4/5
20-04-2021 o godz 20:31 przez: Karolina
Megan jest zrozpaczona, odkryła że jej narzeczony Jay ją zdradzał. Dziewczyna przyłapała go jak posuwał na biurku sekretarkę. Kobieta ukryła fakt, że zerwała zaręczyny. Wsiadając do samolotu ma nadzieję, że jakoś uda jej się wytłumaczyć rodzinie całą sytuację. Jest tak zestresowana, że przed podróżą zażywa tabletkę na chorobę lokomocyjną, jednak nie jest to dobry pomysł gdy łączy ją z alkoholem. Josh wsiada do samolotu, chce uratować rodzinna firmę przed bankructwem. Mężczyzna musi udowodnić, że konkurencja ukradła jego projekt. Zajmuje miejsce koło pięknej Megan, dziewczyna zwierza mu się ze swoich problemów i zatapia smutki w alkoholu. Nie jest w stanie wysiąść z samolotu, Josh jej pomaga, na lotnisku ma ją odebrać rodzina. Dochodzi do nieporozumienia i wszyscy biorą go za Jeya. Mężczyzna dostrzega szansę realizacji swojego planu, okazuje się, że ojciec dziewczyny jest jednym z właścicieli firmy która ukradła mu projekt. Oboje postanawiają więc udawać narzeczonych, on zyska czas na odszukanie dowodów, ona będzie mogła z nim zerwać i odwołać ślub. Jednak tych dwoje nie przewidziało że zrodzi się między nimi uczucie. „Przypadkowy narzeczony“ to świetna historia pokazująca relacje między ludzie. Meghan, że strachu przed rodziną nie informuje ich o złamanym sercu. Dziewczyna najbardziej boi się reakcji matki która na każdym kroku pokazuje jej jaka jest beznadziejna i niedoskonała. Cały czas chce rządzić jej życiem, decydować kiedy i co ma zrobić, decyduje nawet o tym jaka kobieta ma założyć suknie. Nieoczekiwanie w obronie Megn staje Josh który już nie może patrzeć jak traktuje ją matka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-03-2021 o godz 18:43 przez: Barbara Bandyk
„Przypadkowy narzeczony” to historia Megan, która chwilę przed swoim ślubem rozstaje się z narzeczonym. Nie mówiąc nic rodzinie, leci samolotem na swój własny ślub, by poinformować rodziców o zmianie planów. W samolocie poznaje Josha, który staje się jej nowym obiektem westchnień. Brzmi troszeczkę absurdalnie, ale ta książka dostarczyła mi pozytywnych emocji, których potrzebowałam w momencie czytania. Była taką niezobowiązującą lekturą, która pozwoliła mi się sobą cieszyć. Chociaż na początku przeszkadzała mi narracja. Nie wiem, czy to kwestia narracji trzecioosobowej, czy też ogólnie samego początku i „wgryzienia się w fabułę”. Ale im dalej tym było tylko lepiej, bo już samo poznanie głównych bohaterów było urocze i zabawne. Cała intryga udawania, ślubu i zerwania bardzo mi się spodobała. Szczególnie ustalenia Josha i Megan w kwestii zerwania i ciągłe odwlekanie go w czasie. Josh był takim bohaterem, który działał i planował wszystko z wyprzedzeniem, dlatego bardzo polubiłam go za jego spontaniczność przy Megan. Mimo tego, że miał swoje powody, aby udawać jej narzeczonego, był dla niej też opiekuńczy i kochany. Megan natomiast nie działała mi na nerwy, ale czasem miałam wrażenie, że jej świat kręci się wokół jej apodyktycznej matki, która wtrącała się dosłownie we wszystko. Przy Joshu stawała się taką bohaterką, jaką lubiłam. Miała też oddane przyjaciółki, które zrobiłyby dla niej wszystko, chociaż były tak różne w kwestii podejścia do życia. Jeśli macie ochotę na lekką i zabawną książkę, to polecam tę pozycję, bo "Przypadkowy narzeczony" to idealny poprawiacz humoru!🤗
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-02-2021 o godz 11:48 przez: ola wolska
Megan ma duży problem - jej wesele (za 25 tysięcy dolarów) odbędzie się za cztery dni, a ona w obawie przed reakcją swojej dziwnej mamy nie poinformowała nikogo (oprócz dwóch przyjaciółek) o fakcie, że kilka miesięcy wcześniej zakończyła swój związek. Josh stoi pod ścianą - jego firma jest na skraju bankructwa, a patent, który miał pomoc zarobić wszystkim miliony dolarów został skradziony. Jedynym wyjściem jest próba zdobycia dowodów świadczących przeciwko gigantycznej firmie. Megan i Josh wpadają na siebie w samolocie i w konsekwencji różnych wydarzeń wysiadają z pokładu jako...udawana para! Czy ich plan może się udać? Przecież każde z nich kieruje się swoimi pobudkami, które skrajnie się różnią... • „Przypadkowy narzeczony” do szalona komedia romantyczna, przy której bawiłam się świetnie! Zabawna, błyskotliwa i intrygująca! Autorka nie pozwala czytelnikowi się nudzić - na każdej stronie śledzimy perypetie Megan i Josha, którzy udają parę. Całość napisana jest w bardzo przystępny sposób, który zaciekawia i nie pozwala oderwać się od lektury! Oprócz udawanego narzeczeństwa mamy władczą i nieznoszącą sprzeciwu matkę panny młodej, babcię nudystkę, wystawne przyjęcia oraz delikatnie tlące się uczucie, które roznieci się do rozmiarów pożaru (a podczas pożaru wiele rzeczy ulega zniszczeniu)! Było zabawnie, rozkosznie, czasem smutno - dla mnie bomba! Polecam! Świetna komedia z wątkiem romantycznym! Genialny pomysł Autorki przypadł mi w pełni do gustu! Z niecierpliwością czekam na kolejne części serii „Cztery wesela”, a te już niebawem!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-03-2021 o godz 21:11 przez: aneta1989
Powieść, którą miałam okazję ostatnio przeczytać zawierała miłośc od pierwszego wejrzenia...💕 Oj tak.. lubię takie historie:) Romantyczne... Zabawne... Z lekką intrygą w tle... W sam raz dla mnie! Mowa tutaj o "Przypadkowym narzeczonym" Denise Grover Swank. Jest to pierwsza część z serii #czterywesela Czy sięgnę po kolejną? Zdecydowanie TAK! 😊 Fakt, że ta historia była może momentami troszeczkę przekolorowana i zbyt cukierkowa, ale w końcu to była książka romantyczna, więc tak miało być! 😁 Megan poznajemy w samolocie, którym leci do swojego rodzinnego miasta by ogłosić swojej rodzince, że jej ślub w najbliższy weekend się nie odbędzie. Ma straszne opory, ponieważ boi się reakcji swojej matki... Obok niej siada Josh. Przypadkowy mężczyzna, który został na wstępie posądzony, że jest terrorystą😂 nastepnie wypiła mu całe whisky a jeszcze później pochłonęła tyle drinków, że nie była w stanie sama wyjść z samolotu... Niestety... Aviomarin + alkohol = nie idą w parze🤦‍♀️ Josh chciał ratować ją z opresji i wyniósł ją na zewnątrz, gdzie czekała na nią cała rodzinka... Wszyscy wzięli go za jej narzeczonego. Mężczyzna postanawia improwizować i udaje Jaya - byłego Megan. Jak myślicie co z tego wynikło? Pamiętajcie, że za 4 dni miało odbyć się wesele. Czy do niego doszło... przekonajcie się sami! Zachęcam, by zapoznać sie z ta zabawną i pełną pozytywnych wibracji historią:) Naprawdę warto! Jeszcze napomknę, że moje serce skradła babcia, która ćwiczyła jogę na golasa. Prawdziwa z niej była aparatka!🤭
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-04-2021 o godz 23:12 przez: gwiazdyzkosmosu
Po tym, jak Megan nakryła swojego narzeczonego na zdradzie, zerwała z nim zaręczyny. Kilka dni przed ślubem wraca jednak do domu i zastanawia się, w jaki sposób uświadomić o tym swoich najbliższych. W samolocie poznaje Josha, który pragnie uratować rodzinną firmę przed bankructwem. W wyniku małych komplikacji i nieporozumień, rodzina Megan bierze mężczyznę za jej narzeczonego. A to dopiero początek zabawnych historii w tej książce. To taki typ książki, który trzyma Cię w napięciu mimo, że mocno domyślasz się jak się skończy. Choć jest to typowo romantyczna lektura, to z niecierpliwością czytałam kolejne strony, aby móc dowiedzieć się czy moje domysły są prawidłowe. Sam pomysł fabuły bardzo mi się spodobał. Bohaterowie zyskali moją sympatię, a humorystyczne wstawki sprawiały, że uśmiechałam się w trakcie czytania. Polubiłam Megan i Josha, a szczególnie więź jaka się niemi stworzyła. Mieszane uczucia miałam względem matki panny młodej. Jednak moim bohaterem numer jeden, jeśli chodzi o te postacie drugoplanowe, jest babcia. Tę kobietę musicie koniecznie poznać! Dzięki niej podczas czytania bawiłam się podwójnie dobrze. To książka, która uwiedzie nie jedną romantyczną duszę. I głównie takim czytelniczkom ją polecam. Mnie zdecydowanie rozkochała.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-03-2021 o godz 14:43 przez: Benita
Lekka przyjemna lektura, momentami zabawna. Czasami może być jednak trochę za bardzo infantylna. Jeśli mam być szczera to czyta się książkę rzeczywiście błyskawicznie, jest wciągająca od pierwszych stron, ale czegoś mi w niej brakowało. Pomysł na fabułę fajny, ale można by go było troszkę, lepiej podrasować myślę, że jeśli akcja byłaby poszerzona o parę dni, jeszcze lepiej by się czytało tę historię. Napisana jest lekkim przyjemnym językiem, czytelnik ma, wrażenie jakby oglądał, komedię romantyczną. Megan wraca do domu, aby oznajmić swojej despotycznej matce, że ślubu nie będzie, jej narzeczony zdradzał ją. W przypadkowy sposób w samolocie poznaje Josha, któremu pod wpływem alkoholu oraz leków zwierza się ze swoich problemów. Pech chciał, że sama nie może wyjść o własnych siłach z samolotu, z pomocą przychodzi Josh. Kiedy stara się pomóc nieznajomej brunetce przypadkowo poznaje jej rodzinę Megan, którzy biorą go za narzeczonego. Jak się później okazuję, świat jest bardzo mały, a cel podróży Josha sam się przed nim pojawił. Jak potoczą się losy tej dwójki, koniecznie przeczytajcie "Przypadkowy narzeczony". Mimo paru uwag co do tej książki spędziłam z nią fajnie czas, najbardziej zachwyciła mnie babcia Megan. Gorąco polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
10-03-2021 o godz 05:39 przez: ZaczytanaOri
O jejku, co to była za książka... świetna. Wiem, że będę do niej wracać jeszcze nie raz. Jeśli lubisz takie lekkie, zabawne i romantyczne jednocześnie historie, to polecam serdecznie tę książkę. A okładka przez swój minimalizm mnie zauroczyła. „Zatem boisz się własnej matki i żywiących się krwią pasożytów. Widzę tu jakiś łącznik.” Początek świetny, uśmiałam się. Ale humor w tej książce jest genialny do samego końca. Boże nawet nie wiecie jak bardzo nie mogę się doczekać kolejnych części! Okładka jak dla mnie jest genialna, uwielbiam takie minimalistyczne, postaw i urocze zarazem grafiki. Babcia Megan- genialna! Jej joga, i styl bycia- coś fenomenalnego, bawiłam się jak nigdy czytając jej dialogi. Uwielbiam kobietę. Czarny charakter przypada tutaj mamie Megan, ale i ona miała w sobie to coś. Byłam ciekawa co nowego wymyśli i jak poradzą sobie z tym nasi bohaterowie. Josh był bardzo fajnie wykreowany, zresztą nie tylko on, każdy bohater- nie znalazłam tutaj denerwującej osoby. Nawet charakter Blair mi się podobał. Byłam ciekawa zakończenia, miałam jakieś przeczucia, bardzo chciałam aby to poszło w tę stronę o której myślałam i czy satysfakcjonuje mnie zakończenie? Jak najbardziej. Nawet się wzruszyłam na końcówce.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-03-2021 o godz 16:00 przez: Karolina
"Informacje, których szukamy, nie zawsze nas cieszą, kiedy już je znajdziemy." Do sięgnięcia po #przypadkowynarzeczony skusił mnie opis, oraz fakt że książka to komedia romantyczna z dodatkiem humoru sytuacyjnego. I wiecie co nie zawiodłam się bo dostałam dokładnie to na co liczyłam, dobrą książkę, idealną na poprawę humoru, czy coś na odstresowanie po ciężkim dniu. Pełną barwnych bohaterów, okraszona fajną intrygą, wciągającą i napisaną bardzo przyjemnie i przystępnie dla czytelnika. Książka pozwala się zatopić w tej historii i odpłynąć od zmartwień dnia codziennego, nie udaje że chce być czym mega ambitnym itd. jest zwyczajnie tym czym ma być. Miłą, lekką i przyjemną książka. Trzecioosobowa narracja prowadzona perspektywicznie pozwala spojrzeć na wszystko oczami dwójki bohaterów, których nie da się nie polubić, dodatkowo co jest sporym plusem jest poszerzenie i urozmaicenie wachlarzem różnych osobowości postacie drugoplanowe. Książka otwiera serie więc będzie ciekawie co autorka tam jeszcze wymyśli, ja z pewnością skuszę się na kolejną część. Wielki plus to też wydanie tej książki, znaczniki stron są piękne i idealnie pasują klimatem do tej książki. Polecam. @carolina_czyta_i_oglada
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
07-02-2021 o godz 13:06 przez: natala_reads
Narzeczony Megan ją zdradził, dlatego też kobieta postanawia od niego odejść. W związku z tym postanawia wrócić do domu. Przed lotem przyjmuje tabletki na chorobę lokomocyjną, które ścinają ją z nóg w połączeniu z alkoholem. Josh ma do wykonania ważne zadanie - musi uratować rodzinną firmę przed bankructwem. W samolocie poznaje Megan, która w wyniku mieszanki "wybuchowej" zwierza mu się ze wszystkich problemów. W tej samej chwili oboje wpadają na pewien wyśmienity pomysł. Czy powiedzie się on? Czy dwójkę przypadkowych osób połączy coś więcej niż tylko układ? Bardzo lekka powieść, którą mega szybko się czyta. Choć główny motyw jest mi dość dobrze znany z innych książek, a nawet filmów, to i tak czytałam tę historię z zapartym tchem. Bardzo zabawna, napisana lekkim językiem. Przeczyanie tej historii było niesamowitą przygodą. Czułam się tak jakbym oglądała dobrą komedię romantyczną. Świetnie wykreowani bohaterowie, a każdy wątek z nimi związany nie pozostawiał wielu pytań. Autorka napisała jedną z lepszych historii jakie miałam przyjemność czytać w tym rokku.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-03-2021 o godz 18:23 przez: tusz_na_papierze
O mamo. Jakie to było kochane! "Przypadkowy narzeczony" to książka, która zachwyciła mnie okładką i stwierdziłam, że muszę ja mieć. To była jedna z lepszych decyzji. To świetna humorystyczna opowieść okraszona miłością, nieporozumieniami i nieuchronną koniecznością podjęcia decyzji. Decyzji, która z początku wydaje się oczywista a im dalej w las tym więcej drzew . W książce występuje mój ukochany komizm sytuacyjny. Śmiałam się w głos co kilka stron. Zabawne sytuacje, szczere do bólu dialogi (ukłon w stronę babci bohaterki), wciągająca akcja, lekkie pióro autorki. Wszystko to wpływa na bardzo przyjemny, odprężający odbiór historii. "Przypadkowy narzeczony" owszem, jest troszkę lukrowy, naiwny, ale wszystko to jest tak świetnie napisane, ubogacone genialnymi bohaterami, komizmem (tak, jest wspaniały), że książka ta idealnie relaksuje, wciąga w swój świat, bawi i podnosi na duchu. lekturze, trudach codziennego dnia. To pozycja, która pozwala odetchnąć po wymagającej Z niecierpliwością czekam na 2 tom. Coś czuję, że się nie zawiodę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji