4/5
15-02-2018 o godz 00:28 przez: polska_joanna
Tatiana ma szczęście żyć w Królestwie Viterry. Zawdzięcza to swoim przodkom, którzy pomagali wznieść państwo pod kloszem kopuły. Jak uczą bowiem podręczniki do historii, światu nie udało się przetrwać trzeciej wojny światowej, promieniowanie zabiło większość ludzkości, a jedynym miejscem do życia pozostaje teraz monarchia Viterry. Mając siedemnaście lat Tatiana pragnie choć odrobiny wolności. Niestety aby została przyjęta na naukę zawodu u jubilera w pierwszej kolejności musi choć spróbować swoich sił w Wyborze. To tam wszystkie panny zbierają się by zakwalifikować się do wizyty w królewskim pałacu. Dalej już niczym w baśni, jeśli dziewczynie uda się rozpoznać który z czterech młodzieńców jest księciem, w zamian otrzyma koronę. Tatiana całe to reality show uważa za śmieszny pomysł, bierze jednak w nim udział. Kandydatki odpadają jedna po drugiej i odmowną decyzję widzi też bohaterka, zamiast łez uśmiecha się ze szczęścia, że to już koniec tej przygody. Nie wie jeszcze, że właśnie zmieniła bieg swojej opowieści, kwalifikując się jako pierwsza. Pierwszy tom to zaledwie początek historii, która opisuje tylko pierwszą fazę Wyboru. Jak na niemiecką autorkę przystało Valentina Fast historię antyutopijnej przyszłości opiera na zasadzie funkcjonowanie klasycznych baśni. Niemożliwym jest odgadnąć tożsamość księcia, łatwo za to oddać serce któremuś z młodzieńców. Dla Tatiany może to jednak być spory problem: dla niej udział w transmitowanym na żywo wydarzeniu to tylko formalność. Nie przybyła do zamku po koronę. Tym bardziej też po to aby oddawać komukolwiek swe serce. Historia ta będzie doskonałym wyborem dla wszystkich fanów serii "Rywalki". Tutaj także gra toczy się o koronę, a zamiast Eliminacji mamy Wybór. Istotna różnica to fakt, że pretendentki do korony nie znają tożsamości księcia, a młodzieńcy wychowywali się razem w zamku powstałym na podobieństwo Neuschwanstein. Każdy z nich mógłby być księciem. Teorie zostają obalone na każdej kolejnej stronie. Tymczasem Tatiana to nie America Singer i często zarzucona jej zostanie chłodna kalkulacja, a nawet manipulacja. Czytelnik jednakże zna już bohaterkę i tym bardziej ją podziwia, kiedy zdenerwowanie pokryć potrafi uśmiechem i opanowaniem. Historię rozpoczyna smutny prolog, który przedstawia początki Viterry, ale też przestrzega, że tak wiele z tego było kłamstwem. Akcja tak prędko się rozwija, że praktycznie urywa się zanim rozpocznie się prawdziwa rywalizacja. Pozostaje tylko czekać na kolejny tom, a łącznie będzie ich wszystkich aż sześć. Czy nim korona znajdzie się na głowie jednej z dziewcząt, upadnie także i monarchia? Co znajduje się za granicami szklanej kopuły? Z całą pewnością będę wyczekiwać kolejnych tomów oraz szukać odpowiedzi na te pytania. Źródło recenzji: http://zakladkadoprzyszlosci.blogspot.com/2018/02/royal-krolestwo-ze-szka.html
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
4/5
15-02-2018 o godz 14:27 przez: Miasto Książek
Tatiana żyje w świecie ukrytej pod kopułą. W momencie rozpoczęcia się powieści główna bohaterka została zmuszona przez swoją ciotkę do wzięcia udziału w show, podczas którego zostanie wybrana przyszła żona księcia. Tylko haczyk polega na tym, że para królewska nigdy nie pokazywała syna publicznie i podczas show zostaje pokazanych czterech młodzieńców i kandydatki same muszą się dowiedzieć, który z nich jest księciem. Powiem Wam, że jestem miło tą powieścią zaskoczona. Nie spodziewałam, że tak mi się spodoba i że tak mocno wkręcę się w zgadywankę, który to prawdziwy książę. Spodobało mi się to, jaką otoczkę stworzyła autorka wokół swojej powieści. Budowa kopuły, nowe obyczaje, rodziny królewskiej, piękne suknie i diademy. Cała ta parada z wyborami przyszłej królowej. To jakie zadania muszą spełnić kandydatki by móc ubiegać się o względy księcia. To był naprawdę dobre! Bardzo się w to wyciągnęłam i chciałabym jak najszybciej poznać kolejne tomy. Bohaterów jest tu bardzo dużo i każda jest inna. Tatiana to ten typ bohaterki, które zrobią wiele by osiągnąć swój cel. Zakładają maski i świetnie odgrywają swoją rolę. Bardzo ją polubiłam, bo nie dawała sobie w kaszę dmuchać i nie zachowywała się jak pusta lala, która liczy tylko na koronę. O młodzieńcach nie chce Wam za dużo mówić, bo nie chce psuć możliwości byście sami ich poznali, ale ogólnie nie da się ich nie lubić. Też przypadła mi do gustu przyjaciółka Tatiany oraz jej powierniczka :D Powieść czyta się lekko i bardzo przyjemnie. Opisy nie są długie, za to bardzo plastyczne i łatwo sobie wyobrazić te wszystkie sale, suknie i widoki. Jednak jedyna rzecz, do której się przyczepię to zakończenie! No kurde, zostało w takim momencie urwane, że ja nadal nie mogę się z tym pogodzić! Dlatego chce jak najszybciej dorwać kolejny tom! Podsumowując Królestwo ze szkła to bardzo dobry początek serii. Lekka, momentami zabawna i urocza opowieść, która potwierdza, że każda dziewczyna ma w sobie coś z księżniczki. Lekka, przyjemna i niezobowiązująca, idealna na dwa wieczory!
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
24-01-2018 o godz 22:43 przez: Katerina
„Królestwo ze szkła”, które rozpoczyna cykl „Royal”, na pewno spodoba się każdemu wielbicielowi „Rywalek” czy „Klejnotu”, ponieważ w głównej mierze książka skierowana jest do młodzieży a narracja jest pierwszoosobowa. To nie znaczy, że książka nie spodoba się także starszym czytelnikom. Jako studentka nie czułam się za stara na tę historię, ponieważ bohaterowie są bardzo dojrzali, pomimo, że humor ich nie opuszcza. A upartość Tatiany oraz zaciekłość niektórych „książąt” prowadzą często to zaskakujących i śmiesznych sytuacji na pałacowych korytarzach. Pomimo tego każdy z młodzieńców zachwyca oryginalnym urokiem osobistym, pewnością siebie i charyzmą. Czytelnikom powinna także spodobać się postać głównej bohaterki, która pomimo swojego uporu i zawziętości nie stroi fochów, nie jest ofiarą, która ciągle upada przez swój brak koordynacji ruchowej czy płacze z byle powodu. Tatiana jest dumna, ceni własne wartości i wie do jakich skrajności może nagiąć własne serce. Ogromnie spodobało mi się to jak obchodziła się z innymi kandydatkami, które jak wiadomo nie są słodkie jak kremówki. Wszyscy bohaterowie tworzą niesamowitą mieszankę pałacową. Czytelnik tylko czeka na moment, w którym urządzą wielkie party nad basenem i będą się świetnie bawić albo poodgryzają sobie głowy przy zwykłym śniadaniu. Taka z nich ekipa. Autorka także w ciekawy sposób przedstawiła życie pod kopułą. Świetnie opisała zasady panujące w królestwie i relacje między poszczególnymi kastami a także pomiędzy kobietami a mężczyznami. To wielki walor tej historii, ponieważ idealnie wprowadza czytelnika w relacje Tatiany z jej tak różnym otoczeniem. Coś niedobrego i tajemniczego dzieje się także poza kopułą, dlatego nie mogę doczekać się „Krainy z jedwabiu”, a ta książka to idealne wprowadzenie do kolejnej, dystopijnej historii naszego świata.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
18-02-2018 o godz 18:14 przez: Nela_Mela
Jestem bardzo mile zaskoczona serią Royal. Świetny pomysł na osadzenie akcji, rewelacyjna zagadka, której nie rozwiązuje zakończenie pierwszego tomu. Świetnie się bawiłam i z chęcią wrócę do Królestwa Viterry w drugiej części!
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
22-03-2018 o godz 15:32 przez: anonymous
Książka niemieckiej autorki jest napisana na 6. Jest ona bardzo podobna do serii Rywalek. Także opowiada o wyborze królowej. Serdecznie zachęcam do zakupu.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
4/5
28-02-2018 o godz 15:24 przez: savine
Pewnie większość z was czytała serie Rywalki albo o niej słyszała. Zapewne wiecie, że opowiada ona o eliminacjach, które mają wyłonić wśród kandydatek idealną żonę dla księcia. Książka "Królestwo ze szkła" jest dokładnie o tym samym, z taką różnicą, że tutaj kandydatki będą spędzać czas z czterema dżentelmenami, nie wiedząc który z nich jest księciem. Mam nadzieję, że w takim razie wybaczycie, jeżeli będę porównywać te dwie książki do siebie, ale ciężko tego nie zrobić. Nie ma co ukrywać, że książka nie jest wybitna i ma swoje plusy jak i minusy, ale jeżeli mam być szczera, to mimo, że uwielbiam Rywalki, to jednak Valentina Fast swoją książką zdobyła moje serce. Te dwie historie są do siebie podobne i ostatecznie chodzi o to samo, o księcia i znalezienie dla niego odpowiedniej żony. Autorka moim zdaniem stworzyła tutaj znacznie lepszych i ciekawszych bohaterów. Nie byli tacy 'sztywni' i melancholijni. Każdy z nim czymś się wyróżniał, ale też od początku stanowi dla czytelnika zagadkę. Tatiana jak na swój wiek jest bardzo dojrzała. Marzy żeby rozpocząć naukę zawodu jubilera i ani nie śni jej się być księżną. Bardzo polubiłam jej postać, wydaje się być silną postacią. Chociaż jak to wspomniał Phillip była dość chłodna, ale trudno było się jej dziwić, w końcu eliminacje nie były jej pomysłem. No i mamy jeszcze naszych czterech chłopców: Charlesa, Henryego, Phillipa i Fernanda. Wszystkich bardzo polubiłam, jednak najbardziej Phillipa i Fernanda, w końcu to głównie na nich skupiła się autorka. Phillip jest zdystansowany i nieufny, ale pod maską trochę nieprzyjemnego faceta, kryje się ciepły i kochający człowiek. Natomiast Fernand od początku jest bardzo życzliwy, wręcz bije od niego pozytywna energia. Podoba mi się to, że czytelnik tak jak Tatiana, nie ma pojęcia kto jest księciem. Oczywiście, można się tego domyślić, ale ta końcówka była tak zaskakująco dziwna, że nie jestem już pewna swojego wyboru. Mam wrażenie, że kolejne tomy zafundują nam coś wielkiego i pokażą, że to wszystko ma swoje drugie dno. Choćby początek i słowa Tatiany "Historia największego kłamstwa, które bezlitośnie obróciło mój mały świat w ruinę" dają powody do zastanowienia się o co w tym wszystkim chodzi. Nie mogę doczekać się tomu drugiego! Recenzja (https://slowamiksiazek.blogspot.com)
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
24-02-2018 o godz 12:22 przez: czarna1988
Kochani wiem że wiele osób uważa, że ta książka to kopia "Rywalek". Ale czy to coś złego ? Jeśli ktoś pokochał Maxona i Americe, dlaczego ma nie polubić Tatianę ??? Pierwszy tom tej serii jest cieniutki ( 250 stron), więc to tak naprawdę przygoda na jeden wieczór. Mnie książka urzekła. Znowu przeniosłam się w świat eliminacji, pierwszego zakochania i walki o koronę. Tatiana ma 16 lat i marzy, aby wyrwać się z łap Cioci. Swoją przyszłość chce związać z pracą jubilera. Niestety eliminacje to jedyne wyjście, aby uciec Danielle. Stawia warunek : konkurs za wolność. Nasza bohaterka to śliczna blondynka, przechodzi pozytywnie pierwszą próbę. I tak tydzień później znajduje się już w zamku. A tam nie jest łatwo kochani. Jeśli chodzi o koronę, wszystkie chwyty dozwolone. Jedynym problemem jest fakt : który z 4 przystojniaków jest księciem ?? Zabawna, troszkę baśniowa historia o współczesnym kopciuszku. www.zaczytanasowka.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
18-02-2018 o godz 18:23 przez: zmorra
Polecam wszystkim młodszym czytelniczkom, które na chwilę chcą się wyrwać na królewski dwór i powalczyć o serce księcia... Gdyby tylko było wiadomo, który z młodzieńców nim jest... W każdym razie moje serca skradła Tatiana i będę jej kibicować niezależnie od tego, kogo wybierze. A może wróci do domu? Czekam na rozwiązanie wielkiej zagadki - kto jest księciem i o co chodzi w Królestwie? Bo w powietrzu czuć, że fasada, jaką opisała nam Valentina Fast, jest zbyt idealna. Co stanie się w kolejnym tomie?
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
03-04-2018 o godz 15:50 przez: Natalia Chrzanowska
Seria dla nastolatek, ale mnie się podobała. Polecam gorąco
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
3/5
20-03-2018 o godz 16:01 przez: Layla A.
Pierwszy tom nowej serii dla nastolatek Royal. Siedemnastoletnia Tatiana prowadzi spokojne życie w Królestwie Viterry idealnym państwie z przyszłości, zamkniętym pod szklaną kopułą. Choć marzy o pracy złotnika, ciotka zgłasza ją do eliminacji Wyboru żony dla księcia Viterry. Tatiana trafia do pałacu, gdzie wraz z innymi konkurentkami będzie współzawodniczyć o koronę. Na rywalki czeka jednak aż czterech przystojnych chłopaków i dodatkowa zagadka który z nich jest księciem? Wykwintne życie na królewskim dworze, piękne stroje, występy w telewizji, ale także twarde reguły gry i zakulisowe intrygi wśród zawodniczek to wszystko stanie się udziałem głównej bohaterki. Tatiana zmagać się będzie także z własnym sercem, które głuche na głos rozsądku zaczyna mocniej bić na widok jednego z poznanych chłopców... Główną bohaterką jest Tatiana, ale możecie mówić na nią Tania, jeżeli tylko chcecie. Otóż nasza bohaterka mieszka w dość ciekawym, ale niestety nudnym świecie. Otóż po drugiej wojnie światowej pewien człowiek obawiał się, że nadejdzie trzecia wojna światowa, która sprawi, że z ludzkości nic nie pozostanie i ta powstała kopuła, którą razem z dwójką przyjaciół wznieśli nad skrawkiem ziemi, a owo powstałe miejsce nazwali Viterrą. Jako założyciel tego pięknego i sprawiedliwego miejsca mianował siebie królem a swoich przyjaciół doradcami i tak oto zapanowała harmonia i sprawiedliwość. No i tutaj zaczyna się nam już lekki schemat, gdyż ówczesny książę Viterry poszukuje swojej małżonki, a jako że rodzice postanowili dać mu chociaż trochę prywatności to nikt nie wie jak książę wygląda i kim jest. Co sprawia tylko, że sam wybór księżnej może być dość trudny. Otóż wybrane kandydatki mają między sobą konkurować o serca czwórki młodzieńców, i nie, wcale tutaj nie popełniłam błędu. To sprawi, że książę będzie miał okazję poznać przyszłą księżną na równi i dowiedzieć się jaka ona jest naprawdę, gdyż ona tak naprawdę nie będzie pewna czy to on jest księciem. No i jak już się możecie spodziewać, jedną z pretendentek do tronu jest nasza bohaterka Tatiana, która nie chcę walczyć o serce księcia a jedyne o czym marzy to o wolności i robieniu tego co kocha. Mam nadzieję, że nie jesteście zdziwieni. " Jak miałabym chcieć czegoś, o czym nie mam pojęcia? Nie wiem, czy by mi się to podobało ani czy byłabym szczęśliwa. " Po wyjaśnieniu trochę z tej „skomplikowanej” fabuły, może przejdę to tego co mi się podobało w tej książce a co nie, bo takie rzeczy również się z niej pojawiły. Może zacznę od tego schematu, który mnie wręcz denerwował podczas czytania tej powieści, rozumiem, że Valentina Fast mogła wzorować się na innych książkach, ale bez przesady. „Royal. Królestwo ze szkła” to powieść, która jest gorszą i krótszą wersją serii Kiery Cass i całkowicie mi się to nie podoba. Kolejnym aspektem jest główna bohaterka Tatiana, która chyba denerwowała mnie bardziej niż sama fabuła. Jest to bohaterka, którą autorka chciała stworzyć na wzór Ami, ale niestety jej to nie wyszło. Tatiana ma za długi język, próbuje udawać kogoś kim nie jest i to w jak szybkim tempie zmienia decyzje sprawia, że nie wierzymy w jej ani jedno słowo, bo za chwilę swoim zachowaniem sprawia coś całkowicie innego. Żeby już sobie nie podnosić ciśnienia może przejdę do rzeczy, które podobały mi się w tej książce i dzięki którym ją skończyłam, i mam ochotę na kolejne. A mianowicie Phillip, jest to postać, którą polubiłam od razu i nawet nie musiałam się zastanawiać. Trzeba przyznać, że nic mnie tak cieszy jak jego kłótnie z Tanią, jest to wręcz jak miód na moje serce. Oczywiście nie myślcie sobie, że jestem jakaś głupia, bo wiem dokładnie jaki zabieg wykona tutaj autorka i sam finał tej historii nie przypadnie mi do gustu, tego jestem pewna. Jednak z chęcią przeczytam drugi i trzeci tom, mam wielką nadzieję, że autorka naprawi w jakiś sposób postać Tatiany, albo po prostu wymyśli coś genialnego, że nie będę musiała dalej o niej czytać, co wiem bardzo dobrze, że się nie stanie gdyż jest to książka skierowana do młodszej części czytelników, ale jakby autorka chciała się tak skierować w stronę horroru czy nawet lekkiego thrillera to ja jestem za. Trochę się pośmiałam pisząc tą recenzje i mam nadzieję, że nie weźmiecie wszystkiego tak dosłownie i również będziecie się śmiać czytając ją. Z bólem serca trzeba przyznać, że książka Valentiny Fast to powieść wzorowana na innej serii, którą zresztą uwielbiam i nie zastąpi mi jej nic, ale cieszę się, że autorka wykorzystała tych czterech młodzieńców, gdyż wprowadziła do książki nutkę tajemnicy i intryg, co naprawdę ta powieść potrzebowała, bo bez tego nie wiem czy dobrnęłabym do końca. Jest to przewidywalna powieść, której akcja toczy się bardzo szybko, co mi się podoba bo autorka nie rozwodzi się nad niepotrzebnymi rzeczami tylko dlatego, żeby książka miała więcej stron. Podsumowując myślę, że jest to nieco gorsza wersji serii Kiery Cass, skierowana do młodszej części czytelników, bo tym starszym może ona nie przypaść do gustu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
1/5
03-06-2018 o godz 11:46 przez: Dominika Jachimowska
Vittera jest jedynym miejscem na Ziemi, w którym, dzięki wybudowaniu szklanej kopuły ochraniającej miasto, ludzkość przetrwała wybuch bomby atomowej. Co dwadzieścia lat organizowany jest Wybór – uwielbiany przez mieszkańców i media konkurs, który kończy się wyłonieniem następczyni tronu. Do pałacu tłumnie przybywają kandydatki, które będą rywalizować o względy księcia, jednak istnieje pewien haczyk, który ma utrudnić dziewczynom zwycięstwo – tożsamość księcia nie jest znana. W Wyborze bierze udział czwórka młodzieńców, z których tylko jeden jest prawowitym dziedzicem tronu pragnącym znaleźć ukochaną, która pokocha nie jego tytuł i bogactwo, lecz jego samego. Tatiana wbrew własnej woli bierze udział w eliminacjach i trafia do królewskiego pałacu, wciąż myśląc o tym, w jaki sposób szybko powrócić do domu, aby podjąć się wymarzonej pracy. Choć jej niechęć do konkursu jest początkowo bardzo wyraźna, gdy tylko poznaje czwórkę potencjalnych książąt, mimowolnie rozpala się w niej chęć wykazania się w walce o tron. Opis brzmi znajomo, prawda? Jeśli myślicie, że jest to słaba podróbka Rywalek z wyjątkowo odrzucającą okładką, to macie rację. (Mnie pani na froncie książki przypomina jedną z twarzy pojawiających się na krzyżówkach lub farbach do włosów…) Starałam się podchodzić do tej lektury z dystansem i odsunąć na bok wszystkie negatywne opinie o niej, jakie słyszałam wcześniej. Chciałam, aby miała ona u mnie „czyste konto”, jednak już na samym początku przekonałam się, że jest to twór tak niedorobiony, że ciężko patrzeć na niego w jakikolwiek inny sposób. I tak oto udało mi się wyłonić kandydata w kategorii „Najgorsza książka 2018 roku”, który zmierza po zwycięstwo mając ogromną przewagę nad konkurentami. Zacznijmy od samej Vittery i idei wyboru przyszłej księżnej. Królestwo jest kreowane na krainę przesadnej, kompletnie nierealistycznej utopii, która mimowolnie przywodzi mi na myśl marksistowską koncepcję ustroju państwa (wybaczcie, umysł człowieka na humanie tak ma). Nazwa stolicy tego wspaniałego królestwa wciąż sprawia, że chce mi się śmiać, bowiem została jej nadana jakże twórcza nazwa – Stolica. Być może w innych okolicznościach, w innej książce, która całościowo wypadałaby choć trochę lepiej niż Królestwo ze szkła, pomysł na stworzenie takiego kraju nie wywoływałby u mnie tak negatywnych emocji. Jednak zarówno idealistyczna forma państwa, jak i idea rozpoznawania księcia pośród czwórki kandydatów wydawała mi się po prostu śmieszna. Skoro cała sprawa polega na tym, aby dziewczyna pokochała księcia z to, JAKI jest, a nie za to, KIM jest, to w jakim celu kandydatki biorą udział w idiotycznych paradach na wybiegu i zajęciach sportowych? Według Królestwa ze szkła bycie księżną sprowadza się do ładnego wyglądania, a jakakolwiek inteligencja czy elokwencja jest całkowicie zbędna. Patrząc na tekst, który wyszedł spod pióra Valentiny Fast, mam wrażenie, że niektórzy zwyczajnie nie powinni pisać książek (albo powinni przed oddaniem książki do wydawcy poprosić setkę losowych osób o szczerą opinię, aby bez ogródek powiedzieli, czy warto wydawać taki chłam). Przepraszam, jeśli są to zbyt mocne słowa, ale w głowie mi się nie mieści, że tak napisana książka (podobno) „w Niemczech z dnia na dzień uczyniła Valentinę Fast królową ebooków”. Autorka ma wyraźny problem z używaniem synonimów: w powieści pojawiają się określenia, które przez całe 250 stron istnieją w jednej niezmienionej formie, na przykład „czwórka młodzieńców” zawsze jest tylko „czwórką młodzieńców”, opiekunki dziewczyn przybyłych do pałacu są ich „powierniczkami”, a w jednym rozdziale sformułowanie, że do sali wchodziła „kolejna kandydatka” pojawia co najmniej pięć razy. W dodatku stylistyka języka powieści jest bardzo niejednolita i brakuje jej konsekwencji. Jeśli autorka zdecydowała już, że kreuje Vitterę na kraj z wyróżniającą się hierarchią społeczną, książętami, młodymi dziewczynami biegającymi w sukniach z gorsetami, które wymieniają ze sobą podniosłe słowa uprzejmości, zwracając się do siebie per „panienko” lub per „młodzieńcze”, to jednoczesne używanie przez nich całkowitych kolokwializmów wydaje mi się nie na miejscu. Jeszcze jednym denerwującym zwyczajem autorki było częste używanie określeń przymiotnikowych typu „spoglądałam skamieniała” czy „rozejrzałam się zaskoczona”, które nierzadko nie mają wiele sensu, na przykład: „Zafascynowana przyglądałam się, jak umieszcza zaparzacze wypełnione aromatycznymi ziołami w dwóch dużych filiżankach i zalewa je wrzątkiem”. (Chciałabym wiedzieć, co tak fascynującego jest w siostrze Tanii, która zaparza herbatę…) W tekście generalnie pojawiają się słowa wrzucone do niego bez żadnego większego celu i niepasujące do reszty zdania. Nie wiedziałam na przykład, że można coś „boleśnie napinać”, „westchnąć dwornie” lub dawać komuś „podpórkę” (a nie „wskazówkę!). Ciąg dalszy: booksofsouls.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
27-06-2018 o godz 14:27 przez: Kinga Łuczyńska
Książki te ukazały się stosunkowo niedawno i już do tej pory osiągnęły całkiem spory sukces. Jak wiadomo swoją popularność zyskały dzięki wcześniejszej serii Rywalek, która odniosła ogromny sukces jakiś czas temu. Wiele osób, a szczególnie młodzieży liczyło, że będzie to podobna historia lub chociażby bardzo zbliżona, ale może nieco lepsza. Wyszło na to, że tomy te są bardzo podobne do wspomnianych wcześniej Rywalek, ale no cóż... według mnie nieco gorsze. Autorka po prostu powieliła historię, która już była ukazana w innych książkach, dodatkowo zrobiła to niezbyt umiejętnie. Wątek głównych bohaterów oraz ich miłości również według mnie jest przereklamowany, zwyczajnie niedopracowany. Ponadto każda postać, która występuje w książkach jest raczej nudna, nie wprowadza w fabułę żadnych innowacji... Nie skazuje jednak tej książki od razu na porażkę, bo jak się okazuje, nie jest ona aż tak najgorsza. Ma jednak kilka plusów, które nieco podnoszą opinię na jej temat. Akcja rozgrywa się w latach 2130 roku. Główną bohaterką jest biedna Tatiana, która została poszkodowana przez los, ponieważ jest samotna, do tego jest sierotą wychowaną przez dalszą rodzinę. Nie ma łatwo, ponieważ Tatiana już od początku nie zaznała szczęścia, wie że w domu jest niechciana, nielubiana i na każdym kroku krytykowana. Jednak główna bohaterka dostrzega światełko w tunelu, gdyż na okolicę zostaje ogłoszony pewnego rodzaju konkurs, eliminacje, które będą polegały na wyborze królowej na dworze królewskim, ma to być wybranka, która ma zostać żoną księcia. Jej rodzina od razu chce zakwalifikować ją do konkursu, aby pozbyć się jej, ponadto są zachłanni, liczą na to, że uda im się dzięki temu odnieść jakąś korzyść. Konkurs nie należy do najprostszych, ponieważ zadanie polega na poznaniu prawdziwego księcia, na sianiu intryg, kokietowaniu, itp. Zaskakujący jest fakt, że dziewczyna pragnie od razu brać udział w walce, ale do końca nie jest tego pewna. Lecz gdy tylko gra się zaczyna, to Tatiana od razu popada w wir konkursu, od razu zaczyna kokietować mężczyzn, którzy są dookoła. Ciężko nadążyć za tą postacią, ponieważ raz jest pewna swoich decyzji i tego co robi, za chwile zmienia zdanie i robi coś zupełnie innego. W 2 tomie jest już nieco lepiej, ponieważ pojawia się intryga, która już zdecydowanie bardziej wciąga czytelnika niż pierwsza część. W tej części poznajemy Tatianę od nieco innej strony. Dowiadujemy się, że jest ona praktycznie idealna. Okazuje się być fantastycznym przykładem na rolę królowej. Potrafi zdać wszystkie testy na naprawdę najwyższym poziomie. Fabuła okazałaby się nudna gdyby nic nie działo się w tej części, z racji tego Tatiana po pewnym czasie roli królowej zaczyna dostrzegać innych ludzi i tak tym sposobem pewnego razu zauważa chłopaka, w którym się zakochuje. Nie jest to jednak zbyt silne uczucie, ponieważ po pewnym czasie porzuca to pragnienie. Dodatkowo dochodzą inne problemy, które trochę zmieniają jej sposób postrzegania roli bycia królową na dworze. Po woli zdaje sobie sprawę, że te wszystkie historie, które słyszała przekazywane od pradziada na temat dworu królewskiego, nie są jednak aż tak cudowne. Ten świat zaczyna ją nudzić, zauważa, że to życie jest męczące i nieidealne. Związek Tatiany i jej wybranka staje pod znakiem zapytania, dodatkowo dochodzą inni mężczyźni, którzy również wpadają jej w oko... Jak dalej potoczy się ta gra? Zarówno pierwszy jak i drugi tom utrzymane są w tym samym lub nieco podobnym stylu. Z początku miała to być baśniowa historia, ale uważam, że tej baśniowości nie było tam jednak zbyt dużo. W pierwszym tomie jest ukazane wiele miłości, zalotów wobec kochanków, kokietowania, wzajemnego podrywania i flirtowania. Druga część bardziej skupia się i opiera na intrydze, dostrzeganiu prawdy w tym wszystkim. Problemem Autorki są bohaterowie, których to Valentina nie umie do końca nakreślić. Mam wrażenie, że każda z tych postaci jest taka sama, na każdą z nich zabrakło Autorce jakiegoś ciekawego pomysłu, planu. Każdy charakter jest taki ,,bezpłciowy", nudny i tak naprawdę każdą z tych postaci ciężko odróżnić od siebie. W książce pojawia się problem dotyczący roli kobiet, tego, że powinny one walczyć o względy mężczyzn. Autorka tutaj próbuje obalić ten mit i pokazać, że jest zupełnie inaczej, tymczasem mam wrażenie, że nie do końca jej to wychodzi. Bardzo dużym plusem jest to ,że Valentina w wyśmienity sposób buduje fabułę. Robi to na tyle dobrze, że cały czas buduje ludzką ciekawość, przez co czytelnik chce więcej i więcej. Może i moja opinia na temat tej książki nie jest za wysoka, jednak uważam, że i tak każdy z Was powinien sięgnąć po tę książkę i zapoznać się z nią. Każdy czytelnik lubi coś innego, także może okazać się, że akurat właśnie Tobie przypadnie do gustu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
13-06-2018 o godz 15:04 przez: Agnesja
Czyż dziewczyny nie marzą o tym, aby zostać pięknymi księżniczkami, ubierać ozdobne suknie i mieć przy sobie romantycznego księcia? Może nie byłam nigdy taką typową osóbką, ale gdzieś z tyłu głowy zawsze siedziało marzenie poczucia się jak pani zamku. Często dorosłe kobiety mają gdzieś takie myśli, spójrzmy tylko na fenomen świeżo upieczonej księżnej Sussex. Miliony ludzi z zapartym tchem, w tym ja, oglądało relację z royal weeding zachwycając się pięknem zamku, karocą i wyglądem pary młodej. A co gdyby tak poczuć się jak księżniczka? Przywdziać drogą suknię, zamieszkać na zamku i flirtować z księciem? Książki dają nam możliwość bycia kim tylko chcemy, a w tym wypadku warto przyjrzeć się serii Valentiny Fast pt. "Royal". Akcja ma miejsce w królestwie Viterry, po kolejnej wojnie światowej. Jest to państwo z pozoru idealne, oddzielone od skażonego otoczenia szklaną kopułą. Siedemnastoletnia Tatiana marzy o byciu złotnikiem i wcale nie ma zamiaru mieszać się w sprawy królestwa, ale jej ciotka ma inny plan. Zgłasza dziewczynę do eliminacji, podczas których grupa piękności walczy o serce księcia. Tatiana, po wpływem przymusu, przybywa do zamku, a tam spotyka czterech chłopców, nie wie natomiast, który z nich jest księciem. Czy dziewczyna przekona się do życia na dworze? Kim jest chłopak, przez którego jej serce zaczyna bić szybciej? Jeżeli fabuła przywodzi Wam na myśl "Rywalki", to macie rację, "Roylaki" są dość podobną lekturą. Mamy tutaj wizję przyszłości i z pozoru idealnego państwa, które w rzeczywistości kieruje się surowymi zasadami, a pokój mącą dworskie intrygi. Mamy bohaterkę , która z początku ma własny plan na życie, a jednak daje się wciągnąć w eliminacje, w których walczy o serce księcia. Od razu nasuwa się porównanie tych książek i przyznać muszę, ze "Rywalki" wygrywają. Książki Kiery Cass może nie są bez wad, ale były odrobinę bardziej dojrzałe, lepiej przemyślane, a główną bohaterkę, Americę, dało się zdzierżyć. Z Tatianą jest znacznie gorzej. Główna bohaterka jest postacią naiwną, dziecinną, niezdecydowaną i głupiutką. Nie jest w stanie określić, czego tak naprawdę chce od życia, co czuje do chłopaków z zamku. Ponadto jej procesy myślowe były tak płytkie, nielogiczne i naiwne, że często irytowałam się przy lekturze. Jej wypowiedzi były zawsze nieśmiałym bełkotem, przykładem jest taka sytuacja, gdy pewien chłopaków mówi "Tylko ta noc. Tylko ty i ja", na co Tatiana "O nie... Dzisiaj przeżyłam swój pierwszy pocałunek i chciałabym to najpierw przetrawić, a nie od razu... no... Nie chciałam, żebyś pomyślał, że ja... to znaczy... miałam nadzieję, że my.... - wymamrotałam i zamilkłam." Tak jest, dosłownie. To było momentami nieznośne. Gdybym miała porównać tom pierwszy i drugi, uznałabym je za podobne, chociaż pierwszy być odrobinę lepszy. Wkroczenie w świat Viterry, pierwsze spotkanie z królewską rodziną, z chłopcami i rywalkami było dość ciekawym przeżyciem. Natomiast pod kątem kreacji bohaterów i stylu pisania autorki nic się nie zmieniło. Nie wiem czy to wina tłumacza czy faktycznie Valentiny Fast, ale niektóre kwiatki strasznie raziły w oczy. Typu "gwałtownie podniosłam powieki, patrzył na mnie z drapieżną zwierzęcością", są też nieścisłości fabularne, na przykład królewskie rozporządzenie roznoszone na ulotkach. Ogólnie fabuła ma ręce i nogi, jest może oparta na znanych motywach, ale ma świeży motyw zagadki który z chłopaków jest księciem. Jednak autorka gubi się w opisach szczegółów, widać, że musi jeszcze popracować nad swoim warsztatem. Seria "Royal" nie jest tak aż tak zła, aby uznać, że nie powinna zostać nigdy wydana. To prosta, lekka historia, do przeczytania w dwie godziny, która zachwyci głównie mało wymagające, młodziutkie czytelniczki. Chociaż przyznam, ze i ja znalazłam coś dla siebie, mianowicie baśniowy klimat z czającym się gdzieś z boku niebezpieczeństwem, intrygą i niepewnością. Sięgnijcie po tę opowieść jeśli lubicie książki dla młodszej młodzieży lub jeśli chcecie poczuć się jak prawdziwa księżniczka, a uwierzcie mi - to świetne uczucie. Ponadto "Royalki" stanowią dobrą rozrywkę i relaks po pracy lub intensywnej nauce, one ratują mój umysł w czasie sesji. Nie są historią dobrą, nie wnoszą nic do życia czytelnika, ale potrafią zadowolić jeśli tylko podejdzie się do nich z odpowiednim nastawieniem. Osobiście chętnie sięgnę po dalsze tomy, bo jestem ciekawa, co będzie się dalej działo i jak zostaną rozwiązane niektóre tajemnice. Mam tylko nadzieję, że Tatiana trochę zmądrzeje.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
14-02-2018 o godz 14:55 przez: Monika Szulc
Katastrofa atomowa całkowicie niszczyła ziemię, a nieliczni ocalali dokończyli dzieło zniszczenia. Królestwo Viterry, które znajduje się pod szklaną kopułą, a wielkością można je przyrównać do Kandy, jest ostatnim miejscem na ziemi, gdzie można wieść spokojne życie! Co dwadzieścia lat, młode dziewczęta startują w reality show, by zostać narzeczoną księcia. Tatiana miała inne plany na przyszłość, jednak by jest spełnić, najpierw musi wziąć udział w wyborach. Czy wybory i poznanie czterech przystojniaków, nie zmieni jej planów? „Royal” jest książką, o której nie mam zbyt wiele do powiedzenia. Opis mówi wszystko o tej książce. Główna bohaterka to całkiem sympatyczna dziewczyna. Nie zależy jej na koronie i wizerunku, dopiero program i wybory pokazują, że być może za szybko zrezygnowała z korony. Są oczywiście jeszcze inne kandydatki i jak można się domyślić, większość jest zazdrosna i niemiła dla Tatiany. Wybory nie należą do najłatwiejszych, bo mamy jeszcze czterech młodzieńców i tylko jeden z nich jest księciem. Który? Tego muszą dowiedzieć się kandydatki. Ja mam swojego ulubieńca i wcale nie musi być księciem, po prostu podoba mi się jego gburowatość. Cała fabuła kręci się wokół wyborów i telewizyjnego show. Jeśli ktoś nie lubi takich klimatów, to ta książka mu się zwyczajnie nie spodoba. Seria polecana fankom Rywalek, ja z tą serią nie szaleje. Przeczytałam i była to fajna przygoda, jednak niepowalająca. Royal może nie jest tak dobra jak Rywalki, ale czyta się ją równie lekko i przyjemnie. Chwilami irytowały minie ciągłe przeprosiny Philipa, wielokrotnie myślałam, że już tego więcej nie wytrzymam, ale na jego obronę muszę powiedzieć, że w tych chaotycznym i często niezrozumiałym postępowaniu był pewien urok, w końcu bohaterowie są jeszcze młodzi. „Royal. Królestwo ze szkła” nie zaskakuje oryginalnością i to niestety mocno mnie uwierało. Czekałam na jakiś wielki zwrot akcji, ale się nie pojawił. Seria będzie miała kilka tomów, więc jeszcze nic straconego, tym bardziej, że cykl ma potencjał i być może moje przypuszczenia się spełnią, na co mocno liczę i głównie z tego powodu sięgnę po kontynuację. Nie dla pięknych sukien, miłości i intryg, a dla polityki i informacji odnośnie świata, bo choć na razie te wątki nie są istotne, to bardzo bym chciała aby nabrały znaczenia. Jeśli nie, to jestem chyba za stara na takie zwyczajne telewizyjne show z nutą miłości. Serie polecam młodszym czytelniczkom! 5/10.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
3/5
04-03-2018 o godz 20:15 przez: zosia
Czytaliście "Rywalki" K. Cass? Mnie ta seria kupiła! Czytając kolejne tomy, nie mogłam się oderwać, tak bardzo kibicowałam Americe i Maxonowi. "Dodatki" nie zrobiły już na mnie wrażenia, ale te trzy podstawowe tomy były cudowne. Niedawno wydawnictwo Media Rodzina pokusiło się o wydanie książki "Royal". Przystojny książę, a właściwie czterech i dwadzieścia piękny kandydatek, walczących o koronę - brzmi znajomo? "Royal" jest wręcz bliźniaczo podobna do "Rywalek", ale czy to źle? Główną bohaterką "Royal. Królestwo ze szkła" jest siedemnastoletnia Tatiana. Dziewczyna mieszka wraz ciotką i wujem, i chociaż stosunki pomiędzy nimi nie są idealne, dziewczyna nie ma na co narzekać. Ma dach nad głową, kochającą siostrę, plan na przyszłość. Pewnego dnia jej uporządkowane życie, wywraca się do góry nogami. Ciotka za sprawą subtelnego szantażu, zmusza Tanię do udział w Wyborze żony dla księcia Viterry. Dziewczyna tafia do pałacu, aby zmierzyć się z pozostałymi kandydatkami w walce o serce księcia. Na rywalki czeka jednak nie jeden chłopak, a czterech! Który z nich jest księciem? Czy "Królestwo ze szkła" to idealna książka? Zdecydowanie nie. Ma wiele niedociągnięć, dialogi bywają naiwne, a fabuła została mocno okrojona. Zabrakło mi barwniejszych, dłuższych opisów, które pozwoliłyby mi bardziej zrozumieć rzeczywistość, w której żyją bohaterowie. Te kilka elementów jednak nie odebrało mi przyjemności z lektury. Królestwo Viterry to niezwykłe miejsca, a pałacowe życie okazuje sie nie łatwym wyzwaniem, a tym bardziej gdy w grę wchodzi rywalizacja o koronę. "Królestwo ze szkła" jest zaledwie pierwszym krokiem w wielkie królewskie eliminacje. Książka wprowadza czytelnika w świat Tani i czterech przystojnych młodzieńców. Daje przedsmak wyzwań, którym będzie musiała stawić czoła każda z kandydatek. "Królestwo ze szkła" to nie jest książka dla każdego. Jeżeli przeszkadzają wam schematy, popularne wątki to ta książka nie przypadnie wam do gustu, ale jeśli kochacie młodzieżowe historie miłosne o życiu pałacowym, przystojnych młodzieńcach i odważnych dziewczynach, koniecznie po nią sięgnijcie! Pierwszoosobowa narracja świetnie wpasowuje się w charakter książki, a bohaterowie tworzą wspólnie mieszankę wybuchową. "Królestwo ze szkła" wciąga i zapewnia mile spędzony czas! No dobra, poza zakończeniem... Miałam wrażenie, ze historia została urwana w połowie! Nie mogę się doczekać kolejnego tomu i nowych wrażeń.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-10-2018 o godz 14:21 przez: dobrerecenzje.pl
Oto historia młodej dziewczyny, właściwie nastolatki. Historia strachu, zwątpienia, szalonych zwrotów akcji i nieprzyjemnych zaskoczeń. Historia zdrady i gorzkich rozczarowań. Historia największego kłamstwa, które bezlitośnie obróciło cały jej świat w ruinę. Historia Kopciuszka, który zapragnął być księżniczką... Chcecie posłuchać? Proszę bardzo! Po drugiej wojnie światowej świat się zmienił. Każdy tęsknił za spokojem i właśnie wtedy naukowiec, doktor Siergiejewicz Kozłow chciał stworzyć państwo, w którym ludzie żyliby w pokoju i harmonii. Państwo „pod szklaną kopułą”- Królestwo Viterry. Szesnastoletnia Tatiana Salislaw była wychowywana przez ciotkę. Zapragnęła, aby dziewczyna wzięła udział w wyborze księżnej i wstąpiła na dwór królewski Viterry. Tatiana była śliczna, dlatego z łatwością zakwalifikowała się jako pierwsza kandydatka. Dwadzieścia dziewczyn i czterech przystojnych mężczyzn. Który z nich jest królem? Dziewczyny tego nie wiedziały. Pałac Królewski był przepiękny, a wzniesiono go na wzór zamku Neuschwanstein w nieistniejących już Niemczech. Obok Tatiany kręcili się dwaj kandydaci: Henry i Phillip. Który z nich jest królem? Który z nich wybierze Tatianę za żonę? Tatiana była naturalna, spontaniczna i zawsze przytrafiało jej się coś dziwnego. Jednak miała straszny mętlik w głowie: ”Tak jak poruszała mnie grzeczność i serdeczność Henry’ego, tak zachowanie Phillipa wyprowadzało mnie z równowagi. Tak jak Henry mnie pocieszał, tak Phillip mnie ranił.” Bardzo śmieszna i zabawna historia. A właściwie to jej pierwszy tom, bowiem drugi i trzeci-ukażą się w kolejnych miesiącach. Świetna książka dla młodzieży, napisana przystępnym językiem, a do tego wykwintnym jaki przystoi przyszłej księżnej. Książka zawiera 11 rozdziałów i 250 stron. Czyta się ją szybko, a do tego lekko i przyjemnie. Zachęcam Was moje drogie (bo to książka specjalnie dla dziewczyn) poczytajcie o pięknej Tatianie by choć przez chwilkę poczuć się jak księżniczka z koroną we włosach. ”Prawdziwe piękno jest niewidoczne dla oczu, prawdziwe piękno wypływa z duszy”. ”Są na świecie ludzie, którzy potrafią poruszyć twoje serce, jeszcze zanim ich naprawdę poznasz”. Zachęcam do lektury, czekając na wydanie drugiego tomu Royal pt. ”Kraina z jedwabiu”.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-05-2020 o godz 09:04 przez: Anonim
Król i królowa. Książę. Historia jak z baśni. Skryta pod szklana kopułą, niczym bańka... Siedemnastoletnia Tatiana Salislaw decyzją ciotki Danielle trafia na casting "Wybór królowej", dla księcia Viterry. Choc ona nie chce ale musi. By uwolnić się spod opieki apodyktycznej ciotuni rodem macochy z Kopciuszka musi wziąć udział w tej rozgrywce aby móc zamieszkać z siostrą. Układ idealny? Powiedzmy. Dziewczyna przechodzi eliminacje i jest jedną z dwudziestu kandydatek w walce o serce księcia Viterry - tylko kto nim jest? Phillip, Charles, Henry czy Fernand? Zaczynają się zagrywki nie fair i wyścig szczurów a do tego niczym pąki róży rozwijają się uczucia. Czy Tania powróci do domu? Kto jest następcą tronu? Już na wstępie autorka w iście baśniowym stylu opisuje historię królestwa pod kopułą. Uwielbiam styl, w jakim napisana jest książka. Lekkość łatwość z przyswajaniu tekstu. Można zamknąć ozy i bez problemu przenieść się w czasie. Karoce, suknie balowe, diademy, "szklane buciki", wytworność, elegancja, etykieta...No i samo umiejscowienie akcji - cudowny pałac. Pomysł na fabułę bardzo mnie zaciekawił. Uwielbiam wszelkiego typu reality show - a to takie romantyczne jest szczególnie bliskie memu sercu. Idealne dla romantyczek. Autorka bardzo fajnie oddała atmosferę i cały klimat tych wydarzeń. Ekscytację, niepewność, radość i ... motylki w brzuchu. Historia wciąga od pierwszego zdania. Wątki podkręcają akcję i nie dają odsapnąć. Tu ciągle coś się dzieje. I nigdy nie mogę zgadnąć, co będzie za chwilę. W jakim kierunku zmierzy akcja i co nowego przyniesie. I bardzo dobrze - przez to czuję większy niedosyt i jeszcze większą chęć na poznanie dalszych losów bohaterów. A bohaterowie nie są wcale mdli, niewyraźni czy też wywyższający się. To tacy zwykli nastolatkowie, którzy biorą udział w grze o miłość. A korona? To tylko dodatek. Świetnie zapowiada się ta seria młodzieżowa. Pierwszy tom zaskoczył mnie bohaterami i baśniowymi elementami. Poczułam się jak księżniczka. Przeskoczyłam w czasie i znalazłam się w cudownym pałacu. Stanęłam na planszy w świecie gier i intryg. Przepadłam. Nagrodą jest miłość - niestety nie dla wszystkich... Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
23-05-2018 o godz 15:17 przez: Singielka xxo
http://intheheavenofbooks.blogspot.com/2018/05/97-krolestwo-ze-szka-v-fast.html Bycie księżniczką to wspaniała wizja. Władza, pieniądze i przystojny książę u boku. Co zrobić, by zostać kimś takim? Otóż w Królestwie Viterry wygląda to w następujący sposób. Co dwadzieścia lat organizuje się telewizyjne show, w którym wybierana jest przyszła królowa i żona dla następcy tronu. Viterra jest sama w sobie państwem, ale nie byle jakim. Jest ukryta pod szklaną kopułą, gdyż to jedyne miejsce, gdzie ludzkość przetrwała po katastrofie atomowej. Show z wyborem księżniczki jest organizowane głównie dla rozrywki mieszkańców. Tatiana zostaje po części zaszantażowana przez ciotkę - jeśli weźmie udział w show, będzie mogła zamieszkać i pracować u swojej starszej siostry. Jeśli nie, będzie w pewnym sensie uwięziona u ciotki, za którą nie przepada. Tatiana zgadza się i niespodziewanie przechodzi do kolejnych etapów. Poznaje czterech młodzieńców, z których jeden jest księciem. Jednak nikt nie wie, który. Byli oni wychowywani w zamknięciu, specjalnie na potrzeby programu. Naszej głównej bohaterce życie w zamku nie przeszkadza, ale nie może doczekać się, kiedy wreszcie przeniesie się do siostry. Paradoksem jest to, że im bardziej Tatiana stara się zniechęcić chłopców do siebie, tym bardziej każdy zwraca na nią uwagę. Jako główna bohaterka nie jest oryginalna - jest piękna, nie chce być księżniczką a i tak dostaje najwyższe noty, a pozostałe uczestniczki z zazdrości jej nienawidzą. Jednak sama historia ma w sobie urok. Nieznana tożsamość księcia. Królestwo pod szklaną kopułą. Piękne suknie. Życie w zamku. Poznawanie nowych ludzi. Mimo szablonowych bohaterów, historia jest oryginalna i dobrze napisana. Mam nadzieję, że niedługo przeczytam kolejne części!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-07-2018 o godz 22:10 przez: sagard
Książka pt. ,,ROYAL. Królestwo ze szkła" autorstwa Valentiny Fast to pierwsza część nowo wydanej serii. Czy okaże się trafem w dziesiątkę? Zobaczymy... Królestwo Viterry, kraina pod szklaną kopułą, jedyne miejsce, w którym ludzkość przetrwała skażenie radioaktywne. Co dwadzieścia lat organizowany jest reality show, podczas którego wybierana jest żona dla następcy tronu. Tym razem zadanie okazuje się trudniejsze. Nikt nie zna prawdziwej tożsamości księcia. Podczas tego wydarzenia dwadzieścia kandydatek musi pokonać wyznaczone zadania oraz odgadnąć, który z czterech przystojnych młodzieńców jest przyszłym królem. Znienacka siedemnastoletnia Tatiana zostaje pierwszą kandydatką. Następnego dnia podczas drogi do pałacu królewskiego towarzyszy jej jeden z chłopaków – Phillip. Dotarłszy na miejsce główna bohaterka poznaje trzech pozostałych młodzieńców – Fernanda, Charlesa oraz Henrego. Wszyscy czterej są elegancko ubrani i mają pięknie uczesane włosy oraz nienaganne maniery. Pytanie nasuwające się od razu: który to książę? … Książka wywarła na mnie ogromne wrażenie. Fabuła … niezwykła, nieoczekiwana, magiczna. Akcja jest wartka i rozwija się logicznie pod względem wydarzeń. Powieść napisana jest językiem młodzieżowym. Dzięki temu młoda osoba z łatwością zrozumie tę książkę. Zabawne momenty, rywalizacja i wątki miłosne przyciągają uwagę Czytelnika. Powieść wydaje się na początku skromna, jednak po wejściu do Królestwa Viterry staje się pełna wrażeń i zaskakujących zwrotów akcji. Bardzo zachęcam do kupna tej powieści. Jest nieziemska! :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
05-07-2018 o godz 16:36 przez: Polishreading
W królestwie Viterry, zamkniętym pod szklaną kopułą, ogłaszają „wybór” na żonę księcia. Zmienia to całkowicie życie Tani. Dziewczyna mieszka u ciotki i jedyne jej marzenie, to praca w warsztacie męża jej siostry. Idąc na korzystny dla niej układ z krewną, zgłasza się do wyboru. Będzie stało przed nią trudne zadanie, jeśli nie chce zerwania umowy z ciotką, nie może jej zawieść i musi dokonać wskazania podczas wyboru na żonę, który z 4 młodzieńców jest księciem. Ale sama, w głębi duszy pragnie odpaść z eliminacji, chyba, że się zakocha... Książka ma w sobie coś takiego, że nie sposób się od niej oderwać. Opowieść ma bardzo wartką akcję. Zmagania Tani ze samą sobą oraz z królewskim życiem całkowicie pochłaniają. Czytając doświadczamy skrajnych uczuć: bezgranicznej radości i smutku. Odczuwamy strach o los głównej bohaterki. Zapominając o własnym świecie oddajemy się pytaniu: kto jest księciem? Ja ma swój typ i już nie mogę się doczekać, by dowiedzieć się w następnym tomie, czy się nie omyliłem. Tania jest bardzo ludzka w swych problemach i uczuciach. Popełnia błąd za błędem, mówi w emocjach to co myśli, przewraca się na oczach swego wybranka serca, bywa nielubiana za swoją inność. Kogo choć raz nie spotkała taka sytuacja? Valentina Fast w Królestwie ze szkła oferuje czytelnikowi cudowne baśniowe „oderwanie się od ziemi”. Idealna powieść by zapomnieć o własnych smutkach. Kończąc czytanie, westchnęłam: dlaczego takie krótkie. Na szczęście jest kolejny tom... Kraina z jedwabiu
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji