5/5
27-05-2019 o godz 04:33 przez: Janusz Bykiewicz | Zweryfikowany zakup
Super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
27-06-2019 o godz 17:31 przez: Revenga
Na tą płytę każdy szanujący się fan zespołu musiał czekać 10 długich lat, ale zdecydowanie było warto. Mimo tak dużego upływu czasu chłopaki grają z charakterystycznym dla siebie pazurem, nie boją się eksperymentów, nadal lubią też spokojne ballady. Znalazło się też miejsce na elektroniczne akcenty zainspirowane twórczością Kraftwerka. Dodatkowo edycja specjalna płyty charakteryzuje się zdjęciami członków zespołu i bardzo wymownym zdjęciem grupowym. Jestem z tej płyty ogromnie zadowolona.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
21-05-2019 o godz 16:46 przez: laurent
RAMMSTEIN - Rammstein /2019/ (recenzja - część 2) Trzeci na płycie jest fantastyczny "Zeig Dich" (Ukaż się). Myślę, że może to być kolejny singiel ze znowu kontrowersyjnym klipem. Mamy tu nieprzypadkowo kościelny chór, który otwiera utwór i wprowadza nas w odpowiedni nastrój. Temat utworu jak najbardziej na czasie - czarna strona duchownych... Utwór doskonały, z pięknym i wzniosłym refrenem. "...Prześladują uchybienia Odpłacają się pokusą Przyjemność potępiana Obłudni i rozpieszczeni Dopuszczają się czynów nierządnych na dzieciach Szerzą i pomnażają W imię Pana Ukaż się Nie ukrywaj się..." Później mamy "Ausländer". Bardzo przebojowy, melodyjny, bardzo dobrze będzie brzmieć na stadionowych koncertach. Temat utworu: jak to jest być obcokrajowcem podróżującym po całym świecie. "...Podróżuję dużo, podróżuję chętnie daleko i blisko, i blisko i daleko Wszędzie jestem jak u siebie w domu mój język jest międzynarodowy Zadowalam wszystkich chętnie tak, mój zasób języków jest niezły Ostry miecz w potyczce słownej z inną płcią Nie jestem mężczyzną na jedną noc zostaję co najwyżej jedną, dwie godziny Zanim słońce znowu się zaśmieje już dawno mnie nie ma i dalej kontynuuję mój obchód... Dalej zespół jest w swoim żywiole, bo temat znowu jak dawniej tyczy się seksu. Dlatego tez tytuł piosenki jest prosty - "Sex". Trzeba przyznać, że to najbardziej nieskomplikowany i dosłowny tekst na płycie :-) "...Seks, chodź do mnie Mój jest Twój i jest w Tobie Seks, chodź ze mną Lepiej rozpustnie niż wcale Żyjemy tylko raz Kochamy życie Kochamy miłość Żyjemy Seks..." Cóż...taka prawda. Oni nigdy nie mieli oporów przed wyśpiewywaniem oczywistych stwierdzeń. Najmroczniejszy tekst i utwór mamy teraz. "Puppe" (Lalka). Historia małej dziewczynki, której starsza siostra jest prostytutką. Starsza siostra zamyka dziewczynkę w pokoju nie wiedząc, że ta słyszy jej własny krzyk z miejsca pracy, które znajduje się bardzo blisko pokoju dziewczynki. Mała ma ze sobą swoją ulubioną lalkę na którą w wydatny i przejmujący sposób wylewa swoje wszystkie lęki, emocje i złość, słysząc dokładnie co się dzieje w pokoju niedaleko... "...Przychodzą i odchodzą Czasami też we dwóch Spóźnione ptaki śpiewają A siostra krzyczy... ....Kiedy siostrzyczka oddaje się pracy Światło w oknie jest czerwone Przyglądam się przez dziurkę od klucza Jeden zatłukł ją na śmierć A wtedy odrywam lalce głowę Wtedy odrywam lalce głowę Tak, odgryzam lalce szyję Teraz czuję się dobrze ... tak..." Wiele emocji jest w tym utworze co uwydatnia krzyk Tilla w refrenie. Jest moc... Dalej mamy "Was Ich Liebe" (To, co kocham). Uwaga, prosimy o niewsłuchiwanie się w słowa piosenki bardzo dokładnie osobom pesymistycznie nastawionym do świata. Ponieważ tekst jest delikatnie mówiąc fatalistyczny. "...To, co kocham To się zepsuje To, co kocham Też musi umrzeć Musi umrzeć Tak pozostaję bez szwanku Nie wolno mi kochać Wtedy nie muszę cierpieć i żadne serce nie pęknie Nie wolno mi być zadowolonym Nie..." Potem mamy wyjątkowe wyciszenie na płycie. Pierwszy, praktycznie chilloutowy utwór w historii RAMMSTEIN. Coś pięknego. Delikatne chórki i skrzypce. Poezja... Nagranie nazywa się "Diamant" (Diament). "...Jesteś piękna jak diament Wyglądasz pięknie jak diament Pozwól mi jednak odejść Jaka moc, jaki blask Przepiękna jak diament Jednak tylko kamień..." Po tym delikatnym utworze następuje "Weit Weg" (Daleko). Czyli piosenka zakochanego podglądacza :-) "...Nikt nie może opisać tego obrazu Do szyby okiennej przycisnął twarz i ma nadzieję, że zapali światło Nie widział jej jeszcze bez ubrania pani jego fantazji Odsuwa lornetkę od twarzy śpiewa drżąc melodię..." Czym jest tatuaż dla jego posiadacza? Co wyraża? Jakie ma znaczenie? Co mówi na o człowieku? O tym m.in. opowiada piosenka "Tatoo" (Tatuaż) "...Kiedy krew całuje tusz Kiedy ból obejmuje ciało Pokazuję moje obrazy na skórze, które są mi tak dobrze znane Z igły niebieska powódź W porach wre krew..." Album zamyka przejmujący kawałek o tytule "Hallomann". Kolejny bardzo ciemny, ciężki i bolesny temat poruszany na płycie. Pedofila. Przypominam, że jeśli mowa o tekstach to nie ma tu tematów trudnych, chowania spraw pod dywan czy półprawd. Żadne tabu w twórczości RAMMSTEIN nie obowiązuje. Samo życie z jego radościami i tragediami... "...Jest już ciepło a Ty jesteś piękna i nie widziałaś jeszcze morze Jesteś sama ja całkiem sam Nie mów do mnie po prostu wsiądź..." Piękny wokal, doskonała wzniosła muzyka i niepowtarzalny nastrój... Tym wstrząsającym utworem kończy się najnowsza płyta RAMMSTEIN. Udowodnili, że mogą, że chcą, że potrafią. Nie musieli a zrobili to. Nagrali swoją najlepszą płytę w historii. Są niesamowici i kolejny raz piszą na nowo swoją legendę, z którą miejmy nadzieję jeszcze długo poobcujemy, również na żywo. Dziękuję RAMMSTEIN. Dziękuję za te cudowne emocje, które dostarczacie milionom. Dziękuję za Waszą jedyną i niepowtarzalną muzykę. Jesteście Wielcy. Do zobaczenia na Stadionie Śląskim w Chorzowie :-)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-05-2019 o godz 15:57 przez: laurent
RAMMSTEIN - Rammstein /2019/ (recenzja - część 1) RAMMSTEIN - zespół, który już na stałe przeszedł do historii muzyki rozrywkowej. Są jedyni w swoim rodzaju, niepowtarzalni. Grają muzykę trans-metalową czy jak to woli industrialny rodzaj melodyjnego ciężkiego grania. Wypracowali przez te 25 lat swój własny, niepodrabialny styl. Są w swojej muzyce bezkompromisowi, nie uznają półśrodków, nie ma dla nich żadnych tematów tabu. To nie są hipokryci. Teksty piosenek często opierają na historiach, które miały miejsce w rzeczywistości. I nieważne czy chodzi relacje międzyludzkie ("Mutter" - drastyczny tekst o wyrodnej matce), czy o wydarzenia z najczarniejszych ksiąg policyjnych ("Mein Teil" - mrożąca krew w żyłach historia niemieckiego kanibala, który umówił się z drugim człowiekiem, że go zabije i zje), czy rzeczy związanego z szeroko pojętą seksualnością ("Pussy" - najbardziej odważne zaproszenie do współżycia fizycznego między kobietą a mężczyzną), sprawy polityczne ("Amerika" - USA jako kraj konsumpcyjny nastawiony tylko na własne korzyści), czy gorące ostatnio tematy czyli pedofilia i zła reputacja osób duchownych. Te tematy poruszane m.in. na najnowszej płycie. Ale o tym później. Śpiew wokalisty jest głosem wyraźnym, nieszablonowym i wyrazistym, ostrym a niekiedy spokojnym. Ojczysty język niemiecki zespołu idealnie pasuje do ich muzyki. Jest bardzo twardy tak jak twarda i niepokorna jest ich muzyka. Nie wyobrażam sobie, by śpiewali w języku innym niż niemiecki. RAMMSTEIN wydając na przełomie wieków swoje najważniejsze płyty pokazał już wtedy, że nie musi nic w muzyce udowadniać a jedynie może. Płyty "Sehnsucht" /1997/, "Mutter" /2001/ oraz "Reise, Reise" /2004/ zaliczają się do ich najbardziej wzniosłych i docenianych (nie tylko przez oddanych fanów). Koncertowo wznoszą się od lat na wyżyny niedostępne w jakikolwiek sposób innym artystom. Wspaniała muzyka, oprawa i show, jakiego nikt nigdy nie doświadczył i nie przeżył. Wystarczy jako pierwszy podać przykład koncertu pt. "RAMMSTEIN in Paris" /2011/. Tego nie da się opisać. Tam trzeba się po prostu znaleźć. Na dodatek zespół od 25 lat tworzy ta sama szóstka wybitnych muzyków, którzy zawarli ze sobą od samego początku pakt. Panowie obiecali sobie, że jeśli któregoś z nich po drodze zabraknie, wtedy musimy ich natychmiastowo pożegnać. Ale nie myślmy teraz o tym, skoro przyszło nam doczekać po 10 latach nowego materiału. Czy warto było czekać 10 lat na nową płytę? Czy RAMMSTEIN musiał komukolwiek cokolwiek udowadniać? RAMMSTEIN nie musiał, ale mógł. I zrobił to. Wrócili w iście królewskiej formie. Do tej pory ich epokową płytą było trzecie wydawnictwo "Mutter" /2001)/. Ale to były inne czasy. Wtedy byli młodzi i musieli udowodniać światu swoją wartość. Od tamtego czasu mają swoje miejsce w milionach serc smakoszy muzyki. I miliony sprzedanych płyt na cały świecie. Mają swoje miejsce w historii, podziw i uwielbienie. Ale teraz po 10 latach od wydania swojej ostatniej studyjnej płyty pt. "Liebe Ist Fur Alle Da" /2009/ a blisko 25 lat po debiucie studyjnym pt. "Herzleid" /1995/ chcieli jeszcze raz pokazać jak wielką ich pasją jest tworzenie muzyki. Muzyki spod swojego znaku. Ten znak to RAMMSTEIN. Subiektywnie, po wielokrotnym przesłuchaniu płyty "Rammstein" /2019/ lub jak kto woli płyty bez tytułu, mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że jest to ich szczytowe dzieło. To najlepszy album RAMMSTEIN w ich dyskografii. Czekałem na ten moment długo i myślałem, patrząc na ich dyskografię, że nie da się już nic dodać... A im się to udało. Płytę zaczyna, będę tu pompatyczny w określeniach, najmocniejszy i najlepszy utwór w historii zespołu, wydany na singlu promującym wydawnictwo, czyli "Deutschland" (Germania): "...Germanio - moje serce w płomieniach Chce Cię kochać i potępiać Germanio - Twój oddech zimny Tak młoda - a jednocześnie tak stara Germanio - Twoja miłość Jest przekleństwem i błogosławieństwem Germanio - mojej miłości Nie mogę Ci dać..." Tekst pokazuje, że rodowity Niemiec może bezkompromisowo śpiewać o swojej ojczyźnie, o jej arcytrudnej historii. Wokalnie, muzycznie i tekstowo jest to utwór doskonały. Promowany blisko 10-minutowym filmem doprowadza człowieka do całkowitego opadnięcia szczęki... Prawdziwe dzieło muzyczne... Drugim singlem promującym album jest znacznie "lżejszy" tematycznie i muzycznie utwór "Radio" o miłości do muzyki: "...Każdej nocy wspinałem się ukradkiem Na plecach muzyki Przykładałem uszy do brzmień Śpiewając cicho w dłonie Każdej nocy i znowu odlatuję Po prostu z muzyką Unoszę się przez wszystkie pokoje Żadnych granic, żadnych płotów Radio, moje radio Pozwalam, aby wessało mnie w eter..." Nawiązania do Kratwerk (notabene prekursora muzyki klubowej, tanecznej, techno i wszystkiego co się z tego wykluło) jest oczywiste i piękne oraz okraszone całą otoczką a'la RAMMSTEIN. Cudo. Ciąg dalszy w części drugiej recenzji...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
24-02-2020 o godz 00:00 przez: DżemilJózefowicz | Empik recenzuje
Specjalny ukłon w stronę fanów zespołu Rammstein. Znakomite wydanie, bardzo ciekawa okładka i niesamowita muzyka, jak zawsze! Słuchanie Rammsstein powoduje charakterystyczne ciarki i tak jest przy tych piosenkach. W równym stopniu cenię ich za pracę w studio, ale też za koncerty, bo za każdym razem pojawia się solidna dawka adrenaliny. Album, jakiego nie powstydziłby się żaden muzyczny wyjadacz, tym bardziej takie tuzy co chłopaki z grupy Rammstein, a ci mają się nadzwyczaj dobrze. Serdecznie polecam, to przyjemność mieć taką płytę w kolekcji. Jej empikowa cena dość miło mnie zaskoczyła.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
04-10-2019 o godz 00:00 przez: SyriuszŚmiałowski | Empik recenzuje
Kolejny wspaniały album mojego ulubionego zespołu Rammstein. Po raz kolejny udowodnili oni, że są mistrzami w swoim gatunku. Nadal pozostają wierni mocnym brzmieniami, jednakże słychać na płycie, że wciąż poszukują licznych i niecodziennych brzmień, które ich po prostu zachwycą. Dla mnie są niecodzienni i niepowtarzalni. Przede wszystkim każda ich płyta jest spójna i autentyczna. Dlatego tak dobrze mi się jej słucha. Gwarantuję Wam, ze będziecie pod jej wielkim wrażeniem podobnie zresztą jak ja. Dla mnie jest ona strzałem w dziesiątkę i mógłbym słuchać jej ciągle. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-05-2019 o godz 21:31 przez: hinczyk_1991
Płyta długo wyczekiwana i nie zawiodła! Single promujące album są bardzo dobre i chyba wszyscy już je słyszeliśmy. Dalej na płycie jest jeszcze lepiej np. "Puppe" czy "Auslander" to bardzo dobre utwory. Wydanie Special Edition jest bardzo ładne i eleganckie, przy nim wydanie standardowe wypada bardzo ubogo. Warto dopłacić kilka $ do Special Edition. Fanom Rammsteina jak najbardziej polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-08-2019 o godz 16:41 przez: Anonim
Rammstein trzyma poziom, warto było czekać tych kilka lat na płytę na której każdy utwór daję tyle radości ze słuchania. Okłada prosta, ale ładnie wykonana, cena może trochę przerażać jednak warto ją mięć w swojej kolekcji. Polecam ;)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-02-2024 o godz 02:53 przez: Anonim
Puppe!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji