Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.
Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.
Sprawdź jak złożyć zamówienie krok po kroku.
Możesz też zadzwonić pod numer +48 22 462 72 50 nasi konsultanci pomogą Ci złożyć zamówienie.
Filozoficzne opowiastki o relacji ludzi i zwierząt, których autorem jest jeden z wielkich buntowników – Kamil Sipowicz, rockmen, dziennikarz, artysta, poeta i zwolennik legalizacji marihuany. Jednak w tych krótkich historiach pokazuje nam się jako wrażliwy, spostrzegawczy i dowcipny obserwator.
Uzupełnieniem tych subtelnych wspomnień są ilustracje autorstwa Olgi Sipowicz (Kory), która w odmienny sposób wyraziła silną więź z czworonogami. Autorzy żyją w harmonii ze swoimi braćmi mniejszymi w cichym domu na wzgórzu na Roztoczu i widać, że dobrze się z tym czują.
"Bohaterami tej książki są zwierzęta. Dokładnie pięćdziesiąt dziewięć. Psy, koty, nawet węże. Dopuściłem też do głosu kilka grzybów z Roztocza. Wszystko dzieje się właśnie na Roztoczu. To kraina między Piaskami a Lwowem. W głębokich lasach na wzgórzu. Tam mieszkamy. Czasami tylko w tym nibydzienniku odbywam podróże. W przestrzeni. Do Brazylii, Meksyku i na Kretę. Albo w czasie. Do dzieciństwa w Świdrze, Płocku i Krakowie. A ludzie? Ludzie mają tylko wtedy sens, gdy są blisko zwierząt."
ze Wstępu
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
ID produktu: | 1121682285 |
Tytuł: | Ramona, Mila, Bobo i pięćdziesiąt sześć innych zwierząt |
Autor: | Sipowicz Kamil |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Iskry |
Język wydania: | polski |
Język oryginału: | polski |
Liczba stron: | 120 |
Numer wydania: | I |
Data premiery: | 2016-05-18 |
Rok wydania: | 2016 |
Forma: | książka |
Wymiary produktu [mm]: | 19 x 207 x 145 |
Indeks: | 19248059 |
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem Ramona, Mila, Bobo i pięćdziesiąt sześć innych zwierząt
Filozoficzne opowiastki o relacji ludzi i zwierząt, których autorem jest jeden z wielkich buntowników – Kamil Sipowicz, rockmen, dziennikarz, artysta, poeta i zwolennik legalizacji marihuany. Jednak ...Pięćdziesiąt dziewięć różnego rodzaju zwierząt wchodzi w skład tej krótkiej opowieści. Poznamy losy psów, kotów, a nawet węży, które podzielą się z nami wieloma zagadkami i spostrzeżeniami. Roztocze jest magicznym miejscem, w głębi lasu na potężnym wzgórzu, które staje się świadkiem wielu miejscami dziwnych i niecodziennych wydarzeń.
Lektura jest bardzo przyjemna i skończyłem ją w bardzo szybkim czasie. Lekki i barwny język tylko dodatkowo przyspieszył czytanie i sprawił, że lektura była prawdziwą przyjemnością. Humor jest nieodzownym elementem tej pozycji i nie raz uśmiałem się niemal do łez. Jest to książka mądra, z morałem, więc świetnie nadaje się dla dzieci. Choć i nieco starsi powinni ją przeczytać z dużą satysfakcją. Barwne ilustracje dodają całości niepowtarzalnego klimatu, który towarzyszy nam przez cały czas toczonej opowieści. Tytułowe zwierzęta potrafią nie raz zaskoczyć swoimi charakterami i ciekawymi losami. Zasadniczo są do nas podobne, czym przyciągają do lektury jeszcze bardziej. Autor w tą dość krótką książkę wplótł wiele tematów, choćby: upływu czasu, pojęcie szczęścia, miłości czy tęsknoty. Nie zawiodłem się na tej lekturze i z pewnością sięgnę jeszcze po kolejne pozycje z pod pióra Kamila Sipowicza.
"Ramona, Mila, Bobo i pięćdziesiąt sześć innych zwierząt" jest książką udaną, mieszczącą w małej objętości wiele prawd życiowych i dużą dawkę humoru. Roztocze jawi się jako miejsce barwne i magiczne, gdzie wszystko jest możliwe. Ola jest ciekawą bohaterką, którą od razu można polubić i wzbudza dużą sympatię u czytelnika. Historie zawarte w tej pozycji są bardzo zróżnicowane od zabawnych po na prawdę smutne. Wachlarz różnorakich emocji jakie zaserwował nam autor jest tak duży, że aż miejscami potrafi przytłoczyć. Kamil Sipowicz wprowadził nostalgicznych klimat, który poprzeplatany bolesnymi monetami dał mieszankę iście wybuchową. Jak najbardziej polecam.
Jestem związana z tą książką bardziej niż pewnie większość osób czytających. Roztocze znam. Z opowieści mojej babci. Z mojej wizyty tam. Z posiadania tam rodziny. Zwierzęta opisane przez Kamila Sipowicza są też mi znajome. Gdy babcia wróciła ze swojej ostatniej wizyty na Wojdzie, opowiadała mi o nich. W książce jednak występują też ludzie. Krakersa znam od wielu lat. Dlaczego? Cóż. To po prostu brat mojego ojca, a mój chrzestny :) Czy w takim razie moja opinia o książce może być obiektywna? Myśle, że mimo wszystko tak. Jestem bardzo krytyczna do tego co znam. Tutaj również tak jest.
Przejdzmy jednak do samej książki. Opowieści okraszone są humorem, który sprawia, że uśmiech nie schodzi nam z ust. Lekkie pióro Kamila Sipowicza sprawia, że czyta się sympatycznie, lekko oraz niezwykle szybko. Autor przypomina nam również jak ważne są zwierzęta w życiu człowieka. Jak bezwartościowe jest życie bez zwierząt. To zwierzęta sprawiają, że człowiek jest człowiekiem.
Książkę dopełniają piękne obrazy autorstwa Olgi Sipowicz, która znana jest szerszemu otoczeniu jako Kora. Słowa Kamila oraz ilustracje Olgi dopełniają się. Dzięki tej książce można dojść do wniosku, że małżeństwo również się mocno kocha, dopełnia. Mają w sobie tyle miłości, że dzielą ją ze wszystkimi zwierzakami. Zwierzaki natomiast odwdzięczają się tym samym.
Polecam książke KAŻDEMU! Każdemu kto chce poznać Roztocze. Zobaczyć jak ważne są zwierzęta. Poznać troche lepiej małżeństwo Państwa Sipowicz. Każdemu kto chociaż troche lubi zwierzęta!
Moja ocena: *****
Skala ocen: * nie polecam ** nie moja bajka *** daje radę **** dobra ***** bardzo dobra ****** lotta poleca
www.lottaczyta.blox.pl
Więcej: http://recenzjeoptymisty.blogspot.com/2016/07/dlaczego-mila-nie-lubi-ramony.html#more