
Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?
ZadzwońProdukt niedostępny
Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.
Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?
zamknijSprawdź jak złożyć zamówienie krok po kroku.
Możesz też zadzwonić pod numer +48 22 462 72 50 nasi konsultanci pomogą Ci złożyć zamówienie.
Może Cię zainteresować
Tessa i Nick Russo zakochali się od pierwszego wejrzenia. Teraz są już siedem lat i dwoje dzieci później. Kiedy w rocznicę ich ślubu romantyczną kolację przerywa telefon ze szpitala, żadne z nich nawet nie domyśla się, ile może się zmienić. Tego wieczoru doktor Russo spotyka Valerie…
Najnowsza książka Emily Giffin, Siedem lat później, podobnie jak poprzednie natychmiast po premierze trafiła na listy bestsellerów „New York Timesa” i Amazon.com. Wszystkie powieści tej autorki zostały przetłumaczone na kilkadziesiąt języków i sprzedały się w wielu milionach egzemplarzy.
Tytuł: | Siedem lat później |
Autor: | Giffin Emily |
Tłumaczenie: | Tomczak Martyna |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Otwarte |
Język wydania: | polski |
Język oryginału: | angielski |
Liczba stron: | 408 |
Numer wydania: | I |
Data premiery: | 2011-01-12 |
Rok wydania: | 2011 |
Forma: | książka |
Wymiary produktu [mm]: | 40 x 207 x 139 |
Indeks: | 60223586 |
O autorze: Emily Giffin
Zobacz także
Opinie, uwagi, pytania
Jeśli masz pytania dotyczące sklepu empik.com odwiedź nasze strony pomocy.
Jeśli widzisz błąd lub chcesz uzyskać więcej informacji o produkcie skorzystaj z formularza kontaktowego: zgłoszenie błędu / pytanie o produkt
Twoja wiadomość została wysłana. Dziękujemy.
Administratorem podanych przez Ciebie danych osobowych jest Empik S.A. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu obsługi Twojej wiadomości z formularza kontaktowego, a także w celach statystycznych i analitycznych administratora. Więcej informacji na temat przetwarzania danych osobowych znajduje się w naszej Polityce prywatności.
Wybierz temat a następnie wypełnij dane formularza:
Jeśli chcesz skontaktować się z nami telefonicznie, skorzystaj z naszej infolini:
+48 22 462 72 50
Czynne: pon – nd 8:00 – 23:00* z wyjątkiem świąt ustawowo wolnych od pracy
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem Siedem lat później
Tessa i Nick Russo zakochali się od pierwszego wejrzenia. Teraz są już siedem lat i dwoje dzieci później. Kiedy w rocznicę ich ślubu romantyczną kolację przerywa telefon ze szpitala, żadne z nich ...Tessa i Nick to wzorowe małżeństwo z dwójką małych dzieci. Są razem już od siedmiu lat, poświęcając się rodzinie, sobie, a Nick również – pracy. Małżeńską sielankę w dniu ich siódmej rocznicy ślubu przerywa jednak telefon, który odbiera Nick. To zdarzenie staje się kulą śnieżną, która wywołuje lawinę kolejnych zdarzeń, zmieniających ich całe dotychczasowe życie. Pod skrzydła Nicka, który jest dziecięcym chirurgiem trafia chłopiec z poparzeniami twarzy oraz ręki. Nick bardzo angażuje się w opiekę medyczną nad Charliem, a przez to bliżej poznaje również jego matkę – Valerie. Początkowa znajomość z biegiem czasu zaczyna przeradzać się w coś więcej.
„Siedem lat później” to kolejna dobra powieść Emily Giffin, w której podejmuje ona trudny temat. Tym razem autorka prezentuje nam nic innego jak trójkąt miłosny, ale historia jest o tyle ciekawa, bo prezentowana jest z dwóch punktów widzenia – zdradzanej kobiety oraz kobiety, która zakochuje się w żonatym mężczyźnie. Każdy rozdział pisany jest z perspektywy jednej z nich, aczkolwiek muszę przyznać, że irytowało mnie to, iż rozdziały opowiadane przez Tessę pisane były w pierwszej osobie, czyli z jej perspektywy, a rozdziały pisane przez Valerie były pisane w trzeciej osobie. Kompletnie nie rozumiem tego zabiegu i nie wiem czy był to błąd tłumacza, czy świadome posunięcie autorki.
Książka ta naładowana jest emocjonalnie, bowiem widzimy mężczyznę rozdartego pomiędzy dwiema kobietami – żoną oraz nowo poznaną mamą swojego małego pacjenta. Wobec tej pierwszej stara się być lojalny, nadal próbując odgrywać dobrego i troskliwego ojca oraz męża. Wobec drugiej natomiast czuje fascynację i pożądanie, którego tak bardzo brakuje mu w kontaktach z żoną.
Ciężko nam tu oceniać którąkolwiek z kobiet i potępić jakąś z nich. Mamy możliwość przyjrzenia się pełnemu spektrum myśli i motywów działań zarówno Tessy jak i Valerie. Ta pierwsza wydaje się być w groszym położeniu – cóż bowiem może zrobić w sytuacji, kiedy jej mąż zakochał się w innej kobiecie. Druga natomiast wcale nie czuje się wporządku wobec Tessy oraz uczucia, które rodzi się w jej sercu. Stara się z nim walczyć, bowiem nie chce rozbić czyjegoś małżeństwa oraz pozbawić dwójki dzieci ojca.
Jeśli macie ochotę na niebalaną historię oraz zagłębienie się w temat zdrady małżeńskiej i motywów działania każdej ze stron, serdecznie polecam Wam tę lekturę. Jestem pewna, że się nie zawiedziecie!
Siódma rocznica ślubu Tessy i Nicka zdaje się być idealną okazją do spędzenia czasu tylko we dwoje. Romantyczny nastrój przerywa jednak wezwanie do szpitala. Nick, jako wybitny chirurg plastyczny, przeprasza ukochaną i pędem śpieszy ratować małego Charliego. Sześcioletni chłopiec zostaje poparzony w trakcie przyjęcia u znajomych, a przy szpitalnym łóżku nieustannie towarzyszy mu mama. Valerie wie, że wypadek kategorycznie zmieni dotychczasowe życie, a jej synek już zawsze będzie się wyróżniał. Pomocną dłoń wyciąga do niej doktor Nick Russo, który od początku świetnie dogaduje się z Charlie’m. Niewinne zaproszenie do przyszpitalnej restauracji nie pozostawia jednak większych złudzeń. Między tą dwójką rodzi się nieznane im wcześniej uczucie.
Autorka już od początku tworzy aurę pewnej lekkości, co daje czytelnikowi możliwość niezwłocznego wtopienia się w fabułę powieści. Emily Giffin proponuje też zmienną narrację, dzięki czemu czytelnik poznaje historię każdej z kobiet oddzielnie. Pierwszoosobowa opowieść Tessy pozwala zagłębić się w jej odczucia i razem z nią przeżywać każdą niepokojącą chwilę. Jej rozważania, niejednokrotnie wzbogacone kobiecą intuicją, okazują się nadzwyczaj trafne. Czytelnik poznaje brutalną prawdę, obserwując naprzemiennie życie Valerie i jej synka Charliego. W tych częściach narrator jest trzecioosobowy, lecz nie przeszkadza to w odbiorze emocji, jakie niewątpliwie kierują działaniami kobiety. Autorka wprowadza dwie perspektywy celowo, odbiorca staje się bowiem nieświadomym powiernikiem i przyjacielem obu kobiet. Taka relacja przynosi niemałą trudność w wyborze bohaterki, która bardziej zasługuje na Nicka. Moralność nakazuje bardziej współczuć Tessie, której pozornie udany związek wisi na włosku, ale samotnie wychowująca Charliego, Valerie, również zasługuje na morze radości. W tej historii jedna bohaterka musi przegrać, aby druga mogła przygarnąć kawałek szczęścia.
Obie kobiety bezsprzecznie przeżywają trudne chwile i każda z nich zasługuje na ogrom wsparcia, ale Nick również jest ofiarą własnej słabości. Nowo odkryte uczucie zdaje się być niezwykle intensywne i tak bardzo prawdziwe, ale jednocześnie wymyka się z granic rozsądku. Na pozór krótkie i błahe spotkania z małym pacjentem, okazują się drogą do zwykłej niewierności. Trudno mu zapanować nad uczuciem, które tak szybko wdarło się do jego serca, a jeszcze trudniej wybrać właściwą stronę medalu. Nick bezsprzecznie pogubił się we własnym życiu i ma pełną świadomość, że od jego decyzji zależy finał tej historii. Chociaż pozornie jest on źródłem emocjonalnego zamieszania, to sam również zasługuje na wyrazy współczucia. Trudno jest bowiem zapanować nad uczuciami, które zdają się mimowolnie wkraczać na jego teren.
Niezaprzeczalnie autorka potrafi wgryźć się w psychikę własnych bohaterów i przedstawić w sposób umiejętny nawet najmniejsze ich rozterki. Dla czytelników dwutomowej serii „Coś pożyczonego” miłym akcentem jest również udział bohaterów tejże serii: Deksa, będącego bratem Tessy, a także jego żony, Rachel. Czytelnik może spojrzeć na tę dwójkę zgoła inaczej i tak, dotychczas szarmancki Dex okazuje się nierzadko zwykłym obciachowcem, a Rachel wykazuje się nadmierną gorliwością. Ten gest autorki wprowadza do lektury nieco uśmiechu, a to z pewnością spodoba się wiernym czytelnikom.
Fabuła nie jest w żaden sposób wymagająca i wielu uzna ją za trywialną. Typowy trójkąt, w którym dwie bohaterki roszczą sobie prawa w stosunku do tego jedynego, może okazać się zbyt przewidywalnym motywem, aby zainteresować miłośników gatunku. Treść książki nie jest jednak clue programu. Na pierwszy plan wychodzą realne uczucia, w których króluje prawdziwa miłość i przyjaźń, ale nie brak też bólu rozłąki i ludzkiego cierpienia. Emily Giffin stworzyła bardzo plastyczne postaci, których obrazy szybko można wykreować sobie w głowie. Ich uczucia opisane są z niesamowitą autentycznością, co czytelnik odbiera z dużą dawką wrażliwości, nierzadko też ze zwykłym współczuciem.
Cała recenzja na blogu: http://www.mozaikaliteracka.pl/
Tessa i Nick są siedem lat po ślubie. Mają dwójkę dzieci i na pozór uchodzą za szczęśliwą parę. Siedem lat może jednak zmienić ludzi – nie są już tak młodzi i pełni energii, jak w czasie, gdy się w sobie zakochali. Podczas kolacji z okazji ich rocznicy ślubu Nick odbiera wezwanie do szpitala, w którym pracuje. Wówczas nie wiedzą, że ten jeden moment zmieni ich dalsze losy. Tego dnia Nick poznaje Valerie, samotną matkę, która wywróci jego życie do góry nogami.
Głównymi bohaterkami książki są Tessa i Valerie. Autorka ukazuje nam perspektywy obu kobiet, raz rozdział prowadzony jest z punktu widzenia Tess, a następnie Valerie. Co ciekawe, narracja w przypadku Tess jest pierwszoosobowa, to Tess prowadzi nas przez swoją historię, jeśli chodzi o Valerie, to mamy narrację trzecioosobową. To ciekawy zabieg, mam wrażenie, że autorka chciała sprawić, że Tess będzie nam bliższa, podczas czytania poznajemy jej uczucia, z kolei Valerie wydaje się bardziej odległa, jednak dalej nie jest tą „złą”.
Gdy w książkach pojawia się motyw zdrady, to zwykle pisarze ukazują jednego bohaterka jako negatywnego, ponoszącego winę za taki przebieg wydarzeń. W tym przypadku jest inaczej – każdy ma trochę za uszami, choć należy przyznać, że najmniej winną w tej sytuacji jest Tess. Giffin opowiedziała nam historię Valerie, sprawiła, że mimo wszystko polubiłam tę kobietę i do końca nie byłam w stanie jej obwiniać. Nick jest chyba moim najmniej ulubionym bohaterem – niezdecydowany, użalający się nad sobą facet, któremu do samego końca nie potrafiłam zaufać. Autorka pokazuje w tej pozycji siłę kobiet, ich charyzmę, rolę strażniczek ogniska domowego.
Na końcu książki ujęło mnie to, że Giffin ukazała Tess widzianą oczami Valerie. Chodzi mi o to, że przez całą książkę wyobrażamy sobie Tess w pewien określony sposób, wyrabiamy sobie opinię na temat postaci i ciekawie dzieje się, gdy inna bohaterka trochę nam tę wizję burzy i to w pozytywny sposób. Trzeba przyznać jedno, autorka potrafi budować emocje i mieszać czytelnikom w głowach.
Podobało mi się w tej książce prawie wszystko – wciągnęłam się w nią poprzez ciekawość, jakie zakończenie zaprezentuje nam autorka. I tutaj mam pewien zarzut. Tej pozycji brakuje porządnego epilogu! Autorka ukazała nam, jaką decyzję podjęli bohaterowie, chwała jej za to, ale ja chcę wiedzieć, co było dalej – czy im się udało? Zżera mnie ciekawość, aż mam ochotę wysłać do Emily Giffin e-maila wyjaśniającego, że chyba o czymś zapomniała. Tytuł wiadomości będzie brzmiał: „Gdzie podział się epilog?”.
To powieść, którą każda kobieta powinna przeczytać. Zdrada jest mocnym tematem, niosącym wiele wątpliwości. Czy wybaczyć? Zaufać od nowa? Trudno jasno określić odpowiedzi na te pytania. Giffin podejmuje się trudnych tematów i wybiera rozwiązania bardzo przyziemne oraz życiowe. Podoba mi się to w tej pisarce, że nie tworzy historii niemożliwych, tylko takie, które mogą wydarzyć się w realnym życiu. Znowu jestem na „tak”.
http://recenzentkaksiazek.blog.pl/2016/07/14/siedem-lat-pozniej-emily-giffin-opowiesc-o-zdradzie-cykl-recenzji-4/
I tak też było w życiu Tessy i Nicka Russo, siedmioletniego stażem małżeństwa z dwójką dzieci. Niepostrzeżenie, z dnia na dzień, ich kolorowy, przepełniony miłością i nadzieją świat, zmienia się w odcienie szarości, bieli i czerni. Wystarczył jeden zbieg okoliczności, tragiczne następstwo zdarzeń, chwilowa słabość, aby życie obrało zupełnie inny kierunek niż to, do czego dążyli w zamierzeniach i planach. Jakie nieodwracalne zmiany pojawią się w relacjach Tessy i Nicka? Jak bardzo będzie wystawiona na próbę ich miłość? Czy uda im się, na przekór wszelkim przeciwnościom, uratować to co najcenniejsze w ich sercach i życiu? Kiedy przebaczenie staje się najcenniejszą lekcją życia, szansą na powrót do normalności czy zbudowania czegoś nowego? Niezwykła lektura, wypełniona emocjami, intrygującymi zdarzeniami, realnością ich wystąpień, przekonywującymi postaciami i wyjątkowo wciągającą narracją. Kilka godzin bardzo przyjemnego zaczytania. Przemieszczamy się przez kolejne rozdziały powieści z wielką niecierpliwością, pragnieniem jak najszybszego dowiedzenia się, co nas czeka dalej, jakie fantastyczne przygody czytelnicze przygotowała dla nas autorka. I oczywiście, mnóstwo inspiracji do życiowych refleksji i przemyśleń, okazji do zastanowienia się nad własnym postępowaniem i zachowaniem, dostrzeżenia być może błędnych założeń czy fałszywie przyjętych wartości.
bookendorfina.blogspot.com
Pozdrawiam
Temat zdrady jest trudny zarówno dla mężczyzn jak i kobiet. Często osoby, które doświadczyły tego w swoim życiu, a następnie cierpiały, doskonale znają ten ból i pojawiającą się pustkę. Emily Giffin od samego początku swojej pisarskiej kariery, niejednokrotnie poruszyła ten temat, dbając jednak, aby za każdym razem był on ukazany w inny sposób.
Tessa i Nick są małżeństwem od siedmiu lat, mają dwójkę cudownych dzieci oraz prowadzą niemal doskonałe życie wśród miejskiej elity. Jednak ich związek wyróżnia łączące ich uczucie, które miało pozostać takie na zawsze. W jednej chwili wszystko się zmienia, a dokładnie w momencie, kiedy na oddział chirurgiczny Nicka, zostaje przywieziony mały Charlie. Wtedy Nick poznaje Valerie, jego matkę.
Emily Giffin w każdej ze swojej powieści obyczajowej kładzie szczególny nacisk na relację międzyludzkie. Zarówno w Coś pożyczonego i Coś niebieskiego była to szczególna przyjaźń, przeradzająca się we wzajemny szacunek i głęboką miłość. Tym razem otrzymaliśmy doskonałe połączenie zrozumienia i ciepła domowego ogniska. Wszystko zawdzięczamy doskonale wykreowanym bohaterom i niebanalnej fabule.
Tessa kocha swoją rodzinę i jest gotowa zrobić dla niej wszystko. Już poświęciła karierę, przyjaźnie i oddała się pracy w domu, każdego dnia przygotowując dzieci na następny dzień w szkole, gotując i po prostu będąc. Nigdy nie wini swojego męża o to, że zostaje do późna w pracy, nie robi wymówek, kiedy nagle musi opuścić randkę czy nie podnosi głosu, kiedy się spóźnia. Mimo jej pobłażliwości, Tessa niejednokrotnie pokazuje, jak silną i wytrwałą jest kobietą.
Valerie to całkowite przeciwieństwo Tessy. Oczywiście również kocha swojego jedynaka bardzo przejmuje się jego wypadkiem, martwi się o niego, ale jednocześnie w życiu ma inne priorytety. Nie uważa siebie również za typową kobietę z elit, a wręcz gardzi kobietami, które uczęszczają na tenisa czy kosmetyczki.
Emily Giffin w książce zestawiła te postacie w taki sposób, iż czytelnik od razu jest zdolny do wykrycia wszelkich różnic w ich charakterach. Mimo że obie doskonale się uzupełniają, stanowią dwa odrębne kontynenty, które łączy miłość do dzieci. Rozdziały są napisane raz z perspektywy Tessy, jako narratora pierwszoosobowego, raz Valerie - narrator trzecioosobowy. Dlatego dokładne, głębsze uczucia, czytelnik jest w stanie poznać dopiero wchodząc do życia Tessy.
Pisarka jest również jedyną osobą, która sprawiła, iż poczułam ogromny wstręt do bohatera za to, jakim człowiekiem się stał. Czytanie rozdziałów z jego udziałem nie były już tak przyjemne, jak wcześniej. Nie zmienia to jednak faktu, że Siedem lat później to świetna powieść obyczajowa, którą naprawdę warto przeczytać. Przystępny język, niebanalna historia oraz realistyczni bohaterowie to tylko kilka argumentów, które za tym przemawiającą.
Polecam!!!