Sploty (okładka  miękka)

Dzisiaj przychodzimy do was z książką Anety Kozińskiej pod tytuł „Sploty”. „Jego demon wziął go w objęcia, niczym ojciec marnotrawnego syna, a ostatnie co zapamiętał to to, że ktoś pomógł mu położyć się do łóżka” Książka opowiada o trzech mężczyznach : Robercie, Rafale oraz Bartku. Każdy z nich prowadzi oddzielne życie, każdy zmaga się ze swoimi demonami. Panowie nie znają się kompletnie, jednak pewnego dnia każdy z nich w pewien sposób się ze sobą łączy. Robert to znany biznesmen w mieście, jednak pod maską wspaniałego ojca, odpowiedzialnego męża, kryje się okropny człowiek, który wykorzystuje innych by móc być szczęśliwym. Rafał prowadzi z żoną Dominiką sklep z bielizną, jest przykładnym ojcem oraz mężem, niestety również jest to tylko przykrywka i czyha w nim zły demon, który w pewnym momencie daje o sobie znać. Trzeci z mężczyzn to Bartek, chłopak Dominiki, która nadużywa alkoholu, sam również w pewnym złym okresie swojego życia to robił, więc próbuje zwalczyć to u swojej dziewczyny. Każdy z nich ma swoje tajemnice, które wyjdą na światło dzienne. Jeżeli chcecie poznać jakie są to tajemnice i w jaki sposób panów złączy los, to zapraszamy do przeczytania tej książki. A teraz kilka słów od nas. Książka według nas to wspaniały obraz tego co może siedzieć w naszych głowach, ukazuje wszystkie złe demony tłoczące się i wychodzące w złych chwilach. Jest to plątanina kłamstw, tajemnic i pokus czających się na każdym kroku na nas. Ciężko nam określić jaki jest to typ książki. Nie jest to książka obyczajowa, gdyż jest po prostu za mocna, na bycie nią. Nie jest również romansem, ponieważ według nas ta historia nie pasuje do romansu. Stwierdziłyśmy zatem, że jest to książka na pograniczu obyczajówki z dużo dozą erotyki, jak również dramatu, który wyłania się w większości stron książki. Dlatego wszystkim zainteresowanym fanom takiego miksu gatunkowego polecamy serdecznie przeczytać ją. Nie jest to przede wszystkim według nas książka dla młodszych czytelników, a nawet powiedziałybyśmy, że dla młodzieży, gdyż znajdują się tam fragmenty przeznaczone nie dla ich uszu. Powiemy, że książka pochłonęła nas całkowicie i bardzo szybko. Czytało się ją przyjemnie i czasem z wypiekami na policzkach. Autorka z pewnością wie jak podkręcić temperaturę. Czytelnik na stówkę będzie zadowolony. Bardzo podobała nam się również zmiana wątków z tych dobrych na te gorsze. Dodatkowo fajne było to, że co chwilę historię całej trójki mieszały się i poznawaliśmy po trochę każdego bohatera, pani Aneta odsłaniała przed nami karty, odkrywające liczne sekrety. Fabuła była bardzo wciągająca, wydaje nam się, że było to spowodowane nie tylko odsłanianiem kart, ale tym, że nie była to jedna opowieść lecz trzy, które sprawiły, że chciało się czytać. Język był prosty i książce czytało się łatwo i przyjemnie. Trochę przerastały nas mocne sceny, ale to tylko nasza opinia i wydaje nam się, że bez nich nie było by tak ciekawie, więc w sumie trochę marudzimy. Akcja była dosyć szybka, jak również tempo książki, aż żałujemy, że tak szybko się skończyła. W niej się zawsze coś działo, opowieść nie zwalniała, kładąc nam kolejne kłody pod nogi, które musiałyśmy przełknąć. Powiemy tak po tej książce można poczuć się brudnym, ale bardzo usatysfakcjonowanym. Książka w pełni spełniła nasze oczekiwania. Bohaterowie mają różne charaktery. Według nas dwóch z nich przechodzi podczas czytania metamorfozy i nie mówimy tu o ubraniach, są to na pewno przemiany charakteru. Jeden z nich jest całkowicie według naszej opinii zepsuty. W sumie autorka pokazała trochę taki stopień zepsucia człowieka jeden maksymalny, drugi średni, a trzeci mniejszy, ale również nie starający się o lepsze jutro. Jak dla nas panowie byli bardzo realistycznie przedstawieni, autorka pokazała ich wady w bardzo dobry sposób. Klimat książki określiła bym jako zepsuty, brudny, pokazujący zło, pokazujący, że każda nasza decyzja ma konsekwencje z którymi, każdy radzi sobie inaczej, każdy w inny sposób. Jeżeli więc chcecie przeczytać historię, która wami wstrząśnie, ukaże jacy potrafią być mężczyźni, bądź chcecie poczuć zło świata, to zapraszamy do przeczytania tej interesującej lektury. Miłego dnia.

„SPLOTY” Aneta Kozińska Wydawnictwo Literackie Białe Pióro Uwielbiam czytać literackie debiuty. Tym razem sięgnęłam po powieść Anety Kozińskiej „Sploty”. Jest to historia o trzech mężczyznach, a w zasadzie o trzech karykaturach mężczyzny. Każdy z nich zasługuje na chłostę. Jedni na większą inni na mniejszą. Nie znajdziecie tutaj niewinnego mężczyznę. Nie ma tutaj dobrego, męskiego charakteru. Końcówka bombowa. Brawa dla autorki. Tak powinien być. Robert, Rafał i Bartek to nasze trio. Pozornie ich nic nie łączy. Jednak zbiegi okoliczności sprawią, że ich losy się połączą. Cięty, ostry język. Ostre, gorące sceny przeznaczone tylko dla dorosłych czytelników. Brutalne sceny. Iluzje miłości. Złota klatka. Życie w luksusie bez miłości. Ciemne interesy, przekręty. Wpadki i rozczarowania. Walka z alkoholizmem. To tylko część tego co otrzymacie czytając debiutancką powieść Anety Kozińskiej „Sploty”. Jestem zadowolona z tej pozycji i chętnie ją polecam. Autorka bez owijania w bawełnę pokazuje jacy są niektórzy mężczyźni i to co dla nich tak naprawdę się liczy. (Nietrafione interesy, szukanie kozła ofiarnego, ślepe zaufanie kolegom, sex najlepiej codziennie z inną, rodzina w odstawkę). Droga autorko- w swoim debiutanckim dziele poruszyłaś bardzo ważne tematy. Szemrane interesy i ślepe zaufanie kolegom może doprowadzić do strasznej tragedii. W dzisiejszych czasach firmy krzaki powstają jak grzyby po deszczu. Trzeba dokładnie czytać co się podpisuje i nie ufać bezgranicznie znajomym. Być może macie wśród najlepszych kolegów czarną owcę, która nie chce wcale dobra dla ciebie i cieszyć się będzie z waszego upadku. Zdrada dla takich ludzi to chleb powszedni. Oni się tym karmią. Jak rozegrała to autorka musicie poczytać sami. Alkoholizm to straszna choroba, która dotyka nie tylko chorego, ale i całą rodzinę. Takiej osobie należy pomóc, a nie ją olać. Który z panów jest naiwny, który walczył z alkoholizmem a który marzy tylko o tym, żeby zarobić jak najwięcej kosztem innych? O tym dowiecie się czytając „Sploty”. Aneta Kozińska – gratuluję udanego debiutu. Wielkie brawa za twoje dzieło. Uwielbiam powieści z mocnym przesłaniem: świat jest brutalny a nie lukrowany. Powieść czytało mi się bardzo szybko. Niektóre sceny mnie przeraziły. Jeden z bohaterów jest strasznie denerwujący. Sami go znienawidzicie. Nie zdradzę jego imienia. Polecam wszystkim powieść „Sploty”, która wywołuje dużo skrajnych emocji. Finał książki jak już pisałam jest rewelacyjny. Mówi się, że karma wraca. Czasami wraca z podwójną siłą. Wielkie brawa.

Ci z Was którzy tutaj do mnie zaglądają wiedzą, że uwielbiam debiuty. A jeśli ten debiut miażdży mnie emocjonalnie i nie pozwala o sobie zapomnieć przez długi czas, wtedy bez najmniejszego oporu polecam go dalej. Dokładnie tak samo jest w przypadku tej powieści. "Sploty" to emocjonalna opowieść o potrzebie bycia zauważonym, o samotności w tłumie, niezrozumieniu i wykorzystywaniu drugiego człowieka do osiągnięcia własnych celów. "Sploty" to złe decyzje i konsekwencje za nimi kroczące, to historia o walce z samym sobą i przeciwnościami, które rzuca nam los, to uzależnienie, z którym nigdy się nie wygra, łzy ból oraz olbrzymi żal i smutek. To opowieść o życiu, które może przydarzyć się każdemu z nas. Przedstawiona historia intryguje od pierwszych stron. Fabuła z każdą stroną coraz bardziej wciąga i zmusza do refleksji. Doskonale wykreowani bohaterowie i świetnie poprowadzona akcja sprawia, że nie sposób oderwać się od lektury. Niejednokrotnie łapałam się na tym, że oceniam postępowanie bohaterów i zastanawiam się, jak ja bym się zachowała w danej sytuacji- czy dałabym kolejną szansę, godziła się na takie traktowanie, czy może postąpiłabym tak samo jak dana osoba. Narracja pierwszoosobowa pozwala bliżej poznać daną postać, łatwiej jest "wejść" w jego sytuację i zrozumieć motywy i emocje, które nim targają. Ich "psychologiczna konstrukcja" zapewnia całą gamę uczuć. Jednych zaczyna się lubić od samego początku, drudzy wywołują ogrom niefajnych emocji... Styl i "lekkość" pióra pani Anety sprawia, że pomimo niezwykle trudnej historii książkę czyta się przyjemnie. Autorka otwarcie pisze o alkoholizmie, stracie najbliższych, wyzysku, oszustwie i przemocy fizycznej psychicznej i seksualnej. Pokazuje, jak ktoś z pozoru przyjaźnie nastawiony z sekundy na sekundę potrafi się stać cynicznym oszustem i wrogiem. Jak łatwo możemy utracić to, na czym najbardziej powinno nam zależeć. Wbrew pozorom jednak odnajdziemy w tej powieści także dużo dobra, bo tak jak w życiu... wystarczy w swoim otoczeniu odnaleźć człowieka, który poda nam pomocną dłoń i nie zostawi w najgorszym momencie życia. Bardzo się cieszę, że mogłam przeczytać tę historię, smutną, momentami bolesną, ale niezwykle prawdziwą. Autorce gratuluję tak udanego debiutu i szczerze wierzę, że będzie mi dane przeczytać kolejne powieści a o "Splotach" będzie jeszcze głośno. Czy polecam? Zdecydowanie tak. Każdy powinien przeczytać i zdać sobie sprawę, jak jedna pochopnie podjęta decyzja, pociąga za sobą olbrzymie dramaty... POLECAM...

Sploty to książka po którą skusiłyśmy się sięgnąć po zachęcie autorki, której opis wskazuje, że czekała nas nie łatwa, męska lektura. Miałyśmy pewne oczekiwania i nadzieję względem mężczyzn stanowiących główną cześć fabuły. Ale to co wydarzyło się w książkę, było splotem opowieści doskonale ze sobą powiązanych, które popłynęły w różne strony powodując w naszych głowach mętlik i zadumę. Książka została podzielona na rozdziały zatytowane imionami mężczyzn - Roberta, Bartka i Rafała. Każdy z nich ma swoją własną historie, w której staje się kowalem własnego losu. Od początku czytelnikowi ciężko odnaleźć się w przedstawianych wydarzeniach a przeskoki między elementarnymi historiami bywają zgubne. Natomiast z czasem wszystko nabiera sensu, gdy okazuje się, że mieli okazję się poznać a ich losy się przewijają, w dość przypadkowy ale jednocześnie znaczący sposób. Autorka bardzo dobrze przemyślała calą fabułę, tworząc historie, która smuci, zadziwia i potrafi budzić nawet pewien promyk nadzieji na "lepsze jutro". Ogromnym plusem dzięki, któremu Sploty stały się z każdą następną stroną ciekawsze był dla nas wątek Roberta. Jego wyrachowana postać, umiejętności manipulacji oraz pewien magnetyzm emanujacy z jego osobowości pomimo że jest naprawdę czarnym charakterem. Odegrał w książce dużą rolę i miał silny wpływ na życie drugiego z naszych bohaterów. Zdecydowanie chęć poznania tajemnic i postępowania tej postaci zaintrygował nas najbardziej. "Jego życie to gra pozorów i zmienianie masek w zależności od potrzeb. Obecnie najczęściej przywdziewaną maską była ta twardego sukinsyna, który zdobywa wszystko, co chce, nie patrząc na środki czy straty w ludziach, bo na ich miejsce znajdą się następni." Sploty to mieszany gatunek literacki, który zaliczyły byśmy do dramatu obyczajowego gdzie miłość jest tylko pewnym tłem, iluzją a jednocześnie skrytym marzeniem bogaterów. Nie każdemu z nich będzie dane kochać, nie każdy z tego przywileju skorzysta a inni zostaną nawet tego uczucia pozbawieni. Czytając z pewnością podobnie jak my wielokrotnie nie zgodzicie się z wyborami i postępowaniem naszych męskich postaci bądź ich partnerek. Ale w tej książce zupełnie nie w tym rzecz. Tutaj zostaje przedstawiona nam brutalna prawda życia codziennego, która może przytrafić się przeciętnemu Kowalskiemu. 🙂 Sploty pozostaną w naszej pamięci i jeśli tylko macie ochotę na coś cięższego co opowiada o prawdziwym życiu to szczerze polecamy 🙂 ❤️🖤❤️🖤💔/5

Sploty to debiutancką książka Anety Kozińskiej. Opisuje losy trzech mężczyzn: Robert- samiec alfa, którego prawdziwe oblicze znają tylko wybrani Rafał - idealny ojciec i mąż, ochroniarz, pomagający żonie w prowadzenie sklepu z bielizną, który ma za sobą mroczna przeszłość Bartek- mężczyzna po przejściach, który raz po raz zbiera ciosy od życia Poznajemy ich od podszewk. Z pozoru idealni partnerzy, ale każdy z nich ma dużo za uszami. Na początku nic ich razem nie łączy lecz zbieg okoliczności sprawia, że ich losy się splatają. Pełen ognia i skrywanych namiętności, brutalny świat mężczyzn. Odzierająca że złudzeń historia o ich mrocznej stronie. Bez owijania w bawełnę i bez znieczulenia. Napewno znacie to uczucie, kiedy trafia do ciebie książka po której ciężko wyrazić jakie emocje czujemy po lekturze. Właśnie przy tej książce było ich tyle, że ciężko je wszystkie wypisać. Złość, przygnębienie, smutek, chęć uduszenia bohaterów😂😂😂 emocja ogromne do samego końca. To lektura, która pokazuje rzeczywistość. Trudne tematy, decyzje, które są poruszane w książce dają dużo do przemyśleć. Brutalne sceny, kłamstwa, zdrady, alkoholizm, przemoc domowa to tylko kilka z nich. Jest tego dużo więcej. "Tkwiąc w toksycznym związku tak długo, zdążają się przyzwyczaić i uzależnić od oprawcy, broniąc go przy tym" Prawda jest taka, że właśnie tak jest. Chylę czoła dla autorki, gdyż książka naprawdę jest dobrze napisana.Nie bała się przedstawić prawdziwego życia w którym poruszane są takie ciężkie tematy. Moje serce rozpadało się na milion kawałków czytając. Niektóre sceny były tak przedstawione realistycznie, że aż przerażało. Czułam się jakbym była tam między nimi i własnymi oczami wszystkie sceny widziała i przeżywała. Każda strona odkrywała powoli historię tych bohaterów przy czym bardzo szybko się ją czytało. Książka napewno zostanie długo w mojej pamięci. Cieszę się, że mogłam ja przeczytać. Polecam wam również i zapoznać się z tą historią ❤️

"Sploty"czyli debiut, po którym nie spodziewałam się za dużo i miło się zaskoczyłam. Opis tejksiążki zasugerował mi jedno.- albo będzie to książka o gejach, alloo wszyscy raduIa się w jednej lasce. Oj jak bardzo się myliłam. Początkowo miałam problem, aby wściągnąć się w fabułę. Mamy historie trzech mężczyzn dziejące się równolegle. Dwóch znikch możemy określić jako osoby, których nie chcielibyśmy spotkać w swoim życiu - krętacze zdradzający i maltretujący swoje żony, którym od nadmiaru pieniędzy poprzewracało się w głowie. Natomiast trzeci jest do rany przyłóż, ale na pecha w miłości. Sam tytuł wiele nam sugeruje. Losy wszystkich bohaterów są powiązane ze sobą w tak zawiły sposób, że początkowo trudno się połapać w tych relacjach, jednak im dalej tym bardziej nabiera to dla nas znaczenie. Na książce zjadłam wszystkie penny i paznokcie. Strasznie mnie damemowała ta niesprawiedliwość oraz zachowanie niektórych bohaterów, którzy pozjadali wszystkie rozumuny. Ich wszystkie losy bardzo mnie ciekawiły i brnęłam rozdział za rozdziałem, żeby poznać zakończenie. Nie brakuje tu pikanterii - jest wiele scen erotycznych, które w znaczący sposób podkręcają akcje i nadają znaczenie scenom. Sam ich wydźwięk w niektórych momentach skłania nas do czytania dalej i rozwiązania zagadki, ktora brzmi: "Kto na tym skorzysta, a kto straci". Jeżeli chodzi o sam koniec, takiego obrotu spraw się niespodziewałam. Nie wiem czemu skojarzyła mi się z Sonia Rosa - to ten taki charakterystyczny styl pisania. Z racji nie studiuję rosocjalizację takie czysfikcyjne relacje są dość codziennie i bardzo realne. Mimo to nadal nie potrafię zrozumieć tego, co we mnie uderzyło w "Splotach". Jeżeli lubicie od autora dostać od autora coś więcej niż kolejny enotyk o przewidywalnej fabule jest to pozycja dla was. Za książkę dziękuję autorce i życzę dalszego rozwoju.

„Pełen ognia i skrywanych namiętności brutalny świat mężczyzn. Odzierająca ze złudzeń historia o ich mrocznej stronie. Bez owijania w bawełnę i bez znieczulenia”. Czy Aneta Kozińska przekonała mnie do swojej twórczości? Trzej mężczyźni: Robert, Rafał i Bartek. Całkowicie dla siebie obcy, ale z biegiem czasu ich ścieżki się splatają. „Robert – samiec alfa, którego prawdziwe oblicze znają tylko wybrani. Jego żonie można pozazdrościć życia w luksusie, ale czy na pewno jest czego? Rafał – idealny ojciec i mąż, ochroniarz pomagający żonie w prowadzeniu sklepu z bielizną, który ma za sobą mroczną przeszłość. Jak daleko się posunie, aby wreszcie poczuć się kimś? Bartek – mężczyzna po przejściach, który raz po raz zbiera ciosy od życia. Czy będzie mu dane stworzyć szczęśliwy związek z popadającą w alkoholizm partnerką?” „Sploty” są debiutem Anety Kozińskiej. Takie debiuty to mogłabym czytać i czytać. Wciągająca powieść, pokazująca jak wiele jest w stanie zaprzepaścić mężczyzna, aby pokazać swoją mroczną stronę przed niby kolegami. Każdy z panów ma coś na sumieniu i głęboko skrywa przed bliskimi osobami swoje prawdziwe ja. Zarwałam część nocki, aby doczytać ją do końca, gdyż nie potrafiłam odłożyć książki, nie poznawszy zakończenia. Opowieść wciąga już od pierwszej strony. Ciekawie pokazana intryga, świat brudnych interesów, przemocy fizycznej na najbliższej osobie, uzależnień m.in. od seksu czy alkoholu. Bohaterowie potrafią wywołać emocje, złość, żal, współczucie. Pewnie nie będę oryginalna, jak się znowu powtórzę, ale ogromny plus dla Wydawnictwa za wielkość czcionki. Niby mała rzecz a powoduje, że jeszcze milej spędza się czas nad lekturą. Życzyłabym sobie tylko takich powieści. Jeśli lubicie pochylić się nad lekką i przyjemną powieścią – zachęcam Was do jej przeczytania.

Są książki, przy których można odpocząć w letni wieczór. Są powieści, o których zapomina się kilka godzin po ich przeczytaniu. Są również lektury, które zapadają głęboko w pamięć, a tematy w nich poruszane nie należą do najłatwiejszych. Tak właśnie było z debiutem pt.: “Sploty”, autorstwa Anety Kozińskiej. Rafał, Robert i Bartek - trzej zupełnie sobie obcy mężczyźni. Pewnego dnia jednak ich ścieżki się krzyżują wprowadzając do życia chaos - kłamstwa, manipulacje, niespełnione obietnice. Kto jest przyjacielem a kto wrogiem? I gdzie w tym wszystkim leży prawda? W książce dzieje się bardzo dużo. Akcja pędzi naprzód, odkrywając przed czytelnikiem kolejne elementy historii, a także prawdziwe twarze głównych bohaterów. Robert był typem takiego cwaniaka oraz kombinatora i nie lubiłam go już od samego początku. Ani przez jedną kartkę nie żywiłam do niego żadnego pozytywnego uczucia. Do Rafała czułam nawet sympatię, jednak przez jakiś czas miałam wrażenie, że w poszczególnych momentach powieści zachowywał się jak małe dziecko. Ostatecznie jednak nie polubiłam go, tak samo jak Roberta. Co do Bartka, to było mi go najbardziej szkoda z całej trójki, chociaż nie popierałam niektórych jego decyzji. Tak naprawdę mogę napisać, że to jedyna męska postać, do której czułam sympatię, a z drugiej strony współczułam mu tego, co przeszedł. Jest to ciekawa lektura poruszająca trudne tematy. Autorka napisała swój debiut w taki sposób, że trudno było się od niego oderwać, a po ukończeniu naszły mnie pewne refleksje. Zapewne nie zapomnę tej historii przez dłuższy czas. Jeżeli odnajdujecie się w ciężkich tematach, to polecam sprawdzić, czy “Sploty” przypadną Wam do gustu.