5/5
28-08-2021 o godz 20:51 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Rewelacja
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-12-2022 o godz 12:57 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
fajneeee
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-05-2022 o godz 16:54 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
superowe
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-12-2021 o godz 11:42 przez: Monika Pałatyńska | Zweryfikowany zakup
Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-08-2021 o godz 17:29 przez: Beata | Zweryfikowany zakup
Super 😍
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-05-2022 o godz 11:44 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Świetna
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-01-2022 o godz 11:21 przez: Monika | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-08-2021 o godz 11:37 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-06-2021 o godz 18:27 przez: Renata | Zweryfikowany zakup
🥰😍🤩
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
25-07-2019 o godz 19:59 przez: Girl-from-Stars
https://kochajacaksiazki.blogspot.com/2019/07/248-k-n-haner-ring-girl.html O książkach pani Kasi Haner już wiele słyszałam. Mnóstwo zachwytów i okrzyknięcie jej polską Colleen Hoover, ale też dużo krytyki za przerysowane i zbyt dramatyczne historie itp. Jej najnowsza powieść pt. „Ring girl” została dość mocno wypromowana. Powyższą okładkę widziałam dosłownie wszędzie: na instastory, stronach księgarń, portalach związanych z czytelnictwem. WSZĘDZIE. Pomimo, że jakoś nigdy nie ciągnęło mnie do twórczości naszej rodzimej autorki, to postanowiłam przekonać się na własnej skórze, o co chodzi z tym całym szumem wokół jej książek. Pełna żaru, energetyczna opowieść o miłości w brutalnym świecie boksu. ONA - córka boksera o międzynarodowej sławie. ON – pretendent do tytułu Mistrza Świata. ONA trzyma się jak najdalej od ringu i bokserskiego świata. ON żyje tylko po to, by walczyć i zwyciężać. Przypadek sprawia, że dwójka dawnych znajomych spotyka się ponownie. Czy odnajdą się w świecie, który oboje równie mocno kochają, co nienawidzą? Czy tajemnice, które mają przed sobą, nie przeszkodzą im w drodze do szczęścia? Autorce należą się gratulacje, gdyż z tak irytującą, niedojrzałą i najzwyczajniej w świecie głupią bohaterką to już dawno nie miałam do czynienia. Eden ma bodajże dwadzieścia dwa lata, ale zachowaniem dorównuje rozkapryszonej szesnastolatce. Pełno w niej sprzeczności, a jej idiotyczny tok myślenia czasem woła o pomstę do nieba. Przykładowo: dość często narzeka na to że jest sama, po czym po chwili stwierdza, że miłość to zło, bo przez nią człowiek traci rozum. Aha. Ogólnie rzecz biorąc uważa się za dużo lepszą od innych. Zupełnie nie szanuje ojca, rości sobie jakieś prawa do krytykowania i oceniania jego decyzji, ale nie widzi problemu w tym, że żyje rozrzutnie, dzięki dostępowi do jego konta. Postać ojca Eden została nierealnie wykreowana. Autorka narzuca nam swój obraz ojca alkoholika, awanturnika, ale w żaden sposób nie potrafi poprzeć swojej wizji jakimiś dowodami. Z każdą kolejną stroną widziałam w nim upartego, ale troskliwego rodzica. Nic więcej. Jak dla mnie również postacie poboczne autorka potraktowała po „macoszemu”. Skupiła się tylko i wyłącznie na Eden i Loganie i na relacji, uczuciu, jakie się między nimi zrodziło (które swoją drogą, również mnie nie zachwyciło). Na pewno zabrakło mi Cartera, czyli przyjaciela naszej głównej bohaterki. Był ciekawą postacią i wiele wniósł do tej historii. Szkoda, że pani Haner tylko sporadycznie rzucała jakimiś krótkimi informacjami na jego temat. Dwa, najważniejsze wątki, czyli: relacja rodzic & dziecko i motyw boksu, ring girl wypadły bardzo blado. Między Loganem a jego ojcem jest uczucie nienawiści, które autorka znów poparła tylko jakimiś krótkimi informacjami. Pana Johnsona praktycznie w tej książce nie ma. Tylko pod koniec pani Haner rzuca na jego postać nieco więcej światła. Z kolei boks… Jego tu w ogóle nie ma. Zero opisów walk, czy treningów. Nic. Czasem tylko pojawiało się zdanie, typu: „Logan wygrał walkę” czy też „Logan udał się na trening”. I to by było na tyle. O „ring girl” też za wiele z tej książki się nie dowiecie. Nie bez powodu autorka nazywa siebie „Królową dramatów”. W „Ring girl” znajdziecie wszystko: napad, przemoc domową, przestępstwa, narkotyki itd. Taki „misz masz wszystkiego”. Normalnie polska wersja brazylijskiej telenoweli. Styl pisania autorki nie jest zły. Dialogi mocno średnie. „Ring girl” czytało mi się dość szybko, choć często Eden tak działała mi na nerwy, że po prostu musiałam na chwilę odłożyć lekturę. Nie do końca rozumiem zachwytu nad tą książką, ani jej wysokich ocen na portalu Lubimy Czytać. Bądźmy szczerzy, ta książka jest przeciętna. Mam jeszcze w planach jedną powieść autorki. Być może spodoba mi się ona nieco bardziej niż „Ring girl”. Nie zachęcam, nie odradzam – wybór należy do Was. Moja ocena: 5/10
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
15-07-2019 o godz 11:41 przez: GirlsBooksLovers
Jakiś czas temu na swojej grupie czytelniczej autorka udostępniła kilka rozdziałów (bodajże 4) “Ring girl”, po przeczytaniu, których chciałam więcej i więcej, najlepiej od razu mieć całą książkę i ją przeczytać. W końcu się jej doczekałam w wersji papierowej, co mnie niezmiernie ucieszyło. Tym razem Kasia stawia na sportowca, a mianowicie na boksera. Szczerze mówiąc, uwielbiam takie historie i klimaty, o których mogę czytać godzinami :D Przybliżę Wam teraz pokrótce fabułę oraz zapoznam Was z moją opinią. “Bo bez miłości jesteśmy nikim. Stajemy się martwi za życia”. Eden Turner to młoda dziewczyna, która studiuje z dala od rodzinnego domu. Jest córką byłego Mistrza Świata w boksie oraz znanego trenera bokserskiego, który po pewnej sytuacji kończy karierę wielkim skandalem. Po części swoją porażkę wyładowywał na córce przez co, nie mają ze sobą najlepszego kontaktu. Nie chce się wiązać i nie szuka miłości, ale ta być może czeka na nią tuż za rogiem. Kiedy udaje się na Galę Bokserską poznaje tam Logana “Dantego” Johnsona pretendenta do tytułu, który już od pierwszej chwili wywiera na nie spore wrażenie. Eden go zna, ale Logan jej nie pamięta. Nie spodziewała się, że te przypadkowe spotkanie może się okazać dłuższą znajomością. Łączy ich ze sobą wiele, ale ich relacja zaczyna się od kłamstwa, co nie wróży nic dobrego. Z biegiem czasu odkrywają pewne tajemnice, które usilnie miały być strzeżone i zaczynają na wszystko patrzeć z zupełnie innej perspektywy. Jednak czy budowanie relacji na kłamstwie nie okaże się dla nich zgubne? Czy odnajdą się w świecie, który oboje równie mocno kochają, co nienawidzą? “Bo nie ważne, ile razy upadniemy, ważne jest, by przyznać się do błędów i próbować je naprawić, a potem iść dalej. Najgorzej jest stanąć w miejscu i nic nie robić. Wtedy nie będzie lepiej”. Jestem zdecydowanie na TAK. Ta książka to istny rollercoaster emocjonalny. Kasia po raz kolejny nam pokazuje, że nie osiada na laurach, tylko tworzy kolejne niesamowite książki. Nie dostaniecie tu słodko pierdzącego love story, tylko kupę różnorodnych emocji. Tym razem autorka pokazuje się nam nieco z innej strony, były już gwiazdy rocka, mafia, życie na odludziu, sponsoring, a teraz mamy sportowca. Widać, że Kasia nie stawia na jedną tematykę i próbuje się wykazać również w innych dziedzinach, co zdecydowanie jej świetnie wychodzi. “Ring girl” zawiera w sobie wiele ważnych wątków jak znęcanie się psychiczne i fizyczne, manipulacja, zakazy i nakazy, kłamstwa i nieproszona miłość. Nie znajdziecie tu wielu scen łóżkowych, co szczerze mówiąc, bardzo mi odpowiadało. Podoba mi się pomysł na rozdziały, które są rundami i mamy ich tu 46 oraz epilog. Plusem było również to, w jaki sposób autorka opisywała walki, dziewczęta z planszami zwane ring girls i treningi. Kolejne, co mi się podobało w tej książce, to kreacja głównych bohaterów oraz to jak się ze sobą komunikowali. Są zdecydowanie silni, charyzmatyczni, tacy, których w dzisiejszym świecie można spotkać na każdym kroku, mieli swoje za uszami, ale naprawdę według mnie byli idealnie wykreowani. Eden to silna młoda dziewczyna, która przeszła w swoim życiu wiele i nie ma, co się jej dziwić, że nie szuka miłości, która według niej jest przereklamowana, czasami mnie wnerwiała, ale i tak ją lubiłam. “Miłość była dla mnie przereklamowana, a ludzie przez nią stawali się inni, bezmyślni, podejmowali nieodpowiednie decyzje, a potem kończyli ze złamanym sercem”. Logan za fasadą ignoranta skrywał bardzo zranionego chłopca, którego wszystkie zakazy i nakazy męczyły. Dla ludzi wydawał się wielką gwiazdą, ale nikt tak naprawdę go nie znał i nie wiedział, jak wygląda jego życie. Był opiekuńczy i wyrozumiały względem Eden. Nie wiem, co by tu jeszcze napisać, bo nie chcę spojlerować, ale mogę Wam powiedzieć, że musicie po “Ring girl” koniecznie sięgnąć, bo wierzę, że się w niej zakochacie tak samo, jak ja. Zaczęłam ją czytać w sobotę po południu i do wieczora tego samego dnia, była skończona, po prostu wpadłam w trans i nic, ani nikt nie dał rady mnie od niej oderwać. Zdecydowanie ta historia kończy się zbyt szybko i żałuję, że zamiast czytać po jednej rundzie, to pochłonęłam ją od razu :( Kasia dzięki lekkości języka, którym pisze, wie jak stworzyć dobrą historię i przede wszystkim wie, jak przyciągnąć do siebie czytelnika i żeby nie było, wcale jej tu nie słodzę, tylko nadzwyczajnie w świecie stwierdzam fakty. Przeczytałam jej wszystkie książki dotychczas wydane i mogę Wam powiedzieć, że jej warsztat pisarski w ciągu tych kilku lat, bardzo się poprawił, moduluje emocjami iście mistrzowsko i stąd po jej książki sięga tak wiele czytelników. “Podsumowując” “Ring girl” to definitywnie pozycja MUST READ i która się musi znaleźć w waszych zbiorach. Jeśli lubicie klimaty bokserskie i niespodziewaną miłość, to jest to zdecydowanie książka dla Was. Dajcie się porwać autorce na przejażdżkę po bokserskim świecie, gdzie zobaczycie, jak wygląda https://girlsbookslovers.blogspot.com/2019/07/k.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-08-2019 o godz 21:41 przez: Anna Rydzewska
Eden Turner jest szczęśliwą, pewną siebie singielką oraz studentką, która nadal korzysta z finansowej pomocy ojca. Mimo że kontakty z nim nie należą do najlepszych, a w przeszłości wiele razy mężczyzna złamał jej serce, to jednak, jak przystało na byłego Mistrza Boksu, za punkt honoru objął zapewnienie córce wykształcenia i dobrego życia. Pewnego dnia Eden postanawia wraz z bliskim przyjacielem wziąć udział w wyjątkowej gali, na której spotyka dawnego znajomego. Mężczyzna, jakiego świetnie pamięta z przeszłości, okazuje się potężnym i wybitnym bokserem, na widok którego serce dziewczyny wyjątkowo silnie przyspiesza. Doskonale zdaje sobie sprawę, że przystojny Logan nie jest w stanie jej rozpoznać, co tylko działa na korzyść Turner, gdyż między nim a jej ojcem doszło kiedyś do poważnego, niemożliwego do rozstrzygnięcia konfliktu. Niespodziewanie para dawnych znajomych zbliża się do siebie, nieświadoma magii i chemii, jakie stają się coraz bardziej obecne w tej relacji. Tylko czy znajomość oparta na kłamstwach i niedomówieniach ma jakąkolwiek przyszłość? Jaką rolę w życiu Eden odegra udawana narzeczona boksera oraz jego ojciec? I jak zareaguje najbliższy przyjaciel dziewczyny na jej coraz częstsze schadzki z obcym mężczyzną? Zawsze z ogromną niecierpliwością wyczekiwałam książek K.N. Haner, lecz ostatnio ciekawość, czym tym razem pisarka zaskoczy swoich czytelników, dosłownie sięgała zenitu. Moje oczekiwania jak zawsze zostały spełnione z nadwyżką, otrzymałam lekturę przesyconą silnymi, skrajnymi i obezwładniającymi emocjami, którą chłonęłam w amoku i odbierałam wszystkimi zmysłami. Nie będzie przesadą jeśli powiem, że od twórczości tej zdolnej autorki można się naprawdę uzależnić. Gwarantuję, że jeśli tak jak ja uwielbiacie doskonałe kreacje bohaterów i hipnotyzującą huśtawkę emocjonalną, będziecie szczególnie oczarowani najnowszą pozycją K.N. Haner! „Bo nieważne, ile razy upadniemy. Ważne jest, by przyznać się do błędów i próbować je naprawić, a potem iść dalej. Najgorzej jest stanąć w miejscu i nic nie robić. Wtedy nie będzie lepiej”. Mimo że „Ring Girl” nie jest przesiąknięta mafijnym, groźnym klimatem, to jednak nie można powiedzieć, że pisarka zwolniła tempo. Tym razem przedstawia nam niebezpieczny świat boksu i sławy, a także najczarniejszą z ciemności, jaką jest mrok ludzkiej pokiereszowanej i zmanipulowanej duszy. Jakie konsekwencje może ponieść uczestnik słono opłacanych walk? Komu tak naprawdę można zaufać, gdy szczyt sławy zdaje się być na wyciągnięcie ręki? Jak długo można udawać kogoś, kim się nie jest? I czy miłość zawsze jest silniejsza od kłamstwa? A to wszystko, to tylko część niełatwych pytań, na które znajdziecie odpowiedzi w nowej, zarazem gorącej, jak i wyjątkowo refleksyjnej książce K.N. Haner. Musicie natomiast być ostrożni, bo choć fabuła intryguje i wciąga na tyle, że nie sposób przerwać lektury, to jednak, gdy dotrzecie do finału zbyt szybko, tęsknota za bohaterami może was boleśnie znokautować. „Żadne z nas nie znało się na miłości, ale ona chyba taka właśnie była. Zaskakująca. Zmuszała nas do rzeczy, których nie rozumieliśmy. Wciskała w usta słowa, których się baliśmy. Była bezwzględna, ale bez tego nikt nigdy nie zakochałby się tak naprawdę. Bo w miłości nie ma kompromisów.” Jeśli chodzi o kreacje bohaterów, pisarka jak zwykle nie zawodzi. Otrzymaliśmy dwójkę jakże odmiennych charakterów, które mogą okazać się swoim prawdziwym i jedynym wybawieniem od ciemności. Niestety, by do tego doszło, muszą pogodzić się z przeszłością i ponieść odpowiedzialność za popełnione błędy. Ta dwójka pokiereszowanych dusz z pewnością zasługuje na szczęście, lecz droga ku niemu okaże się niesłychanie zawiła i usłana kolcami. Czy będą w stanie ją przejść? „Bo bez miłości jesteśmy nikim. Stajemy się martwi za życia”. „Ring Girl” to hipnotyzująca i zniewalająca powieść o miłości, pożądaniu, pasji, lecz także o kłamstwach i ich dramatycznych konsekwencjach, samotności w tłumie oraz maskach, o jakie ludzie dbają tak starannie, że wreszcie sami gubią się, kim są naprawdę. Krocząc z zapartym tchem po stronach tej niesłychanie angażującej powieści czytelnik staje się świadkiem, jak misternie utkana sieć oszustw, niedomówień i pozorów zaczyna się sypać, ciągnąć za sobą cały świat, boleśnie już doświadczonych bohaterów. Czy w tym wypadku miłość i przeprosiny wystarczą, by wszystko odbudować? Jeśli kochacie emocjonalne rollercoastery, fundujące czytelniczym sercom bolesne, ale zarazem ekscytujące i uzależniające tortury, „Ring Girl” was oczaruje! Polecam gorąco!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-03-2020 o godz 19:03 przez: InezStanley
MIŁOŚĆ ZNAJDZIE SIĘ WSZĘDZIE... NAWET NA RINGU BOKSERSKIM!!!! Nie spodziewałam się tego, że podczas lektury, będę w ogóle zaskoczona. I to bardzo pozytywnie.- Dlaczego?- O tuż w książce zaskoczyło mnie to, iż sceny miłosne między głównymi bohaterami są ukazane w bardzo zmysłowy i delikatny sposób, a przede wszystkim one są ograniczone do minimum i sądzę, że to było znakomite posuniecie przy tworzeniu tej historii przez Kasię. Kolejnym zaskoczeniem było to,że autorka bardziej poświęciła uwagę na uczuciach i emocjach jakie w danym momencie odczuwali główni bohaterowie i to one stały się niesamowicie ważne. Jak się okazuje , już na samym początku, gdy poznajemy naszych bohaterów, to zarówno Eden, jak i Logan wcale nie mają łatwo... Kroczą przez życie bardzo krętą i wyboista drogą. Nasi bohaterowie mają nie najlepsze relacje z najbliższymi, które źle wpływają na ich przyszłość. Nasza bohaterka to córka byłego mistrza świata i cenionego trenera boksu. Która również poszła w ślady ojca i trenuje boks. Niestety jakiś czas temu ojciec dziewczyny został niesłusznie wplątany w aferę dopingową i właśnie przez ten poważny w świecie boksu incydent spowodował, że ceniony trener odsunął się w cień i zaprzestał trenować przyszłym mistrzów tej dyscypliny. Od tego czasu dziewczyna próbuje żyć swoim życiem i zbytnio nie rzucać się w oczy, bo ta afera równie mocna się na niej odbiła. Młoda dziewczyna za wszelka cenę chce żyć w ukryciu, jednak jest to niemożliwe, ponieważ to ojciec ją utrzymuje i na każdym kroku ja bez przerwy kontroluje. Tym samym che na niej wywrzeć swój wpływ. A ona tak naprawdę nie chce mieć z własnym ojcem nic, a nic wspólnego. Natomiast jeśli chodzi o postać mężczyzny, to Logan ma przed sobą świetlana przyszłość w tej dyscyplinie, przecież trenował pod okiem ojca Eden i był niekwestionowanym pretendentem do zdobycia tytułu mistrza, o którym zawsze marzył. Albo właściwie marzył o nim jego ojciec. Dla Logana boks stał się, nie tylko pasją, którą bezgranicznie pokochał, lecz również sensem życia. Jednak przez ciągłe naciski ze strony ojca, młody mężczyzna czuje się przytłoczony, a to sprawia, że jak bardzo kocha ten sport, to tak samo mocno zaczyna go nienawidzić. A to wszystko przez chore machinacje ojca. Tak naprawdę Logan od lat robi wszystko, tak jak ojciec mu każe. Jest tańczącą marionetką w jego rękach. Mało tego Logan żyje w prawdzie, którą spowił mrok. A gdy już przekona się na własne oczy, że prawda w której żył okaże się obrzydliwym kłamstwem. Jednak wszystko ulega diametralnej zmianie, gdy na drodze chłopaka staje Eden. Oboje bardzo przypadli sobie do gustu, a przede wszystkim połączyła ich wspólna pasja do boksu. Logan już przy pierwszym spotkaniu z Eden czuje, że piękna dziewczyna to jego bratnia dusza. Właśnie dopiero przy niej młody chłopak zaczął dostrzegać, że życie to wielka gama wielobarwnych kolorów, a nie tylko czerń i biel. A co najważniejsze Logan zrozumiał, że żył w mrocznej bańce kłamstw ułudy, które uważał za najprawdziwszą prawdę, a to wszystko dzięki dziewczynie, którą poznał i się w niej zakochał. To właśnie dla niej zacznie walczyć o swoje dobre imię, jak i prawdę, która przezwycięży mroczne lata kłamstw. Młody bokser również będzie zaciekle walczył o szczęście, które i wyłącznie może mu dać jego ukochana Eden. A teraz moglibyśmy powiedzieć, że czeka na nich szczęśliwe i wspólne życie. No cóż może czeka i będzie, to właśnie wyglądać ich szczęśliwie. Nic bardziej mylnego, gdy nasza Eden nie jest do końca szczera wobec Logana, gdyż ukrywa przed nim, iż osoba która o włos nie zniszczyła jego świetlaną karierę, jest jej własny ojciec. Czy jest to w ogóle by zbudować na kłamstwie normalny związek? Czy ta dwójka ma jakiekolwiek szanse na wspólną przyszłość? No cóż będziecie musieli sami się tego dowiedzieć się sięgając po powieść K. N. Haner. Na kartkach „ Ring Girl” została opowiedziana niezwykle niesamowita historia, która wciąga a to wszystko dzięki lekkiemu językowi, dialogom oraz opisom. Na duży plus zasługują również kreacje bohaterów, których stworzyła autorka. Bohaterowie w „Ring Girl” Są prawdziwi, waleczni, emocjonalni, uczuciowi, honorowi i przede wszystkim silni oraz pokonają każdą przeszkodę jaka sprezentuje im los. Pokochałam tę historię całym sercem. Autorka potrafi tworzyć historie, które od pierwszych stron chwytają czytelnika za serce. Gwarantuje Wam, że nie będziecie mogli się oderwać od „Ring Girl” póki jej nie skończycie. GORĄCO POLECAM!!!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-08-2019 o godz 18:44 przez: BarbaraAndHerBooks
Eden jest studentką, która żyje na koszt swojego ojca, byłego boksera o międzynarodowej sławie. Relacja między nimi nie układa się najlepiej, czego dziewczyna ma już serdecznie dość. Poza tym stara się trzymać z daleka od świata bokserskiego, co jest dla niej bardzo trudne, bo to całe jej życie. Pilnie strzeże tajemnicy dotyczącej tego, kim jest jej ojciec. Nawet jej „przyjaciel do łóżka” – Carter nie zna szczegółów dotyczących jej życia. Logan „Dante” Johnson ma szansę zostać mistrzem świata w boksie. Ma narzeczoną, a jego kariera zmierza w dobrym kierunku. Wydaje się, że wszystko świetnie mu się układa, jednak to tylko otoczka stworzona przez jego ojca. W głębi duszy jest samotnym mężczyzną, który potrzebuje ciepła i kobiety, która by go pokochała. Poza tym jest stłamszony przez własnego ojca i nie potrafi mu się sprzeciwić. Podczas gali bokserskiej Eden dosłownie wpada na Logana i okazuje się, że dziewczyna zna go z przeszłości, jednak mężczyzna nie ma pojęcia z kim ma do czynienia. Wpada Eden w oko, jednak ta nie zamierza zdradzać Loganowi kim jest. Czy z tego wyniknie coś dobrego? . . „Ring girl” to opowieść o trudnej miłości, na którą ogromny wpływ ma przeszłość bohaterów. Każdy z nich walczy ze swoimi demonami z przeszłości, które notabene mają ze sobą związek. Oboje coś ukrywają, mają problemy z pewnością siebie i asertywnością. Czy związek dwójki poturbowanych przez życie ludzi ma jakiś sens? Myślę, że tak. Każdy powinien przecież mieć szansę na szczęście. Bardzo lubię powieści, które osadzone są w realiach związanych z światem bokserskim i czytałam ich już kilka, ale z takim pomysłem na fabułę nie miałam jeszcze do czynienia. Główna bohaterka zostaje bowiem ring girl, czyli jedną z kuso ubranych seksownych dziewcząt, które zapowiadają kolejne rundy bokserskie i nie cieszą się dobrą sławą. Nie zabraknie tutaj również przystojnego młodego boksera, który łamie kobiece serca. Chwilami miałam wrażenie, że główna bohaterka – Eden nie do końca wiedziała czego chce. Jest totalnie zagubioną osobą, tzw. córeczką tatusia, która żyje na jego koszt i nie zna wartości pieniądza dopóki życie nie zmusza jej do tego, by zaczęła sama się utrzymywać. Bywały momenty, że jej postać była irytująca. Dużo bardziej do gustu przypadł mi Logan, chociaż niezła była z niego „dupa”, bo nie potrafił postawić się władczemu ojcu. Chociaż z drugiej strony ciężko kogoś oceniać. Poza wątkiem miłosnym K. N. Haner w swojej książce poruszyła wiele poważnych problemów w relacjach międzyludzkich. Powieść ta jest pełna urazów, pretensji, problemów z nadużywaniem alkoholu, przemocy w rodzinie, zdrad, tajemnic. Z drugiej zaś strony mamy pasję, marzenia i fascynację boksem, ale także świat, w którym liczą się tylko pieniądze i pozory. Akcja książki toczy się bardzo szybko i płynnie, przez co bardzo przyjemnie mi się ją czytało. Fabuła „Ring girl” jest bardzo ciekawa i mało przewidywalna. Wciągnęłam się w tą historię i nie mogłam jej odłożyć. Pochłonęłam ją błyskawicznie. Żałuję tylko, że narracja jest jedynie z perspektywy Eden, bo trochę mi brakowało tego, aby poznać myśli Logana. . . „Bo nieważne, ile razy upadniemy. Ważne jest, by przyznać się do błędów i próbować je naprawić, a potem iść dalej. Najgorzej jest stanąć w miejscu i nic nie robić. Wtedy nie będzie lepiej. Strach może nas paraliżować, ale on w końcu mija. Każdą porażkę warto przekuć w lekcję. I słuchać własnego serca, które mimo, że boi się miłości, tak bardzo jej potrzebuje. Bo bez miłości jesteśmy nikim, stajemy się martwi za życia. Popełniajmy błędy, naprawiajmy je, cieszmy się z sukcesów i wyciągajmy wnioski z porażek. Nikt nie jest nieomylny, ale naszej drodze zawsze pojawią się ludzie, których powinniśmy z całych sił zatrzymać przy sobie jak najdłużej. Może nawet na zawsza?”
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-07-2019 o godz 21:14 przez: O-czytane
Świat sportowców nie jest słodki – każdy to wie. Treningi, wyrzeczenia, ciągłe zainteresowanie mediów, rosnąca presja. Wszystko to za cenę odniesienia sukcesu, bycia docenionym i dostrzeżonym. Wszystko jest w porządku, gdy daje to człowiekowi szczęście i satysfakcję z tego co robi. Jednak sytuacja się zmienia, gdy potencjalny zdobywca sportowych sukcesów bierze w tym wszystkim udział pod czyjeś dyktando, a codziennie treningi nie motywują, a wręcz denerwują i zniechęcają. Logiczne jest, że w takiej sytuacji porażka jest nieunikniona, a wszelkie działania dążenia do sukcesu wydają się bezsensowne. Co należałoby zrobić w takim przypadku? Odpowiedź jest prosta – zrezygnować ze sportu. Jednak sprawy się komplikują, gdy okazuje się, że ktoś rządzi cudzym życiem i ma nad nim dużą władzę. Zapraszam na przedpremierową recenzję książki „Ring Girl” Kasi Haner. Głównymi bohaterami książki są Eden i Logan. Eden – córka znanego trenera i Mistrza Świata w boksie. To dziewczyna, której nic nie brakuje. Ma wszystko, co chce za sprawą swojego wpływowego i znanego ojca. Nie jest jednak rozpuszczoną dziewczyną, a wręcz przeciwnie – Eden twardo stąpa po ziemi i ma silny charakter. Jednak pewne wydarzenia w jej życiu sprawiły, że pod tą warstwą mocnego charakteru z zewnątrz jest również wrażliwy środek wewnątrz. Eden i jej relacje z ojcem nie są zbyt ciepłe, o czym wielokrotnie przekonała się na własnej skórze. Logan natomiast to znany bokser, kandydat do tytułu Mistrza Świata. Nie widzi nic innego poza boksem, a jego świat właśnie wokół tego bokserskiego świata nieustannie się kręci. Można by powiedzieć: „I co w tym złego?” Oczywiście nic, gdyby nie jeden drobny szczegół, który od wielu lat nie pozwala Loganowi na normalne życie. Ojciec, który dosłownie jest tyranem i nie pozwala własnemu synowi na takie życie, jakiego on sam pragnie. Losy Eden i Logana stykają się ze sobą podczas gali sportowej. W powietrzu czuć pomiędzy nimi chemię, ale każde z nich ma swoje tajemnice, które niewypowiedziane mogą doprowadzić do kłopotów. W jakim kierunku potoczą się losy Eden i Logana? Kto oberwie z „prawego sierpowego”, kto odniesie nokaut a dla kogo będzie słodki smak zwycięstwa? O tym wszystkim przeczytacie w najnowszej książce „Ring Girl”, której premiera jest już niebawem, bo 3.07.2019 roku. „Ring Girl” to książka z gatunku new adult, w której nie znajdziecie nudy. Ciekawy pomysł na fabułę, wartka akcja, barwni bohaterowie i cała gama emocji, która sprawia, że lektura książki idzie bardzo szybko jest dużym plusem tej książki. Cała otoczka sportowego świata dodaje charakteru i tworzy spójną całość. Ze wszystkich przeczytanych przeze mnie do tej pory książek autorstwa Kasi ta jest jedną z tych lektur, która wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Wszystko za sprawą lekkości stylu pisania, ciekawego pomysłu na książkę, akcji, która w toku lektury buduje napięcie, szczypty pikanterii i odrobiny grozy. Podoba mi się to, że autorka pozostaje wierna wierna swojemu stylowi pisania i jest sobą. Dzięki temu każda książka mimo, że według mnie ma podobny styl, za każdym razem jest inna, niepowtarzalna i wzbudza ogromne emocje. Od wstrząsających, po pozytywne. W efekcie końcowym po lekturze mam zawsze pozytywne odczucia i z ciekawością czekam na kolejne książki Kasi Haner! „Ring Girl” to warta uwagi propozycja na tegoroczne wakacje – interesująca fabuła, lekkie piórko pisarki i emocje, które nie pozwolą Wam się nudzić. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-07-2019 o godz 06:31 przez: werka777
On wreszcie ma przed sobą otwarte drzwi kariery, choć w przeszłości przekonał się jak gorzki bywa smak porażki. Żyjąc pod presją szykowaną przez ojca i media kreuje swój fałszywy wizerunek będąc tak naprawdę samotnym i szukającym ciepła mężczyzną. Ona jest córką boksera o międzynarodowej sławie, z jednej strony trzymającą się od niego z dala, z drugiej – żyjącą na jego konto. Chętnie korzystająca z majątku ojca Eden niestety nie była w stanie zyskać mojej stuprocentowej sympatii, a to chyba dlatego, że wiele spraw ukazanych z jej perspektywy wydało mi się rozpatrywanych egoistycznie, pod kątem własnych potrzeb, rozdmuchanych. Być może jest to wynikiem zbyt płytkiego rozwinięcia niektórych wątków, jak chociażby tego z agresywnym tatą. Owszem, mężczyzna dopuszczał się rzeczy niedozwolonych, ale momentami miałam wrażenie, że Eden do tego prowokowała i decydowała się tylko brać. Główna bohaterka, swoją drogą prowadząca narrację pierwszoosobową dziewczyna, jest więc postacią wyrazistą, ale nieidealną pod względem osobowości. Bynajmniej według mnie. Wątek miłosny, stanowiący główny temat tej historii, rozwija się dość szybko. Główne postaci zdają się dość prędko zauważyć w siebie nawzajem pierwiastek atrakcyjności, przez to nie było tego napięcia wyczekiwania na najlepsze, było za to wyczekiwanie na… najgorsze. Wszak okazuje się, że w tej całej sielankowej otoczce zatajono niektóre ze spraw. Eden i Logan, choć pochłonięci sobą, upychają po kątach tajemnice, a te mogą narobić szumu (i narobią) w najmniej pożądanym momencie. Do tego dochodzi otoczka ciekawskich mediów, udawanych związków i dyscypliny. Autorka nie pozostawia czytelnika wyłącznie z jedną kwestią. Na drugim planie możemy obserwować trudne i mało pochlebne relacje na linii dziecko-rodzic. Są bohaterowie życzliwi, ze znaczną przewagą czarnych owiec i mam tutaj na myśli „przyjaciela” Eden, który zdecydowanie zagalopował się w swoich oczekiwaniach. W tle delikatnie zarysowany świat bokserów, skupiony nie na opisie walk, a raczej na oddziaływaniu tego środowiska na życie prywatne poszczególnych osób. W trakcie czytania przychodziła mi na myśl seria Real Katy Evans, która co prawda przedstawia inne historie, za to uwite w podobnym, bokserskim środowisku oraz cykl MMA Fighter Vi Keeland, który z kolei niesie ze sobą podobny klimat stylu. Powieść „Ring Girl” to niedługa historia, którą czyta się bardzo szybko, a to za sprawą przystępnego języka będącego wynikiem solidnego warsztatu autorki. Z racji, że niektóre z wątków zostały potraktowane po macoszemu czy też rozegrane zbyt szybko, w trakcie czytania pojawiły się pewne znaki zapytania dotyczące wiarygodności treści. Nie jest to moja ulubiona książka autorki, choć myślę, że jako niezobowiązujący, lekki romans rozegrany w świecie walecznych mężczyzn nada się na gorrrące dni. https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2019/07/ring-girl-kn-haner-kiedy-w-zwiazki.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-07-2019 o godz 07:42 przez: Anonim
Eden Turner jest studentką zarządzania, a jednocześnie córką byłego mistrza świata w boksie. Jej ojciec był również trenerem boksu. Jednak pewne wydarzenia z przeszłości sprawiają, że dziewczyna jak może unika kontaktu ze światem bokserskim. Dodatkowo brzydzi się przemocą, bo osobiście doświadczyła przemocy domowej. Matka Eden nie żyje, a jej kontakt z ojcem delikatnie mówiąc jest kiepski - polega głównie na nielicznych rozmowach telefonicznych, jeszcze rzadszych spotkaniach, za to częstych przelewach. Ojciec, który zabrania córce angażowania się w społeczność bokserską, nie chce również, aby ona pracowała - woli aby skupiła się na studiach. Z tego powodu ją utrzymuje, ale do czasu. Pewnego dnia... zakręca kurek z pieniędzmi. Takie zachowanie staje się motorem do działań dla Eden. Dziewczyna bierze życie w swoje ręce: wnioskuje o urlop dziekański w szkole i zaczyna pracę... Logan "Dante" Johnson to utalentowany bokser, który jest na najlepszej drodze do objęcia tytułu Mistrza. W trakcie historii dowiadujemy się, że jest to także były uczeń ojca Eden, jednak ich droga zawodowa rozeszła się w dosyć napiętej atmosferze. Pozornie Dante jest zdolnym sportowcem, szczęśliwym narzeczonym oraz ukochanym i grzecznym synem. Tylko co z tego jest prawdą, a co kłamstwem? Jak długo można żyć w świecie pozorów? Jak długo można żyć wbrew sobie, według historii napisanej przez kogoś innego? K. N. Haner ponownie stworzyła niesamowitą historię, którą czyta się z zapartym tchem od pierwszej do ostatniej strony. Historię o miłości, namiętności, więzach rodzinnych, obowiązkach i zobowiązaniach, ale również o poświęceniu, przyjaźni czy rodzicielstwie. W Ring girl czytelnik odnajdzie przynajmniej kilka ludzkich dramatów i razem z bohaterami będzie próbował je rozwiązać. Autorka niektóre sytuacje wyjaśnia w bardzo przewidywalny sposób, ale nie zawsze. Kilka sytuacji na pewno Was zaskoczy :) Ring girl to zdecydowanie książka i historia w moim stylu. Jest tu sporo akcji, trochę tajemnic, trochę seksu i sporo uczucia. Autorka wciąga czytelnika do swojej opowieści już od pierwszej strony. Przez całą książkę ciągle coś się dzieje, a zakończenie nie dla wszystkich może być oczywiste. Podoba mi się, że niektóre wątki K. N. Haner opisuje w taki sposób, z jakim się jeszcze nie spotkałam. Oczywiście są momenty, które łatwo było przewidzieć lub które mogą wydawać się oczywistą oczywistością, ale jest ich zdecydowanie mniej :) Jedyne co mogę zarzucić, to fakt, że książka za bardzo wciąga i za szybko się ją czyta - pochłonęłam za jednym razem. I koniec. A chciałoby się jeszcze :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-07-2019 o godz 11:44 przez: Beti27
"Ring girl" K.N.Haner to moje pierwsze spotkanie w twórczością autorki i tak szczerze od razu przepadłam. Wzięłam książkę do ręki i po czterech godzinach była przeczytana. Muszę teraz koniecznie nadrobić zaległości i zapoznać się z wcześniejszymi powieściami autorki, a zrobię to z wielką przyjemnością :-) Eden to córka boksera. Z ojcem nie układa się jej najlepiej, jest byłym bokserem i trenerem, często nie umiał nad sobą panować i problemy rozwiązywał agresją. Mamę straciła jak była mała. Teraz jest na utrzymaniu ojca, który namówił i ją na studia i na to, że będzie płacił za jej utrzymanie. Pewnego dnia Carter, jej przyjaciel namawia ją, żeby poszli na galę boksu. Od ojca Eden dostała bilety Vip, więc oboje skorzystali. Na gali spotkała chłopaka, którego znała w dzieciństwie, a którego trenował jej ojciec. Logan "Dante" Johnson nie poznaje jej, ale miedzy nimi od samego początku coś iskrzy. Eden nie chce powiedzieć Loganowi kim jest, bo boi się, że ją znienawidzi. Ich relacje nie są łatwe, bo życie chłopaka jest już zaplanowane. Dlatego też na początku są dla siebie tylko przyjaciółmi, ale Logan widzi, że spotkał dziewczynę dla której warto zaryzykować i o nią walczyć. Czu uda im się i będą w końcu razem? Jest jeszcze kłamstwo Eden, jest zaborczy i nie mający skrupułów ojciec chłopaka. Czy miłość mimo wszystko wygra? "Ring girl" to książka, której nie odłożycie na później. Emocje towarzyszą nam już od pierwszych stron i zostają do samego końca. Skomplikowane relacje rodzinne, tajemnice, zakazana miłość i świat boksu wciągają czytelnika bez reszty. Autorka porusza niełatwe tematy przemocy rodziców wobec dzieci. Jest tu i ta fizyczna i psychiczna. Pokazuje też jak później odbija się to na ich życiu. Główni bohaterowie czyli Eden i Logan zostali bardzo fajnie wykreowani. Eden silna, młoda kobieta, która wiele w życiu przeszła i Logan osiłek, trochę zagubiony, ale opiekuńczy i delikatny facet, który szukał bratniej duszy i bardzo szanował Eden. Fajną sprawą jest podział książki. Zamiast typowych rozdziałów mamy tutaj rundy, jak na prawdziwej walce bokserskiej. "Ring girl" to świetna książka na lato. To pełna emocji opowieść, która wciąga od pierwszej rundy. Powieść obyczajowa z romansem i światem boksu w tle. Jest gorąco, ale wielu scen łóżkowych tu nie znajdziecie i super. Mnie to bardzo odpowiadało. Jedyny minus jest taki, że za szybko się ją czyta, a szczerze mówiąc chciałabym więcej. Książka, przy której miło spędzicie czas i oderwiecie się na chwilę od codzienności. Mnie podobała się bardzo. Polecam :-)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-07-2019 o godz 19:51 przez: Czytomaniaczka
Kolejna książka Kasi Haner, która wpadła w moje łapki. Czytając poprzednie jej książki (muszę koniecznie nadrobić serię Na szczycie i serię o Morfeuszu) zawsze miałam wrażenie, że jako autorka romansów stawia wysoko poprzeczkę, którą ciężko jest przeskoczyć innym autorom. Zawsze też przygotowuję się na to, że „zniknę” na kilka godzin, a jak było w przypadku Ring Girl? Przeczytałam a właściwie pochłonęłam tą książkę błyskawicznie, potem musiałam ją przetrawić. Działo się w niej sporo, wzbudzała sporo emocji: gniew, irytację, współczucie, empatię. A to wszystko za sprawą Eden i Logana. Eden Turner, to córka byłego mistrza boksu, późniejszego trenera młodych bokserów. Eden jest singielką, nie szuka faceta, miłości. Przypadek sprawia, że na gali boksu ląduje na kolanach Logana „Dantego” Johnsona, pretendenta do mistrza świata, złotego chłopca boksu. I może nie byłaby to sensacja, gdyby nie był to Logan i gdyby nie miał narzeczonej. Artykuł w gazecie sprawia, że Eden zaczyna być postrzegana jako dziwka, która chce rozbić szczęśliwy związek. Gdyby tego było mało dodajmy fakt kłótni z ojcem, który przedstawia jej narzeczoną starszą od Eden o zaledwie 4 lata. Konsekwencją utarczki z ojcem jest puste konto bankowe. Jak znaleźć szybko pracę? Najlepiej wykorzystać znajomości a jeśli dodatkowo ta praca miałaby wkurzyć ojca – to brzmi idealnie. Jaka to praca? Kto pomoże ją zdobyć? Tego już dowiecie się czytając książkę 😊 Logan „Dante” Johnson, pretendent do tytułu Mistrza Świata w boksie. Całe jego życie jest podporządkowane karierze i ojcu. Bo to właśnie ojciec steruje jego karierą, mówi mu co może a czego nie, ma wręcz obsesję ale nie na punkcie syna lecz jego kariery. Jest gotów zrobić wszystko aby przebiegła ona tak jak on oczekuje. Oczywiście nie bez znaczenia jest fakt, że Logan ma talent, potrafi się bić, lubi to. Do momentu spotkania Eden nie sprzeciwia się ojcu, jednak dziewczyna budzi w nim emocje, których do tej pory nie brał po uwagę. Dodatkowo dostrzega, że boks nie jest jego całym życiem, dostrzega też jak ogromny wpływ ma na niego ojciec. Zaczyna się buntować, tylko jak zareaguje na to ojciec? Na kim odbije się ten bunt? Aby poznać dokładnie historię Eden i Logana musicie przeczytać książkę a tymczasem zapraszam na dalszy ciąg na recenzji pod adresem: https://czytomaniaczkabyc.blogspot.com/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-10-2019 o godz 07:29 przez: Anonim
Największe zaufanie mamy do siebie i do naszych rodziców. To w końcu na ich barkach spoczywa wychowanie młodego człowieka. Ukierunkowanie go na właściwe tory. Rozwiniecie w nim pasji, tego do czego ma przysłowiową smykałkę. Tylko co wtedy, gdy zabraknie w tym wszystkim logiki? Jeśli chcemy osiągnąć coś kosztem własnego dziecka? A tak z drugiej strony czy można płacić za ich winy? Przecież to co ich wtedy dotyczyło powinno tam zostać a nie przenosić się na kolejne pokolenia. A jak pojawi się jeszcze tajemnica to już w ogóle wszystko szaleje niczym w oku cyklonu... Eden Turner to córka byłego Mistrza Świata i trenera wyrzuconego za stosowanie dopingów. Od tamtych wydarzeń minęły lata a ona nadal nie może się z nim porozumieć. A on woje kłopoty topi w alkoholu tym samym odtrącając swoja córkę. Logan "Dante" Johnson to niepokonany mistrz. Kocha boks całym sercem ale nienawidzi swego ojca. To jakim jest człowiekiem i tego, jak się względem niego zachowuje. Farsa goni farsę. Ojciec trzyma stery jego życia. Układa mu życie pod publikę i swoje własne "widzimisię". Zbiegiem okoliczności tych dwoje spotka się tam, gdzie kiedyś już się poznali... Ich spotkanie wywoła burzę a huragan szalejących uczuć zrzuci swe szaty na ziemie ukazując głównym bohaterom i światu całą prawdę. Prawdę, której samo życie by nie napisało. Autorka ukazuje nam różne oblicza ludzi. To kim są, jacy są względem drugiego człowieka. Także to jakie mają marzenia i jaka drzemie w nich siła by gonić ku ich spełnieniu. Młodzi ludzie mają czyste konto i chcą być ze sobą przyciągani magią, pożądaniem,miłością. Ale niestety aby wyjść na prostą drogę muszą się zmierzyć i stanąć na ringu do walki by walczyć o prawdę. O prawdę i zaufanie. Nie można budować związku na kłamstwie, bo to do niczego dobrego nie prowadzi. A nie potrzeb dodatkowych kłopotów do już i tak dobrze pokręconego życia. "Ring Girl" to emocjonująca powieść dla wszystkich kobiet. Dla tych, którzy boją się przeciwstawić. Ku przestrodze - jak wyniszcza człowieka. Najważniejsze jest to co czujemy i czy robimy wszystko w zgodzie z samym sobą. Jesteśmy wolną jednostką i to od nas zależy jak będzie wyglądało nasze życie. Trzeba czasem poluzować te więzy i uwolnić się. Założyć rękawice i stanąć do walki. Do walki o siebie. Polecam. agazlotowlosaiksiazki.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji