cudo