5/5
05-07-2022 o godz 10:15 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Piękna i wartościa książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-12-2022 o godz 18:25 przez: Jolanta | Zweryfikowany zakup
Ciepła i optymistyczna
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-03-2023 o godz 16:51 przez: Maria Kałużyńska | Zweryfikowany zakup
Wspaniała książka,.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-08-2022 o godz 13:18 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Cudowna książka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-07-2022 o godz 14:17 przez: Olivia | Zweryfikowany zakup
cudowna książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
31-05-2022 o godz 13:08 przez: Justyna Matracka | Zweryfikowany zakup
Rewelacja
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-01-2023 o godz 21:02 przez: Oliwia | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-09-2022 o godz 16:38 przez: Magdalena Dembska | Zweryfikowany zakup
Urocza
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-06-2022 o godz 13:43 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
4.5
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-04-2022 o godz 17:19 przez: bookaholic.in.me
Niektórzy twierdzą, że czytanie książek zanika, zwłaszcza w dobie szerokiej gamy innych rozrywek dostępnych na wyciągnięcie ręki. Nie sądzę by jednak była to prawda i nie tylko z uwagi na tłumy obecne na targach książek czy też bez problemu utrzymujące się księgarnie. Nic bowiem nie jest w stanie zastąpić wartości słowa pisanego. Niezależnie od tematyki poruszanej w literaturze, zawsze będzie wyjątkową formą przekazu, która porusza umysły i serca. I właśnie o niezwykłości książek, ich wielkiej mocy oraz tego, jak istotną częścią życia mogą być jest ta pozycja. To książka wyjątkowa, wzruszająca, wyróżniająca się i szalenie emocjonalna. Poruszyła czułe, na co dzień odrobinę zapomniane struny w moim sercu, zabrała w cudowną i niezapomnianą podróż i pokazała, że to, co robię ma sens, bo przecież książki to małe cuda ofiarowane nam przez świat. Tytułowy bohater książki to Carl, który całe swoje życie poświęcił książkom. Choć mógłby być już dziadkiem, nigdy nie udało mu się stworzyć własnej rodziny. Ma za to szerokie grono znajomych wśród literackich postaci i niejako dzięki nim przeżył i widział mnóstwo wydarzeń, także tych historycznych. Wśród okolicznych mieszkańców jest szanowany za swoją ogromną wiedzę i nadnaturalną zdolność polecenia książki idealnej dla danego człowieka. Każdy zna jego codzienny rytuał roznoszenia zamówionych pozycji do okolicznych domów. Stara się jednak nie wchodzić w zbytnie interakcje z ludźmi, trzymając ich na bezpieczny dystans, który nie jawi się jako niegrzeczny. Carl ma bardzo poukładany plan dnia i zawsze działa według niego. Do czasu, gdy na swojej trasie jest zmuszony do zwrócenia uwagi na niesforną dziewczynkę. Schacha to nieposkromiona, pełna energii dziewięciolatka. Jest nad wyraz roztropna i ma ogromne pokłady empatii, które przyczyniają się do zdolności zauważania więcej niż inni. Dzięki wrodzonemu uporowi i sile przekonywania udaje jej się przebrnąć przez mury obronne Carla i towarzyszyć mu w codziennych spacerach. Ale poznaje nie tylko jego, także jego klienci stają się jej bliscy. A wszyscy stający na jej drodze mają coś wspólnego, i nie chodzi tu o miłość do literatury. Oni potrzebują pomocy, choć sami nigdy by się do tego nie przyznali. "Spacerujący z książkami" to lektura nadzwyczajna, w całej swojej okazałości. To także swego rodzaju hołd dla zapalonych czytelników ale i dla książek samych w sobie. Ukazuje ogromną wartość słowa pisanego, niebywałą moc, jaką posiada. Jak taka niewinna, niewiele ważąca rzecz, z zadrukowanymi kartkami, stająca się krucha wraz z upływem lat, może pomóc w trudnych momentach życia, może stanowić wsparcie, ucieczkę, a nawet zastąpić przyjaciela. Ale dla przeciwwagi wskazuje także jak niewiele warte jest życie osoby szczerze kochającej książki bez nich wokół. To także piękna opowieść o samotności, czasem wśród wielu ludzi wokół, wstydzie, strachu przed światem rzeczywistym, znieczuleniu społeczeństwa na problemy jednostek. Aczkolwiek przede wszystkim to cudowna opowieść o przyjaźni, do której doprowadziła wspólna pasja- miłość do książek. Miłość niezachwiana, różna, bo kierowana do rozmaitych rodzajów literatury, a jednak stanowiąca nić porozumienia, wsparcia i zwyczajnie łącząca na pozór obcych i dalekich sobie ludzi. To nieprzeciętna lektura, w dodatku pięknie wydana i ogromnie zachęcam do sięgnięcia po nią. Takie unikatowe pozycje warto mieć w swojej biblioteczce!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-04-2022 o godz 18:12 przez: DG
Spacerujący z książkami to literatura piękna, która od razu dotyka naszej duszy. Po przeczytaniu tej książki jedyne, na co miałam ochotę, to mocno ją przytulić. Wyjątkowa, niepowtarzalna, wzruszająca. Jak zwykle chciałam zadawać Wam pytania na początku recenzji, aby wzbudzić ciekawość, to tu słów brakuje, bo takiej książki jeszcze nie czytałam. Jak to jest, że powieść może stać się naszym drugim domem? To już Wam wszystko tłumaczę… Bo książki to cudowna sprawa! Carl Kollhoff to księgarz, który ma serce na dłoni. To uroczy starszy pan, znający się na książkach jak mało kto. Jako jedyny przynosi zamówienia do domu czytelników, dlatego nazywa się go Spacerujący z książkami. W każdym z klientów widzi coś wyjątkowego, nietuzinkowego, dopasowuje ich do bohaterów, których poznał na kartach powieści. Nie wyobraża sobie bez nich życia, dobiera im książki na podstawie rozmów, choć nie ma odwagi nazwać siebie ich przyjacielem. Pewnego dnia zaczepia go dziewczynka, która zaskakuje przebiegłością oraz sprytem. Początkowo Carl nie jest do niej przekonany, ale jeszcze nie wie, że Schascha zmieni jego życie. Dotknij mojego serca, zostań w mojej duszy Początkowo mogłoby się wydawać, że ta książka jest o noszeniu dopasowanych powieści dla klientów. Nic bardziej mylnego. Moim zdaniem to opowieść o drodze do duszy drugiego człowieka, jakże wyboistej, jakże krętej. Gdy ktoś się nas zapyta o polecaną książkę, zazwyczaj mamy pustkę w głowie. Jakże cos polecić, kiedy nie zna się tego drugiego człowieka? Jak zrobić pierwszy krok? Jak zadać odpowiednie pytanie? Carl jakby wnikał w duszę swoich rozmówców i dokładnie wiedział, czego potrzebują. Nagle ten spacer wydaje się niesamowicie intymny, wyjątkowy, niepowtarzalny. Spacerujący z książkami to powieść czarująca słowem, mądrością, prostotą w swej nietuzinkowości. Ona naprawdę staje się drugim domem dla czytelnika, od razu chce się przytulić ją do siebie i nie wypuszczać z ramion. W głowie kotłuje się miliony pytań, zmusza do refleksji, dotyka naszej duszy. Jak bardzo samotny musi czuć się starszy człowiek? Czy każdy z nas ma jakąś misję tak jak Spacerujący z książkami? Dlaczego tak ważna jest rozmowa? Spacerujący z książkami zabierze Cię do wyjątkowego świata Nagle się okazuje, że to, co łączy ludzi, to nie tylko przyjaźń, miłość, ale też chęć pomocy. Początkowo każdy może nam wydawać się obojętny, niewiele znaczący dla naszego życia, lecz stare, polskie porzekadło mówi, że przyjaciół poznaje się w biedzie. Tylko wówczas wiemy, że aby komuś dawać, trzeba nauczyć się brać. Jednoczenie się ludzi, wsparcie bezwarunkowe wzrusza, dotyka tej duszy. Czasami okazuje się, że możemy liczyć na osobę, której się nie spodziewaliśmy, a ta najbliższa zawodzi. Spacerujący z książkami to powieść mówiąca o wartościach słowami wnikającymi prosto do serca czytelnika. Zostawia tam odłamek i nie da o sobie zapomnieć. Przepiękna opowieść nie tylko o tym, co łączy ludzi, ale także dzieli. I jak ważne są małe gesty, bo bez nich nie powstanie żadna przyjaźń. Czytajcie, a później przytulcie książkę, bo tak wyjątkowej jeszcze nie czytałam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-04-2022 o godz 17:19 przez: BarbaraAndHerBooks
„Wiesz, taka książka, która spodobałaby się wszystkim, nie istnieje. A gdyby istniała, to byłaby pewnie kiepska. Nie można przyjaźnić się z każdym, bo każdy jest inny. Wtedy trzeba by było nie mieć osobowości, niczego, co by nas wyróżniało. Ale pewnie i tak nie wszyscy by nas lubili, bo brakowałoby im tego czegoś, co nas wyróżnia. (…) Każdy potrzebuje innych książek. Bo to, co jedna osoba kocha z całego serca, dla innej będzie zupełnie obojętne.” . Gdy tylko zobaczyłam zapowiedź tej książki, wiedziałam, że będzie miała to coś. No bo jak książka o … książkach może być zła? Prawda? W życiu jednak nie przypuszczałabym, że ta historia tak mnie pochłonie. To była po prostu magia. Smakowałam ją powoli, bo po prostu nie chciałam jej kończyć. Głównym bohaterem jest tu 72-letni starszy pan – Carl Kollhoff, który bardzo kocha książki i każdą z nich traktuje w wyjątkowy sposób. Zresztą sam jest niezwykle wyjątkową osobą. Każdego dnia spaceruje z zielonym plecakiem, w którym nosi zapakowane przez siebie samego (z niezwykłą starannością) książki. Dostarcza je klientom księgarni i można powiedzieć, że w pewien sposób się z nimi przyjaźni. Oni również są niepowtarzalni, jednak Carl tak właściwie nic o nich nie wie i nie chce mieszać się do ich życia. Pewnego dnia do jego cowieczornej wędrówki dołącza gaduła w żółtej kurtce o imieniu Schascha. Dziewczynka ma dopiero 9 lat, ale jest bardzo sprytna i przebiegła. Między tą dwójką nawiązuje się nić porozumienia, chociaż Carl początkowo jest poirytowany obecnością Schaschy. Mężczyzna ma swoją rutynę, która towarzyszy mu od lat. To samotny człowiek, który tak na dobrą sprawę poza tą pracą nie ma tak właściwie nic. I właśnie to jest takie smutne. „Spacerujący z książkami” to bardzo wzruszająca i dająca do myślenia opowieść o tym, co łączy ludzi. Ta mała, zaledwie 9-letnia dziewczynka, podczas wędrówki ulicami miasta dochodzi do wielu niezwykle ciekawych, trafnych i cennych wniosków, przez co zmienia życie zarówno Carla, jak i jego klientów. Ta książka pokazuje, że tak właściwie bardzo często nie znamy ludzi i ich historii mimo tego, że codziennie spotykamy ich na swojej drodze. Każdy żyje tylko swoim życiem i jest totalnie ślepy na innych, a każdy z nas ma przecież mniejsze lub większe problemy, z którymi musi mierzyć się każdego dnia. To także opowieść o celu w życiu, bez którego ciężko człowiekowi żyć, zwłaszcza starszemu, który nie ma nikogo; o tym, że świat się zmienia i chcąc nie chcąc, my też musimy się do tych zmian dopasować; o bezinteresownej pomocy, a także przede wszystkim o samotności. To naprawdę cudowna historia, którą należy się delektować. Momentami otula, jak ciepły kocyk, a chwilami jest poważna i smutna. W wielu kwestiach daje naprawdę sporo do myślenia. Zdecydowanie POLECAM!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-04-2022 o godz 23:10 przez: paula
Carl Kollhoff to nieprzeciętna osoba. Jest księgarzem, który powieści zanosi wieczorem do domu klientów. Jest osobą inteligentną i potrafi czytelnikom idealnie dobierać powieści. Podczas jednej ze swoich wędrówek zaczepia go mała dziewczyna Schascha. Jest na tyle uparta i nieustępliwa, że udaje jej się namówić mężczyznę, by mogła z nim odwiedzać klientów. Poznajemy wiele postaci, które są różnorodne i nietypowe, ale Carl nie chce mieszać się w ich życie, a w głowie nadaje im imiona postaci z książek, które są najbardziej do nich zbliżone charakterem. Co niezwykłego wniesie w jego życie dziewczynka? Czy ocalą razem świat? Co w ich życiu zmieni literatura? Czasami, w swoim życiu natrafiamy na książki, które zanim przeczytamy już przeczuwamy, że to będzie to. Tak właśnie miałam w przypadku tego tytułu. Od razu coś mnie do niej przyciągało, kusiło i nie mogłam odpuścić tej lektury. Po skończeniu wiem dlaczego i mam przeogromną nadzieję, że Wy także po nią sięgniecie! Nie nie jest jedna z tych książek, które są pełne akcji, zatrważających zwrotów czy magii. Mamy tutaj historię codziennego życia starszej osoby, który jak reszta jego klientów kochają książki i zatracają się w tym zachwycie. Za sprawą poznania młodej osoby ich życie zaczyna się zmieniać. Odkrywają swoje nowe horyzonty i wprowadzają zmiany w dotychczasowym jestestwie. O bohaterach nie chciałabym się za dużo rozpisywać, bo nie chce zabierać Wam radości z poznawania ich. W wielkim skrócie Carl to starszy człowiek, który żyje książkami i wie, że to jego cel. Ma ustawiony plan i nie chce go zmieniać. W momencie, w który rozpoczyna się powieść, pewien etap w jego karierze się zmienia. Kiedy mogłoby się wydawać, że wszystko już przeżył i nic go nie zaskoczy to poznaje Schasche. Dziewczynka jest rezolutna i dąży do swoich celów. Wiele spraw widzi inaczej niż reszta i chce działać! Jeśli chodzi o klientów to byli oni bardzo różnorodni i mogłabym o nich opowiadać bez końca. Fabuła wkręciła mnie totalnie. Opowiada o codziennych problemach i opisuje je w przepiękny sposób. Porusza takie kwestie jak ból po złamanym grzbiecie w książce, czy jak lektury wpływają na naszą psychikę. Przepiękna i wartościowa, pokazująca trudne życie starszych ludzi i lekkie zaniedbanie dziecka. Kupiła mnie totalnie i coś czuje, że to będzie tytuł tego roku. Podsumowując to przepiękna opowieść o codziennym życiu i miłości do książek. Lektura dla fanów literatury obowiązkowa. Nie wiem co mogłabym więcej powiedzieć. Urzekła mnie i wiem, że nieraz do niej wrócę. Mam ogromną nadzieję, że będzie o niej głośniej, bo zdecydowanie na to zasługuje. Totalnie wartościowa powieść, która wzrusza, zmusza do myślenia i urzeka. Mam nadzieję, że zwrócicie na nią uwagę!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-05-2022 o godz 20:51 przez: ksiazka_pachnie_kawa
RECENZJA „Cóż, ludzie coraz częściej zapominają o czytaniu. A przecież to właśnie ludzi można znaleźć między okładkami, ludzi i ich historie. Każda książka ma serce, które zaczyna pulsować, kiedy się ją czyta, bo wówczas łączą się z nim także nasze serca”. Czy jest coś piękniejszego niż świat zaklęty w książkach? Czy jest coś piękniejszego niż zapach książki i struktura jej stron? Książki od zawsze były i będą w moim życiu. Już jako mała dziewczynka zaczytywałam się w powieściach i chłonęłam każdy ich szczegół. Są one stałym i nieodłącznym elementem mojego życia. Kiedy jest mi źle, sięgam po nią, aby chociaż przez chwile odpocząć od problemów codzienności. To właśnie dzięki nim znalazłam się tutaj, na bookstagramie i mogę dzielić się z Wami moimi przeżyciami. Carl Kollhoff jest niezwykłym księgarzem. Z książkami łączy go miłość, która dla niektórych wykracza poza granice dobrego smaku. Każdego wieczoru, podczas spaceru nosi książki swoim klientom. To są ludzie wyjątkowi niby różni, a jednak tacy sami. Dla Carla są prawie jak przyjaciele, choć nic o nich nie wie i nie chce mieszać się do ich życia. Pewnego dnia przyczepia się do niego Schascha, strasznie wygadana dziewczynka w żółtej kurtce. Chociaż Carl z początku nie lubi jej towarzystwa, ona nie daje się zbyć. Jest przebiegła i sprytna... A kiedy Carl niespodziewanie traci pracę, za sprawą książek i tej nietuzinkowej dziewięciolatki wszyscy zdobywają się na odwagę, żeby porzucić bezpieczną anonimowość i zbliżyć się do siebie… „Spacerujący z książkami” autorstwa Carsten Henn to niezwykle piękna i chwytająca za serce opowieść o miłości i dobroci. To książka o książkach. O tym, jak wielką wartość mają dla człowieka, są niczym przyjaciele, a każda z nich opowiada o innym elemencie z życia bohatera. Można powiedzieć, że jest hymn oddający cześć książce, która jest lekiem na wszystko: na samotność, na miłość. Ta historia wzrusza i łapie czytelnika za serce. „Spacerujący z książkami” to książka inna niż wszystkie. Pełna magii i zaskakująca w każdym momencie. Czy można powiedzieć, że to taka bajka dla dorosłych? Oczywiście, bo w każdym dorosłym drzemie małe dziecko, które od czasu do czasu trzeba nakarmić baśniową historią. Książka porusza nie tylko te dobre strony z życia człowieka, ale pozwala też zobaczyć te gorsze elementy człowieczeństwa: okrucieństwo, zwątpienia. To historia dla każdego książkoholika, ale i nie tylko. Myślę, że z tą lekturą powinien zapoznać się każdy z nas. Ja jestem nią oczarowana i zostanie ona na długo w mojej pamięci. Gorąco polecam. Dziękuje Wydawnictwu Marginesy za egzemplarz recenzencki tej historii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-04-2022 o godz 13:12 przez: Dagmara Łagan, BooksCatTea
Słodka jak herbata z miodem i urocza niczym francuskie makaroniki. Książka przybierająca postać papierowego uścisku, wytchnienia i ukojenia. „Spacerujący z książkami” to pochwalna historia na cześć literatury, oda do czytelnictwa i pomnik dla wszystkich książkoholików. To powieść, która ujmuje każdym swoim zdaniem, porusza przesłaniem i zachwyca wykreowanymi wartościami oraz mądrością, którą autor przekazuje odbiorcy bez wzniosłych słów. Wyjątkowość tej historii tkwi w jej prostocie, która tylko jeszcze mocniej podkreśla siłę i wagę słów – to one są tutaj motywem głównym. Ta emocjonalna wędrówka przyjemnie „wgryza się” w nasze serce, powodując uśmiech na twarzy, który samoistnie pojawia się, gdy tylko przywołamy sobie jej fabułę w myślach. Delikatnie naiwna, ale pozbawiona infantylności i banalności opowieść, która nakierowuje na niezwykle istotne relacje międzyludzkie. To przede wszystkim historia o książkach, ale na niej osnuto problematykę samotności i niezbędnego nam do szczęścia kontaktu z drugim człowiekiem, którego nie jest w stanie nam zastąpić żaden gatunek literacki. Czytelnictwo przybiera w tej fabule postać spoiwa, które łączy przeciwieństwa i zaciera różnice. Piękno przyjaźni zobrazowano w lekki, zabawny sposób kreując barwnych, odrobinę dziwnych oraz odrealnionych bohaterów i humorystyczne interakcje między nimi. Tak samo, jak sympatia, którą kogoś obdarzamy, nie patrzy na wiek, tak czytanie nie jest ograniczone żadnymi warunkami i zasadami. Również „Spacerujący z książkami” jest powieścią uniwersalną, dla dzieci i dorosłych, a być może stanie się nawet dla kogoś pierwszą literacką miłością. W tej historii pod definicją książki kryje się wiele skrajnych znaczeń – od ucieczki po towarzystwo. Autor ukazuje, że każdy z nas znajdzie w nich to, czego najbardziej potrzebuje, że za ich pomocą uczymy się nie tylko brać, ale dawać. To przepiękna w swoim przerysowaniu opowieść wnosząca na piedestał sztukę doceniania małych rzeczy, która stanowi cenną naukę dla każdego człowieka. Jestem pewna, że ulubionym cytatem Carla są słowa Wisławy Szymborskiej, która uważała, że „czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła”. Natomiast, jeżeli szukacie prezentu dla osoby, której upodobań gatunkowych nie znacie, to najlepszym wyborem będzie właśnie książka o… książkach!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-04-2022 o godz 12:25 przez: Bookmaania
"Jestem przeżytkiem. I dobrze mi z tym. Żyję powoli w coraz bardziej przyspieszającym świecie. I chcę, żeby ludzie czytali." Carl Kollhoff jest niezwykłą osobą. Z pasją i zamiłowaniem wcielił w swoje życie książki, które są najważniejszym elementem w jego życiu. Pracuje w małej księgarni i jest bardzo szanowanym pracownikiem, który roznosi swoim klientom książki. Codziennie wieczorem wyrusza na spacer, aby przekazać dla obcych sobie ludzi, jednakże tak bliskich swojemu sercu starannie zapakowane książki. W pewien wieczór dołącza do niego dziewięcioletnia dziewczynka, początkowo Carl uważa ją za strasznie nachalną i stara się ją zniechęcić do wspólnego spaceru ulicami miasta, jednak ta jest uparta i stawia na swoim. W międzyczasie wytwarza się między nimi silna przyjaźń, która udowodni swoją moc.. "Każdy potrzebuje innych książek. Bo to, co jedna osoba kocha z całego serca, dla innej będzie zupełnie obojętne." Można być znaczącą cząstką świata nie zauważając swojego wkładu w życie codzienne innych. Można dopiero rozpocząć przygodę z książkami, można już odbywać długą podróż wśród literackich dzieł, wszystko to za sprawą miłości do słowa pisanego i poszukiwaniu własnych potrzeb. Mało jest ludzi, którym wystarczy spojrzeć na drugą osobę, chwilę z nią porozmawiać i wiedzieć już jaką literaturę lubi i do której postaci literackiej jest podobna. Taki dar otrzymał główny bohater powieści "Spacerujący z książkami". "Każda książka ma serce, które zaczyna pulsować, kiedy się ją czyta, bo wówczas łączą się z nim także nasze serca." Przepiękna opowieść.. Jestem nią oczarowana. Niesie w swoim wnętrzu tak niewiele stron, jednak wartości spisane na papierze są zupełną odwrotnością. Łączenie ludzi, oddanie, zaufanie, siła przyjaźni, pokazują jak nasze życie jest księgą z czystymi kartami, a my sami tworzymy własną opowieść. Wzruszyłam się i dawno nie doświadczyłam takiego uczucia podczas lektury, gdzie łzy wzruszenia same spadały na policzki. Jest tutaj pięknie, ale i smutno. Jak w życiu. Tak po prostu, uczuciowo, normalnie. Książkę polecam obowiązkowo dla każdego książkoholika, nie ważne czy dopiero zaczynasz przygodę w czytelnictwie, czy masz już za sobą pokaźne stosy.. Liczy się to, że wyruszasz w podróż do literatury. Na podsumowanie powiem: Cudowna! Piękna i mądra!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-04-2022 o godz 17:48 przez: Anonim
Jeśli ktoś zapytałby mnie czym są dla mnie książki to bez wahania odpowiedziałabym, że wszystkim: źródłem przyjemności, wiedzy, wzruszeń i emocji. Bez nich nie wyobrażam sobie życia. Uschłabym i zmarniała bez możliwości czytania ,jak niepodlewana roślina bez wody. Życie stałoby się wtedy dla mnie istną torturą. Na szczęście mogę mieszkać w otoczeniu książek, codziennie głaskać ich grzbiety i szeleścić przewracanym stronami. i gdy przyjdzie starość to nie zamierzam umrzeć, tylko zaczytać się na śmierć, jak to powiedziała jedna z bohaterek powieści Joanny Bator. Dlatego gdy zasiadłam do lektury "Spacerującego z książkami" autorstwa Carstena Henna już od pierwszej przeczytanej strony zakochałam się w tej książce. Bo czy może być coś piękniejszego niż cudowna opowieść o ludziach dla których czytanie jest remedium na zło tego świata, lekarstwem na ból i samotność i okazją do snucia marzeń o innym, lepszym życiu ale nie tylko . Bywa też ucieczką przed problemami i bezpiecznym schronieniem przed lękiem. Bohaterem tej cudownej opowieści jest stary księgarz Carl Kollhoff, który dostarcza zamówione przez grupę wiernych klientów książki bezpośrednio do ich domów. Zna ich gusta, czytelnicze preferencje jednak zachowuje wobec niech profesjonalny dystans. Wszystko zmienia się gdy w trakcie wędrówki przyłącza się do mała dziewczynka Schascha. Jest jak wulkan energii i promyk słońca, który wbrew początkowej niechęci przywykłego do samotności księgarza zmienia życie jego i jego klientów. Staje się ona nie tylko towarzyszką spacerów księgarza, ale też prawdziwą przyjaciółką i pomocnicą. Bo nie od dziś wiadomo, że małe dziewczynki maję wielką moc zmieniania świata wokół siebie na bardziej kolorowy i przyjazny. "Spacerujący z książkami" to ciepła, wzruszająca opowieść o miłości do literatury i magicznej mocy jaką mają książki. To idealna lektura na wspólny czytelniczy wieczór z dziećmi lub wnukami. Jestem przekonana iż zachęci ona młode pokolenie, nieodrywające się od smartfonów i gier komputerowych, do czytania. Bo jak powiedział George R.R. Martin: "Czytelnik przeżywa tysiąc żyć, zanim umrze. Człowiek, który nigdy nie czyta, żyje tylko jeden raz".
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-05-2022 o godz 17:29 przez: Rozczytana_slowami
akiej książki nie zapomnicie do końca życia? U mnie zdecydowanie będzie to „Spacerujący z książkami”. To niezwykła i wzruszająca opowieść o księgarzu, książkach i pewnej dziewczynce, która pokazała wszystkim coś o czym nie mięli pojęcia. Carl Kollhoff od lat posiada swoją niezmienną wieczorną rutynę. Codziennie wychodzi z domu aby doręczyć nowe książki do swoich stałych klientów. Nigdy nie może zapamiętać ich imion, dlatego każdy otrzymał imię książkowej postaci. Któregoś wieczora zaczepia go dziewczynka w żółtym płaszczu – Schascha. W przeciwieństwie do naszego księgarza bardzo lubi mówić, jest sprytna i nietuzinkowa. Można by powiedzieć, że wprowadziła do życia Carla sporo zamieszania, ale czy na pewno? Czy ta sprytna, gadatliwa i szczera do bólu dziewczynka może zmienić życie tak doświadczonego księgarza? Carl jest uporządkowanym człowiekiem w podeszłym wieku, a mimo to nadal roznosi książki. Pokazuje, że nie ważna jest praca „na czasie”, ważne abyśmy robili to co kochamy, chociażby miałoby się to wydawać najbardziej abstrakcyjnym zajęciem. To historia, o której nigdy nie przestanę myśleć. Taka krótka, a tak wartościowa! Absolutnie obowiązkowa lektura dla każdego książkoholika. Szary, sztywny i niezrozumiały świat dorosłych może nabrać zupełnie innych kolorów przy nowej perspektywie. Perspektywie kreatywnej, ciekawskiej dziewczynki z wielkim sercem i niezwykłymi pomysłami. Skoro Schascha pomogła odnaleźć Spacerującemu z książkami zapomniane wartości, to z pewnością rozświetli drogi życiowe wielu z nas. Wystarczy tylko zmienić sposób postrzegania, aby świat nabrał zupełnie nowego znaczenia, tak jak w przypadku Carla, odnaleźć porzuconą nadzieję. „Cóż, ludzie coraz częściej zapominają o czytaniu. A przecież to właśnie ludzi można znaleźć między okładkami, ludzi i ich historie. Każda książka ma serce, które zaczyna pulsować, kiedy się ją czyta, bo wówczas łączą się z nim także nasze serca.” "Spacerujący z książkami" już trafił do moich ulubieńców! I mam nadzieję, że trafi też do Waszych ❤.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-04-2022 o godz 18:45 przez: urszula_gala
Carsten Henn "Spacerujący z książkami", "Wiesz, taka książka, która spodobałaby się wszystkim, nie istnieje. A gdyby istniała, to byłaby pewnie kiepska. Nie można przyjaźnić się z każdym, bo każdy jest inny. Wtedy trzeba by było nie mieć osobowości, niczego, co by nas wyróżniało. Ale pewnie i tak nie wszyscy by nas lubili, bo brakowałoby im tego czegoś, co nas wyróżnia. Rozumiesz? Każdy potrzebuje innych książek. Bo to, co jedna osoba kocha z całego serca, dla innej będzie zupełnie obojętne." Tymi właśnie słowami zwraca się w pewnym momencie Carl Kollhoff do prawie dziesięcioletniej Schaschy, wygadanej dziewczynki, małej indywidualistki, która wybrała go pewnego dnia na swojego towarzysza spacerów i rozmów na tematy związane z literaturą i emocjami, jakie ta że sobą niesie. Jakże przyjemnie otulająca to była opowieść, umiejscowiona w poukładanym, kierującym się swoimi zasadami świecie dorosłych, który za sprawą Schaschy nabiera kolorów, powodując jednocześnie przemianę zachowania i zmiany w relacjach pomiędzy mieszkańcami pewnego niemieckiego miasteczka. Myślę, że każdy kto uwielbia książki znajdzie w tutaj cząstkę siebie, a losy poszczególnych bohaterów ani przez chwilę nie pozostaną mu obojętne. Przyznam, że czułam się świetnie mogąc spacerować uliczkami u boku gadatliwej Schaschy, która ma odwagę zaprzyjaźnić się z leciwym już, ale pełnym doświadczenia i mądrości życiowej Spacerującym z Książkami i w towarzystwie posiadającego nietuzinkowy talent Psa. Posłuchać ich rozmów o literaturze i książkach, które mają szansę urozmaicić czas i wpłynąć na życiowe zmiany ich czytelników.  "Spacerujacy z książkami" jest opowieścią, która ogrzeje każdą duszę, rozbawi niejednego, w tym wypadku zarówno młodszego jak i starszego już czytelnika, któremu nie jest obojętny los książek, księgarni czy antykwariatów, którzy czytając czepią wiele z literatury, uwielbiają dzielić się wrażeniami z lektury z innymi, doceniają różnorodność książek i szanują szerokie spektrum czytelniczych gustów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-04-2022 o godz 10:51 przez: markietanka
Spacerujący z książkami to przepięknie wydana książka o książkach. Pokazuje miłość do nich, dbałość o nie oraz to, jak można wpływają na życie swoich czytelników. Dla mnie książki to magia w krainie rzeczywistości, dzięki nim możesz być tym kim chcesz i znaleźć się tam, gdzie chcesz - czyli magia w papierowym wydaniu :) Kocham książki i każda opowieść o nich w roli głównego bohatera wzrusza mnie - dla mnie to najdrożsi przyjaciele - a dla Was? Główny bohaterem powieści Carsten Henn (oprócz samych książek :) jest leciwy już księgarz Carl Kolhoff, który świadczy dla swoich klientów niezwykłą usługę - osobiście dostarcza wybrane dla nich książki, pięknie opakowane, do ich rąk własnych. Pracuje w księgarni swego przyjaciela, którą przejęła jego córka i za niewielką opłatą, przychodzi codziennie, pięknie je pakuje, wkłada do plecaka i udaje się na swój codzienny książkowy spacer. Odwiedza swoich klientów i wręcza im zamówione książki. Pewnego dnia na swoje trasie spotyka dziesięcioletnią dziewczynkę, Schaschę, która czeka na niego i postanawia mu towarzyszyć. Carl jest samotnikiem i niespecjalnie cieszy go towarzystwo dziecka, jednak dziewczyna odmienia jego codzienność, ale również odbija swój maleńki ślad na wszystkich jego klientach. Kiedy traci pracę, nadal odwiedza swoich klientów, a książki dla nich kupuje sprzedając własne książki, swoich przyjaciół, z który mi mieszka od lat... Pewnego dnia przytrafia mu się wypadek i zostaje sam zdany na siebie, jednak małą dziewczynka nie odpuszcza i robi wszystko, aby pomóc swemu mentorowi. Spacerujący z książkami to niezwykle piękna, ciepła i wzruszająca opowieść, która zapada w serce i je rozgrzewa. Pokazuje jak ważne w życiu są książki oraz jak ważne w życiu są ludzkie relacje... które przy pomocy książek też można zbudować :) Spacerujący z książkami to mądra i przepięknie wydana książka, do której na pewno będę wracać! Polecam gorąco wszystkim, którzy kochają książki!!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji