4/5
16-05-2021 o godz 18:29 przez: martucha180
Recenzja została opublikoElise Kova sięgnęła po znane schematy i motywy i przeniosła je w świat magii. Uczennica i książę, zwykła dziewczyna i potężny czarodziej; praca i magia; miłość i przyjaźń; dorastanie i poszukiwanie własnej tożsamości, podejmowanie życiowych decyzji; wojna, rywalizacja, polityka, ścieranie się różnych racji – wszystkie one przeplatają się ze sobą, tworząc spójną fabułę i interesującą akcję. Przebudzenie nieznanej magii drzemiącej w dziewczynie zaskoczyło nie tylko mnie. Powinowactwem Vhalli jest powietrze. Z księciem Aldrikiem łączy ją magiczna Więź i rodzące się uczucie. Na arenie zdarzeń pojawia się książę Baldair, Pożeracz Serc. Raczkująca, subtelna miłość przeplata się z zazdrością, złamanym sercem i plotkami. Przyciąga świat czarodziejów i ich magiczne umiejętności. Polubiłam większość bohaterów. Moją uwagę od razu zwróciła oczytana i inteligentna Vhalla, o dociekliwym umyśle, choć momentami była nieco naiwna. Jej dziewczęcy entuzjazm był zaraźliwy, a głód wiedzy i książek nienasycony. Zaimponowała mi swoim poświęceniem i dojrzałością. Książęta też zwrócili na siebie uwagę. Baldrik elokwentny, uprzejmy, dżentelmen w każdym calu, zaś Aldrik, mroczny i szorstki, z ukrytymi planami wobec podopiecznej. Sympatię zdobyli także pomniejsi bohaterowie, lecz nie wszyscy. Cóż, nie mogło zabraknąć czarnych charakterów. Powieść czytałam jak baśń o magii i czarodziejach – lekko, przyjemnie, dla relaksu, nie oczekując niczego. Zanurzyłam się w świecie fantasy i żyłam w nim. Barwne opisy miejsc i zdarzeń przenosiły mnie w czasie i przestrzeni. Mapa cesarstwa ułatwiła mi orientację w wykreowanym świecie. Byłam w komnatach królewskich i lochach, w Koloseum i bibliotece, zwiedzałam miasto, przemykałam korytarzami pałacu. Towarzyszyłam bohaterce w każdym momencie. Autorka zaskoczyła mnie kilkoma rozwiązaniami i zakończeniem, przez co mój apetyt na poznanie dalszych losów Vhalli Yarl został zaostrzony. „Przebudzenie powietrza” to powieść fantasy dla młodzieży, z którą miło spędziłam czas. Zanurzyłam się w świecie książek i magii, pracy i nauki, snów i rozgrywek, przyjaźni i miłości, przyjaciół i wrogów. Byłam świadkiem wielu niespodziewanych zdarzeń, przyspieszonego kursu dorastania i poszukiwania własnej tożsamości, miłości i bólu, skrajnych emocji i poświęcenia. Na swój sposób urzekła mnie ta powieść mimo kilku zgrzytów w tłumaczeniu. wana również na innych stronach internetowych.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-05-2021 o godz 18:22 przez: martucha180
Elise Kova sięgnęła po znane schematy i motywy i przeniosła je w świat magii. Uczennica i książę, zwykła dziewczyna i potężny czarodziej; praca i magia; miłość i przyjaźń; dorastanie i poszukiwanie własnej tożsamości, podejmowanie życiowych decyzji; wojna, rywalizacja, polityka, ścieranie się różnych racji – wszystkie one przeplatają się ze sobą, tworząc spójną fabułę i interesującą akcję. Przebudzenie nieznanej magii drzemiącej w dziewczynie zaskoczyło nie tylko mnie. Powinowactwem Vhalli jest powietrze. Z księciem Aldrikiem łączy ją magiczna Więź i rodzące się uczucie. Na arenie zdarzeń pojawia się książę Baldair, Pożeracz Serc. Raczkująca, subtelna miłość przeplata się z zazdrością, złamanym sercem i plotkami. Przyciąga świat czarodziejów i ich