4/5
10-12-2017 o godz 17:16 przez: 1991monika
Z Castle View do Castle Rock można dostać się Trasą 117, Pleasant Road oraz idąc Schodami Samobójców. Latem 1974 roku, dwunastoletnia Gwendy Peterson codziennie wybierała drogę po wielu schodach, która była dla niej wyczerpująca. Pewnego dnia na szczycie schodów na ławce siedział mężczyzna ubrany cały na czarno. Zawołał Gwendy i poprosił, aby do niego podeszła. To spotkanie nastolatka miała zapamiętać do końca życia. Gwendy Peterson poznajemy, kiedy ma dwanaście lat i jest osobą osamotnioną oraz pełną kompleksów. Dziewczyna jest niezbyt popularna w szkole, rówieśnicy ją wyśmiewają ze względu na nadwagę, a także w domu pojawia się problem z alkoholem. Gwendy w wakacje przed rozpoczęciem kolejnej szkoły postanawia zgubić trochę kilogramów i zacząć w nowej szkole bez dotychczasowych przezwisk, dlatego postanawia codziennie pokonywać kilkaset schodów. Pan Farris wręcza jej pudełko, które ma ogromną moc, a od tej dwunastolatki zależy nie tylko los jej, ale także całego świata. Nie chcę zdradzać zbyt wielu szczegółów z fabuły, ale dzięki pudełku z guzikami całkowicie zmienia się życie Gwendy. Na jej barkach spoczywa odpowiedzialność za cały świat, ale pudełko może także zmienić jej życie. To opowiadanie czyta się niesamowicie szybko, zarówno za sprawą tego, że opiewa niespełna 200 stron jak i stylu autorów, który jest lekki. Sięgając po tę pozycję trzeba mieć świadomość, że jest to opowiadanie, więc biorąc pod uwagę, że akcja dzieje się na przestrzeni kilku lat czytelnik może uznać, że wiele wątków można było rozwinąć i może czuć pewien niedosyt. „Pudełko z guzikami Gwendy” czytałam z dużym przejęciem i oczekiwaniem dalszego rozwoju wydarzeń, bo spodobał mi się pomysł na fabułę i byłam ciekawa jak autorzy ją poprowadzą. W trakcie lektury towarzyszyło mi napięcie, bo oczekiwałam czegoś spektakularnego, ale po skończeniu doszłam do wniosku, że ona przede wszystkim skłania do refleksji i odpowiedzenia sobie na wiele pytań. Zastanówcie się co by było, gdybyście Wy mieli pudełko, które może zgładzić ludzkość, ale także pomóc Wam z problemami lub po prostu sprawić by coś w czym jesteście dobrzy nagle byli najlepsi? Czy skorzystalibyście z jego mocy, żeby się na kimś zemścić lub żeby żyło Wam się łatwiej? Czy wreszcie bylibyście w stanie odróżnić, co się dzieje w Waszym życiu za sprawą pudełka, a co w stu procentach jest Waszą zasługą? To druga książka Kinga, którą miałam okazję czytać, wcześniej czytałam tylko thriller jego autorstwa i obejrzałam kilka filmów zekranizowanych na podstawie jego twórczości, więc sięgając po tę książkę fantasy zupełnie nie wiedziałam czego się spodziewać. Czytało mi się ją jednak bardzo dobrze, szybko i z zaciekawieniem wobec dalszych wydarzeń, a po skończeniu usiadłam i zaczęłam się zastanawiać nad pewnymi kwestiami, więc moim zdaniem warto ją przeczytać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
11-12-2017 o godz 19:38 przez: madziao
[siostryczytaja.blogspot.com]"Pudełko z guzikami Gwendy" może zaskakiwać swoją objętością, zważywszy na to, że napisał ją Stephen King, dodatkowo we współpracy z Richardem Chizmarem. Jednych może to zachęcić, drugich niekoniecznie, jednak warto zapoznać się z historią Gwendy, której zostało przydzielone pudełko, dzięki któremu mogła zrobić wszystko, co chciała. Dosłownie wszystko. Czy dobrze się stało, że to właśnie do niej trafił tytułowy przedmiot? Pewnego dnia w 1974 roku Gwendy znalazła się na "Schodach samobójców". Spotkała tam mężczyznę, który chciał nawiązać z nią konwersację. Coś w nim przyciągnęło ją do niego i doprowadziło to do złamania zasady, którą rodzice mówią swoim dzieciom - żeby nie rozmawiać z obcymi i nic od nich nie brać. Gwendy otrzymała tytułowe pudełko, z którego mogła zabierać kolejne czekoladki. Musiała wiedzieć, że czerwony guzik pozwoli jej na spełnienie każdego życzenia, natomiast czarnego nie można jej naduszać. Bohaterka miała marzenia jak inne nastolatki, ale w przeciwieństwie do nich, spoczywała na niej ogromna odpowiedzialność za pudełko. Nie chciała, żeby się wydało, że je ma, a dodatkowo musiała pilnować, żeby nikt nie nadusił czarnego guzika. Jednak czy udało jej się to? Czy nikomu to pudełko nie zaszkodziło? Bardzo ciekawy był pomysł, żeby to właśnie kilkunastoletnia dziewczyna miała na sobie ciężar, jakim jest decydowanie, bądź co bądź, również o losach świata. Mogła zażyczyć sobie czegokolwiek, nawet czegoś, co zdecydowanie zaszkodziłoby państwom, czy też ludziom. Nawet jeśli ona by tego nie zrobiła, to przecież ktoś inny mógł dowiedzieć się o pudełku i dążyć do wyżądzenia szkód. I w tym była niepewność - aż do końca można było rozmyślać, czy na pewno uda się uniknąć wciśnięcia czarnego guzika. Poza tym, nawet jeśli na początku Gwendy nie miała żadnych złych planów... to przecież mogło to się zmienić kiedy zaczęła dorastać... Jeśli chodzi o moje odczucia po przeczytaniu książki, to były mieszane. Z jednej strony byłam zadowolona, bo była to naprawdę ciekawa i przyjemna lektura, jednak z drugiej strony czegoś mi brakowało. Z pewnością spodziewałam się innego zakończenia, ale nie mogę powiedzieć, że to, które napisali autorzy, było złe. Żałuję przede wszystkim, że nie rozwinęli bardziej pomysłu na książkę, któremu, zdaje się, niczego by nie brakowało. Można było tą historię pociągnąć w każdą możliwą stronę, co mogłoby jeszcze bardziej zachęcić do zapoznania się z nią. Mimo to, lektura była bardzo przyjemna i idealna na wieczór. Jest w niej coś, co potrafi przyciągnąć czytelnika i sprawić, że nie będzie chciał się z nią rozstać. Jej potencjał nie został wykorzystany w 100%, ale nawet to nie zmienia faktu, że historia jest ciekawa i napisana w świetnym stylu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-12-2017 o godz 10:22 przez: Marta C-P
Castle Rock, fikcyjne miasto położone w stanie Maine, w Stanach Zjednoczonych, wielokrotnie było tłem wydarzeń powieści i opowiadań Stephena Kinga. W 1991 roku za sprawą tajemniczego Lelanda Gaunta, który prowadził położony w mieście Sklepik z Marzeniami, Castle Rock zostało doprowadzone do ruiny, jednak z pomocą Richarda Chizmara, nowelą "Pudełko z guzikami Gwendy" Stephen King znalazł sposób, by przywrócić Castle Rock do życia. Jest rok 1974, gdy poznajemy Gwendy Peterson, dwunastoletnią dziewczynkę, która przed pójściem do nowej szkoły próbuje zrzucić zbędne kilogramy. W tym celu każdego dnia pokonuje 305 stopni Schodów Samobójców. Pewnego dnia dziewczynka na szczycie schodów spotyka tajemniczego mężczyznę w czarnym kapeluszu, który przedstawia się jej jako Richard Farris (czyżby kolejne wcielenie Randalla Flagga?) Mężczyzna wręcza jej mahoniowe pudełko z przyciskami. Pozornie niewielkie pudełko z którego wypadają czekoladki i srebrne monety posiada niezwykłą moc, o sile której Gwendy przekona się bardzo szybko. Pudełko zmienia życie Gwendy. Z puszystej, zakompleksionej dziewczynki wyrasta na piękną i inteligentną kobietę, której udaje się wszystko, czego się podejmie. Pudełko jest katalizatorem zmian, ale do końca nie mamy pewności czy Gwendy nie osiągnęłaby tego wszystkiego bez nadprzyrodzonych mocy? Dziewczynka jest szczęśliwa, ale niezupełnie. Szczęście przysłania jej tajemniczy prezent, o którym nie może przestać myśleć. Pudełko pomaga jej, ale ciąży jej odpowiedzialność za utrzymanie jego istnienia w tajemnicy, kusi jego moc, pociąga naturalna skłonność ludzi do autodestrukcji. "To normalne. Chęć poznawania i chęć działania to podstawowe cechy rasy ludzkiej. Eksploracja Gwendy! Jednocześnie choroba i lekarstwo!" "Pudełko z guzikami Gwendy" to niewielkich rozmiarów bardzo klimatyczna opowiastka, a raczej bajka, w której Stephenowi Kingowi i Richardowi Chizmarowi udało uchwycić się radość dzieciństwa, dorastania, piękno młodzieńczych przyjaźni i pierwszych miłości, a wszystko to podszyte otaczającym Gwendy i Castle Rock poczuciem grozy i niepokojem. Autorzy stworzyli bardzo przyjemną historię, jednak stanowczo zbyt krótką. Satysfakcjonującą, a jednak pozostawiającą po sobie uczucie niedosytu, ponieważ "Pudełko z guzikami Gwendy" stanowi świetny materiał na coś znacznie więcej niż krótka nowela. "Pudełko z guzikami Gwendy" to nastrojowa opowieść o dorastaniu, tajemnicach, ogromnej odpowiedzialności i wielkiej magii która drzemie w każdym z nas, magii, która uwolniona może nieść dobro, ale i wyrządzić wiele zła. Pudełko, nawet najbardziej potężne, może tę moc jedynie wyzwolić. Źródłem dobra i zła jesteśmy my, nie magiczne guziki i tylko na nas spoczywa odpowiedzialność za losy świata.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-12-2017 o godz 18:13 przez: Cynthia Ann
Stephen King to jeden z moich ulubionych pisarzy. Próbuję nadrabiać zaległości związane z jego twórczością, ale jest to bardzo trudne. Król horroru nie zamierza spocząć na laurach i nadal pisze kolejne powieści, ku uciesze swoich fanów. Tym razem napisał nowelę wspólnie z Richardem Chizmarem. O co chodzi z tytułowym pudełkiem? Otóż Gwendy dostaje od mężczyzny w kapeluszu pudełko z guzikami, które daje jej wielką władzę na pewnymi rzeczami. To od dziewczynki zależy, czy będzie potrafiła oprzeć się urokom pudełka. Wkrótce dowiaduje się, że niewielki podarunek przynosi nie tylko korzyści, ale również szkody. Jak poradzi sobie z nową rzeczywistością? "Pudełko z guzikami Gwendy" przeczytałam w jeden wieczór. Historia zawarta w niegrubej książeczce porwała mnie. King i Chizmar w ciekawy sposób opowiedzieli o tym, jak potężna jest magia, co może przynieść ciekawość ludzka oraz do czego doprowadza poczucie winy i obowiązku. Obserwujemy główną bohaterkę i proces jej przemiany, spowodowany niezwykłym pudełkiem. Do czego jest zdolny człowiek, który chce osiągnąć swoje wcześniej ustalone cele? W książkach Stephena Kinga bardzo lubię to, że autor potrafi zainteresować czytelnika od pierwszej strony. Zazwyczaj jednak jego dzieła liczą kilkaset stron, a nie prawie dwieście tak jak w "Pudełku z guzikami Gwendy". Szkoda, że autorzy nie wykorzystali potencjału tej historii. Zdecydowanie opowieść o Gwendy można byłoby zamienić w obszerną powieść. Sam pomysł na książkę był świetny: mamy tajemnicę, magię, trochę obyczajowości, problemy ludzi oraz morderstwa. Nowelę czyta się bardzo szybko, chcemy dowiedzieć się o co tak na prawdę chodzi, ale po przeczytaniu czujemy ogromny niedosyt. Chcielibyśmy więcej, niż zawarto w książce. Jeżeli chodzi o zakończenie, to autorzy troszkę poszli na łatwiznę. Nie jest ono złe, ale nie tego spodziewałam się po Kingu, który potrafi wbić człowieka w fotel. Książka została wydana w twardej, niebieskiej oprawie ze złotymi napisami. Chroni ją śliczna żółta obwoluta, przedstawiająca miejsca i postacie, które odgrywają w noweli ważną rolę. Autorem okładki jest Ben Baldwin. Kartki są kremowe, a litery idealnej wielkości co ułatwia czytanie. Jak dla mnie plusem jest to, że na stronach znajduje się niewiele tekstu. Miłym dodatkiem jest parę czarno-białych ilustracji autorstwa Keith Minnion, które świetnie nawiązują do treści. Jeżeli lubicie krótkie lektury na jeden wieczór, to "Pudełko z guzikami Gwendy" będzie idealne. To nowela o prostym przesłaniu, intrygującej fabule, a przede wszystkim - jest cudownie wydana! Myślę, że książka przypadnie do gustu nie tylko fanom Stephena Kinga. Książka pomimo wszystko jest warta uwagi i cieszę się, że mam ją w swojej biblioteczce.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-12-2017 o godz 21:34 przez: podróżdokrainyksiążek
Stephen King wraz z pomocą Richarda Chizmara stworzyli ciekawą książkę opowiadającej o wielkiej odpowiedzialności, jaka spłynęła na młodą dziewczyną w tejże historii, jak także moralności, jaka dopada podczas jej wyborów. Prosta jednak interesującą lekturą ma nam wiele do zaoferowania, a fakt tego, że jest to cieńsze dzieło samego Kinga, sprawia na pewno że większe grono się na nią skusi i mam nadzieje, że tak właśnie się stanie. Jak sam Stephen mówił, to dzięki Chizmarowi mógł dokończyć książkę, gdyż dodał do niej ważne elementy, dzięki której cała historia nabrała sensu. Jest rok 1974, gdzie latem poznajemy młodą dziewczynę, imieniem Gewndy Peterson, posiadająca kompleksy na temat swojej wagi, pragnie by docinki w jej stronę z tego powodu umilkły. Dlatego zrobi wszystko, aby móc schudnąć. Rozpoczyna wiec maraton po schodach zwanymi „schodami samobójców". Gdzie na końcu nich spotyka nieznajomego, odzianego wręcz całego w czerni i jedynie białej koszuli. Nigdy nie powinna rozmawiać z kimś, kogoś nie zna, przecież każdy to mówi, a mimo to było coś magnetycznego w tym mężczyźnie, co sprawiło, że nie mogła mu odmówić. Dostaje od niego pudełko posiadające niewyobrażalną siłę magii. Rok 1977 trzy lata od wiekopomnego wydarzenia w życiu dziewczyny, zmieniło je o wręcz sto osiemdziesiąt stopni, znikła nam znana grubiutka Gwendy i pojawiła się piękna dziewczyna. Wszystko to za pomocą pudełka, które oferowało jej wiele, jednak za jaką cenę, gdy z tymi czynami szła wielka odpowiedzialność. Jednak co było na to poradzić, gdy wizja lepszego życia pochłonęła dziewczynę do reszty. Ciekawość w dziewczynie rośnie, a ona sama zamierza sprawdzić następne tajemnice pudelka. Postanawia wiec, że wciśnie czerwony przycisk i zobaczy, co się stanie... Poruszająca opowieść, która na pewno do wielu trafi przez ciekawą formę, jaka nam prezentują autorzy, pokazują w symboliczny sposób poprzez guziki wiele morałów, które mogą nam przypomnieć i pouczyć w niemeczący sposób. Dostaliśmy w ten sposób lekturę pełną akcji, intrygi, która stworzył ten prześwietny duet, gdzie pomoc Chizmara wniosła nowelkę jeszcze na wyższy poziom. Dlatego z wielka ochota polecam ją wam przeczytać i zobaczyć jak dobrze jest napisana.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-12-2017 o godz 14:57 przez: millawia
„Pudełko z guzikami Gwendy” jest niewielkich rozmiarów nowelą autorstwa króla horrorów Stephena Kinga i jego przyjaciela Richarda Chizmara. To krótki, ale wdzięczny utwór grozy, który przenosi czytelników do Castle Rock – fikcyjnego, niewielkiego miasteczka położonego w stanie Maine, w którym King już kilkakrotnie umieszczał akcję swych opowiadań i powieści (m.in. „Cujo”, „Martwa strefa”, „Sklepik z marzeniami”, „Mroczna połowa”). Główną bohaterką noweli jest dwunastoletnia Gwendy, rozsądna i inteligentną dziewczynka wchodząca w okres dojrzewania. Poznajemy ją w przełomowym momencie jej życia. Wyśmiewana przez dzieci ze szkoły, grubsza niż rówieśnicy Gwen ostro trenuje, by zgubić zbędne kilogramy przed rozpoczęciem nauki w gimnazjum. Codziennym rytuałem dziewczyny staje się wyczerpujący bieg po Schodach Samobójców. Pewnego letniego dnia na ich szczycie czeka na nią mężczyzna ubrany w czerń, który daje jej w prezencie tajemnicze pudełko z ośmioma kolorowymi guzikami. Gwendy zostaje depozytariuszką potężnego artefaktu, którego obecność mocno wpłynie na jej życie. Czy bohaterka wykaże się odpowiedzialnością, czy pozwoli omamić się magii i ulegnie pokusie, by nacisnąć któryś z tajemniczo działających guzików? Właścicielka pudełka za opiekę nad magicznym przedmiotem otrzymuje wyjątkowe nagrody ułatwiające jej codzienne życie, ale cena jaką trzeba zapłacić za chronienie go i opieranie się jego syreniej pieśni bywa niekiedy tysiąckrotnie większa niż korzyści płynące z jego posiadania… „Pudełko z guzikami Gwendy” jest opowieścią o dorastaniu, odpowiedzialności i pokusach jakie niesie ze sobą życie. To krótka, ale przyjemna w odbiorze lektura, którą błyskawicznie się czyta. Myślę, że dla fanów twórczości Kinga będzie to obowiązkowa pozycja – choć, ostrzegam, możliwe jest, że poczują oni lekki niedosyt z powodu niewielkiej objętości tytułu. Utwór autorstwa Kinga i Chizmara może za to szczególnie przypaść do gustu nastoletnim (16-18 lat) miłośnikom horrorów, którzy rozpoczynają dopiero swoją przygodę z literaturą grozy i nie lubią obszernych, kilkusetstronicowych powieści.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-12-2017 o godz 07:46 przez: Bookendorfina Izabela Pycio
"W głowie Gwendy świta myśl (teraz nowatorska, później, w dorosłym życiu, stanie się nużącą prawdą): sekrety to kłopot, może największy kłopot ze wszystkich. Obciążają umysł i zajmują miejsce na świecie." Książka na jeden oddech czytelniczy, delikatnie niepokojąca, sugestywnie oddziałująca na wyobraźnię, subtelnie podkręcająca emocje, opowieść z przejrzystymi obrazami i wciągającymi opisami. Lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte, klimat małego miasteczka, szkolna rzeczywistość. Wyraźnie czuć intrygujący pazur pisarski Kinga, lekkość w stwarzaniu mrocznawej atmosfery i łatwość w przykuwaniu uwagi czytelnika. Bardzo żałuję, że to krótka forma, chętnie widziałabym rozbudowaną powieść utrzymaną w takim klimacie, w pełni wykorzystującą frapujący pomysł na fabułę. Z pewnością byłoby intrygująco, zajmująco, momentami strasznie, ale i też łudząco pogodnie. Piękne wydanie, sztywna okładka, obwoluta, bogactwo nastrojowych czarno-białych ilustracji. Czyta się błyskawicznie i z przyjemnością, interesująca odskocznia od innych książek, lecz mam niedosyt zakończenia, spodziewałam się mocnych nut w finalnej odsłonie. Zakompleksiona i niepewna dwunastolatka, Gwenda Peterson, otrzymuje od nieznajomego pudełko z kolorowymi guzikami, kuszącymi czekoladkami i wartościowymi monetami. Wydaje się, że drzemie w nim magnetycznie przyciągająca siła, zdolna zmieniać rzeczywistość, a może tylko ludzi, którym towarzyszy. Wiele zaczyna się dziać w życiu Gwendy, krystalizują się uczucia, rozwiewają wątpliwości, zanika dysharmonia związana z wiekiem dojrzewania, ale równolegle pojawia się poczucie odpowiedzialności, wzmacnia siła woli, formuje rozwaga w wyrażaniu życzeń i pragnień. To także odwołania do wymierzania sprawiedliwości, poczucia winy, wyrzutów sumienia, współodpowiedzialności za czyny, a przede wszystkim noszenia ciężaru skrywanego sekretu. Zastanawiające, na ile zmieniają się barwy losów w zależności od odpowiedniego nastawienia, wewnętrznej równowagi, podtrzymania siły woli i silnych przekonań, a w jakim stopniu warunkowane jest potęgą tajemniczego przedmiotu. bookendorfina.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-12-2017 o godz 08:49 przez: Varia
Co byście zrobili, gdyby nieznajomy mężczyzna podarował wam pudełko spełniające życzenia. Przedmiot, który posiadaczowi przynosi szczęście, pomaga mu wygrywać, ale i niesie ze sobą wielką odpowiedzialność. Pewnego lata Gwendy dostaje taki prezent, pytanie tylko, co tak naprawdę dzięki niemu zrobi? Efekt współpracy King - Chizmar to książka, która przenosi nas w świat magicznego realizmu. Za pomocą kilku guzików i słodyczy, otyła dziewczynka uwalnia się od prześladowcy i wywołuje mały koniec świata. Z tego powodu Pudełko z guzikami Gwendy to opowieść zarówno o dojrzewaniu i trudnych wyborach, ale i o nieszczęściu, które czasami musi się wydarzyć. Ciekawi, zachwyca, pozostawiania w nas jednak z nutą niedosytu, bo King znowu popada w skrajność - tym razem skrótowości formy. A gdyby tak poświęcić książce nieco więcej uwagi, bardziej rozbudować ją o charakterystykę postaci i dodać kilka wydarzeń. Kim był pan Farris, jak stał się właścicielem pudełka? Co tak naprawdę działo się w umyśle Gwnedy? Absolutnie nie twierdzę, że coś w tej książce zrobione zostało źle. Jest to świetna opowieść w nieco innej, lżejszej formie, ale pozostawia po sobie lekki niedosyt.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-11-2017 o godz 13:55 przez: SzkolnyKlubRecenzent
Stephana Kinga mistrza horroru i autora ponad 50 powieści nikomu przedstawiać nie trzeba. Natomiast Richard Chizmar - współautor opowiadania „Pudełko z guzikami Gwendy” wymaga paru słów. Jest to amerykański autor licznych opowiadań grozy wydawanych w wielu krajach. Nastoletnia Gwendy spotyka tajemniczego mężczyznę, który przekazuję jej na przechowanie pudełko. Od tego momentu w życiu Gwendy zaczynają się dziać dziwne rzeczy... Pierwszy, największy i ostatni zarzut, jaki mam do tej książki, to taki, że jest ona za krótka! Jest to lektura na raz i na chwilę. Zostajemy przeniesieni w lata siedemdziesiąte XX wieku do małego miasteczka w Castle Rock. Poznajemy dwunastoletnią dziewczynkę i jej rodzinę. Śledzimy jej losy aż do dorosłości. Opowiadanie bardzo mi się podobało stąd moja rozpacz, że mogłam tylko tak krótko przebywać w wykreowanym przez autorów świecie. A mamy tu wszystko, co lubię w powieściach Kinga opis małego miasteczka, pozornie spokojnego w nim życia i dreszczyk grozy. Polecam gorąco! MJ źródło: www.szkolnyklubrecenzenta.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
09-12-2017 o godz 00:00 przez: Emil Kuczek | Empik recenzuje
Lektura na jeden wieczór, która opowiada o pewnej dziewczynce, zmagającej się z problemami wieku dorastania i magicznym pudełku. Najlepszy, ale bardzo krótki tekst jaki autor napisał od lat. Po zakończonej lekturze człowiek uśmiecha się i ma ochotę zmienić świat, a przynajmniej siebie. Nie trwa to za długo, ale jest to przyjemne uczucie. Podoba mi się stworzony świat, cała otoczka stworzona na potrzeby tej książki. Wszystko jest niby takie zwykłe, a jednocześnie odrealnione. Ta opowieść bawi i wzrusza, może trochę czuje się niedosyt przez jeden minus - trochę nijakie zakończenie. Ogólnie jest to baardzo przyjemna lektura
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
09-12-2017 o godz 13:05 przez: _nowyou
Moje cztery gwiazdki wynikają z tego, iż jak dla mnie to opowiadanie mogłoby być jeszcze dłuższe! Świetna historia do przeczytania w jeden wieczór. Pomimo tego, że czujemy, iż nic się złego nie wydarzy.. cały czas gdzieś z tyłu głowy pojawia się widmo niebezpieczeństwa. Zmyślnie poprowadzona akcja gdzie w centralnym punkcie znajduję się magiczne pudełko z kilkoma guzikami, które trafiając w nieodpowiednie ręce może stwarzać zagrożenie o skali, której nawet nie znamy !
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
12-01-2018 o godz 10:50 przez: Julia Brylewska
Książkę czyta się szybko, jest napisana prostym językiem i posiada jakiś morał... i to chyba jedyne pozytywy, jakie jestem w stanie wymienić. Nie przywiązałam się do bohaterki, ani do historii, po prostu ją przeczytałam i odłożyłam na półkę, uznając, że gdybym jej nie przeczytała niczego bym nie straciła.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
12-12-2017 o godz 12:42 przez: Truskawa000222
Ta książka jest teraz absolutnie wszędzie i właśnie dlatego skusiłam się na jej kupno. Opowiadanie na jeden wieczór. Zdecydowanie zbyt dużo niedopowiedzeń. Dlaczego właśnie Gwendy? Czym tak dokładnie jest pudełko, kto je stworzył, kto je przydziela? Pozostał duży niedosyt.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-04-2018 o godz 20:06 przez: Anna
Kolejna dobra pozycja autorstwa Kinga. Mądra, pięknie wydana, ilustrowana. Tylko że bardzo krótka i traktowanie jej jak powieści to nieporozumienie. To raczej opowiadanie, które doskonale pasowałoby do tomiku z podobnymi formami literackimi.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
1/5
01-08-2023 o godz 13:51 przez: Maria
Kupiłam i się zawiodłam, fanie się zapowiadało. Mało informacji króre zbudowałyby fabułę. Jest pudełko z guzikami, tyle wiadomo. Po co te guziki? Czemu Gweny? Jeśli spodziewacie się ciekawej fabuły i dialogów, to nie ta książka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
10-01-2019 o godz 21:07 przez: Orthena
Oj oj oj. Czcionka dla osób z poważna wadą wzroku, marginesy można spożytkować na notes, a treści tyle, żeby poświęcić godzinkę przed snem. Treść też nie powala.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-05-2018 o godz 14:01 przez: Anonim
Wygląda niepoznie, ale skrywa w sobie to coś, dzięki czemu świetnie się ją czyta. Dzięki tej książce, odkryłam wspaniałą twórczość Stephen'a King'a.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
28-02-2021 o godz 20:03 przez: Anonim
Niestety miałam większe oczekiwania. Bez głębszego dna, bardzo prosta i słaba książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-05-2018 o godz 17:14 przez: Anonim
ta książka jest dobra dla nastolatków. Przeczytałam ją i oddałam córce :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
31-05-2022 o godz 23:26 przez: Sebastian
Bardzo ciekawa i łatwa w czytaniu. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji