3/5
17-04-2023 o godz 16:55 przez: Agata | Zweryfikowany zakup
Nieco nudna, mało sje dzieje.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-04-2024 o godz 22:45 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Nastolatka zadowolona 🙂
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-07-2022 o godz 13:29 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Całkiem fajna książka 😀
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-06-2021 o godz 12:35 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
prosta historia, polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-10-2021 o godz 09:56 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
SUPER jestem zadowolony
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-01-2022 o godz 14:34 przez: Natalia | Zweryfikowany zakup
Książka jest wspaniała
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-06-2021 o godz 14:30 przez: Marta | Zweryfikowany zakup
Świetna! Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-02-2022 o godz 18:57 przez: Wioletta | Zweryfikowany zakup
Ciekawa trylogia
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-12-2021 o godz 00:43 przez: Klaudia | Zweryfikowany zakup
Zakochałam się
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
03-02-2022 o godz 10:26 przez: Oliwia | Zweryfikowany zakup
Nudne mega
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
22-10-2017 o godz 22:01 przez: Monika Rendek | Zweryfikowany zakup
Polecam!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
08-05-2022 o godz 16:15 przez: Gabriela | Zweryfikowany zakup
Fajna 😊
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-06-2022 o godz 13:50 przez: Małgorzata Grabka | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-03-2022 o godz 13:35 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
kocham
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
1/5
20-06-2022 o godz 20:59 przez: Zuzanna | Zweryfikowany zakup
:(
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
14-10-2016 o godz 10:34 przez: Weronika Czubek
Chyba jako jedyna nie rozpocznę swojej recenzji od słów "Kerstin Gier znam przede wszystkim z jej magicznej trylogii czasu". Dlaczego? Bo mnie do siebie te książki po prostu nie przekonały. Mimo to byłam więcej niż zaciekawiona, gdy dowiedziałam się, że zupełnie inna powieść tej autorki będzie wydana w Polsce. Dodając niesamowitą oprawę graficzną i wydanie Silver, chciałam się zabrać za nią jak najszybciej. Już po pierwszych kilku rozdziałach byłam nieco negatywnie nastawiona. Otóż oczekiwałam czegoś nowego, niesztampowego i oryginalnego. A co dostałam? Nie mogę tego ująć inaczej niż miks Plotkary (anonimowa blogerka opisująca sekrety i skandale pewnej społeczności) i Króla Kruków (czterech niezwykle tajemniczych i przystojnych chłopaków uczęszczających do jednej szkoły maczających palce w prastarej magii). Brzmi znajomo? Jednak poza tą rzucającą się w oczy inspiracją, fabuła była zarówno ciekawa, jak i wciągająca. Od razu można było odczuć, że powieść ta pisana jest w sposób, mający trafiać do młodszych odbiorców. Postać 15-letniej Liv była dla mnie największym rozczarowaniem. Mimo, że jest ona moją rówieśniczką, na prawie żadnym poziomie nie mogłam się z nią utożsamić. To bohaterka nie tylko infantylna, ale także mało rzeczywista. Co do pozostałych postaci - moją sympatię zdobyli jedynie Henry i Grayson. Młodsza siostra Liv - Mia - była bardzo podobna do młodszej siostry Lary Jean z Do wszystkich chłopców, których kochałam, co zaczęło działać mi na nerwy. Mama Liv stanowiła dla mnie charakter wyjątkowo przerysowany i, ponownie, nierzeczywisty. Pozostali chłopcy - Jasper i Arthur - nie byli aż tak dwuwymiarowi, ale nie powiedziałabym, że ich polubiłam. Jak widać, nad tym aspektem autorka powinna jeszcze popracować. Plusem nieskomplikowanego stylu pisania pani Gier, była szybkość czytania tejże książki. Ponadto całkiem spora czcionka sprawia, że całość czyta się wręcz błyskawicznie. I mimo wszystkiego co napisałam powyżej, naprawdę czerpałam przyjemność z jej lektury - była zupełnie niewymagająca i prosta w odbiorze. Największe nie tyle rozczarowanie, co zdziwienie stanowił dla mnie punkt kulminacyjny całej historii. Zawiązanie akcji się trwało nie dłużej niż, ile, dziesięć, dwadzieścia stron? W zdecydowanej większości tego typu powieści, moment ten rozciąga się od pięćdziesięciu do nawet stu stronic. I chociaż dla niektórych stanowiłoby to wadę, dla mnie jest to zaleta - po prostu nie przepadam za tą częścią w książkach. Odnoszę wrażenie, że Pierwsza księga snów była tylko prologiem, wprowadzeniem do całej opowieści. I chociaż doszukałam się dziesiątek wad, całość, jak już pisałam, czytało się naprawdę przyjemnie. Być może nie zapadnie mi w pamięć na kolejne lata, ale nie żałuję tych kilku godzin poświęconych na jej przeczytanie. Czy jest to powieść dla was, musicie przekonać się sami...
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
28-10-2018 o godz 21:00 przez: Snieznooka
Kerstin Gier jest autorką serii „Trylogia czasu”, której nie czytałam, wiem, wiem jak mogłam? Nie było ku temu okazji, zawsze bardziej skłaniałam się do „Silver. Pierwszej księgi snów” oraz jej dwóch kolejnych tomach. Dzięki przypadkowi i zaufaniu Wydawnictwa Media Rodzina otrzymałam egzemplarz do recenzji, za co bardzo dziękuję. Na samym początku widać, jak świetnie jest ta seria wydana. Książka jest lekka mimo swojej twardej oprawie, na której znajdują się połyskujące grafiki nawiązujące do różnych sennych obrazów. Środek książki zachwyca estetyką i kwiatowymi zdobieniami. Jak tutaj się nie zakochać? Jak można się oprzeć pokusie otwarcia książki i przeczytania zapisanej historii na jej stronnicach? „Twój dom jest tam, gdzie twoje książki”. Główną bohaterką opowieści jest Olivia Silver, piętnastoletnia dziewczyna, jednak skrywa pewien sekret, posiada dar kontrolowania snu, który jest dla niej czymś zupełnie normalnym. Jej mama, Ann wykłada literaturę na różnych uczelniach na całym świecie, więc nie ma szans, aby rodzina osiedliła się gdzieś na dłużej. Razem z mamą i młodsza siostrą Mią bardzo często się przeprowadzają, dlatego na prośbę matki przylatują do Londynu, gdzie czeka je nie mała niespodzianka. Matka dziewcząt znalazła sobie nowego partnera, prawnika Ernesta Spencera, który posiada dwójkę dzieci z poprzedniego związku, bliźniaki Florence i Grayson. Na dodatek wszyscy mają stworzyć szczęśliwą rodzinę i zamieszkać razem w Londynie. Dla Liv jest to spory szok, nie tylko musi sobie poradzić z nową szkołą, zdobyciem nowych przyjaciół, ale także zaklimatyzowaniem się w rodzinie, wśród obcych ludzi. Pozostała także kwestia snów, które stają się dziwne, pojawiają się w nich zielone drzwi, a także czwórka chłopców odprawiających jakieś mroczne rytuały, Silver kojarzy ich ze szkoły. Dziewczyna zaczyna mieć dziwne wrażenie, że chłopcy z jej snów, zaczynają zwracać na nią uwagę, z czasem zaczyna ją to intrygować, zwłaszcza, że wśród nich znajduje się syn Ernesta Spencera. Olivia ma wrażenie, że nie wszystko, co wyśniła jest snem, z czasem staje się coraz bardziej zdeterminowana, aby odkryć tą tajemnicę. „Nigdzie nie można poznać człowieka lepiej niż w jego snach i nigdzie nie można dowiedzieć się więcej o jego słabościach i tajemnicach.” Główna bohaterka jest osobą, która stąpa twardo po ziemi, nie tylko jest bardzo inteligentna, ale także ma naturę badacza. Kieruje się w życiu rozsądkiem, nie wierzy w żadne nadprzyrodzone zjawiska, nawet, jeśli dziejące się wokoło niej rzeczy do normalnych nie należą. Nie rzuca się w wir założeń, tylko chce dokładnie zbadać sprawę, poskładać strzępy informacji i założonych przez nią badań. Nie jest biednym dziewczątkiem, które trzeba ratować przy każdej sposobności. W świecie wykreowanym przez autorkę wystarczy zdobyć przedmiot należący do kogoś, aby przejść przez drzwi prowadzące do jego snu, gdzie można zagłębić się w jego myślach, poznać pragnienia, jakie prowadzi życie, coś niesamowitego prawda? Wędrówki po snach wydają się pasjonujące, pozwalające uzyskać cenne informacje i tajemnice. „Tutaj było więcej tajemnic do rozszyfrowania. A taka już natura tajemnic, że niekiedy okazywały się niebezpieczne”. Powieść jest pisana w bardzo lekki i prosty sposób z ciekawym motywem snów, który zasługuje na uwagę. Autorka potrafi dobrze kreować bohaterów nadając im indywidualne cechy charakteru, dzięki czemu są wyraziści i bardziej rzeczywiści. Nie są tylko tłem dla głównych bohaterów są jedyne w swoim rodzaju. Akcja powieści toczy się spokojnym tempem, jednak w tak magicznym świecie na nudę nie ma, co narzekać. Główna bohaterka zyskała moją sympatię, podoba mi się jej sarkazm i racjonalność, dzięki czemu w powieści mamy wiele dialogów i scen, które potrafią rozbawić. Nie zakochuje się od pierwszego wejrzenia, nie trzeba jej ratować z każdej opresji, jest też bardzo szczerą osobą. Książkę oceniam pozytywnie, jest ciekawa, opisy snów są emocjonujące, a Kerstin Gier potrafi korzystać ze swojej wyobraźni zabierając czytelnika w podróż do krainy, gdzie sny mają większą wartość i znaczenie niż myślisz. Historia wciąga pozwalając na pochłonięcie wydarzeń w zaskakującym tempie, to dobra młodzieżówka, która zasługuje na to, aby ją poznać i spędzić miło czas.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
15-11-2017 o godz 00:00 przez: Jennie Summers | Empik recenzuje
Myślę, że na samym wstępie nie należy kierować się klasyfikacją tej książki, jako powieści młodzieżowej. Z pewnością jest to lektura, która trafi do wielu czytelników. Dla mnie niezwykle ciekawy okazał się pomysł na fabułę, który dotyczył snów. Bardzo podobało mi się przenikanie światów zarówno tego rzeczywistego z tym magicznym, sennym. Uwielbiałam sięgać po tę książkę i przenosić się do świata, który mnie zauroczył. Na pewno po tej lekturze sięgnę po inne części tej książki. Dla mnie są one gwarancją dobrej zabawy i odpowiednio spożytkowanego czasu.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
19-12-2017 o godz 15:54 przez: Anonim
Świetna książka. Mówi się, żeby książek nie oceniać po okładce ale seria przygód Liv aż prosi się o przeczytanie i postawienia na półce, oczywiście w widocznym miejscu :) Historia jest lekka i przyjemna, idealna na długie wieczory.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
3/5
07-06-2016 o godz 16:13 przez: polska_joanna
Chaotyczne sny i nagle... przyciągające uwagę drzwi. Dlaczego by nie uratować siebie z niekończącej się gonitwy wydarzeń i zobaczyć co jest po drugiej stronie? Może to ratunek? A może czeka tam na nas o wiele lepszy sen? Zaraz... skoro to wszystko sen, rozpoczyna się niesamowita przygoda. Możemy zbadać coś, czego nie odkrył jeszcze nikt. Które drzwi tym razem odtworzysz? I dokąd Cię zaprowadzą? Czas zajrzeć do Pierwszej Księgi Snów.

Nowa powieść Kerstin Gier przyciągała wzrok projektem okładki już od czasu swojej zagranicznej premiery. Graficznie przywodziła ona na myśl poprzednią niezwykle udaną młodzieżową opowieść z wątkiem paranormalnym. Kiedy tak dobrze wspomina się Trylogię Czasu (Czerwień Rubinu, Błękit Szafiru, Zieleń Szmaragdu), trudno obojętnie przejść obok premier kolejnych książek tej pisarki. Jaka jest "Silver" i o czym opowiada?

Pojawiają się tajemnicze drzwi do snów.. a właściwie to do świadomego śnienia, czyli stanu w którym jesteśmy świadomi, że to co nas otacza to sen i ... nie powoduje to u nas przebudzenia. Śnimy dalej, tylko wiedząc, że otaczający nas świat to rzeczywistość snu. Ten aspekt badań nad snami wykorzystała autorka jako podstawę swojej nowej trylogii. Sny to bardzo osobista, a jednocześnie tak wspólna sprawa. Dla każdego są unikatowe i indywidualne, jednocześnie występują w nich powtarzające się motywy. Jakie naprawdę są ludzkie sny? Czy rację ma Carl Gustav Jung i jego teoria o istnieniu archetypów (także wykorzystana w innej serii o Marze Dyer)? Czy to tylko chaotyczny zbitek wydarzeń dnia codziennego, które próbuje przetworzyć śpiący mózg? Może prawda leży gdzieś pośrodku? Takie podejście do tej sprawy ma też Liv Silver, a że kocha tajemnice do rozwikłania, nie zamierza się poddać - już szczególnie, gdy nadarza się taka okazja.

Wracamy do początku. Zanim jeszcze rozpoczął się sen. Liv wraz z młodszą siostrą przybywa do Londynu (znajome miejsce akcji, Podróżnicy w Czasie, prawda?). Sprawy komplikują się już w czasie odprawy na lotnisku, nie wspominając o tym, co czeka siostry dalej. Jest nowa szkoła (ale kolejna na liście - przy tylu przeprowadzkach po całym świecie), nowy dom.... i nowa część rodziny do zaakceptowania, jak się z czasem okazuje. Całość codziennych problemów przesłania jednak kwestia snów - bo choć zawsze trochę dziwne (jak to sny tylko potrafią) tym razem występują w nich osoby, które Liv dopiero poznać miała i które... pamiętają rozmowy mające miejsce we "wspólnym śnie" już po przebudzeniu. Tajemnicze inkantacje po łacinie, cmentarne sny, hasła przeprowadzające przez drzwi i sekretna księga, od której to wszystko się zaczęło. A pamiętajcie, że Liv dopiero zaczyna odkrywać cząstkę prawdy. Czy sny mogą wpływać na rzeczywistość?

Fani Kerstin Gier biorąc ten tom do ręki zadają sobie pytanie: Czy to seria na miarę Trylogii Czasu tej niemieckiej autorki? Śmiało można powiedzieć, że historia Gwen o podróżach w czasie na ten moment zdecydowanie wygrywa. Jej bohaterowie są starsi i bardziej dojrzali w stosunku do wydarzeń, które ich spotykają. Czegoś takiego nie ma w "Silver". Liv - główna narratorka - będzie za moment (dosłownie) miała już szesnaście lat, tymczasem jej zachowanie jest stanowczo zbyt dziecinne. Choć cenię sobie poczucie humoru we wszystkich powieściach Gier (to niesamowity plus, jeśli książka wciąga fabularnie, a do tego potrafi jeszcze wywołać szeroki uśmiech na twarzy), tak wydarzenia mające miejsce w Pierwszej Księdze Snu są potraktowane z nadmiernym przymrużeniem oka. Przez to wszystko wygląda zbyt niepoważnie, a nie taka jest ta historia. To jedna z wad historii Kerstin Gier, że niepotrzebnie przemienia się wszystko w komedię. Poczucie humoru jest w cenie, ale nie każda scena czy dialog musi śmieszyć. Historia traci przez to na znaczeniu, zamiast zyskiwać w oczach czytelnika.

Bardzo trudno jest uniknąć porównań do ulubionych powieści, nawet jeśli są to książki od tego samego autora. "Silver" mnie nie rozczarowała, zwyczajnie spodziewałam się czegoś innego. Liv nie wzbudziła takiej sympatii jak losy Gwen. I choć sny jako motyw w powieści to rzecz o wiele bardziej mnie interesująca niż wątek podróży w czasie, to punkty nadal przypadają na opowieść o podróżnikach z nazwami kamieni szlachetnych w tytule. "Silver" to zaś z całą pewnością obowiązkowa pozycja dla fanów Gier i miłośników wątków podróży wewnątrz snów.

Całość wrażeń z lektury na stronie: http://zakladkadoprzyszlosci.blogspot.com/2016/06/silver.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji