5/5
16-10-2018 o godz 01:15 przez: miye.eu
Kasie West jest amerykańską pisarką, słynącą z wydawania doskonałych powieści, zaliczanych do literatury young adult. Jej książki zazwyczaj koncentrują się wokół miłosnych perypetii dwójki głównych bohaterów. Pisarka urodziła się w Stanach Zjednoczonych. Jest absolwentką studiów licencjackich na Fresno State University. Aktualnie mieszka w Kalifornii wraz z mężem i czwórką dzieci. W Polsce o autorce zrobiło się głośno za sprawą wydanej w 2016 roku powieści pod tytułem „Chłopak na zastępstwo”. Do tej pory w naszym ojczystym języku ukazało się dziewięć książek spod pióra Kasie West. I wiecie co? Mam je wszystkie, a od przeszło dwóch lat Kasie West jest jedną z moich ulubionych, młodzieżowych pisarek. „Słuchaj swojego serca” opowiada historię licealistki, Kate Bailey, która nie widzi świata poza jeziorem, nad którym mieszka. Ludzie w jej oczach dzielą się na dwie kategorie: ci znad jeziora oraz miastowi i za tymi drugimi zdecydowanie nie przepada (wyjątek robi tylko dla swojej najlepszej przyjaciółki, Alany). Jej życie wywraca się jednak do góry nogami, gdy jako zajęcia dodatkowe wybiera lekcję szkolnych podcastów. Nagle okazuje się, że wiele osób docenia jej szczerość i sarkastyczne wypowiedzi. Oczywiście na horyzoncie pojawia się również przystojny chłopak, ale kim tym razem jest, pozostawię owiane słodką tajemnicą, licząc, że sami skusicie się na to, by poznać tę historię. Zaskoczyło mnie, że tym razem jakoś szczególnie nie polubiłam głównej bohaterki powieści (mimo że te z poprzednich książek Kasie West po prostu uwielbiałam). Kate Bailey wydaje mi się wyniosła. Z niczego nigdy tak do końca nie jest zadowolona, a jej jedyną pasją (i miłością jej życia) jest jezioro, nad którym się wychowała. Znacznie bardziej polubiłam jej przyjaciółkę Alanę, osobę bardzo żywiołową i w dobrym humorze. Powiem Wam jednak, że to nie minus, a zdecydowany plus powieści. Każda postać stworzona przez Kasie West różni się od poprzedniej. Dzięki temu jej książki nie są nudne, a ja z przyjemnością sięgam po wszystkie historie, które ukazują się spod jej pióra. Jeżeli szukasz doskonałego, lekkiego, młodzieżowego tytułu, to serdecznie polecam zarówno „Słuchaj swojego serca”, jak i każdą inną książkę autorstwa Kasie West. Pisarka utrzymuje swoje utwory w ciepłym, przyjemnym, pełnym dobrego humoru klimacie i zawsze ma coś mądrego do powiedzenia, a przy tym swoje uwagi przekazuje w niezwykle prosty i trafny sposób. Nigdy nie moralizuje, a jedynie w dobrą stronę skierowuje uwagę swoich czytelników. Polecam! Polecam! I jeszcze raz polecam! Obok powieści Kasie West nie można przejść obojętnie. „Słuchaj swojego serca” to książka, która podnosi na duchu i wprowadza w doskonały nastrój. Na jesienną szarugę jest równie dobra co miękki kocyk czy kubek ciepłego kakao.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-08-2018 o godz 09:32 przez: podróżdokrainyksiążek
Kasie West jest jedną z moich ulubionych autorek, z tego powodu zawsze z miłą chęcią sięgam po jej pozycje, chcąc się zapoznać z kolejną opowieścią jaka wyszła spod jej pióra. Jeszcze ani razu mi się nie zdarzyło, bym się na jej pozycjach zawiodła. Ot, lekkie fabularnie książki, które poruszają nastoletnie życie, pierwszą miłość, młodzieńcze problemy, z którymi każdy radzi sobie na swój własny sposób. Dzięki temu książki Kasie uczą, podpowiadają swoją zawartością jak borykać się z problemami, poprzez proste przykłady łatwo do nas może trafić przekaz autorki. Pomimo faktu, że książki West są skierowane do młodszego grona odbiorców, starsi czytelnicy na pewno tutaj coś także znajdą dla siebie. Kate Bailey jest główną bohaterką książki „Słuchaj swojego serca”, nie przepada ona za bardzo za ludźmi, a co za tym idzie, swoje życie spędza w samotności bądź w towarzystwie swojej najlepszej przyjaciółki Alanie. Z tego powodu także ciężko jest jej się zaaklimatyzować w nowych miejscach, chociażby i nowa szkoła czy środowisko ludzi, w którym najlepiej by nie przebywała. Jednak nie ma wyboru, musi wybrać jeden z przedmiotów pozalekcyjnych jak każdy uczeń. Wraz ze swoją przyjaciółką postanawia dołączyć do ludzi, którzy tworzą podcast w szkole. Niedługo później okazuje się, że szczere i pełne sarkastyczności wypowiedzi zyskują popularność i staje się jedną z prowadzących. Staje się ona pewnego rodzaju słuchaczem, który po wypowiedziach anonimowych uczniów stara się im jak najbardziej doradzić. Jednak co jeśli na drodze stanie chłopak, w którym ona i jej przyjaciółka się zakochują? Powstaje pewien konflikt, podczas którego rady, które nie raz dawała innym nie będzie tak łatwo zastosować w swoim życiu. Pomimo schematyczności, jaka jest w książkach Kasie West, nie przeszkadza mi to w żaden sposób, może też i z tego powodu, że autorka potrafi to wykorzystać, przelać tak na papier, że pomimo że dostajemy wręcz kalkę głównej bohaterki z innych jej dzieł, jest to interesująca pozycja. Może też i z tego powodu, że ta postać nie jest idealna, ludzka w swojej postaci, popełnia błędy, potyka się w życiu jak każdy z nas. Z tego powodu zawsze z wielką ciekawością śledziłam losy Kate, pokazując, jak się zmaga ze swoim nastoletnim życiem. Zaś prócz niej mogliśmy poznać inne postaci, w które też dużo przelała sam autorka, nie zapominając w żaden sposób o nich, gdyż także stanowią ważny fundament, który nam ma pokazać nastoletnie życie. Bez dwóch zdań udało się to autorce, przelewając to w ciekawe dialogi i akcje, doświadczając mało dialogów, a właśnie samej akcji, dzięki czemu nie ma chwili na nudę. Z wielką przyjemnością ją wam polecam, gdy na pewno jest to jedna z pozycji w książkach, która potrafi umilić naprawdę dobrze letni czas.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-08-2018 o godz 14:12 przez: dobra.ksiazka
Nastoletnia Kate od lat pomaga rodzicom prowadzić biznes, mianowicie marinę, która jest całym jej życiem. Spędzanie czasu nad ukochanym jeziorem i uprawianie wodnych sportów to jej ulubiona forma spędzania wolnego czasu. Jednak wakacje dobiegają końca razem z jej sielanką. Pora wrócić do szkoły, lekcji i upragnionych dzwonków wieszczących koniec zajęć. Teraz zamiast cieszyć się jazdą na wodnym skuterze, Kate zastanawia się nad wyborem dodatkowego przedmiotu, który być może wpłynie na jej przyszłość. Dziewczyna jednak wie, że resztę życia chce spędzić nad rozwijaniem rodzinnego biznesu, ale ulega w końcu przyjaciółce i decyduje się na podcasty. Początkowo te zajęcia są dla niej zmorą, gdyż nie przepada za rozmowami z obcymi ludźmi, nie mówiąc już o byciu w centrum uwagi. Poza szkolnymi problemami na głowie ma również pomoc Alanie w poderwaniu pewnego przystojnego chłopaka. Okazuje się, że Diego to wartościowa osoba, z którą Kate ma wiele wspólnego. Czy bohaterka poradzi sobie z byciem prowadzącą programu i rozwikła zagadkę, kim jest dla niej Diego? Twórczości Kasie West chyba nikomu nie muszę przedstawiać. Zapewne już się powtarzam, ale czytam jej książki od samego początku i chyba nigdy mi się to nie znudzi. Owszem, pisarka nie tworzy literatury na światowym poziomie, ale ma w sobie coś, co przyciąga mnóstwo czytelników. Co takiego? Przede wszystkim lekkość, ciepło emanujące z każdej strony i bohaterowie z krwi i kości, z którymi się zżywamy. Postacie nie są wyidealizowane, jak to często bywa w młodzieżówkach, tutaj każdy ma swoje zalety i przywary. Kate może nie jest duszą towarzystwa, ale jeśli już da się komuś poznać, to widać jak na dłoni, że jest empatyczna i wrażliwa, że dba o swoich i stara się postępować etycznie. Moim zdaniem zachowywała się adekwatnie do swojego wieku i przesadnie nie irytowała. Diego jest uroczym chłopakiem, którego chciałaby poznać niejedna dziewczyna. Ta dwójka tworzyła zgraną parę, a ich relacja nie była szczególnie przesłodzona, no może tylko na końcu. Na uwagę zasługuje także kreacja postaci Alany i Franka, których udało mi się polubić. Fabuła nie jest zaskakująca, pojawiają się schematy, ale mimo to ja nie mogłam oderwać się od czytania. Zakończenie mnie usatysfakcjonowało i jest to dowód na to, że jednotomowe powieści są świetnym rozwiązaniem i nie zawsze trzeba pisać na siłę kolejne tomy skupiające się na romansach młodych ludzi. "Słuchaj swojego serca" to kolejna już udana historia w dorobku Kasie West. Mam cichą nadzieję, że wena autorki nie opuści jeszcze przez wiele lat, a Was zachęcam do zapoznania się z tą konkretną powieścią, jak i pozostałymi. Zapewniam, że się nie zawiedziecie, a miło spędzicie czas i odegnacie wakacyjną nudę, jeśli takowa Was dopadła.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-08-2018 o godz 14:59 przez: ryszawa.blogspot.com
Kasie West jest dla mnie niekwestionowaną mistrzynią literatury new adult. Na każdą jej powieść czekam jak na szpilkach, a potem pochłaniam ją w ciągu jednego dnia. Tak było i tym razem. „Słuchaj swojego serca” podbiło mój centralny narząd układu krwionośnego i trafiło na listę ulubionych książek. Lubię czasem rozmarzyć się przy lekkich historiach nastolatków, które kręcą się głównie wokół szkoły i miłości. Nie rozumiem ludzi, którzy twierdzą, że są za starzy na ten gatunek. To nie nasz wiek określa to, na co jesteśmy zbyt dorośli, a jedynie my sami. Katy jest typem odludka, najlepiej czuje się w swoim towarzystwie, zwłaszcza jeśli ma możliwość pozostać ze swoimi myślami sam na sam, sunąc na skuterze po tafli jeziora. Jej jedyna przyjaciółka, namawia ją na udział w zajęciach z podkastów, co zupełnie nie pasuje do jej stylu, ale ulega jej zachętom. Niefortunnie zostaje wybrana na prowadzącą programu, w którym ma udzielać rad. Brzmi szalenie, ale co z tego wyniknie? Za co uwielbiam książki Kasie West? Chyba najbardziej za to, że nie są przesłodzone, ale jednocześnie cudownie rozgrzewają moje serce. Kiedy czytam jej książki, całkowicie odrywam się od rzeczywistości i fruwam gdzieś między bohaterami, po cichu uczestnicząc w ich historii. Życie nastolatków wydaje się tak skomplikowane i odległe, że już niemal zapomniałam, jak to jest martwić się złą oceną, stresować szkolnym zadaniem czy też przeżywać pierwsze zauroczenie. Zawsze staram się wytypować postać, która najbardziej przypadła mi do gustu, ale tym razem nie potrafię tego zrobić. Podobała mi się zarówno introwertyczna Kate, jak i będąca jej przeciwieństwem Alana, tajemniczy Diego i nieco zadziorny Frank. Naprawdę trudno było mi się z nimi rozstać, w momencie, gdy dobiłam do ostatniej strony. Uważam, że „Słuchaj swojego serca” jest idealną pozycją na wakacje, które niestety powoli dobiegają końca i spodoba się nie tylko osobom poniżej dwudziestego roku życia, czego jestem najlepszym przykładem. Myślę również, że książkę tę miło będzie się czytało jesienią oraz zimą, podczas gdy czytelnicy zakopują się z gorącą herbatą w ciepłych objęciach koca, a nasi bohaterowie radośnie spędzają czas w promieniach słońca. Wiosna także będzie odpowiednią porą na lekturę tej pozycji, kiedy wszystko budzi się do życia, a lato czyha na nas za rokiem. Jednym słowem, ZAWSZE jest odpowiedni czas na Kasie West i jej cudowne, urocze, lekko naciągane i nieco przewidywalne powieści, choć myślę, że raczej przypadną one do gustu damskiej części czytelników. Nie dajcie się prosić i sięgnijcie po „Słuchaj swojego serca”. Tekst na okładce głosi: „Najbardziej oczekiwana przez blogerów i bookstagramerów książka tego lata” i ja się z tym w pełni zgadzam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
29-10-2018 o godz 00:36 przez: polska_joanna
"Słuchaj swojego serca" to podcasty na żywo i dziewczyna, która wcale nie chce ich prowadzić. Kate Bailey podejmuje się tego zadania aby udowodnić rodzicom, że wie dokładnie, co w życiu chce robić: przejąć rodzinną marinę i dalej ją prowadzić. Pragnie nadal mieszkać w miejscu, które kocha, a każdy czas wolny po szkole spędzać na jeziorze. Przybrana osobowość sceniczna przybiera jednak coraz to bardziej na sile i każe kwestionować wcześniej podjętą decyzję. Czy Kate posłuchaj swojej własnej rady by podążać drogą wskazaną przez serce? Powieści Kasie West bardzo dobrze i szybko się czyta. Spędzony z nimi czas pozwala się zrelaksować i cieszyć lekturą. Z perspektywy wielu przeczytanych powieści tej autorki widać, że mają one podobny przebieg wydarzeń i po jakimś czasie wszystkie te indywidualnie przecież fajne wątki, miejsca, postaci i ich pasje, zlewają się ze sobą w jedno. Nie oznacza to, że książki te są nudne czy powtarzalne. Najlepiej zapamiętamy jednakże tylko tych kilka ulubionych. W tle mamy tym razem konflikt dwóch rodzin. Kate i jej szkolny kolega Diego to zwalczająca się konkurencja. Czy kogoś, kogo ojciec stale próbuje wykupić ziemie twojej rodziny, można obdarzyć zaufaniem? Mogłoby się wydawać, że nie. Wszystko zmieniają tworzone wspólnie podcasty - forma zajęć dodatkowych w szkole. Fabułę częściowo prowadzi do przodu tajemnicza tożsamość jednego z uczniów, dzwoniącego po porady miłosne. Przypuszczenia na temat tego, kto skrywa się pod romantycznymi wyznaniami, powoduje ostatecznie rozłam między najlepszymi przyjaciółkami. Finałem jest zaś dramatyczna w skutkach transmisja szkolnego podcastu na żywo. Trudno się dziwić jego rosnącej popularności. Forma taka jak podcast zapewniała uczestnikom każdej audycji (poza prowadzącymi) anonimowość. Nie wszystkie zapytania czy też problemy były natury miłosnej. Sporo z nich to sprawy szkolne. Kto nie chciałby zadzwonić i zlecić komuś (zupełnie za darmo) rozwiązania swojego problemu? Im więcej dobrych rad udzielą bohaterowie, tym bardziej odnajdują swoją wartość, a w końcu także i samych siebie. Rosnąca popularność (dla Kate raczej w typie Katniss) trochę ich zmienia, ale i przygotowuje do podjęcia tej najważniejszej decyzji: nawet jeśli trudnej, to bardzo istotnej dla ich przyszłości. To zdecydowanie lektura obowiązkowa dla fanów podcastów oraz czytelników Kasie West. Jej fani i tak nie mogą się powstrzymać przed zamawianiem kolejnych książek, zanim jeszcze pojawią się one na półkach. Pozostaje nam więc tylko dalej czytać i cieszyć się najlepszymi wątkami każdej z tych historii. Więcej recenzji na: http://zakladkadoprzyszlosci.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-08-2018 o godz 16:21 przez: Natalia Zdziebłowska
"Upomniałam siebie, że morderstwo nadal jest uważane za przestępstwo we wszystkich pięćdziesięciu stanach, i napisałam: Twoje szczęście, że tak dobrze nie oceniasz. " Kolejna powieść wywodząca się spod pióra Kasie West! Po raz kolejny wzięłam się za czytanie jej powieści z wielkim uśmiechem na twarzy. Z jej lektur płynie wielki potencjał oraz zapał. Od pierwszych stron mnie hipnotyzują oraz zachwycają. Teraz było podobnie. Książka opowiada losy Kate, która nader wszystko kocha swój dom położony nad jeziorem. Jest obecnie w III klasie liceum. Dziewczyna wie co chce robić w przyszłości, uważa więc szkołę za instytucję jej zbędną. Pod wpływem swojej mamy oraz przyjaciółki, zapisuje się na dodatkowe lekcje. Na początku znienawidzone zajęcia szybko przekształcają się w coś, w czym Kate staje się naprawdę dobra. Czy dawanie rad podczas tworzenia szkolnego podkastu, otworzy przed Kate nowe możliwości? Oczywiście w lektura nie mogłaby się obyć bez chłopaka. Diego jest uroczym, troskliwym chłopakiem, który wpada w oko przyjaciółce Kate. Ta, próbując ich ze sobą swatać, sama zaczyna się nim zakochiwać. Czy chłopak podzieli ich przyjaźń? "Widząc jego twarz, pojęłam, czemu moja przyjaciółka chce rozmyślać o nim godzinami. Był cudny. Falujące ciemne włosy, jasnobrązowa cera, duże oczy, wysokie kości policzkowe, pełne wargi." Moim zdaniem lektura jest wspaniała. Jest lekka, przyjemna i w sam raz wpasowuje się w czytelnicze gusta. Nie czuje się przy niej zmęczenia, bohaterowie śmieszą a cała historia napisana została w bardzo urzekający sposób. Kate zalicza się do bohaterek bardzo wytrwałych, pokornych oraz odważnych. Jest kochająca, uprzejma i pomocna. Jej czarny humor staje się jej pomocnikiem w dążeniu do sukcesu. Wszyscy ją lubią i podziwiają. Jeśli chodzi o Diega, to chłopak bardzo miesza w akcji. Nic dziwnego, że dziewczyny za nim szaleją. Jest opiekuńczy, pomocny i naturalny. Nie wywyższa się, a jego tajemnicza natura bardzo intryguje. Połączenie takich charakterów bardzo dobrze wpływa na popchnięcie akcji naprzód. Podsumowując, historię opisaną w tym tytule nie w sposób jest nie polecić. Jest świeża, przyjemna w odbiorze i nader ambitna. Nie czuje się przy niej zmęczenie, bardzo rozluźnia. Czytanie jej zajmuje niewielką ilość czasu mimo, że powieść ma nieco więcej stron niż dotychczasowe lektury tej autorki. Jeśli poszukujecie lektury innej i macie energię na powieść niezobowiązującą, to koniecznie zajrzyjcie do tej lektury. Satysfakcja gwarantowana!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-08-2018 o godz 21:16 przez: Miasto Książek
Kate nie przepada za ludźmi. Woli samotność i czas spędzony na jeziorem. Więc jakim cudem wylądowała w grupie zajmującej się szkolnym podkastem i ma go jeszcze prowadzić? Jak dziewczyna, która lubi spędzać czas sama i nie jest duszą towarzystwa, ma doradzać ludziom na antenie? Łatwo jest dawać innym rady, ale czy równie łatwo wcielić w życie własne rady? Tak bardzo tęskniłam za książkami Kasie West! Po "Chłopaku na zastępstwo" nie miałam czasu by zabrać się za pozostałe książki autorki, a teraz jak już miałam okazję, to pochłonęłam ją za jednym razem! Historie, które opowiada autorka, są zazwyczaj urocze i takie do przeczytania na jeden raz. Tak właśnie było i w tym przypadku. Kate próbuje otworzyć się na ludzi, próbować czegoś nowego i jednocześnie pomóc swojej przyjaciółce zdobyć chłopaka. Wszystko idzie w miarę dobrze, dopóki nie zadzwoni jedna osoba podczas nagrywania podkastu. Naprawdę uśmiałam się przy tej powieści i ciągle uśmiechałam, bo było tu wiele uroczych momentów. Jednak nie tylko o tym jest ta książka. Mamy poruszane tutaj też tematy związane z gnębieniem w szkole, nieporozumieniami z rodzicami, czy odkrywanie siebie i poszerzanie swoich horyzontów. Bohaterowie też zostali dobrze wykreowani. Kasie West stworzyła tu nawet mały czworokąt miłosny, który jak dla mnie był naprawdę śmieszy! Kate chyba polubiłam najbardziej, ponieważ z nią bardzo się utożsamiałam, ponieważ ja taka byłam jeszcze trzy lata temu, musiałam poszukać co mnie naprawdę interesuje i próbować rzeczy, które wcześniej mnie przerażały. Alane za to była dla mnie czasami za bardzo zapatrzona w siebie, mimo że dbała o swoją przyjaciółkę, to jednak zdobycie chłopaka, stało się jaj priorytetem. No i oczywiście pokochałam Diego ♥ Niesamowicie dobrze wykreowana postać, której nie da się nie lubić. Poza tym książkę czyta się w błyskawicznym tempie, jak chyba każdą książkę tej autorki! Usiadłam do niej raz, a porządnie i miałam 200 stron za sobą, nawet nie wiedząc kiedy. Styl jest bardzo przyjemny i młodzieżowy. Bardzo przyjemna i lekka historia, idealna na lato! Podsumowując ta książka jest naprawdę dobra! Czyta się ją świetnie, razem z bohaterami przeżywamy ich problemy i rozterki, nie ma możliwości, by się przy tej powieści dało nudzić. Dialogi pomiędzy bohaterami są śmieszne, ale nie takie głupiutkie, jak czasami można znaleźć w tego typu powieściach! Co mogę jeszcze powiedzieć? Gorąco polecam, bo z pewnością nie zawiedziecie się, a przyjemnie spędzicie z nią czas ♥
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-08-2018 o godz 09:54 przez: werka777
Narratorka Kate to ceniąca spokój, zauroczona pobliskim jeziorem dziewczyna, która nagle staje w świetle reflektorów całkiem dobrze radząc sobie z wyznaczonym zadaniem. Życie postanawia zatem wystawić ją na kolejną próbę, w której do głosu dochodzi konfrontacja przyjaźni i miłości. Z jednej strony niepewna, z drugiej szczera, potrafiąca rzucić mocnym komentarzem, zaradna i naturalnie wypadająca osóbka. Nie mam zastrzeżeń co do kreacji jej postaci i już z góry zaznaczam, że nie inaczej jest w przypadku wspomnianego w streszczeniu Diego. Spokojny, kierujący się wyuczonymi wartościami, niewyidealizowany chłopak okazuje się przyjemną odmianą po tych wszystkich ociekających perfekcjonizmem bogach lubiących zadzierać nosa i przypuszczających, że cały świat kłania im się u stóp. Do kontrastu wrzuciła autorka w tę historię czarną owcę, złośliwego chłopaka, który napsuje bohaterce trochę nerwów, ale i z czasem zupełnie zbije ją z tropu. Zarówno postaci pierwszo, jak i drugoplanowi mają tutaj swój mniejszy, bądź większy udział, w efekcie czego akcja obfituje w dialogi i po prostu nie zamiera. Jak na powieść młodzieżową przystało, w tle rozgrywa się szkolne życie. Lekcje, dodatkowe zajęcia, nastoletnie rozterki skontrastowane z realnymi problemami. Nacisk treści kładzie autorka na samo widniejące chociażby na okładce książki jezioro będące oazą spokoju, wytchnienia, ale także kością niezgody, łakomym kąskiem do stworzenia dochodowego biznesu. Wątkiem pobocznym, jednym z kilku, jest bowiem pewien konflikt dotyczący zakupu ziem. Nie stawia to jednak w cieniu tematu głównego, a tym są bez wątpienia miłosne zawiłości bohaterki, przyjaźń i szkolne audycje. Dobry motyw w połączeniu z doświadczonym warsztatem pisarskim buduje więc książkę, którą czyta się pospiesznie i przyjemnie. Historia należy do przewidywalnych i nie jest to ten typ, który budzi skrajne, wielkie emocje. To lekka, pozytywna powieść ze szczyptą humoru, ironii, cząstką młodzieżowej rzeczywistości. Zdecydowanie jedna z lepszych publikacji autorki, bo bogata w wydarzenia, dobrze zbudowanych bohaterów i wiarygodne dialogi. Może niekoniecznie świetny kąsek dla dojrzalszych odbiorców, ale dobry pomysł na wakacyjne dni dla nastoletnich czytelniczek. Ci , którzy znają styl Kasie West i chętnie sięgają po jej książki, będą zadowoleni. https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2018/08/suchaj-swojego-serca-kasie-west-miosc.html#more
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
08-08-2018 o godz 20:18 przez: bookspacepl
Znacie Kasie West? Musicie ją znać! • Kate do szczęścia wystarcza skuter i jezioro, na którym potrafi spędzać całe dnie. Jednak pod namowami przyjaciółki podejmuje pracę przy podkastach prowadzonych w szkole. Ma być prosto i szybko, ale jak poradzi sobie Kat, kiedy okaże się, że to właśnie ona będzie musiała je poprowadzić, i to udzielając rad swoim słuchaczom? • Uwielbiam twórczość Kasie West. Styl autorki ma coś w sobie, że czytając jej książki czuję, że są... jej. Czuję ile serca, pasji i czasu wkłada w napisanie każdej historii, jaką sprawia jej to radość! W „Słuchaj swojego serca” nie było inaczej. Od razu wielki plus leci za wątek podkastów - oryginalne i bardzo ciekawie poprowadzone. Jak na młodzieżówkę przystało, czyta się ją bardzo lekko, szybko i przyjemnie. Ja nie mogłam się oderwać! Będąc po lekturze stwierdzam, że druga część książki jest lepsza niż pierwsza (chociaż obie ciekawe!). Na początku brakowało mi lepszego przedstawienia relacji Diego-Kate, działo się za mało pomiędzy nimi - moja dusza romantyczki domagała się więcej! Ale miłość nie przychodzi od razu i na szczęście zostało mi to wynagrodzone. Przez książkę przewinęło się wiele bohaterów i każdy jest inny. Jeden z większym, drugi z bardziej błahym problemem, ale autorka świetnie poradziła sobie z ich wykreowaniem. Polubiłam nawet rozpieszczonego Franka i zaczęłam tolerować Alanę, która w pierwszym/drugim rozdziale potrafiła mnie irytować! Kasie nie pisze i nie napisała książki jedynie z dwójką bohaterów i ich perypetiami. Jak zwykle stanęła na wysokości zadania i poruszyła tematy ważne: przyszłość młodych osób i zastanawianie się nad nią, stawianie przed sobą wyzwań oraz ukazała siłę jaką mają rodzina i wsparcie najbliższych. Oczywiście rozważań „czy i jak zaprosić kogoś na festiwal” też nie zabraknie i jednym słowem będzie uroczo. Mądrze, lekko i uroczo, czyli tak jak powinno być! Jestem zadowolona ze „Słuchaj swojego serce” i mam nadzieję, że Wy również będziecie, jeśli zdecydujecie się po nią sięgnąć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-08-2018 o godz 10:37 przez: zosia
Każdy z nas od czegoś stroni, każdy z nas ma mocne i słabe strony, każdy poszukuje własnej drogi. Nie każdy jednak ma odwagę stawić czoła słabościom, zmierzyć się z nimi, doświadczyć czegoś nowego, czasem sprzecznego z osobowością. Kate została postawiona w trudnej sytuacji - ma prowadzić szkolny podcast, udzielać rad ludziom, chociaż jest introwertyczką, a ludzi zwyczajnie nie lubi. Jestem Kate, tylko moim "podcastem" jest Instagram. Jestem nieśmiała, niepewna siebie, mam masę kompleksów i boję się otworzyć na ludzi. Nowości mnie przerażają, rzadko się na nie otwieram w obawie przed porażką. W książce "Słuchaj swojego serca" autorka pokazała mi, że nie jestem sama, że strach jest dobry, a próby mierzenia się z nim, nawet jeśli nie zawsze udane, pomagają budować osobowość i szukać właściwej drogi w życiu. Instagram był dla mnie próbą, tak jak dla Kate podcast. Bardzo trudną próbą, a zarazem niezwykle cenną bo pozwolił mi zawalczyć ze sobą. Wciąż walczę i jeszcze długo będę, ale teraz wiem, że mogę pokonać "moje potwory". Właśnie dlatego polecam Wam tą powieść. To nie tylko świetnie napisany romans dla młodzieży, ale też cenna lekcja życia. Jestem pewna, że wielu z Was również utożsami się z bohaterką, a może też dzięki poznaniu jej historii stawi czoła słabościom i przeżyję przygodę życia!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-08-2018 o godz 19:53 przez: Gusia
Na rynku wydawniczym aż roi się od literatury młodzieżowej, jednak największym mankamentem twórców nie jest trudność w dopasowaniu słownictwa czy wykreowaniu postaci, a sztampowość zagadnień, które są poruszane w fabule książki. Wbrew pozorom młody czytelnik jest naprawdę wymagający, oczekuje rozwoju zdarzeń i możliwości wcielenia się w głównych bohaterów. Przez lata poszukuje inspiracji, wyciąga wnioski nie tylko ze swoich poczynań, ale i próbuje uczyć się dzięki doświadczeniom innych osób, choćby pochodzili z fikcyjnego świata. Trudno jednak o książki wartościowe, przekazujące mądrość, niczym baśnie Andersena i pozwalające wyciągnąć słuszne wnioski. Wierzcie mi, że z literaturą młodzieżową, którą chciałabym pokazać Wam na swoim blogu spędziłam naprawdę mnóstwo czasu, jednak wiem, że wybrałam dobrze! Kasie West nie bez powodu stała się moim faworytem i jestem naprawdę szczęśliwa, że jej książki na polskim tynku wydawniczym możecie kupić sygnowaną odslonkulture.pl. Gorąco polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-08-2018 o godz 20:41 przez: Dominika Szałomska
Cała recenzja pod linkiem: http://www.dominika-szalomska.pl/2018/08/202-recenzja-ksiazki-suchaj-swojego.html Tego potrzebowałam. To jest dokładnie to, co idealnie przydało mi się w te upały, jakie były w zeszłym tygodniu. Motyw jeziora z książki sprawił, że nie tylko zapomniałam, jak bardzo mi jest gorąco, ale także niesamowicie pozwolił wciągnąć mi się w historię. Kolejnym bardzo fajnym i ciekawym punktem były podcasty, których jeszcze nie spotkałam w żadnej książce. Jasne, może gdzieś tam w jakiejś książce jest podobny motyw, ale ja nigdy o tym nie czytałam i bardzo, ale to bardzo mi przypadło do gustu. A najbardziej kocham w książkach Kasie West przesłanie i morał, jakie możemy w nich znaleźć. Nie wiem, może to tylko ja, ale w każdej książce od tej autorki znajduje, jakieś przesłanie, które może przydać się w realnym życiu. Z ręką na sercu, przyznaję się, że nie przypominam sobie nic, co mogłabym wytknąć tej książce.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-08-2018 o godz 19:23 przez: Wybredna Maruda
Wciąż nie mogę uwierzyć, że zakochałam się w tak lekkiej i niezobowiązującej powieści, jaką jest "Słuchaj swojego serca"; że jej lektura sprawiła mi tyle radości, a sam tytuł uzyskał ode mnie pięć na pięć gwiazdek. Dzięki uroczemu humorowi, różnorodności osobowości, nieoczywistym relacjom i nieporozumieniom, jakie wtargnęły w życie bohaterów, czułam się totalnie zauroczona, a moje serce ukradzione. West dała mi możliwość pobawienia się w Sherlocka i chociaż od początku można domyślać się, jakie będzie zakończenie tych perypetii, drogę prowadzącą do tego zakończenia będę bardzo miło wspominać. Jeżeli pozostałe powieści Kasie mają tak uroczy styl i działają cuda na czytelniczego slumpa, to powinnam czym prędzej się w nie zaopatrzyć. Więcej: http://www.kulturalniewybredna.pl/2018/08/szkolny-podcast-rozwiaze-twoje-problemy.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-08-2018 o godz 22:05 przez: Anonim
Książka bardzo mnie zauroczyła, pomimo tak prostego tematu jak problemy miłosne, w książka jest bardzo wartościowa, poprzez tematy poboczne. Pokazuje, jak ważne jest wsparcie rodziny, przyjaciół w tworzeniu własnej scieżki życiowej. Zauroczył mnie też motyw jeziora, to jaki wpływ to miejsce ma na Kate, czyli na główną bohaterkę. Jest to również pierwsza książka, gdzie mogę utożsamić się z główną bohaterką. Gdy czytałam książkę, miałam wrażenie jakbym czytała o sobie, jestem tak samo nieśmiała, mam prblem z kontaktem z innymi ludźmi i również długo się leczyłam z pierwszej miłości. Podsumowując, z całego serca mogę polecić "Słuchaj swojego serca", gdyż uważam, że nawet z tak prostej młodzieżówki możemy sie dużo nauczyć i zacząć postrzegać pewne rzeczy z innej perspektywy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-07-2018 o godz 20:20 przez: Joanna Iwańska
„Słuchaj swojego serca” to lekka i przyjemna lektura na wakacyjny wieczór. Jestem pewna, że miłośnikom książek Young Adult przypadnie do gustu. Książkę czyta się bardzo szybko, co jest plusem tej historii. Kasie West po raz kolejny wykreowała ciekawych bohaterów, z którym szybko się zaprzyjaźniamy. Nie ma niesamowitych fajerwerków, które zapiorą dech w piersi, ale jestem przekonana, że sposób, w jaki Kate poprowadzi was przez swoją historię przypadnie wam do gustu i spędzicie miły, ale krótki czas z bohaterami wykreowanymi przez Kasie West. Śmiało dopisujcie „Słuchaj swojego serca” do listy książek, które trzeba przeczytać jeszcze w te wakacje! Gorąco ją wam polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-09-2018 o godz 09:48 przez: cyrysia
''Słuchaj swojego serca'' to przepełniona pozytywną energią opowieść o dojrzewaniu, młodzieńczych uczuciach oraz marzeniach, które każdy z nas posiada i dąży do ich spełnienia. Książka ta nie tylko rozbawia i roztkliwia, ale przede wszystkim przestrzega przed powierzchownością naszych sądów oraz uczy czerpać radość z każdej chwili i z każdego dnia. Krótko mówiąc: zachęcam wszystkich zainteresowanych. http://cyrysia.blogspot.com/2018/09/suchaj-swojego-serca-kasie-west.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-07-2018 o godz 07:52 przez: Mała Pisareczka
Nie będę Was zwodziła, jak to niby genialne jest Słuchaj swojego serca. Bo nie jest. To prosta, przyjemna lektura na poprawę humoru; taka, przy której można się pośmiać i taka, przy której doświadczy się chwilowego deja vu (bo chyba każdy z nas był nastolatkiem, prawda?). Z mojej strony polecam, ponieważ bardzo dobrze się bawiłam. Mam nadzieję, że Wy również będziecie!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-10-2020 o godz 14:07 przez: Magdalena
Książka dla spragnionych miłości nastolatków. Genialna jak większość pozycji Kasie West.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji