4/5
12-10-2020 o godz 12:55 przez: dalena.ro
Po niesamowitej lekturze książki „Someone new” ze zniecierpliwieniem czekałam na drugi tom. W „Someone Else” poznajemy losy Cassie i Auriego. Laura Kneidl kolejny raz wrzuca czytelnika w wir emocji i opowiada historię, którą moglibyśmy przeżyć my sami. Historia niezwykle autentyczna, momentami smutna, ale pełna nadziei i radości. Autorka znowu porusza ważne tematy i udowadnia, że najważniejsze to kochać siebie i pozwolić robić to innym. Cassie woli żyć na uboczu. Jej idealny wieczór to taki, kiedy może w spokoju siedzieć na kanapie i oglądać ulubiony serial z Aurim. Albo taki, kiedy może szyć kostium cosplay w towarzystwie Auriego. Albo taki, kiedy słucha ulubionego audiobooka, oczywiście w towarzystwie Auriego. Auri. Jej przyjaciel i bratnia dusza. W jej sercu zajmuję wyjątkowe miejsce. Dlatego właśnie Cassie nie może zdecydować czy kocha go jak przyjaciela czy jak kogoś o wiele bardziej ważnego. Bo przecież tylko przy nim jej serce gubi rytm a w brzuchu czuje motyli. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Auri również coś do niej czuje. Tylko CO? Czy oboje zaryzykują przyjaźń, aby się tego dowiedzieć? Sytuacja jest skomplikowana nie tylko przez to, że od kilku lat ze sobą mieszkają i się przyjaźnią. Auri wstydzi się ich wspólnego hobby. Chłopak często spotyka się również z oznakami rasizmu. Oboje czują się ze sobą swobodnie i naturalnie. Oboje chcą zrobić ten jeden ważny krok. Tylko zawsze coś stanie na przeszkodzie. Czy zaryzykują? Czy przyznają się do tego, że przyjaźń to nie wszystko, co ich łączy? Muszę przyznać, że książkę czytało mi się bardzo dobrze. Jednak w porównaniu z „Someone new” wypada troszkę słabiej. Tutaj historia jest owszem ciekawa, ale brakuje już elementu zaskoczenia. Jest troszkę przewidywalnie, co nie znaczy, że nudniej. Bohaterowie już dobrze znani i bardzo lubiani są esencją tej książki. Ich charaktery są świetnie zgrane i czuć podczas lektury ich emocjonalną więź. Autorka i tym razem porusza trudny temat. Czytelnik dzięki bohaterom zmierza się z rasizmem i wykluczeniem w grupie. Temat ważny i przedstawiony z wyczuciem. Laura Kneidl piszę z niebywałą lekkością i wdziękiem. Książka ogromnie mi się podobała i uważam ją za bardzo udaną kontynuację serii. Już nie mogę się doczekać kolejnej części. Zachęcam do lektury!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-10-2020 o godz 11:10 przez: Weronika
To jest książka, której mocno wyczekiwałam. „Someone stay”, pierwszy tom serii zrobił na mnie ogromne wrażenie, więc po ten sięgnęłam, nastawiając się na coś „wow”. No i dokładnie to dostałam! . Przepiękna powieść młodzieżowa, która porusza ważne tematy, obrazuje napotkane problemy i w dosadny sposób, pokazuje co jest w życiu ważne. Tym razem autorka skupia się na parze przyjaciół, poznanych w poprzednim tomie. Mowa tu o Cassie i Maurice. Dwa odmienne charaktery. On-imprezowicz, mający grono przyjaciół, a do tego znany sportowiec. Ona- introwertyczka, mająca określone grono przyajciół, nie lubiąca tłumów, a do tego chora na cukrzycę. Łączy ich wspólna pasja do fikcyjnego świata. Książek, filmów.. Z początku ich relacja należy do tych czysto przyjacielskich. Jednak z czasem, pragną czegoś więcej. Delikatna, subtelna miłość, rodząca się od lat, ale i tu nie obędzie się bez problemów.. . Co mogę napisać, popłynęłam, przepadłam, uwielbiam i chodź może jestem za stara na książki młodzieżowe, to takie wartościowe mogłabym czytać cały czas. Autorka nie dość, że stworzyła bohaterów, z którymi łatwo się utożsamić, bo są tacy normalni, zwykli, posiadający problemy, wady i zalety. To do tego, fabuła porusza tematy, o których powinno się mówić. Rasizm (nasz Auri jest ciemnoskórej karnacji), życie z chorobą, panujące błędne stereotypy i tolerancja, której tak często nam brakuje. A co najważniejsze, pokazuje jak długa i kręta jest droga, aby młodzi ludzie zrozumieli, co jest w życiu naprawdę ważne. Cieszę się, że autorka, nie zapomniała o bohaterach z poprzedniej części i co jakiś czas pojawiają się w drugim tomie. Możemy dowiedzieć się co u nich słychać i poznać ich plany na przyszłość. . „Someone else” nie jest łatwą, prostą książką młodzieżową. Porusza poważne problemy, bohaterowie ponoszą odpowiedzialność za konsekwencje z podejmowanych decyzji i uczą się być sobą. Fantastycznie wykreowany świat do którego można się przenieść, odpłynąć, przeżywać i przeżywać, bo nie brakuje tu emocji. A ilustracje zamieszczone w środku to coś cudownego😍 Mogę tylko napisać „Musisz to przeczytać” i najlepiej zacznij od pierwszej części 😍
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
20-11-2020 o godz 08:43 przez: Margi1234
W drugim tomie „Someone Else” poznajemy bliżej przyjaciół Micah i Juliana, których historię poznaliśmy w pierwszym tomie „Someone New”. Tym razem śledzimy poczynania samotniczki Cassie, oraz towarzyskiego Auri’ego, których nie tylko zaczyna łączyć pasja, przyjaźń, ale i coś więcej, a do czego obojgu tak trudno się przed sobą przyznać. Jednakże, to co ich dzieli może się okazać zbyt trudne do pokonania... Drugi tom od początku wywołał u mnie dużo emocji. Dwójka tak różnych ludzi... Nie tylko musiała udawać przed sobą, że łączy ich tylko przyjaźń, gdyż oboje bali się bardziej konsekwencji tego, co by przyniosła ich miłość, i czy by przetrwała? Autorka zaskoczyła mnie, gdyż w drugim tomie fabuła skupia się również na problemie akceptacji samego siebie, a co najważniejsze przez innych z powodu innego koloru skóry. Pojawiają się trudne kwestie, które nasi bohaterowie postanowili pokonać, ale też widzimy ich momenty słabości, kiedy to kim są ich przytłacza, a zmiana wydaję się niemożliwa. Cassie i Auri, walczą z tym kim są, by móc być razem, ale nie tylko obawa przed społeczeństwem ich tak przeraża, jak to czy oni sami będą w stanie pogodzić się z dzielącymi ich różnicami. „Someone Else” to książka życiowa, poruszająca trudne tematy, przed którymi właśnie ktoś w tym momencie na świecie może stać. Laura Kneidl w swojej książce umieściła wiele ważnych życiowych aspektów, które chciała nam czytelnikom bliżej pokazać. Jej styl jest przyjemny, i wciągający, aż do ostatnich stron książki mamy wrażenie, że w nas rozpętała się burza uczuć, która ma szansę się uspokoić, dopiero jak dojdziemy do końca tej historii. Jedyne co wpływało na moją irytację, to postać Auri’ego. Za każdym razem, gdy wydawało mi się, że fabuła ruszyła do przodu, to za chwilę się cofała i wracaliśmy do punktu wyjścia. Jego niezdecydowanie stało się trochę męczące. Jednakże przemawiające plusy za tą historią, pozwoliły mi to przetrwać i cieszyć się z lektury.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-08-2021 o godz 07:06 przez: kaktus_love_book
"Łączyła nas głęboka przyjaźń, ale nie było żadnych gwarancji, że będzie trwać wiecznie, bo tego, co nas łączyło, było tak dużo jak dzielących nas różnic." @laurakneidl Maurice był młodym czarnoskórym, utalentowanym sportowcem, miłośnikiem science-fiction i niesamowitym przyjacielem, który bardzo często spotykał się z rasizmem. Wszystko to sprawiało, że często ukrywał prawdziwego siebie, nie chcąc wystawiać się na kolejne szyderstwa otoczenia. Cassie była uroczą i drobną blondyneczką a cerze jasnej jak porcelana, cukrzykiem zmagającym się z chorobą na codzień. Jak Auri uwielbiała fantastykę i science-fiction, można było na niej polegać ale miała kilka wad, obawiała się tłumów, obcych i była okropnie nieśmiała. Byli współlokatorami, cosplayerami i przyjaciółmi, którzy przez swoje bariery obaw nie mogli zrobić kolejnego kroku, a okropnie pragnęli siebie wzajemnie. Kolejny tom bardzo poruszającej i głębokiej serii. Bohaterowie żyjący wśród ludzi LGBT, dodatkowo zmagający się z cukrzycą, rasizmem i blokadami stawianymi przez otoczenie. Auri to sportowiec, który przez próby dostosowania do otoczenia ukrywa swoje pasje i hobby. Cosplayerzy są uznawani za szajbusów, tym czasem ich hobby to fantastyczne i bardzo pasjonujące drugie życie. Cassie studuje literaturę, boi się dużych skupisk ludzi, obcych ale z czasem łamie swoje obawy. Jej przyjaźń z Aurim ma szansę przejść na inny poziom, jednak obawy ich, wewnętrzne blokady i strach, wciąż stwarzają ogromne przeszkody, które ciężko im przejść. Mogą na siebie liczyć w każdej chwili, darzą troską i dbają, nie zwracają uwagi na kolor skóry, ale różnice dzielące tych dwoje mogą zniszczyć wszystko. Przyjaźń nim przemieni się w miłość, będzie zmuszona przejść bardzo dużo testów wytrzymałości, cierpliwości i pokonywania granic. Bardzo porusza, daje do zrozumienia i uczy wielu rzeczy ważnych dla ludzkości takich jak tolerancja, empatia i dostrzeganie osobowości, nie tego czym się zajmujemy, co lubimy, jak wyglądamy lub jakie życie wybieramy. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-01-2021 o godz 20:05 przez: Patrycja Kuchta
Cassie i Maurice są przyjaciółmi i współlokatorami, jednak dziewczyna od dawna czuje do Auriego coś więcej niż tylko przyjaźń. Boi się jednak, że miłosne wyznanie zniszczy ich relację, dlatego tłumi swoje uczucia. Tylko czy słusznie? Może Auri czuje to samo? I czy naprawdę miłość wyklucza przyjaźń? • Cassie i Aurie to para, którą miałam już okazję poznać w trakcie lektury "Someone new". Byli współlokatorami głównego bohatera poprzedniej książki z serii i szczerze mówiąc nie uważałam, by ich relacja wymagała opisania w osobnym tomie. A jednak się myliłam. Autorce udało się praktycznie z niczego stworzyć historię ciekawą, wciągającą i całkowicie rozczulającą. Auri i Cassie są jak słodkie kociaki, niby oboje chcą tego samego, ale boją się postawić wszystko na jedną kartę. W ich relacji nie znajdziecie takiego dramatyzmu jaki był obecny w porzednim tomie, tym razem autorka stawia raczej na lekkość i duuużo słodyczy. Fakt, nie obędzie się bez przeszkód po drodze, ale problemy głównych bohaterów były raczej błahe w porównaniu z tym, z czym musieli zmierzyć się Micah i Julian z "Someone new". Choć obydwie książki można czytać niezależnie od siebie, zdecydowanie odradzam odwrotną kolejność, bo w "Someone else" aż roi się od spojlerów. • Co wyróżnia książkę? Zdecydowanie pasja głównych bohaterów, czyli cosplay. Autorka poświęca sporo stron na opisy przygotowań do konwentu i trzeba przyznać, że potrafi zainteresować czytelnika. Choć książka jest niesamowicie słodka i pozytywna, nie zabrakło tu poważniejszych wątków takich jak rasizm (ponieważ Auri jest czarnoskóry) czy wykluczenie z powodu choroby (Cassie ma cukrzycę) i zainteresowań (okazuje się, że nie każdy akceptuje "przebieranki" głównych bohaterów). Największym zaskoczeniem okazał się jednak fakt, że KSIĄŻKA MA ILUSTRACJE! Możemy więc uznać, że to taka wisienka na torcie🍒🍰😋 • Jeśli szukacie czegoś lekkiego i pozytywnego- serdecznie polecam!😊 http://beauty-little-moment.blogspot.com/2021/01/someone-else-laura-kneidl.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-12-2020 o godz 21:38 przez: Amanda
Przyjaźń między kobietą a mężczyzną zawsze budzi wiele pytań. Czy aby na pewno jest możliwa? Czy nie jest tylko wstępem do związku? Cassie i Auri, odkąd zostali współlokatorami, stali się niemal nierozłączni. Łączą ich wspólne zainteresowania - cosplay, Władca pierścienia, jednak nigdy ich drogi nie zeszły się na tyle, by przyjaźń zmieniła się w coś więcej. Nawet jeśli ich otoczenie ma ich niemalże za parę, a i oni czują swego rodzaju przyciąganie do siebie. Tylko czy ta dwójka mogłaby stworzyć zdrowy związek, skoro ona jest raczej samotniczką, zaś on uchodzi za duszę towarzystwa i popularną gwiazdę sportu? Laura Kneidl poruszyła w tej książce niezwykle ważny temat, a mianowicie - jak bardzo wpływa na nas to, co mówią o nas inni. To, jak nas postrzegają i jak sami siebie postrzegamy oczami innych. Jak wstydzimy się otworzyć i pokazać prawdziwych siebie, w obawie o osąd i wyśmiewanie. A także to, jak możemy zranić bliską osobę, jeśli to z nią dzielimy to wstydliwe hobby. Autorka niezwykle trafnie przedstawiła ten, jakże aktualny, problem. Cieszę się, że sięgnęła po ten temat, bo nawet jeśli wszędzie trąbi się o tolerancji, to jednak mamy naprawdę sporo do nadrobienia w tej kwestii. W Someone Else historia skupia się na Aurim i Cassie (ona jest narratorką powieści), jednak mamy też wzmianki o parze z poprzedniego tomu, więc jeśli chcecie wiedzieć, co u Micah i Juliana, to Wasza ciekawość zostanie zaspokojona. A ja już nie mogę doczekać się trzeciej części - połączenie Lucien & Aliza bardzo mnie ciekawi! Warto też podkreślić, że każda postać w tej serii jest niezwykle realistycznie wykreowana i na swój własny sposób. Mamy cały wachlarz różnych charakterów, dzięki czemu możemy w tych ludziach odnaleźć siebie, czy też naszych bliskich. Ponadto, jeśli lubicie w książkach takie drobne smaczki, to Someone Else Was zadowoli. Pojawia się playlista oraz kilka ilustracji z bohaterami, które są niesamowite! Serdecznie Wam polecam serię Someone!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-09-2020 o godz 13:54 przez: Anonim
⭐RECENZJA⭐ Cassie ucieka od codzienności świata, nie jest dziewczyną, która obraca się w wielkim gronie znajomych, wręcz przeciwnie. Auri jest jej przeciwieństwem. Gra w piłkę nożną, ma ogrom przyjaciół, wychodzi do świata. Czy tę dwójkę połączy coś niesamowitego? Czy przez to, co ich dzieli, wszystko się zawali? 💟 Po powieści "Someone new" spodziewałam się, że znajdę w tym drugim tomie coś spektakularnego, coś co mnie również rozwali emocjonalnie. Niestety, nie do końca się udało. Książka nie była zła, wręcz przeciwnie, również mnie urzekła i dała troszkę emocji, lecz spodziewałam się takiego "wow". Historia zawarta w powieści była urocza, ale również pouczająca i wciągnęła mnie od pierwszych stron. To jak @laurakneidl porusza po raz kolejny ciężkie tematy. Rasizm, pogarda, ocena - znów daje do myślenia, próbuje nam tym coś przekazać. Przede wszystkim chodzi tu znów o akceptację tej "inności", tego żeby przed nią nie uciekać, żeby nie zatajać prawdy o sobie, żeby żyć w zgodzie z samym sobą. W fabule przedstawiona jest przyjaźń dwójki ludzi, których łączy coś wyjątkowego, coś niebywale silnego. Ludzi, którzy są dla siebie oparciem, którzy rozmawiają, którzy dają siłę sobie nawzajem do codziennej walki. Ukazuje, że nie można myśleć tylko i wyłącznie o sobie, lecz także trzeba dbać o tę drugą osobę. Autorka w powieści najpierw pokazała jak tworzy się silna więź przyjaźni między Cassi i Aurim, a potem jak przeradza się ona w miłość oraz pożądanie. Lecz są obawy i to wielkie! Nasi bohaterowie boją się "iść" w coś więcej, bo wydaje im się, że zniszczą tę mocną przyjaźń. Pokochałam tych bohaterów całym sercem za to jacy są, za to co robią, za wszystko! Jestem zauroczona tą powieścią, jak i poprzednim tomem "Someone new". Polecam Wam obie z czystym sumieniem, nie zawiedziecie się! Ja teraz czekam na trzecią część "Someone to stay" 😁 💟 Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję @wydawnictwojaguar 💚 💟
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
07-05-2021 o godz 16:42 przez: Anonim
Cassie jest introwertyczką, nie lubi spędzać czasu w tłumie ludzi, najlepiej czuje się w gronie najbliższych lub koncentrując się na swoim hobby, jakim jest tworzenie cosplaye. W czasie studiów wynajmuje mieszkanie wraz z Aurim, który jest jej rówieśnikiem i dzielą tę samą pasję do tworzenia kostiumów i przebierania się za ulubione postacie. Cassie nie spodziewała się, że się z nim zaprzyjaźni, a nawet zacznie do niego czuć coś głębszego. Niestety tę dwójkę również wiele dzieli, często dochodzi do sytuacji kiedy ktoś rani jej uczucia. Czy oboje wyjdą ze swoich stref komfortu i wyjawią to co do siebie czują? W tej książce dostajemy uroczą i pełna zawirowań historię miłosną. Odkąd poznałam Cassie i Auriego w "Someone new" nie mogłam się doczekać, aż dowiem się więcej o ten dwójce. Fajnie się czyta o ludzi, którzy dzielą wspólną pasję, jak razem angażują się w tworzenie kostiumów, jak sprawia im to radość i zbliża do siebie. W odróżnieniu od Cassie Auri jako sportowiec często jest w centrum uwagi, a jego znajomi z drużyny nie wiedzą, czym się zajmuje w czasie wolnym i chłopak chce, by tak zostało. Przez to, ukrywanie, często rani Cassie, dziewczyna dochodzi do wniosku, że się jej wstydzi. Dochodzi miedzi nimi do wielu nieporozumień, których mogłoby nie być gdyby szczerze ze sobą porozmawiali. Ta dwójka musi się też zmierzyć z rasizmem, ponieważ różni ich również kolor skóry, przez to są oceniani i muszą zmierzyć się z krytyką ludzi. Oprócz tego przeszłość Cassie choruje na cukrzyce i skrywa przykre tajemnice, którym będzie musiała stawić czoło. W książce jest wiele zawirowań, przez co czyta się ją z zapartym tchem i nie można się przy niej nudzić. W tej książce spodobało mi się to, że spotkaliśmy bohaterów z poprzedniej części tej serii i dowiadujemy się, jak im się układa. Spotykamy również postacie, które będą odgrywały główną rolę w kolejnym tomie. Dlatego szybko sięgam po "Someone to stay".
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-09-2020 o godz 21:02 przez: gwiazdyzkosmosu
Cassie- nieśmiała i zamknięta w sobie studentką literatury. Maurice- dusza towarzystwa i gwiazda drużyny piłki nożnej. Z pozoru dwie różne osobowości, które połączyło wspólne mieszkanie, przyjaźń i miłość do literatury fantasy. Czy uczucia, które zaczynają się między nimi pojawiać sprawią, że zdecydują się tę przyjaźń zamienić w związek? * Ta książka i zawarta w niej historia, były dla mnie przede wszystkim urocze. I to w takim dobrym tego słowa znaczeniu. Już czytając pierwszą część Cassie i Auri, mimo, że byli postaciami drugoplanowymi, zwrócili moją uwagę. I dlatego bardzo się cieszę, że dostali swoją własną książkę. Bo ich zwyczajnie nie da się nie lubić. Są to świetnie wykreowane postacie. Człowiek zżywa się z nimi i wciąga w tę historię tak mocno, że czytając ostatnie strony zastanawia się kiedy to minęło. Jak dobrze wiemy przyjaźń damsko-męska potrafi być skomplikowana, ale także potrafi być podstawą do zbudowania niezwykłego związku. Bohaterowie znajdują się właśnie w takim momencie, w którym muszą zdecydować w jakim kierunku będzie podążać ich relacja. Decyzje, które zmuszeni są podjąć zaważą na ich przyszłym życiu i wcale nie będą takie łatwe. Choć my jako czytelnicy z chęcią już w pierwszych rozdziałach zrobilibyśmy z nich parę. Jednak nie ma tak dobrze. Nawet historie książkowych bohaterów biegną swoją ścieżką.❤️ Czym jest “Someone else”? Kolejną przepiękną książką, skrywającą cudowną historię. Przyjaźni i wsparcia. Dzielenia wspólnych pasji. Podejmowania trudnych decyzji. Nietolerancji, a także akceptacji siebie takich jakimi jesteśmy. Odwagi do pokazania siebie i nie oglądania się na opinie innych ludzi. Urocza, rozczulająca i chwytająca za serce historia, którą nie tylko romantyczne dusze powinny poznać. Dajcie się zakochać. ❤️ Aha... Nie mogłabym nie wspomnieć. Ta część posiada przepiękne ilustracje wewnątrz!😍
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-09-2020 o godz 15:58 przez: verylittlebooknerd
Auriego i Cassie poznaliśmy już w „Someone New”. Współlokatorzy Juliana i sąsiedzi Micah rozkochali mnie w sobie już wtedy, więc ucieszyłam się na wieść, że drugi tom będzie właśnie o nich. Szczególnie, że kibicowałam im już od początku pierwszego i bardzo chciałam dowiedzieć się o ich relacji czegoś więcej. Pierwsze, co przychodzi mi na myśl, gdy wspominam tę książkę, to „przesłodka” i „przeurocza”. Autorka pokazała nam miłość rodzącą się z przyjaźni, a nie da się ukryć, że od samego początku czuć, że Cassie i Auri to bratnie dusze, które po prostu muszą być razem. Czytając o ich losach stale miałam uśmiech na twarzy, bo urocze sceny z udziałem tej dwójki porządnie rozgrzewały serducho. W tym tomie autorka porusza równie ważny temat jak w poprzednim. Tym razem skupia się na rasizmie. Auri jest czarnoskóry, przez co spotykają go czasem pewne nieprzyjemności. Mam nadzieję, że ta książka otworzy niektórym oczy na to, że ilość i rodzaj pigmentu w skórze nie świadczy o tym, jakim kto jest człowiekiem. Bardzo spodobał mi się też wątek związany z innym problemem Auriego. Chłopak wstydził się swojej pasji i ukrywał ją przed innymi, by uniknąć wyśmiania. W „Someone Else” autorka wyraźnie pokazała, że nie warto przejmować się zdaniem innych, bo zawsze znajdą się ludzie, którzy będą się śmiać. Ale więcej będzie takich, którzy potrafią wesprzeć i powiedzieć dobre słowo. Dodatkowym smaczkiem są ilustracje, tak śliczne i urocze, że nie mogłam się na nie napatrzeć. Sama nie wiem, czy ten tom podobał mi się mniej czy bardziej od pierwszego. Jedną gwiazdkę obniżam za to, że Cassie czasami bywała irytująca i zamiast pogadać z Aurim, sama wyciągała wnioski (oczywiście błędne) i robiła dramy. Ale sama fabuła podobała mi się naprawdę mocno i „Someone Else” z pewnością trafi do mojej książkowej topki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-09-2020 o godz 12:18 przez: migaffka
Cassie i Auri wydają się być idealnym materiałem na parę. Mieszkają pod jednym dachem, przyjaznią się, łączą ich wspólne zainteresowania. Cassie nawet wzdycha po cichu do swojego współlokatora, ale za nic nie chce się do tego przyznać. Dlaczego więc nie są tak naprawdę razem? "Someone else" to opowieść o dwójce ludzi, którzy cały czas przeczą sami sobie, nie wsłuchują się we własne pragnienia, bądź nie chcą lub boją się do nich przyznać. Ten brak odwagi spowodowany jest przez kilka czynników, jak choćby obawa przed akceptacją środowiska. Drobna dziewczyna o alabastrowej skórze i czarnoskóry zawodnik drużyny piłkarskiej... Wielu spoglada na taką parę jak na wybryk natury. W tej książce Laura Kneidl zajęła się takim problemem jak rasizm, dyskryminacja i brak akceptacji wszelkich odmieności. Wielokrotnie na kartach powieści znajdujemy sytuacje, w których bohaterowie postrzegani są przez pryzmat koloru skóry czy choćby oryginalnych zainteresowań. Brakuje im również cywilnej odwagi do przyznania się przed otoczniem do swoich przekonań. Zamiast być sobą, robią wszystko, żeby przypodobać się znajomym, spełnić ich oczekiwania. Problemem jest również duszenie emocji w sobie i brak komunikacji w tej kwestii. A przez takie zachowanie mogą wiele stracić. Głównie moze ucierpieć rodzące się piękne uczucie. Mam nadzieję, że zainteresowałam Was na tyle, że zechcecie sięgnąć po książkę " Someone else". Jest to druga część po "Someone new" i moi zdaniem lepiej jest czytać te książki razem. Wydaje mi się, że po pierwszej części, która trzyma w napięciu i niesamowicie zaskakuje zakończeniem, "Someone else" jest dużo spokojniejszą lekturą, ale proponuję Wam przeczytać obie i przekonać się osobiście .
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-04-2021 o godz 19:44 przez: Natalia
Jeżeli mowa o drugim tomie muszę śmiało przyznać, że podobał mi się o wiele bardziej od poprzedniego. Głównym powodem tego był fakt, iż historia skupia się na moich ulubionych bohaterach! Cassie oraz Auri to przecudowna para. Prawdziwi najlepsi przyjaciele, a na dodatek bratnie dusze. Świetnie się bawiłam i nie mogłam oderwać się od lektury, którą pochłonęłam tak naprawdę w niecałe dwa dni. Kiedy usiadłam wiedziałam od razu, że nie odejdę od niej przed jej zakończeniem. W tej części autorka ponownie poruszyła istotne problemy. Może tym razem nie były one aż takie dotkliwe jak w pierwszym tomie, jednakże uważam, iż są to kolejne tematy, które powinno się poruszać. Fobia społeczna to ważny temat, o którym powinno się częściej mówić, oraz który niestety dotyczył głównej bohaterki. Wydaje mi się, że bardziej trafiło to do mnie ze względu na moje własne problemy, dzięki którym byłam w stanie zrozumieć zachowania i odczucia głównej bohaterki. Rozumiem jej paraliżujący strach oraz fakt, iż roztrząsała wszystko aż za bardzo, gdyż uporczywe myśli nie dawały jej spokoju ani przez chwilkę. Laura ukazała również zachowanie, które można uznać za naprawdę codzienne we wielu środowiskach. Mianowicie strach przed byciem sobą w towarzystwie osób, które nie są nam bliskie. Sposób, w który ranione są przez to najbliżsi i to, jak niszczą się przez to nawet najsilniejsze relacje. Uważam, iż autorka ponownie wykonała kawał świetnej roboty, ponieważ książka była przyjemna, smutna, zabawna, frustrująca. Wszystko z osobna daje dobre książki, ale kiedy każdy z tych elementów połączony jest w jedną historię oznacza to, że jest to pozycja godna polecenia każdemu!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-01-2021 o godz 22:13 przez: anonymous
Jeśli miałabym porównać "Someone else" z jej poprzedniczką, to niestety muszę stwierdzić, że "Someone new" bije ją na głowę. W "Someone else" zabrakło mi trochę akcji, jakichś ciekawych zwrotów, elementów zaskoczenia, emocji. W tej książce praktycznie nic się nie dzieje. Cała fabuła oparta jest właściwie na relacji Auriego i Cassie, co generalnie nie byłoby złe, gdyby nie fakt, że zostało to wszystko pokazane w odrobinę mdły sposób.. Pojawia się tu co prawda temat przewlekłej choroby i rasizmu, ale mimo to cała ta historia w moim odczuciu wypadła trochę nijak. Denerwowało mnie też zachowanie Auriego. Jego wieczne rozwiązywanie problemów na skróty, z myślą głównie o sobie i o tym co pomyślą inni, nie licząc się z uczuciami Cassie. "Someone new" byłam totalnie oczarowana i myślałam o wydarzeniach mających w niej miejsce jeszcze długo po przeczytaniu, natomiast "Someone else" nie ukrywam, trochę mnie rozczarowała. Zwłaszcza pod kątem przebiegu akcji oraz braku głębszego rozwinięcia problemów, z jakimi borykali się bohaterowie. Nie była to jednak całkiem zła książka, bo czytało się ją lekko i przyjemnie, ale w sumie nic po za tym. Jest to jedna z pozycji idealnych na wieczór po ciężkim dniu, totalnie niezobowiązująca, momentami zabawna, urocza i nieco wzruszająca. Nie oczekiwałabym jednak od niej nic więcej. Miłym zaskoczeniem było na pewno pojawienie się w książce ilustracji. Bardzo fajne urozmaicenie, które za każdym razem cieszyło oko. https://www.angelika-jasiukajc-blog.pl/2021/01/recenzja-someone-else-laura-kneidl.html#more
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-09-2020 o godz 19:40 przez: Paulina
To już drugi cykl wydany przez @wydawnictwojaguar . Tym razem chodzi o "Someone else" Laury Kneidl. Kolejny tom serii Someone. Pierwsza część totalnie skradła moje serce. Nie mogłam się doczekać, co wydarzy się tym razem u Cassie i Auriego. W tej części skupiamy się właśnie na przyjaciołach Micah i Juliana. Po wyprowadzce tego drugiego nasi bohaterowie nadal są ze sobą blisko, zaprzeczając, że coś się między nimi dzieje, mimo wielu dwuznacznych sytuacji. Szykują się razem na SciFaCon, jednak Maurice wstydzi się tej strony swojego życia co stawia Cassie nie raz w niezręcznej sytuacji. Czy uda im się wyjść z friendzone? Ten tom już tak nie zaskakuje jak pierwszy. Ale to nic nie szkodzi. Nadal autorka porusza trudne tematy, jak: życie z chorobą przewlekłą, rasizm, tolerancja, potrzeba akceptacji. Opakowane jest to wszystko w bardzo ciepłej i wzruszającej historii. Czyta się naprawdę szybko. Strasznie kibicowałam tym dwojgu, by w końcu uwierzyli w siebie i zaryzykowali. Postawili na miłość. Mimo, że nie znajdziecie tu gwałtownych zwrotów akcji i szczęka wam nie opadnie podczas czytania, bardzo mi się ta powieść podobała. Styl autorki jest niezwykle przyjemny. Muszę koniecznie nadrobić poprzednią serię pani Kneidl. Nie bez znaczenia pozostaje tutaj wydanie książki. Ta okładka jest po prostu cudowna, a w tej części znajdziemy w środku kilka grafik, które ukazują naszych bohaterów w kilku dla nich ważnych momentach. Jestem tym oczarowana. Wiem już, że będzie kolejna część i z przyjemnością po nią sięgnę!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-12-2020 o godz 15:54 przez: marta.k
W okresie studiów nałogowo oglądałam serial 'Skins', a jedna z bohaterek nałogowo powtarzała zdanie: 'Oh, wow, lovely'. Po przeczytaniu 'Someone else' ja mam ochotę na okrągło to powtarzać. JAKA TA HISTORIA JEST UROCZA!!!! Czy opowieść o miłości dwójki geeków, którzy są współlokatorami, a jednocześnie najlepszymi przyjaciółmi może nie być zachwycająca? Według mnie nie może. Cassie ze swoimi drobnymi dziwactwami jest tak cudowna, że naprawdę przez większość lektury miałam ochotę ją mocno przytulić. Auri zaś zdobył moją sympatię swoją niepewnością, którą na co dzień pieczołowicie starał się ukrywać pod maską twardego sportowca. Te dwie tak różne od siebie osobowości idealnie się uzupełniają i tworzą piękną relację. Nie tylko miłosną, ale przede wszystkim - przyjacielską. Ta dwójka jest przesłodka i wprost dla siebie stworzona. Scena, w której razem z przyjaciółmi grali w kalambury jest moją ulubioną, bo dzięki odgadywaniu nie do końca oczywistych haseł filmowych Ci dwoje udowodnili, że naprawdę świetnie się znają i tworzą zgrany duet. Doskonałym pomysłem było wplecenie pomiędzy rozdziały książek rysunków przedstawiających głównych bohaterów. Ilustracje te sprawiły, że ta opowieść stała się jeszcze piękniejsza i jeszcze bardziej zachwycająca. Ta książka to cudo, naprawdę. I jak mnie to cieszy, że jest całkowicie różna od 'Someone new', która niekoniecznie trafiła w mój gust. Teraz zostaje mi (nie)cierpliwie czekać na kolejną część cyklu - 'Someone to stay' z Lucianem i Alizą w rolach głównych.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-10-2020 o godz 15:48 przez: Weronika
Książka jest drugą częścią powieści „Someone new”. Głównymi bohaterami są tutaj Cassie i Auri, których poznaliśmy już w poprzednim tomie. Wydaje mi się, że jeżeli ktoś sięgnie od razu po „Someone else” nie będzie miał większych problemów ze zrozumieniem fabuły, ale polecam czytać w kolejności wydania. Cieszyłam się na powrót do bohaterów, bo bardzo ich polubiłam. Nie mogłam się doczekać pomimo tego, że moja przerwa pomiędzy pierwszym a drugim tomem była zaledwie dwutygodniowa. Autorka postawiła sobie bardzo wysoko poprzeczkę dlatego byłam ciekawa kontynuacji. Pierwszym pozytywnym zaskoczeniem były ilustracje, których nie było w „Someone new”. Bardzo lubię, jak książki są dopracowane pod każdym względem, a te grafiki dodały jeszcze więcej cudownego klimatu do historii. Z jednej strony mamy do czynienia z lekką młodzieżówką, którą bardzo szybko się czyta, a z drugiej mamy dużo bardziej poważną warstwę. Po lekturze wiem zdecydowanie więcej o życiu codziennym osoby z cukrzycą. Bardzo ważny był też wątek rasizmu, wynikający z ciemnego koloru skóry głównego bohatera. Opisanych zostało wiele reakcji obcych ludzi na związek (nawet przyjacielski) Auriego z białą, niską dziewczyną. Lubię, jak młodzieżówki są w pewien sposób edukujące i zwracają uwagę na poważne problemy. Książka była wciągająca i były momenty, w których nie mogłam się od niej oderwać ale nie urzekła mnie tak bardzo, jak pierwsza część. Oceniam na mocne 4/5 gwiazdek i już nie mogę się doczekać aż przeczytam „Someone to stay” 😊
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-10-2021 o godz 14:48 przez: goszaczyta
„Someone else” opowiada historie Cassie i Auriego, których mieliśmy już okazje poznać przy lekturze „Someone new”. Cieszę się, że autorka postanowiła rozwinąć losy każdego z bohaterów i przybliżyć nam ich historie. Pierwszy tom czytało mi się wyśmienicie, za to przy drugim nie mogłam się wręcz oderwać od lektury. Przez tę książkę się po prostu płynęło. Cassie i Aurii to najlepsi przyjaciele. Uwielbiają wspólnie spędzać czas, oglądać Grę o tron i kolekcjonować różne wydania Władcy pierścieni. Są geekami i fanami cosplayu. Dogadują się wyśmienicie i cenią swoją przyjaźń, dlatego gdy w pewnym momencie zrodzi się między nimi bardzo poważniejsze uczucie oboje zrozumieją, że muszą zrobić krok naprzód, albo się cofnąć, by nie zniszczyć tej przyjaźni. Someone else dostarcza dużo skrajnych emocji. Tę historię się po prostu przeżywa. Laura Kneidl prostym językiem przestawia nam naprawdę świetną historię młodzieżową, w której pojawia się temat skomplikowanej miłości, gdzie główni bohaterowie poprzez swoje obawy i niepewność ukrywają swoje uczucia, nie chcąc tym samym stracić swojej przyjaźni. Laura Kneidl stworzyła wartą uwagi opowieść o młodych ludziach, która uświadamia nam z jakimi problemami muszą się zmierzyć w chwili wchodzenia w dorosłość. Znajdziecie tutaj opowieść o miłości, o przyjaźni i o rodzinie. Te książki totalnie wciągają i ciężko się oderwać od lektury, gdy już się zacznie pierwszy rozdział. I jestem przekonana, że ta seria Laury Kneidl idealnie się sprawdzi na wakacjach!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-10-2021 o godz 14:20 przez: goszaczyta
„Someone else” opowiada historie Cassie i Auriego, których mieliśmy już okazje poznać przy lekturze „Someone new”. Cieszę się, że autorka postanowiła rozwinąć losy każdego z bohaterów i przybliżyć nam ich historie. Pierwszy tom czytało mi się wyśmienicie, za to przy drugim nie mogłam się wręcz oderwać od lektury. Przez tę książkę się po prostu płynęło. Cassie i Aurii to najlepsi przyjaciele. Uwielbiają wspólnie spędzać czas, oglądać Grę o tron i kolekcjonować różne wydania Władcy pierścieni. Są geekami i fanami cosplayu. Dogadują się wyśmienicie i cenią swoją przyjaźń, dlatego gdy w pewnym momencie zrodzi się między nimi bardzo poważniejsze uczucie oboje zrozumieją, że muszą zrobić krok naprzód, albo się cofnąć, by nie zniszczyć tej przyjaźni. Someone else dostarcza dużo skrajnych emocji. Tę historię się po prostu przeżywa. Laura Kneidl prostym językiem przestawia nam naprawdę świetną historię młodzieżową, w której pojawia się temat skomplikowanej miłości, gdzie główni bohaterowie poprzez swoje obawy i niepewność ukrywają swoje uczucia, nie chcąc tym samym stracić swojej przyjaźni. Laura Kneidl stworzyła wartą uwagi opowieść o młodych ludziach, która uświadamia nam z jakimi problemami muszą się zmierzyć w chwili wchodzenia w dorosłość. Znajdziecie tutaj opowieść o miłości, o przyjaźni i o rodzinie. Te książki totalnie wciągają i ciężko się oderwać od lektury, gdy już się zacznie pierwszy rozdział. I jestem przekonana, że ta seria Laury Kneidl idealnie się sprawdzi na wakacjach!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-10-2020 o godz 11:07 przez: EwelinaStorek
Cassie i Maurice ( a właściwie Auri) to postacie, które zyskały moją sympatie już w pierwszej części dotyczącej historii Micah i Juliana. Ciesze się, że kolejna część została poświęcona własnie im. Ta dwójka, która mimo wielu różnic, odmiennych charakterów dzieli też pasje, jaką jest zamiłowanie do fatasy. Zawsze mogą na siebie liczyć, obydwoje czują, że to co jest między nimi to nie tylko przyjaźń, ale boją się pokazać uczucia i przekroczyć granice, żeby nie stracić swojej przyjaźni. Są materiałem na naprawdę super pare, jednak na drodze do szczescia stoją oni sami. Czy dadzą sobie jednak szansę? O tym już przekonajcie się sami. Byłam bardzo ciekawa jak autorka poprowadzi historie tej dwójki i powiem Wam, że nie zawiodłam się. Ta książka jest bardziej delikatna niż "Someone New" - nie porusza tak ciężkiego tematu jak LGBT. Pomimo tej delikatności, nie brakowało w niej jednak emocji, która towarzyszyła głównym postaciom, rozterek i trudnych tematów takich jak uprzedzenia czy rasizm. Mogłoby się wydawać, że to będzie bardzo oczywista historia, jednak autorka świetnie wiedziała jak zaskoczyć czytelnika. Czytało się ją bardzo przyjemnie, lekko i przede wszystkim nie była przytłaczająca. Bardzo wartościowa książka. Pióro autorki mi przypasowało, więc z chęcią sięgnę po kolejne jej książki. Do tego duży plus ilustracje w środku - ja się w nich zakochałam. Zdecydowanie warto przeczytać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-09-2020 o godz 20:45 przez: karkareads
“I nie miało znaczenia, czy jesteśmy przyjaciółmi, kochankami czy partnerami. Ani, że nasze drogi się rozchodzą w dwóch kompletnie różnych kierunkach. Jakaś część mnie, ta, która istniała tu i teraz, chciała Auriego na zawsze” Cassie i Maurice przyjaźnią się i mieszkają razem od dwóch lat. Oboje uwielbiają fantastykę i coś do siebie czują. Jednak ciągle są przyjaciółmi. Auri gra w piłkę nożną, jest towarzyski i ma wielu znajomych. Cassie ucieka od świata, obraca się w wąskim i sprawdzonym kręgu przyjaciół. Razem z Aurim Cassie planuje pojechać na konwent związany z Cosplayem. Ten wyjazd może dużo zmienić. “Someone Else” to druga część cyklu Someone od Laury Kneidl. Tym razem autorka przedstawia losy Cassie i Maurice, którzy byli drugoplanowymi bohaterami w pierwszej części. Historia jest przedstawiona z perspektywy Cassie. Miałam w stosunku do “Someone Else” bardzo duże oczekiwania. Myślałam, że będzie przynajmniej tak dobra jak “Someone new” albo i lepsza. Miałam nadzieję, że będzie takie bum jak w pierwszej części. Niestety nie było. W skrócie “Someone Else” opowiada o friendzonie. Autorka znów porusza ważne tematy. Tym razem jest to rasizm i cukrzyca. Gdyby to była pierwsza część byłabym pewnie zachwycona, bo historia jest bardzo dobra i szybko się w nią wciągnęłam, i bardzo przyjemnie się ją czyta. Jednak oczekiwałam czegoś meeega dobrego, a tu było tylko bardzo dobrze.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji