14-04-2019 o godz 09:11 przez: Hanna Krzywdzińska | Zweryfikowany zakup
Nie mogłam dojść do siebie po przeczytaniu tej pozycji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-05-2021 o godz 13:55 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Książkę kupiłam na prezent. Obdarowanym się podobała.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-12-2022 o godz 13:24 przez: Hubert | Zweryfikowany zakup
Opowieść o przemijaniu, o tym ile po nas zostaje...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-03-2023 o godz 16:52 przez: Justyna Kowalska | Zweryfikowany zakup
Rewelacyjna książka. Warto przeczytać. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
29-11-2018 o godz 08:59 przez: Alicja | Zweryfikowany zakup
Bardzo mądra, dobrze napisana książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-03-2023 o godz 09:07 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Piękna historia pożegnania z matką.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-12-2022 o godz 07:35 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Bardzo dobrze się czyta
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-12-2020 o godz 14:43 przez: Iza Kuśmierkiewicz | Zweryfikowany zakup
Zgodne z oczekiwaniami
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-07-2023 o godz 21:11 przez: joanna mroczkowska | Zweryfikowany zakup
Ciekawe przemyślenia
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-05-2021 o godz 08:44 przez: Dominika Basałaj | Zweryfikowany zakup
Wzruszająca opowieść
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-03-2024 o godz 08:38 przez: Marta Chirowska | Zweryfikowany zakup
Warte przeczytania
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-10-2023 o godz 13:33 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
ciepła opowieść
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
01-01-2022 o godz 15:36 przez: Zoi | Zweryfikowany zakup
średnio ok
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
09-07-2018 o godz 14:55 przez: nieperfekcyjnie.pl
http://www.nieperfekcyjnie.pl/2018/07/krotko-i-na-temat-6-caa-w-fiokach_9.html Doceniam styl, jakim posługuje się Marcin Wicha - w jego wykonaniu mogłabym czytać nawet najnudniejszą książkę, a i tak płynęłabym przez nią. Widać, że jest to odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu. Sam pomysł na zachowanie wspomnień o swojej rodzicielce - także na duży plus. Niestety czegoś mi tu zabrakło, oczekiwałam więcej po tak nagradzanej lekturze. Możliwe, że gdybym miała kilkanaście lat więcej, to bardziej trafiłby do mnie opis czasów, w jakich żyła matka autora, jednak narodziny na samym początku lat 90-tych uniemożliwiły mi stuprocentowe zrozumienie pewnych sytuacji, które Wicha przedstawia w dość zaowalowany sposób, jasny jedynie dla bezpośrednio wtajemniczonych. Wątki polityczne jedynie mnie odrzucały, za to rozdziały o literaturze pochłonęły, co chyba nie zdziwi żadnego książkoholika.
Czy ta recenzja była przydatna? 3 0
1/5
19-01-2018 o godz 08:09 przez: Dagmara
Jestem rozczarowana. Paszport polityki 2017 zachecił mnie do kupna tej pozycji. Wiecej się nie zasugeruję tą nagrodą.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 5
5/5
30-10-2018 o godz 21:38 przez: joanna pawlak
„Rze­czy, któ­rych nie wy­rzu­ci­łem” to for­ma li­te­rac­kie­go po­że­gna­nia au­to­ra z mat­ką. Mar­cin Wi­cha wcho­dzi do miesz­ka­nia swo­jej mat­ki, aby upo­rząd­ko­wać rze­czy, któ­re po niej po­zo­stał. „ I przedmio­ty już wie­dzia­ły. Czu­ły, że wkrót­ce bę­dą prze­su­wa­ne. Prze­kła­da­ne w nie­wła­ści­wie miej­sca. Do­ty­ka­ne cu­dzy­mi rę­ka­mi. Bę­dą się ku­rzyć. Bę­dą się roz­bi­jać. Pę­kać. Ła­mać pod ob­cym do­ty­kiem. [...] Ale przedmio­ty szy­ko­wa­ły się do wal­ki. Za­mie­rza­ły sta­wić opór. Mo­ja mat­ka szy­ko­wa­ła się do wal­ki. - Co z tym wszyst­kim zro­bisz? Wie­le osób sta­wia to py­ta­nie. Nie znik­nie­my bez śla­du. Au­tor snu­je opo­wieść o mat­ce na pod­sta­wie rze­czy, któ­re ja ota­cza­ły. Jest to jed­nak hi­sto­ria opo­wie­dzia­na bez nadmier­ne­go gra­nia emo­cja­mi czy­tel­ni­ka. Na­pi­sa­na ję­zy­kiem przy­stęp­nym i zro­zu­mia­łym dla każ­de­go. Z tych krót­kich opo­wia­stek sy­na wy­ła­nia się por­tret mat­ki – ko­bie­ty zło­żo­nej z wie­lu warstw i po­sia­da­ją­cej co naj­mniej kil­ka twa­rzy. Jed­nak mam wra­że­nie, że ten obraz, to obraz nie­skoń­czo­ny. Bo czy na­praw­dę ma­my pra­wo opi­sy­wać lu­dzi za po­mo­cą słów wkła­da­jąc ich tym spo­so­bem w ja­kieś sztyw­no okre­ślo­ne ra­my? Czło­wiek jest prze­cież zbio­rem py­tań otwar­tych, peł­nych sprzecz­no­ści i nie­do­po­wie­dzeń. „Kie­dyś są­dzi­łem, że lu­dzi pa­mię­ta­my, do­pó­ki mo­że­my ich opi­sać. Te­raz my­ślę, że jest od­wrot­nie: są z na­mi, do­pó­ki nie umie­my te­go zro­bić. Do­pie­ro mar­twych lu­dzi ma­my na wła­sność, zre­du­ko­wa­nych do ja­kie­goś obraz­ka czy kil­ku zdań. Po­sta­ci w tle. Te­raz już wia­do­mo - by­li ta­cy al­bo śma­cy. Te­raz mo­że­my pod­su­mo­wać tę szar­pa­ni­nę. Roz­plą­tać nie­kon­se­kwen­cje. Po­sta­wić krop­kę. Wpi­sać wy­nik. ” „Rze­czy, któ­rych nie wy­rzu­ci­łem” uka­zu­je tak­że sy­tu­acje spo­łecz­no­eko­no­micz­ną w Pol­sce po­cząw­szy od za­koń­cze­nia II woj­ny świa­to­wej, aż do cza­sów nam współ­cze­snych. Bar­dzo waż­ne miej­sce w tej opo­wie­ści zaj­mu­je rów­nież sy­tu­acja lu­dzi ma­ją­cych ży­dow­skie ko­rze­nie po wy­da­rze­niach „mar­ca 68” Pod­su­mo­wu­jąc Mar­cin Wi­cha w swo­jej naj­now­szej książ­ce po­ru­sza te­mat prze­mi­ja­nia, pró­bu­je zmie­rzyć się z tym co zo­sta­ło w je­go świe­cie po oso­bach, mu naj­bliż­szych, któ­re spo­wo­do­wa­ły, że jest tym kim jest. Zde­cy­do­wa­nie po­le­cam lek­tu­rę tej książ­ki.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
17-02-2018 o godz 00:00 przez: Sylwia Walkowska | Empik recenzuje
Jest to pewnego rodzaju pożegnanie ze zmarłą matką. Osobie, która tak mocno dążyła do swoich celów. Przedstawia historię swojej matki na przykładzie książek, które mu pozostawiła po jego śmierci. Autor przesdstawia kwestie dosyć ważne w naszym życiu. Mało osób myśli o śmierci, a z drugiej strony jest to ludzka codzienność. Co każdy z nas by pozostawił po naszych bliskich? To właśnie w przedmiotach zaklęte są nasze wspomnienia. Biorąc do ręki nawet zwykłą książką, ta od razu staje sie niezwykłym wehikułem czasu przenoszącym nas w przeszłośc. W tej książce zawarte jest mnóstwo histori, oraz mnóstwo sentencji życiowe. Tak bardzo uniwersalne, że sprawdzą się w każdych czasach. Nie jest łatwa w odbiorze, warto do niej przysiąść.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 2
3/5
02-04-2021 o godz 09:32 przez: Agnieszka Piwko
Tak trudno napisać mi cokolwiek. Wspomnienia, anegdoty rodzinne, o tym jaka była, jak wiele po sobie zostawiła.. Jak umierała... Nie mogę pisać...łzy same płyną Wiedziałam, że będzie mi ciężko, kiedy sięgnę po tę książkę. Zaraz minie rok od naszej ostatniej Wielkanocny...
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
3/5
02-04-2021 o godz 09:42 przez: Magdalena Pater
"Rzeczy..." to zbiór krótkich opowiadań, w których autor wspomina swoją zmarłą matkę. Porządkując głównie zbiór jej książek, Pan Marcin maluje przed czytelnikiem obraz stanowczej, silnej i charakternej kobiety. "Rzeczy, których nie wyrzuciłem" to szczera, prawdziwa, ale przede wszystkim szalenie intymna książka. Wchodzimy tu bowiem całkowicie w świat autora, widzimy obraz jego matki, jego oczyma. Czytając niektóre ze wspomnień czułam wstyd. Czułam się trochę jak podglądacz. Intymność przekazu blokowała mnie. Byłam obok. Stałam, słuchałam i ogarniało mnie przygniatające poczuciem winy, że nie powinnam, że tak nie wypada. Nie czułam wzruszenia! Nie roniłam łez! Było mi po prostu wstyd... Świat wspomnień Autora jest niezwykle oszczędny w formie, ale w tym wszystkim zadziwiła mnie lekkość jego pióra. Trudno ocenić mi te pozycję. Przyznam, że oczekiwałam, że dostanę tu "więcej rzeczy", a wraz z nimi więcej wspomnień, które pozwolą również i mnie zatopić się we wspomnieniach. Dostałam tu intymność w którą nie potrafiłam wejść oraz streszczenia książek wchodzących w skład masy spadkowej, którą po prostu należy uporządkować. Nie dostałam tu bomby emocjonalnej, choć bardzo chciałam by wybuchła i mnie sponiewierała. Ta książka to zamknięty świat autora! Świat pełen czułości, intymności, delikatności. Wszystko to jednak jest jakby za szybą. Dostajemy piękny język, prostą formę i próbę odpowiedzi na pytanie czy wspomnienia zawsze zapisują się w rzeczach, które posiadali ich właściciele? "Rzeczy, których nie wyrzuciłem" to trudna i intymna lektura. Tak trudna, jak trudno jest stanąć w pustym mieszkaniu, oko w oko z tęsknotą, którą wywołała śmierć...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-02-2020 o godz 19:44 przez: Jeannette SŁaby
Nie potrafimy rozmawiać o śmierci najbliższych. Nie umiemy też wesprzeć tych, którzy takiej straty doświadczają. To paradoks, bo zewsząd otaczają nas media, które wciąż licytują się w mówieniu o kolejnych wypadkach czy katastrofach. Śmierc jest więc medialnia i dotyczy innych. Marcin Wicha zrobił zatem coś, co dla wielu byłoby nie do pomyślenia - uczynił ze śmierci matki sprawę publiczną. Czy powiedzenie głośno o tym, jak boli porządkowanie rzeczy, które jeszcze niedawno nasz bliski trzymał w ręku, spowoduje, że ból będzie mniejszy? Czy decyzja, co wyrzucić, a co pozostawić przybliża nas do zrozumienia własnej przemijalności? Książka "Rzeczy, których nie wyrzuciłem" nic nam nie podpowie, nie nauczy i nie przygotuje na stratę, ale jest ciekawą próbą pokazania, jak poradzić sobie z odejściem. Bo rozmowa o przedmiotach, które z jakiego powodu narrator pozostawił, jest rozmową zastępczą, jest kompensacją rozmowy o uczuciach, tęsknocie, śmierci.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji