Zawsze uwielbiałam słodycze. Nadprogramowe kilogramy nigdy nie stanowiły dla mnie problemu, bo ich nie miałam. Jednak po skończeniu czterdziestej wiosny to się zmieniło i zaczęłam tyć. Dietę ketogeniczną poleciła mi siostra, która zna ją już od kilku lat. W przeciwieństwie do niej nie mam tyle czasu żeby surfować w Internecie w poszukiwaniu co raz to nowych keto przepisów, dlatego kupiłam tę książkę. Nie zawiodłam się. Mam tu mnóstwo różnorodnych receptur. Gotuję ketogenicznie od dwóch tygodni, a wciąż czerpię z niej pomysły na nowe dania. Polecam.
Książka świetna a pomocne komentarze Dąbrowskich (znani w świecie diet restrykcyjnych) jak ten poniżej daje dużo wsparcia. Przekonaj się sam! :) https://ibb.co/gMY1Qx