5/5
09-11-2019 o godz 14:28 przez: Joanna Wierzbic | Zweryfikowany zakup
Super. Wciągająca i dobrze się czyta
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-05-2021 o godz 19:58 przez: Natalia | Zweryfikowany zakup
Cała seria Raw jest świetna :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-07-2019 o godz 07:26 przez: kamila zawadzka | Zweryfikowany zakup
Super ksiazka , polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-12-2023 o godz 11:53 przez: Patrycja | Zweryfikowany zakup
Polecam 😍
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-12-2021 o godz 13:50 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Rewelacja!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-11-2019 o godz 12:06 przez: czarna26.80 | Zweryfikowany zakup
polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-08-2019 o godz 00:38 przez: Kamila Urbańska | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-04-2023 o godz 10:44 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Wow!!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-09-2021 o godz 07:37 przez: Renata | Zweryfikowany zakup
Super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-07-2019 o godz 06:49 przez: Snieznooka
Przyznam szczerze, że dużym zaskoczeniem było dla mnie zobaczenie autorki Belle Aurory w takiej odsłonie. Poznałam ją przy okazji serii Friend-Zoned, której drugi tom udało mi się objąć patronatem z czego bardzo się cieszę. Dała nam się poznać z zupełnie innej strony, nieco brutalnej, szorstkiej, momentami zaskakującej na tyle, że zastanawiałam się, jak bohaterowie mogli zachować się w taki, a nie w inny sposób. Ten świat był dla mnie zaskoczeniem, ale to nie oznacza, że negatywnym. „Raw” wzbudził wśród czytelników ogromne zainteresowanie i wcale się nie dziwię, bo sama nie mogłam oderwać od okładki wzroku, a pierwsze fragmenty, które zostały udostępnione jedynie wzbudziły moją ciekawość i zainteresowanie. Jak wypadła książka? „Nie wszystkie potwory czają się w ciemnościach. Niektóre kryją się w świetle dnia”. Główną bohaterką książki jest Alexa Ballentine poznajemy ją, kiedy jako malutka dziewczyna pomogła pewnemu chłopcu, który został pobity we własnym domu. To bardzo empatyczna istotka, dlatego wiedziała, że chłopiec potrzebuje pomocy. Mimo jego protestów i niezbyt wprawnych rączek postanowiła go opatrzyć, ta właśnie chwila mocno wplotła się w ich pamięć, chociaż to nie miało się tak wydarzyć. Chłopiec nie miał zamiaru zdradzić jej swojego imienia twierdząc, że i tak je bardzo szybko zapomni. Alexa jednak była bardzo upartą osóbką, dlatego zrobiła tak, jak sobie obiecała. Udało jej się nie tylko poznać imię tego chłopca, ale także zapamiętać je, było dla niej istotne, chociaż sam zainteresowany nie miał o tym zielonego pojęcia. „Wszyscy jesteśmy uzależnieni od czegoś, co pozwala nam zapomnieć o bólu”. Kiedy Alexa miała szesnaście lat uciekła z domu i zamieszkała na ulicy, mimo wszystko udało jej się wyjść na prostą i znaleźć dobrą pracę. To nie tak, że miała chłopaka, wpadła w nałóg, po prostu nie potrafiła żyć z pod jednym dachem z kimś, kto nigdy jej nie pokocha. Chciała sobie oszczędzić złudzeń i rozczarowań. Minęło dziesięć lat, nie można powiedzieć, że bohaterka nie ma ciężkiego bagażu doświadczeń na swoich barkach, jest coś, co się w niej nie zmieniło. Nadal kocha pomagać innym ludziom, ta piękna i jakże ważna cecha w niej pozostała. W jej życiu oprócz przyjaciół pojawił się ktoś, kogo być może powinna się obawiać, jednak nie wykonał żadnego ruchu, aby ją skrzywdzić. Stalker, młody mężczyzna, który zawsze, ilekroć go widuje ma na głowie kaptur, z biegiem czasu stał się nieodłącznym elementem jej dnia. W pewnym stopniu czuje się bezpieczna, kiedy jest w pobliżu, nigdy nie zrobił jej krzywdy, chociaż powinna to zgłosić, nie chce tego zrobić. Pewnego dnia, kiedy wraca z pracy ciesząc się z wygranej sprawy w sądzie zostaje napadnięta przez potężnego i być może bezdomnego mężczyzny. Lexi czuje się okropnie, zupełnie jak ofiary napaści, z którymi nie tak rzadko współpracuje, kiedy myśli, że stanie się najgorsze, ktoś jej pomaga i ratuje przed gwałtem. Kaptur stał się jej bohaterem, zaopiekował się nią, kiedy tego potrzebowała najmocniej, bez trudu potrafiąc wejść do jej mieszkania. Czy powinno ją to przerazić? To oczywiste. Czy tak się dzieje? Nie. Twitch, bo tak nazywa się jej stalker nie jest bohaterem, ma wyraźne powody, dla których obserwuje kobietę. Nie jest bezdomny, ani też nie potrzebuje od niej pomocy. Nie ma szlachetnych powódek, jednak jest nim na tyle zafascynowana, że ignoruje podstawowe zasady bezpieczeństwa. Co będzie, kiedy dowie się prawdy? Twitch chce, żeby zapłaciła za coś, co zrobiła w przeszłości i zrobiła to w sposób, jaki on chce. Czy Lexi słusznie czuje się przy nim bezpiecznie? Czy zrozumie, co się tak naprawdę dzieje nim będzie za późno? „Raw” jest pozycją, która czytelnika uzależnia, wsysa w swoje strony sprawiając, że staje się jednym z bohaterów powieści. To nie słodka bajeczka dla dorosłych, ale brutalny świat pełen niebezpieczeństw, wyuzdanego seksu i wulgaryzmów. Jestem pełna podziwu dla autorki, że potrafi odnaleźć się w takie rzeczywistości, kiedy pisze książki o miłości, która narodziła się poprzez przyjaźń. Kontrast tych ciepłych historii, w których pojawiają się dramaty z tym brutalnym i mrocznym wydaje się być nie do pogodzenia, a jednak Belle Aurora to potrafi. Czytając książkę czułam tak wiele emocji, walczyła wspólnie z Lexi broniąc się przed napastnikiem, mocno zaciskałam dłonie, kiedy byłam zdenerwowana, obserwowałam Twitcha z daleka, czułam się w centrum wydarzeń. Uwielbiam kreację męskiego bohatera, który jest bardzo mroczną postacią, jest twardy i bierze to, co chce nie odwracając się na innych i konsekwencję swoich działań. Było mi przykro i źle, kiedy odkrywałam, jaką trudną ma przeszłość i jak wiele złych rzeczy dotknęło go do żywego. Wydaje się zupełnym przeciwieństwem Lexi, może właśnie dlatego przeciwieństwa przyciągają się tak mocno? Skończyłam książkę, ba, wręcz połykałam jej rozdziały, bo byłam zbyt zachłanna by zadowolić się stronami, „Raw” jest wspaniałą historią, która się nie kończy, bowiem wydawnictwo planuje wydać kolejne tomy, a ja ba
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-09-2019 o godz 12:51 przez: GirlsBooksLovers
Co byście zrobili, kiedy niespodziewanie zakapturzona postać zaczęłaby Was obserwować? Czy balibyście się tego? A może raczej czulibyście się znacznie bezpieczniej? “Obserwuje mnie spod kaptura, wyciągnięty na kawiarnianym krzesełku. Wiem, że powinnam to zgłosić. Jest wszędzie. Dosłownie wszędzie. Wydaje się wręcz, że wie lepiej niż ja, dokąd się udam w następnej kolejności.” Taka właśnie sytuacja przytrafiła się Alexie Ballentine. Wiedziała, że ktoś ją obserwuje i czuła na sobie jego wzrok. Nigdy nie widziała jego twarzy, którą usilnie skrywał pod kapturem. Nie odczuwała strachu, wręcz czuła się bezpiecznie, wiedząc, że jej stalker jest, gdzieś tam obok. Powinna już to dawno zgłosić na policję, jednak tego nie robi. Ma za sobą trudne dzieciństwo i to cud, że w wieku dwudziestu sześciu lat jest wykształconą osobą i ma do tego dobrą pracę. Ale którejś nocy wszystko się zmienia. Pewne zrządzenie losu, w końcu pozwala jej poznać twarz nieznajomego i dowie się, że jest coś, za co będzie musiała zapłacić. “Muszę ją ukarać. Potrzebujesz jej. Tylko jej. Niczego więcej. Ignoruję głos w myślach, patrząc na swoją nagrodę. To przez nią jestem taki, jaki jestem. To wszystko jej wina. A teraz za to zapłaci.” Belle Aurora urodziła się w Australii i jako dziecko pokochała czytanie. Pewnego lata nuda zmusiła ją do spenetrowania domowej biblioteczki, gdzie natknęła się na książkę “Powiew skandalu” Sandry Brown i zakochała się w romansach. To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, choć wiem, że na polskim rynku wydawniczym jest nam już znana z serii Friend - zoned, której nie miałam jeszcze okazji przeczytać (w przyszłości na pewno nadrobię zaległości). “Raw” to zdecydowanie jedna z lepszych pozycji, jakich udało mi się w ostatnim czasie przeczytać. Właśnie czegoś takiego mi brakuje na naszym rynku wydawniczym, ponieważ książek z motywem, który jest zawarty w tej powieści, jest u nas naprawdę niewiele, a to wielka szkoda. Ja czytam bardzo dużo książek, ale ta opowieść mnie centralnie wbiła w fotel. Kiedy się dopadłam do tej lektury, to nie byłam się w stanie od niej oderwać. Już od pierwszych stron, czyli prologu wiedziałam, że zostanę zmiażdżona i przepadnę. Ta opowieść jest dobra, mocna, mroczna, popaprana, nieprzewidywalna, ciekawa, napisana z sensem i przede wszystkim wciągająca, a zatem jest to dokładnie to, co ja lubię. Pani Aurora odwaliła kawał świetnej roboty, pisząc tę książkę. Pomysł na fabułę miała po prostu genialny i trafiła z nim w dziesiątkę, stworzyła postacie charyzmatyczne, nietuzinkowe i dobrze rozwinięte, nawet te drugoplanowe, które wiele wniosły w całą tę historię i dobrze się w nią wkomponowały. Język, jakim pisze pisarka, jest spójny, opisowy i wulgarny, ale w tego typu opowieści nie może być inaczej. Porachunki gangsterskie były ciekawie opisane, aczkolwiek mogło być tego więcej. Dialogi pomiędzy bohaterami są w fajny sposób napisane, nie są naciągane, nie zabrakło w nich humoru, jak i podniosłej atmosfery, było również wiele sytuacji mrożących krew w żyłach. Po raz kolejny pojawia się narracja, którą uwielbiam i dwa punkty widzenia, dzięki którym mogliśmy bliżej poznać Twitcha i Lexi. Chemia pomiędzy tą dwójką była wręcz buchającą lawą wylewającą się z wulkanu. Sceny seksu były odważne, niekiedy brutalne i zdecydowanie HOT. Alexa to mądra kobieta, ma pracę, w której się spełnia, posiada przy sobie dwójkę przyjaciół, których uwielbia oraz stalkera. Jest zadziorna, ale przy Twitchu szybko się poddaje, ulega mu na każdym kroku. Jednakże sądzę, że jest też silna, bo przeżyła w swoim życiu naprawdę wiele. Natomiast Twitch boszeee, co to za facet. Miałam ochotę go w jednej chwili udusić lub zrobić mu gorsze rzeczy (jednak lepiej z nim nie zadzierać :D), a w drugiej po prostu być blisko niego i się wtulać w jego ciało. Nie był dobrym człowiekiem, ale czy aby na pewno? Miał wiele za uszami i robił takie rzeczy, po których, ja bym od niego uciekała z krzykiem, aż by się za mną kurzyło. Jednak lubiłam jego postać tak samo, jak Lexi. Oboje tworzyli istną mieszankę wybuchową i nie od dziś wiadomo, że przeciwieństwa się przyciągają :) “- Czasami dobrzy ludzie muszą robić złe rzeczy. To nic osobistego. Takie życie, pani Ballentine. Jezu. Mocne słowa. Ale jakże trafne.” Jedyne, do czego się mogę przyczepić, to spora ilość literówek, ale to tyle, a i jeszcze zakończenie. No ja się pytam, jak tak można i do tego tyle czekać. Mam nadzieję, że po wydaniu “Dirty” wydawnictwo nie będzie nam kazało długo czekać na trzecią część, bo się chyba załamię, tak dokładnie w depresję jakąś chyba wpadnę (taki mały żarcik). Co do okładki, to jest fajna i tajemnicza. Zdecydowanie przyciąga wzrok. Podsumowując “Raw” to bezkompromisowo pozycja MUST READ. Jeśli lubicie mroczne, mocne i popaprane klimaty, to ta książka jest bezapelacyjnie dla Was. Dajcie się wciągnąć autorce w świat intryg, porachunków gangsterskich i niespodziewanego uczucia. https://girlsbookslovers.blogspot.com/2019/09/belle-aurora-raw-patronat-med
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-07-2019 o godz 15:26 przez: Weronika Rybak
♥"Miłość to miłość. Ona nie wybiera. I z pewnością nie czeka, aż będziesz gotowy." . . Są takie sytuacje, których powinniśmy się obawiać. Powinny napawać nas strachem i niepewnością, szczególnie, gdy ktoś kogo nie znamy depcze nam po piętach. Za każdym spojrzeniem w okno, za każdym swoim ruchem widziała JEGO. Był nie tylko blisko niej w rzeczywistości, ale także pojawiał się w jej snach. Od dłuższego czasu męska postać w kapturze spędza sen z powiek Alexy. Powinna się go bać. Nie zna mężczyzny, który śledzi każdy jej ruch, ale gdy czuję na sobie jego wzrok wie, że jest bezpieczna. Pewnej nocy, wreszcie stają twarzą w twarz. Stalker ujawnia swoją tożsamość, ratując kobietę z rąk gwałciciela. Znajomość Lexi z Twitchem to nie będzie słodka historia miłosna. Kobieta będzie musiała zapłacić za coś, co zrobiła w przeszłości. A prawda o Twitchu, która wyjdzie na jaw postawi wszystkie wydarzenia w kompletnie innym świetle... . Belle Aurore dotychczas mieliśmy okazję poznać ze słodkiej i obyczajowej strony w znanej i lubianej serii FRIEND-ZONED. Tym razem autorka dała się poznać z tej niegrzecznej i nieprzewidywalnej perspektywy. Belle Aurora niczym Colleen Hoover potrafi napisać słodki do bólu romans z kwiatuszkami i słodkościami w tle i niegrzeczny dark romans zwalający z nóg. To nie było moje pierwsze zetknięcie z "Raw". Dwa lata temu, gdy po raz pierwszy poznałam losy Twitcha i Lexi byłam zachwycona tą fenomenalną i niebanalną historią. A teraz, gdy już skończyłam ją czytać po raz drugi nie mam słów, aby ją opisać... Lexi to dwudziestosześcioletnia kobieta, która nie miała łatwego dzieciństwa. W jej pamięci królują same złe wspomnienia dotyczące wczesnych lat życia. Teraz jest wykształconą pracownicą socjalną pomagającą dzieciom, których też życie nie oszczędzało. Jest oddana swojej pracy, chce każdemu pomóc, dosłownie pragnęłaby zbawić cały świat. Jest jednak śledzona przez mężczyznę, za sprawą którego jej życie bezpowrotnie ulega zmianie. Twitch wprowadza do rzeczywistości kobiety chaos, jest dla niej jak trucizna, ale ona nie widzi w nim zła. On chce ją zniszczyć, pragnie sprawić, by stała się uległa. Uważa ją za silną, dlatego próbuje ją złamać i uzależnić od siebie, aby już nigdy od niego nie odeszła. Uczucia oraz miłość do prześladowcy czynią z Lexi naiwną małą dziewczynkę. Przy Twitchu robi rzeczy do których bez jego obecności i wpływu nie byłaby zdolna. Przy nim zmienia się, ale też nie potrafi podejmować przez niego racjonalnych decyzji. Staje się uległa, łatwa ale to czego doświadcza w towarzystwie mężczyzny podoba jej się. Lexi tego pragnęła, potrzebowała takiej relacji, jaka łączyła ją ze stalkerem. Mimo iż, wielokrotnie nie mogłam uwierzyć, że dorosła kobieta postępuje tak jak niedoświadczona małolata, miałam ochotę nią potrząsnąć, to z czasem zrozumiałam jej uległość i potrzeby. Ona w głębi duszy o tym śniła i marzyła, aby robić to co zapewniał jej Twitch. Pan T. to człowiek z wieloma bliznami na duszy, posiada zawiłą i skomplikowaną osobowość. Ma dosłownie zrytą psychikę, chce zniszczyć Lexi, pragnie, żeby mu uległa. Ma władzę i pieniądze. Pragnie mieć wszystko pod kontrolą, włączając w to Lexi. Ale ich relacja z czasem się zmienia. Od początku nie była ona czysto fizyczna, bo kobieta od wielu lat budziła w nim uczucia. Widać lekką zmianę w jego postępowaniu, zachowaniu wobec Lexi. Zdaje się być idealnym mężczyzną dla niej, bo ona nie pragnie rycerza w lśniącej zbroi, lecz takiego w lekko zniszczonym i zgniecionym wydaniu. Jeśli chodzi o zakończenie, to doznałam szoku i do tej pory nie dowierzam w to co się stało. Już dawno nie miałam do czynienia z tak emocjonalnym zakończeniem losów bohaterów. Autorka wiedziała co zrobić, żeby czytelnicy obgryzali paznokcie i z niecierpliwością czekali na kolejny tom serii. Mam zrytą psychikę i chcę mi się płakać, końcówka po prostu zwaliła mnie z nóg i złamała mi serce. . "Raw" to nie opowieść o życiu usłanym różami, to historia brutalna, brudna, pełna intryg, kłamstw, gier i manipulacji. Wciągająca, nietuzinkowa, fenomenalna, mroczna, mocna i popaprana powieść o kobiecie zakochującej się w swoim stalkerze. Pełna brutalnych i wulgarnych scen seksu. Język w "Raw" nie ma nic wspólnego z grzecznością. Ta książka robi po prostu papkę z mózgu czytelnika. Bohaterowie z zawiłą psychiką i trudną przeszłością. Ja Belle Aurore w tym wydaniu po prostu pokochałam. Mroczne klimaty spod jej pióra, to coś, czego długo nie zapomnę. "Raw" w mojej pamięci pozostanie na nieokreślony czas. Czekam z niecierpliwością na kontynuację losów bohaterów, na których punkcie dostałam obsesji. Pierwsza część serii RAW FAMILY to fenomenalna i jedna z najlepszych pozycji przeczytanych przeze mnie w tym roku. Co tu dużo mówić: przeczytajcie tę historię, gwarantuje, że się nie zawiedziecie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-11-2019 o godz 16:15 przez: charlotte
Recenzja pochodzi z bloga https://www.whothatgirl.pl/2019/11/raw-family-tom-1-raw-belle-aurora.html RAW mnie oczarowało. Nie sądziłam, że to powiem, ale przepadłam przy tej lekturze, chociaż na początku na to się nie zapowiadało. Ale im więcej stron czytałam, tym bardziej byłam ciekawa tego, jak ta cała historia się potoczy, bo uwierzcie mi, wbrew pozorom nie wiadomo, czego można się tutaj spodziewać. Zdecydowanie dominuje tutaj postać Twitch'a. I to nie tylko dlatego, że wygląda groźnie, ale ma naprawdę mocny charakter. Doświadczył przykrego życia, które nauczyło go tego, kim obecnie jest. Potrzebuje pomocy, choć z początku nie chce się do tego przyznać. Jest władczy i dominujący, szczególnie w łóżku. Pasek, bicie i inne fetysze to dla niego żaden problem, potrafi dostosować się do dziewczyny. Nie interesują go związki, tylko seks bez zobowiązań. Taki sam plan ma co do głównej bohaterki. Chce, by była mu całkowicie uległa w łóżku, żeby czuła się tylko tak, by to on ją zaspokoił. Nie jest to jednak aż taki ostry seks, jakby mogło się wydawać albo spodziewać po takim facecie. Owszem, robi coś, przez co może poczuć się trochę poniżona, ale koniec końców jej się to zaczyna podobać. Twitch jednak nie przypuszcza, że jego podejście do dziewczyny może się zmienić, że może, uwaga, coś poczuć. Miesza mu to w głowie, sam się też uzależnia od obecności dziewczyny. Jego plan idzie w diabli, bo rozumie, że nie wyobraża sobie dnia bez niej. W końcu będzie musiał wyjawić jej prawdę, że w rzeczywistości kiedyś się już poznali... Zaś Alexa... Cóż, chyba nie polubiłam się z nią. Trochę jej też nie rozumiałam. Owszem, miała trudne dzieciństwo, w wieku szesnastu lat uciekła na ulicę - było to dla niej najlepsze wyjście z całej tej sytuacji. Uwielbia swoją pracę, jest opiekunem młodzieży i naprawdę sprawdza się w tej roli. Oddana jest swoim obowiązkom, słucha podopiecznych, stawia do pionu, jeśli zachodzi taka potrzeba. Jest świadoma, iż nieznajomy mężczyzna ją obserwuje, ale nie zgłasza tego ani nikomu o tym nie mówi. Coś ją do niego przyciąga, a kiedy to on ratuje ją podczas napaści, ma go za naprawdę dobrego człowieka. Z czasem dowiaduje się, że wcale nie jest bezdomnym. Zaczyna przychodzić do niej w nocy, a ona staje się zafascynowana jego osobą. Nawet myśli o seksie z nim, a ten nawet przed tym ostrzega, bo ma specyficzne upodobania, którym Alexa się jednak poddaje...I powiem szczerze, że tutaj nie potrafiłam zrozumieć jej zachowania. Niby jest temu przeciwna, mówi "nie", ale pod wpływem Twitch'a szybko zmienia zdanie. Jest bardzo uległa, głównie po to, by go zadowolić. Nie do końca myśli o swojej przyjemności. Pomijam fakt, że przy pierwszym numerku jest niesamowicie głupia w swoim zachowaniu.... Nie będę spojlerować, ale sądzę, że Ci, co czytali, wiedzą, co mam na myśli. Nie wiem, skąd u niej to się brało. Nie dostrzegłam jakiś konkretnych motywów, przez to uważam, że ten motyw jest trochę słaby. Nie do końca pasuje mi to do postaci dziewczyny, jaką stworzyła autorka. Ta fascynacja nim jest też dla mnie trochę sztuczna, ale nie zmienia to faktu, że całość wypada naprawdę dobrze. Ich relacja staje się toksyczna i choć Alexa wiele razy próbuje powiedzieć dość, to Twitch nie daje jej odejść. A prawda jest też taka, że Alexa nie potrafi też go zostawić. Myślę, że nawet życie ma wobec nich swój plan. Zakończenie tomu mnie zaskoczyło. Pod koniec robi się groźnie i choć liczyłam na coś bardziej pozytywnego, to bieg wydarzeń naprawdę mnie zaskoczył. Styl jest dobry w odbiorze, czyta się szybko, a narracja prowadzona jest z perspektywy Alexy i Twitch'a, choć chyba jednorazowo pojawia się też narracja ze strony jeszcze jednego bohatera. W tłumaczeniu znalazłam błędy i literówki, ale nie było tego aż tak dużo. Na pewno mniej niż w poprzednim tytule, jaki czytałam od tego Wydawnictwa. Co ja mogę Wam powiedzieć. To raczej dark romance, ale wbrew pozorom tego strasznego seksu nie ma tutaj zbyt wiele. Może jest kilka epizodów, które zmieściłyby się na palcach jednej ręki, ale nie są też straszne. Nie raziło mnie to w oczy. Czyta się naprawdę super, ja jednak lubiłam sobie dawkować tę historię. Naprawdę polecam, bo nie ma tutaj miejsca na samą słodycz, a prawdziwe, okrutne życie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-07-2019 o godz 14:10 przez: Heather
Niesprawiedliwe życie w końcu pozwoliło na chwilę oddechu. Tylko czy to nie jest pozorny spokój? Wydaje się, że już za rogiem czai się kolejna tragedia. Najpierw słodko i uroczo w serii Friend-Zoned, następnie zaskakująco i niebezpiecznie w pierwszym tomie cyklu Raw Family. Oto Belle Aurora, autorka która żongluje emocjami czytelnika i doskonale się przy tym bawi! Uwielbiam jej książki i styl, pełen zakrętów życiowych, dojrzałych bohaterów, ponadczasowych wartości. Zawsze gdy odkrywam autora, którego książki mogę czytać w ciemno a każda kolejna wydaje się jeszcze lepsza od poprzedniczki czuję pewną satysfakcję. Belle Aurora bez wątpienia jest moim ostatnim, wyjątkowym odkryciem. Alexa Ballentine uciekła z rodzinnego domu, gdy tylko skończyła szesnaście lat. Nie chciała tam mieszkać, nie chciała brać udziału w tym przedstawieniu. Dlatego zbudowała sobie nowe życie, krok po kroku próbując odnaleźć się w nietypowej sytuacji. I chociaż nie było łatwo, w końcu się udało. Dziś, po dziesięciu latach, jest pewna swego, ma stabilną pracę i poczucie, że pomaga innym. Tylko jest też on, tajemniczy nieznajomy, który czai się na każdym kroku. Czy obserwuje dziewczynę z jakiegoś powodu? Dlaczego stał się jej prywatnym stalkerem? Chociaż Alexa nie czuje się zagrożona to już niedługo nieznajomy wyjawi swoje oczekiwania i zaskoczy dziewczynę bardziej niż ktokolwiek przypuszczał. Historia głównej bohaterki nie jest obca. To właściwie los wielu młodych dziewczyn, które musiały dźwigać na swoich barkach błędne wybory swoich rodziców. Rodzina Alexy - zimna i obojętna na losy swojej córki, wydawała się złem wcielonym budzącym jedynie negatywne emocje. Nic więc dziwnego, że bohaterka łaknęła poczucie akceptacji, bezpieczeństwa i stabilizacji, nawet od obcego mężczyzny. Wkroczył do jej życia nagle i stał się częścią jej życia, może w sposób zaskakujący i nieoczywisty, ale na pewno fascynujący. On jest dziki, niebezpieczny i mroczny, ale przyznaję, że i ja uległam urokowi Twitcha który miał w sobie nutę dominacji. Obie kreacje głównych bohaterów okazały się strzałem w dziesiątkę idealnie wpasowując się w temat fabuły. "Raw" bez wątpienia buduje klimat. Ciężki, mroczny, niepewny. Jest dziewczyna taka jak my, z trudną przyszłością, z ciężarem próby normalnego życia. I jest i on, ten który wprowadza zamęt, przypomina o demonach przeszłości i wydaje się być bezwzględny w swoich żądaniach. Belle Aurora wykonała solidną pracę budując fabułę nieoczywistą i pełną napięcia, w której niemożliwym jest przewidzenie kolejnego kroku bohaterów. Wszystko to zatopione w całej masie przeróżnych emocji oraz - jakżeby inaczej - miłości, która rodzi się powoli choć niespodziewanie. Kto bowiem nie kocha mrocznych bohaterów kryjących się w cieniu? Ja nie potrafię się im oprzeć i cieszę się, że kreacja Twitcha okazała się tak mocną stroną opowieści w której przecież liczy się wszystko:wartości rodzinne, przyjaźń, akceptacja, poczucie bezpieczeństwa aż w końcu dążenie do szczęścia i równowagi. "Raw" to książka, która w pełni mnie do siebie przekonała. Idealne rozpoczęcie silnej i niezależnej serii, która na pewno przebije się w tłumie. Dopracowana w każdym detalu wciąga do historii jak najlepszy narkotyk i pozostawia po sobie to przyjemne poczucie niedosytu, kiedy już teraz zaraz natychmiast chciałoby się trzymać w rękach kontynuację. Mnóstwo emocji i wspaniała kreacja bohaterów to tylko wstęp do zalet, które sami powinniście poznać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-03-2024 o godz 09:58 przez: zajkosink.a
„Raw” „Wszystko w nim jest szorstkie. I brutalne. I nieskrępowane. Jest jak rozszalały ogień. A ja jestem kruchą ćmą, która ciągnie do płomienia. Prędzej czy później się sparzę. Wiem to.”. „Raw”… książka przeczytana kilka miesięcy temu, a ja dopiero dzisiaj o niej piszę recenzję. Wybaczcie to drobne opóźnienie :). I wiecie co? Pomimo tego, że tę książkę czytałam jakiś czas temu, to do dzisiaj doskonale ją pamiętam. I tak mi się wydaje, że to świadczy o tym, że jest zdecydowanie warta uwagi! Ta książka idealnie wpasuje się w nasz mroczny maraton, który znajdziecie w wyróżnionej relacji „Alter ego” #mrocznymarzec. No dobrze, ale co powiesz o tej książce, bo dalej nie przeszliśmy do sedna. Już, już. Jakimi słowami mogłabym określić tę książkę? Hmmm… zachwycająca, ujmująca - oczywiście w tym mrocznym znaczeniu, trzymająca w napięciu i bardzo pobudzająca zmysły. To przy tej książce doświadczyłam emocji, których potrzebuje podczas czytania. A ta historia to coś więcej niż tylko opowieść spisana na kartkach. To jest historia o miłości, przetrwaniu w najsurowszych warunkach, jakich się doświadczyło oraz przeszłości, która stoi tuż za rogiem i nie planuje odejść. W tej historii mamy dwóch głównych bohaterów, którzy są charakterystyczni. „Nie wszystkie potwory czają się w ciemnościach. Niektóre kryją się w świetle dnia.”. Alexa to bohaterka, która nie miała lekko w życiu. Od najmłodszych lat musiała radzić sobie sama, a teraz spełniała się zawodowo i robił coś, co uwielbia - pomaga i troszczy się o innych. Pragnie dla nich takiego życia, jakiego ona nie doświadczyła. Ale jest też on… Nasz „uroczy” zakapturzony bohater, który ma pewne plany do zrealizowania. Wie o niej wszystko. On jej potrzebował, pragnął. Miał przeszłość pełną bólu, rozczarowań i braku miłości, aż w końcu zrobił krok w przód i wyrwał się z koszmaru. On z wypisanymi dziełami sztuki na ciele, przesiąknięty tajemnicami, problemami i pragnieniem wyrównania rachunków. Oczy ją obserwowały. Dłonie uratowały. * Czuła go wszędzie. * I ten głos. * „Ten nieznajomy mężczyzna jest w mojej podświadomości. Pojawia się w moich snach. Co jest niedorzeczne. Wiem.”. * Ich relacja została świetnie przedstawiona. Relacja pełna zainteresowania, tajemnic i szczerości, która w pewnym momencie może wiele zmienić. Przy nim czuła się bezpiecznie. A ona wiedziała, że jej nie skrzywdzi. * A sceny pomiędzy nimi? God damn. Napiszę tylko tyle: * „Nieczęsto się zdarza, że fantazje się urzeczywistniają. Ale ta fantazja? Cholernie mnie przeraża. Mam wrażenie, że zaraz się obudzę, a to wszystko okaże się snem.”. * Fabuła jest rozplanowana w taki sposób, że każdy jeden najmniejszy element ma swój sens. Ma swój początek i koniec, a akcja? Pędzi i nie pozwala na chwilę wytchnienia, a ja? Muszę w końcu nadrobić ostatni tom i wydaje mi się, że w tym miesiącu nadejdzie pora na dokończenie tej serii. * Historia o niesamowitej sile i walce z demonami przeszłości oraz o poszukiwaniu szczęścia, które jest na wyciągnięcie ręki. O uczuciach, które nie są łatwe do przyswojenia i konfrontacji z przeszłością. * Gorąca, niepokojąca i w pewnej chwili druzgocąca. To jak? Dasz szansę tej historii? * PS Przygotujcie się na cliffhanger. * Miłego, Ania
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-07-2019 o godz 20:37 przez: Anonim
"Raw" to książka mocna, brutalna, pełna intryg kłamstw i seksu. Wywołała we mnie kompletnie skrajne emocje. "Dopóki nikt cię nie pokocha, jesteś nikim" Lexi to młoda, wykształcona, samodzielna kobieta, ma za sobą bardzo trudne dzieciństwo. Zły ojciec, obojętna matka, poniżanie, ucieczki. W wieku szesnastu lat znalazła się na ulicy. Los się do niej uśmiecha, dostaje swoją szansę. Kończy szkołę, dostaje pracę o jakiej marzyła, jest opiekunką socjalną, zajmuje się trudną młodzieżą. W pewnym momencie uświadamia sobie, że jest obserwowana. Ma stalkera, jest to facet, który swoją twarz chowa za kapturem. Lexi czuje z jednej strony, poczucie zagrożenia i przerażenie, a z drugiej jakiś dziwny, racjonalny spokój i pewność, że ten facet jej nie skrzywdzi. Dziwne, prawda? W końcu staje twarzą w twarz ze swoim prześladowcą. Od tego momentu nic już nie będzie takie samo. Jej życie zostanie przewrócone do góry nogami, dosłownie. Ta opowieść dała mi nieźle popalić, czegoś takiego kompletnie się nie spodziewałam. Nie mogłam oderwać się od tej pokręconej opowieści. Akcja mknie bardzo szybko, zaskakuje, działa na nerwy, pobudza wyobraźnię. Zdecydowanie nie jest miło, słodko i romantycznie. Język jakim posługuje się autorka jest pełen wulgaryzmów i mocnych epitetów. Rewelacyjnie wykreowani bohaterowie, są swoim przeciwieństwem. To z ich perspektywy toczy się akcja w książce. Przez co mamy swobodny i dokładny wgląd w ich myśli, serca i uczucia. Lexi jest dobrą, szczerą, empatyczną osobą. Twitch ma władzę, pieniądze, budzi respekt i żyje według swoich zasad. Nie przejmuje się i nie liczy z nikim. Arogancki, pewny siebie, inteligentny socjopata, niesamowicie przystojny. Co skrywa pod maską obojętności? Jest mocno, intrygująco, niebanalnie, mało przewidywalnie. Książka ma bardzo specyficzny klimat, nie każdemu może się spodobać. Dla mnie była to niezapomniana wędrówka w głąb ponurych ludzkich dusz i serc, które spragnione są zainteresowania i miłości. Ten mroczny przekaz autorki bardzo mi się podobał. Zakończenie spowodowało, że miałam ogromną ochotę rzucić książką! Wywołało we mnie niedowierzanie, irytację i szok. Jak długo przyjdzie mi czekać na drugi tom? Niekochane dzieci, krzywdzone, wykorzystywane, poniżane. Poprawczak, szansa na nowe, lepsze życie, samotność. Duże pieniądze, handel narkotykami, przemoc, okaleczenia, pobicia, morderstwa. Mroczny przestępczy świat. Gniew. Seks bardzo brutalny, gwałtowny, pełen przemocy, dominacji. Bez jakichkolwiek zahamowań, wyuzdany i... niosący spełnienie. Spodobała mi się i spowodowała, że chwilami moje serce biło szybciej, wstrząsnęła mną i dała do myślenia. Polecam :) Tatiasza i jej książki :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
31-07-2019 o godz 21:49 przez: Anonim
"Bo miłość do kogoś jest oznaką słabości, Lex. Wręczasz komuś swoje serce na srebrnym talerzu, by robił z nim, co chce. Musisz naprawdę ufać tej osobie, by to zrobić." Alexa Ballentine uciekła z domu w wieku szesnastu lat. Niestety, już będąc dzieckiem doświadczyła wiele przykrości ze strony najbliższych jej ludzi. Pomimo trudnego startu w dorosłe życie, teraz jest mądrą i wykształconą 26-letnią kobietą, spełniającą się w zawodzie, który wykonuje na co dzień. Lexi robi to, co kocha; pomaga dzieciakom jak i młodzieży. Jest też i ON. Tajemniczy mężczyzna z kapturem na głowie, który od dłuższego czasu obserwuje ją z daleka. Dziewczyna jest tego świadoma, a mimo wszystko, gdy znajduje się w zasięgu wzroku stalkera, czuje się... bezpiecznie. Pewnego dnia zostaje napadnięta, a dzięki tajemniczemu nieznajomemu uchodzi z życiem. Taki jest początek ich nietypowej znajomości. Jak ona się rozwinie? Kim jest Twitch i dlaczego obrał sobie za cel właśnie Lexi? "Raw" jest pierwszym tomem serii zatytułowanej Raw Family z gatunku dark erotic. Pióro autorki jest mi znane jedynie z cyklu "Friend-zoned" (swoją drogą genialna seria! :D), więc zważywszy na to, że tym razem mamy do czynienia z dużo mocniejszym klimatem, nie miałam do końca pojęcia, czego tak naprawdę mogę się spodziewać. Zapoznałam się z pierwszymi opiniami i liczyłam na coś "WOW"! Czy się zawiodłam? Po części tak. Dlaczego? Cóż... ze strony na stronę mój entuzjazm coraz bardziej opadał. W zasadzie to kompletnie nie zaiskrzyło, liczyłam na coś ekstra, a niestety zdarzało mi się przysypiać podczas lektury. A potem... coś się wydarzyło! Gdzieś w okolicach połowy tak się wkręciłam w tę historię że nie mogłam przestać czytać. Co tam się działo?! Akcja zdecydowanie nabrała tempa. Pierwszą połowę czytałam praktycznie bez emocji, a druga dostarczyła ich tyle, że w pewnym momencie się wzruszyłam. A zakończenie? Nie chcecie wiedzieć, jakie niecenzuralne słowa cisnęły mi się na usta ;). Takiego obrotu spraw się nie spodziewałam, jestem pod wrażeniem. Chociaż wolę Belle Aurorę w słodkiej i humorystycznej wersji, którą serwuje nam we wcześniej wymienionej przeze mnie serii "Friend-zoned" to i przedsmak nowego cyklu wywołał u mnie całkiem niezłe odczucia. Z chęcią sięgnę po kolejny tom. Po takim zakończeniu żałuję, że "Dirty" nie znajduje się w zasięgu mojej ręki. Nie pozostaje mi nic innego, jak cierpliwie czekać na kontynuację :). "Niektóre wydarzenia są tak przygnębiające, że brakuje słów na opisanie ogromu smutku, żalu oraz cierpienia, których się doświadcza. Zakładam, że właśnie dlatego Bóg obdarował ludzi prostą umiejętnością płakania."
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-12-2019 o godz 13:06 przez: BarbaraAndHerBooks
„Nie wszystkie potwory czają się w ciemnościach. (…) Niektóre kryją się w świetle dnia.” „Nie każdy może być bohaterem. Świat potrzebuje też złoczyńców.” „Miłość to miłość. Ona nie wybiera. I z pewnością nie czeka, aż będziesz gotowy.” . . Alexa Ballentine miała trudne dzieciństwo, ale mimo tego udało jej się wyjść na ludzi. Ma świetną pracę, która sprawia jej wiele przyjemności i może pomagać innym. Od jakiegoś czasu z daleka obserwuje ją człowiek z kapturem na głowie. Lexi nigdy nie widziała jego twarzy, ale coś ją w nim fascynuje. Wie, że powinna zgłosić to policji, ale co najdziwniejsze właśnie dzięki niemu dziewczyna czuje się bezpiecznie. Gdy zostaje napadnięta, to właśnie tajemniczy mężczyzna ratuje ją z opresji. Wkrótce wyjdzie też na jaw, że nie chodził za nią bez powodu i nie jest ani szlachetny, ani bezdomny. Alexa ma zapłacić za coś, co zrobiła w przeszłości i to właśnie na jego zasadach. . . Pióro Belle Aurora poznałam dzięki słodkiej serii „Friend-Zoned”, którą zresztą bardzo polubiłam. Przewracając kolejne kartki „RAW” byłam więc bardzo zdziwiona i zaskoczona brutalnością, którą Autorka w niej pokazała. Nie zdawałam sobie sprawy, że potrafi tak pisać i z początku nie bardzo mi się to podobało. Cały czas przed oczami miałam obraz bohaterów z jej poprzednich książek i jakoś mi to nie grało. Z każdą kolejną kartką jednak byłam coraz bardziej zaintrygowana historią Lexi i jej stalkera o wymownym imieniu Twitch (skurcz). Narracja została w niej poprowadzona z perspektywy dwójki głównych bohaterów, co bardzo lubię, gdyż w ten sposób mam okazję lepiej poznać obie postaci i bardziej zagłębić się w ich psychikę. Oboje zmagają się z problemami z przeszłości i gołym okiem widać, że Lexi poradziła sobie z tym o wiele lepiej niż Twitch. Nie podobało mi się to, że tak przedmiotowo traktował dziewczynę, a ona jeszcze mu na to pozwalała mimo, iż praktycznie go nie znała. Nie potrafiłam tego zrozumieć i to mnie w tej książce właśnie wkurzało. „RAW” absolutnie nie jest łatwą i lekką pozycją, do jakich przyzwyczaiła nas Autorka. To historia przesiąknięta cierpieniem, walką z duchami z przeszłości, zemstą za okazane dobro. Pokazuje w jaki sposób ogromne zło wyrządzone dziecku wpływa na jego przyszłe życie i go po prostu niszczy, ale daje również nadzieję, że zawsze możemy coś w sobie zmienić. Jeżeli lubicie książki, w których nie jest słodko, a raczej brutalnie i nie ruszają Was sceny z niestandardowymi upodobaniami seksualnymi, a główny bohater nie jest w żadnym wypadku bohaterem przez wielkie „B” to polecam Wam tą pozycję, a z pewnością się na niej nie zawiedziecie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-07-2019 o godz 09:28 przez: werka777
Główna bohaterka powieści ma przynoszącą jej satysfakcję pracę, przyjaciół i trudne dzieciństwo. Ma też coś, czym nie może „pochwalić się” każdy. Stalkera. Czemu nie panikuje i nie dzwoni na policję? No cóż, niektóre z zachowań kobiety, również na przestrzeni dalszych kart tej historii, budzą wątpliwość, ale w końcu w grę wchodzi Twitch, którego magnetyzm i pole rażenia sprawia, że ludzie tracą rozum. I tańczą dokładnie tak, jak on im zagra. Teraz kolej na konkrety. Zatem, da da da dam – oto Twitch, jeden z najbardziej pokręconych facetów, z jakimi przyszło mi się spotkać na łamach powieści. Diabelsko mroczny, niebezpieczny, bez skrupułów. Mało delikatny względem głównej bohaterki i prowokujący do wielu mylących wniosków. Na pewno nie jest bezdomny (jakby się mogło wydawać) i na pewno daleko mu do superbohatera. To groźny typ, taki, od którego lepiej trzymać się z daleka. Ale, a niech mnie, chyba coś ze mną nie tak. Na koniec doprawdy złamał mi serce! On i Alexa tworzą taką parę, która w nieidealny sposób idealnie wwierca się w umysł. Bello Aurora – coś ty narobiła. Książka ma w sobie sporo z erotyku, coś z kryminału czy psychologicznego thrillera. Nie chciałabym jednak szufladkować przyrównując ją do innych tytułów, bo choć mroczni bohaterowie, brutalny seks i wątki narkotykowe już były, powieść jest oryginalna. I na pewno nieprzewidywalna. Taka, której ciężko odmówić przeczytania kolejnego i kolejnego rozdziału. Relacja głównych bohaterów, którzy przedstawiają swoją historię z perspektywy pierwszoosobowej narracji, jest skomplikowana i trudna. Ale to nie jedyny motyw, na którym postanowiła skupić się autorka. Jest kwestia dzieciństwa, od którego tak naprawdę zaczęło się o wiele więcej, niż postaci mogłyby przypuszczać, jest praca zarówno Alexy – skupionej wokół pomocy dzieciom, jak i Twitcha – w końcu zbudował potężne imperium. Są bohaterowie drugoplanowi, budzący wiele zróżnicowanych pod względem eskalacji i jakości emocji. Dobry przyjaciel, pełniąca bliżej niesprecyzowaną rolę dziewczyna, młody szukający swojej drogi chłopak. Każdy z nich wnosi kolejno poczucie sympatii, zazdrość, nienawiść, ale i współczucie, czy po prostu żal. I co najlepsze, pośród tego wszystkiego nie brakuje szlifu dopełniającego wiarygodność tej jakże niecodziennej historii. https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2019/07/raw-belle-aurora-niech-mnie-ten.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
19-07-2019 o godz 12:11 przez: Wioleta Kuflewska
Gdyby od pewnego czasu ktoś Was obserwował i śledził każdy wasz krok, zapewne zgłosilibyśmy gdzieś to, raczej nikt nie próbowałby tego rozwiązywać na własną rękę. Ale co by było gdyby, wasz prześladowca i stalker uratowałby Was, przed złym i niedobrym złoczyńcą i stałby się waszym rycerzem na białym koniu ? „Widzę tylko ciemność, w jej najmroczniejszej formie. czuje tylko chwytający za gardło strach. W tej formie mam wrażenie, ze moje ciało do mnie nie należy. Wydaje się zbrukane i uszkodzone.” Alexa nie miała łatwego życia. Dorastała w ciągłym strachu, ale gdy odważyła się na ten pierwszy krok, krok ucieczki zostawiła przeszłość za sobą i zaczęła żyć, ale czy człowiek jest w stanie uwolnić się całkowicie od cieni przeszłości ? I brązowookiego chłopaka, który cały czas był w jej głowie. Tajemniczy stalker, który pojawia się znikąd. Śledzi każdy jej ruch. Człowiek w kapturze. Mroczny typ, którego boją się wszyscy. Ten tytuł wśród wielu recenzentów i czytelników zrobił wielką rewolucję. Jest to książka mocna, mroczna i z każdą stroną wpadasz w jej otchłań, która cię pochłania w całości. Zdecydowanie książka, która powinna być skierowana oraz powinna mieć informację, iż mogą ją czytać tylko dorośli czytelnicy. W niej znajdziecie mocne, kontrowersyjne i szokujące sceny seksu, które nie każdy będzie w stanie przeczytać. Cała fabuła poniekąd mi się ciągnęła jak flaki z olejem, niby coś się działo, ale odczuwałam lekkie znudzenie. Bohaterowie, Lexi, niby polubiłam, a z jednej strony była taką wielką idiotką, że nie wiem która kobieta postępowałaby tak irracjonalnie. Wpuszczać nieznajomego, śledzącego cię typa do łóżka ? I czuć się przy nim bezpiecznie ? Pan T, także nie był dla mnie przyjazną postacią. Szczerze go nie polubiłam. Ewidentnie miał problemy z głową. Wiem, że ta książka jest z gatunku darków, ale jednak nie wszystko dla mnie lepiło się i tworzyło całość. Nie mówię jednak, że książka była całkowicie do czterech liter, była dobra, ale nie przypadła mi do gustu. Lubię mocne książki, czytałam ich wiele i były naprawdę okrutniejsze i opisy powodowały, że krew w żyłach przestaje płynąć, ale ta mi się przypadła do gustu. Niemnie jednak, intrygujące zakończenie daje nadzieję na dobrą część drugą, którą chętnie się zapoznam. „Nie każdy może być bohaterem. Świat potrzebuje także złoczyńców.”
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji