19-10-2021 o godz 10:28 przez:
Ulver87
|Zweryfikowany zakup
Przy każdym kolejnym albumie Iron Maiden lubię zawołać: Eddie żyje!!! Wydaje mi się, że nie jestem w tym odosobniony, bo przeszło miesiąc po premierze „Senjutsu” można stwierdzić, że album zawładnął listami sprzedaży na całym świecie. Liczby nie kłamią. Muzycy Iron Maiden są coraz starsi, a kapela coraz popularniejsza. Nawet pomimo tego, że jej styl na przełomie wieków uległ wyraźnej metamorfozie, czego być może finalnym produktem będzie siedemnasty album studyjny, rzeczony „Senjutsu”. Dwupłytowe wydawnictwo nie zawiera heavymetalowych hymnów takich jak „Aces High”, „The Trooper”, „Be Quick Or Be Dead”, czy nawet „The Wicker Man” lub choćby pamiętany z najnowszej historii zespołu „Speed Of Light”. Do tego panteonu klasyków nie może przecież aspirować najbardziej zwarty numer na nowym wydawnictwie Iron Maiden pt. „Stratego”, któremu pomimo charakterystycznego maidenowskiego rdzenia brakuje trochę szybkości. Co innego, że wieńczące go solo gitarowe, tak pięknie wepchnięte w ramiona orientu, sprawia, że każdy może tu odnaleźć swoją młodość, pozostawioną gdzieś pomiędzy transformacjami ustrojowymi i społecznymi Europy końca XX wieku. Ściślej: na kostce brukowej, w wytartych jeansach i na wojskowych plecakach z naszywkami swoich ulubionych zespołów. Czy pamiętacie te czasy? Kiedyś nie wszystko było na wyciągnięcie karty kredytowej. W sumie więc to album, na który składa się dziesięć utworów, a osiem z nich wpisuje się w mariaż heavy metalu z progresywnymi przestrzeniami. Anglicy zwolnili, ale nie stracili klasy. Kompozycje tworzące „Senjutsu” brzmią majestatycznie. Sekcja instrumentalna to klasa sama sobie. Żywe złoto, któremu dodatkowego blasku dodaje wciągający orientalny klimat albumu. Iron Maiden starzeje się pięknie. Siedemnasty album studyjny kapeli ugruntowuje najważniejsze kierunki jej rozwoju w XXI wieku. Zespół nieco zwolnił, ale otworzył się na rozbudowane heavymetalowe przestrzenie. Na „Senjutsu” Iron Maiden oferuje słuchaczom swoją dojrzałość, najwyższy kunszt w tworzeniu wciągających kompozycji, ale jednocześnie nie zapomina o swojej tożsamości, którą pozwala odkrywać w zasadzie na dystansie każdego utworu. Nie chciałbym powiedzieć, że jest to pierwsza strona testamentu zespołu, ale jeśli świata miałoby jutro nie być, to cieszyłbym się, że „Senjutsu” byłby ostatnim albumem w repertuarze Iron Maiden. Jeśli schodzić ze sceny, to niepokonanym. Eddie żyje!!!
11-02-2023 o godz 10:22 przez:
mailman
|Zweryfikowany zakup
Album dobry, ale nie bardzo dobry. Podobnie jak przy "Book of Souls" otrzymujemy dwie płyty, lecz można odnieść dziwne wrażenie, że to są jakby "podrasowane odpady" z tamtego albumu. Oczywiście tak nie jest, a muzyki słucha się dobrze, niemniej brakuje trochę zróżnicowania czy ewolucji, do której z albumu na albumu Brytyjczycy zwykli nas przyzwyczajać.
06-10-2021 o godz 13:46 przez:
migotka10
|Zweryfikowany zakup
Ironi nadal w świetnej formie - nie, nie ma tu nic nowatorskiego, nie zaczęli grać jazzu, rapu ani muzyki klubowej, dostarczają tego, na co wszyscy fani czekają a wokal Bruce'a brzmi świetnie. Czysta radość słuchania!
07-10-2021 o godz 10:55 przez:
Jacek
|Zweryfikowany zakup
Iron Maiden jak wino. Im starszy tym lepszy. Płyta Senjutsu jest bardzo dojrzała. Jedna z lepszych zespołu a może i najlepsza. Słucha jej się fenomenalnie, w żadnym momencie nie nudzi. Polecam!!!