Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.
Sprawdź jak złożyć zamówienie krok po kroku.
Możesz też zadzwonić pod numer +48 22 462 72 50 nasi konsultanci pomogą Ci złożyć zamówienie.
Ślub bierze się z miłości i z wiarą we wspólną przyszłość z ukochanym mężczyzną. A jeśli to za mało? A jeśli kochamy więcej niż raz?
Sto dni po ślubie Ellen spotyka Leo, swoją dawną wielką miłość. Ożywają uczucia ukryte głęboko w sercu. I budzą się wątpliwości – czy podjęła dobrą decyzję? Czy jej mąż Andy jest tym jedynym, z którym pragnie spędzić resztę życia? Czy małżeństwo z nim jest spełnieniem jej marzeń?
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Tytuł: | Sto dni po ślubie |
Autor: | Giffin Emily |
Tłumaczenie: | Tomczak Martyna |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Otwarte |
Język wydania: | polski |
Język oryginału: | angielski |
Liczba stron: | 376 |
Numer wydania: | II |
Data premiery: | 2014-06-18 |
Rok wydania: | 2014 |
Forma: | książka |
Wymiary produktu [mm]: | 32 x 211 x 137 |
Indeks: | 14787607 |
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem Sto dni po ślubie
Ślub bierze się z miłości i z wiarą we wspólną przyszłość z ukochanym mężczyzną. A jeśli to za mało? A jeśli kochamy więcej niż raz?Sto dni po ślubie Ellen spotyka Leo, swoją dawną wielką miłość. ...Dokładnie sto dni po ślubie Ellen niespodziewanie spotyka Leo, swoją wielką miłość sprzed lat. Momentalnie powraca pamięcią do wspólnie przeżytych chwil, tak bardzo namiętnych i magnetycznych, że zdają się istnieć jedynie w jej wyobraźni. Nieustające poczucie nostalgii wzmaga kolejne pytania, a te mimowolnie tworzą się w głowie bohaterki. Przypadkowe spotkanie dawnego partnera staje się źródłem wielu rozterek. Czy obecny mąż Ellen, stateczny i rozsądny Andy, jest na pewno tym jedynym? A może szybkie rozstanie ze spontanicznym Leo było zbyt pochopną decyzją? Wątpliwości piętrzą się i zasypują Ellen niemal doszczętnie, kotłując jej myśli i wywracając poukładane życie do góry nogami.
Czytelnik spokojnie podąża za akcją i przygląda się życiu głównej bohaterki, a to nie odbiega od nowojorskich standardów znanych z innych książek. Już sama treść fabuły potwierdza, że w powieści Emily Giffin króluje jednostajny rytm i nieśpieszne tempo. Nie ma tu wielkich emocji, rozpaczliwych kłótni, a nawet długotrwałych dyskusji. Jest codzienna monotonia, która z łatwością pozwala odbiorcy wczuć się w rolę głównej bohaterki i poznać jej historię dosłownie od podszewki. Autorka nie stroni od wspomnień i to właśnie one dominują w przemyśleniach Ellen. Czytelnik powraca do wcześniejszych wydarzeń i razem z bohaterką ponownie przeżywa kipiący pożądaniem związek z Leo, przechodzi przez chaotyczny trud rozstania, a następnie towarzyszy zalążkom miłości, jaka niewątpliwie łączy Ellen z obecnym mężem. Bieżąca akcja delikatnie przyśpiesza w drugiej połowie, lecz również skupia uwagę na moralnych rozważaniach kobiety. Niezaprzeczalnie autorka wytyka ludzkie słabości i pokazuje, jak trudna jest wewnętrzna walka z samym sobą. Można wręcz odnieść wrażenie, że to myśli bohaterki dyktują warunki tej powieści.
Fabuła jest prosta, wręcz monotematyczna i z pewnością brakuje jej pewnego animuszu, który charakteryzuje inne książki Emily Giffin. Czytelnik non stop oczekuje wydarzenia, które wywróci dotychczasowy pogląd na działania bohaterki. Lekkość i płynność stylu sprawiają bowiem mylne wrażenie o ciszy przed burzą, ale front okazuje się zbyt słaby, aby spiorunować umysł odbiorcy. Osoby poszukujące elektryzujących emocji mogą odczuć duży zawód i będzie on w pełni uzasadniony. Lekturze brakuje też pewnej zadziorności, która pojawia się często w twórczości autorki.
Cała recenzja na blogu: http://www.mozaikaliteracka.pl/
Ellen wiedzie spokojne życie u boku swojego męża Andy’ego. Nagle, sto dni po ich ślubie spotyka swoją wielką miłość – Leo. Powracają dawne uczucia, emocje i namiętności, których nie doświadczyła z mężem. Jak odświeżenie znajomości z Leo wpłynie na jej małżeństwo? Czy Andy to ten jedyny? A może jest nim Leo?
Na te pytania musi odpowiedzieć sobie bohaterka książki Emily Giffin. Decyzja, którą podejmie wpłynie na jej całe życie.
Podczas czytania tej książki, zastanawiałam się czy można kochać dwóch mężczyzn jednocześnie? Ellen kochała zarówno swojego męża oraz Leo, dawną miłość. Z jednej strony denerwowała mnie swoją postawą, niezdecydowaniem, ale równocześnie współczułam jej sytuacji, w jakiej się znalazła. Historia, którą opowiada nam Giffin udowadnia, że jedno małe wydarzenie może rzutować na całą naszą przyszłość. Gdyby Ellen postąpiła inaczej z Leo, to prawdopodobnie nigdy nie byłaby żoną Andy’ego. Jednak czy byłaby to dobra opcja? Miałam wrażenie, że przez całą książkę autorka wprowadza mnie w błędne koło. Na początku przedstawiała męża Ellen w negatywnym świetle, Leo był tym nowym, ekscytującym facetem w życiu bohaterki – nie miałam pojęcia, kogo wybierze. Końcówka jednak zaskakuje i to mocno, tak, że do ostatniej strony nie wiedziałam komu mam kibicować.
Książka nie ma jakiś bardzo gwałtownych zwrotów akcji, fabuła toczy się spokojnie, jednak koniec serwuje nam wiele emocji. Autorka postawiła na scenę niczym ze spektakularnych komedii romantycznych. Czytało się ją z dużym podekscytowaniem, co jest świetnym kontrastem do dosyć nużącego sposobu narracji, który we wcześniejszych rozdziałach zaprezentowała pisarka. Spokój trochę usypia czytelnika, sama historia jest dosyć kontrowersyjna, dlatego tej książce przydałaby się bardziej dynamiczna akcja oraz większa ilość konfrontacji pomiędzy bohaterami.
Na początku napisałam, że jest to najbardziej dojrzała powieść Giffin. Świadczy o tym głównie zakończenie – przemyślane i zaskakujące. Polecam książkę wszystkim kobietom, to powieść życiowa, a z takich słynie Giffin. Autorka nie postawiła na wielki, nierealny romans. Przyznam, że do ostatniej strony byłam niezdecydowana, co do decyzji, jaką powinna podjąć bohaterka. Cieszę się, że Emily Giffin po raz kolejny mnie nie zawiodła, ale pozytywnie zaskoczyła.
http://recenzentkaksiazek.blog.pl/2016/07/11/sto-dni-po-slubie-emily-giffin-dojrzala-powiesc-o-malzenstwie-cykl-recenzji-1/
Nieco ponad trzy miesiące po ślubie z Andym, Ellen spotyka przypadkowo dawną intensywną miłość. Okazuje się, że uczucia zaledwie przygasły, najmniejsza iskra jest w stanie rozpalić ich gorący płomień. Dotychczas młodej kobiecie wydawało się, że jej małżeństwo jest szczęśliwe, jednak teraz zaczyna mieć niepewność i obawy właściwie dokonanego wyboru. Jak bardzo odświeżona i ryzykowna znajomość z Leo wstrząsie jej światem? Czy uda się jej zwalczyć czekające na nią pokusy i niebezpieczeństwa, uniknąć pułapki szalonej i wciągającej wirówki uczuć, nie pozwolić umknąć temu, co najbardziej wartościowe i właściwe dla niej? A może dawny oszałamiający blask pragnień, marzeń i namiętności dziś już nie błyszczy z taką intensywnością? Czy faktycznie na złamane serce, odzyskanie siły po miłosnym zawodzie, wystarczy upływ czasu i zapełnienie pustki? Jak podążając za sercem nie stracić poczucia własnej wartości, tożsamości, tego co najcenniejsze, nie zawieść zaufania bliskiej osoby?
bookendorfina.blogspot.com
Ellen to młoda mężatka, która dopiero co poślubiła brata swojej przyjaciółki - Andy'ego. Andy pochodzi z dobrej, bogatej rodziny z zasadami i tradycjami, mieszkającej w Atlancie. Ona zaś - z rozbitej rodziny z Pittsburgha, stanowiąc totalne przeciwieństwo swojego męża. Na początku w ich małżeństwie wszystko układa się jak należy. Oboje stanowią kochającą i wspierającą się parę ambitnych ludzi z wielkimi planami na przyszłość.
Wszystko zmienia się pewnego deszczowego dnia, kiedy to Ellen wpada na swojego byłego chłopaka z dawnych lat. Leo był jej wielką miłością - bohaterka szalała za nim, nie liczył się dla niej nikt, oprócz niego. Dla niego poświęcała kontakty i spotkania rodzinne, a także zaniedbała przyjaźń z Margot, która miała jej to za złe i tym bardziej nie przepadała za chłopakiem. Po spotkaniu i krótkiej rozmowie przy kawie w Ellen odżywają dawne uczucia pożądania i szaleństwa. Zaczyna ona kwestionować swój wręcz zbyt idealny związek ze zbyt idealnym Andym oraz fantazjuje o dawnym ukochanym do tego stopnia, że zaczyna okłamywać męża i bliskich, byle tylko znaleźć się blisko Leo.
"Po pierwsze, nie da się ich nie porównywać. Kiedy wybierasz jakąś drogę, to normalne, że myślisz o tej, której nie wybrałaś. Zastanawiasz się, jak by wyglądało twoje życie."
Historia jaką prezentuje Emily Giffin jest dość błaha i chyba nie do końca przemyślana. Kto bowiem trzy miesiące po ślubie zaczyna myśleć o byłym? Nie wydaje mi się to realne. Zmieniłabym tu czas na rok czy dwa lata po ślubie (tytuł "365 po ślubie", choć tak odbiegający od oryginału, też brzmi ciekawie), kiedy pojawia się nuda i rutyna - wtedy taki scenariusz jest wcale niewykluczony.
Mimo tego małego minusika, książkę czyta się bardzo ciekawie. Postaci zaprezentowane w powieści ukazują nam się w pełnej krasie - odkrywają przed Czytelnikiem swoje przemyślenia, obawy, nadzieje. Momentami wręcz wczuwałam się w położenie bohaterki i zastanawiałam co ja zrobiłabym na jej miejscu. Co okazałoby się dla mnie ważniejsze? Co, a raczej kto? Czy zaufać sercu czy rozumowi? Jak postąpiłabym w takiej sytuacji?
Polecam wszystkim kobitkom, które chcą się zrelaksować i przeczytać fajne i lekkie romansidło! :)