magiczne umiejętności. Polubiłam większość bohaterów. Moją uwagę od razu zwróciła oczytana i inteligentna Vhalla, o dociekliwym umyśle, choć momentami była nieco naiwna. Jej dziewczęcy entuzjazm był zaraźliwy, a głód wiedzy i książek nienasycony. Zaimponowała mi swoim poświęceniem i dojrzałością. Książęta też zwrócili na siebie uwagę. Baldrik elokwentny, uprzejmy, dżentelmen w każdym calu, zaś Aldrik, mroczny i szorstki, z ukrytymi planami wobec podopiecznej. Sympatię zdobyli także pomniejsi bohaterowie, lecz nie wszyscy. Cóż, nie mogło zabraknąć czarnych charakterów. Powieść czytałam jak baśń o magii i czarodziejach – lekko, przyjemnie, dla relaksu, nie oczekując niczego. Zanurzyłam się w świecie fantasy i żyłam w nim. Barwne opisy miejsc i zdarzeń przenosiły mnie w czasie i przestrzeni. Mapa cesarstwa ułatwiła mi orientację w wykreowanym świecie. Byłam w komnatach królewskich i lochach, w Koloseum i bibliotece, zwiedzałam miasto, przemykałam korytarzami pałacu. Towarzyszyłam bohaterce w każdym momencie. Autorka zaskoczyła mnie kilkoma rozwiązaniami i zakończeniem, przez co mój apetyt na poznanie dalszych losów Vhalli Yarl został zaostrzony. „Przebudzenie powietrza” to powieść fantasy dla młodzieży, z którą miło spędziłam czas. Zanurzyłam się w świecie książek i magii, pracy i nauki, snów i rozgrywek, przyjaźni i miłości, przyjaciół i wrogów. Byłam świadkiem wielu niespodziewanych zdarzeń, przyspieszonego kursu dorastania i poszukiwania własnej tożsamości, miłości i bólu, skrajnych emocji i poświęcenia. Na swój sposób urzekła mnie ta powieść mimo kilku zgrzytów w tłumaczeniu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-04-2021 o godz 10:57 przez: Anonim
Vhalla jest uczennicą z biblioteki, dziewczyną, która kocha książki, zdobywanie wiedzy i krążenie wokół regałów uginających się od ciężaru ksiąg. Sądziła, że jej przeznaczeniem jest właśnie cesarska biblioteka, a być może kiedyś założenie rodziny i spokojne życie. Prawda jest jednak taka, że głęboko w jej sercu płonął ogień. Ogień, który któregoś dnia po prostu musiał pochłonąć ją całą. . Na pewno kojarzycie wiele młodzieżówek, w których to bohaterka nagle okazuje się kimś wyjątkowym; dostrzega, że tak naprawdę jej marzenia są zdecydowanie większe niż przeciętnego człowieka, że pragnie więcej od życia. Vhalla jest właśnie taką bohaterką; spokojną, cichutką, momentami aż nadto skromną. A jednak ma w sobie coś, co sprawia, że z przyjemnością śledziłam jej losy. . Bohaterowie w „Przebudzeniu powietrza” są naprawdę dobrze wykreowani, zaczynając od Vhalli, która jest na początku naprawdę uroczą bohaterką; skromną i delikatną, a później, za sprawą pewnych wydarzeń, musi porzucić swoją dziecinną naiwność i udowodnić, że w jej sercu drzemie wielka siła. Drugim bohaterem, który niezwykle mnie urzekł jest książę Aldrik, jego postać jest pełna tajemnic, skrywa się pod wieloma maskami, a odkrywanie jego prawdziwej natury jest niezwykle ujmujące. Nie muszę chyba mówić, że szaleje za nim ogromnie, moja historia z nim była dość burzliwa, ale ostatecznie kocham go całym serduszkiem! . Niezwykle podoba mi się świat przedstawiony; nieliczni ludzie zamieszkujący Cesarstwo Solaris obdarzeni są magią żywiołów. Co może się stać, gdy okaże się że dawno wymarła moc przebudziła się w pewnej osobie? Odpowiem Wam na to pytanie; będzie się działo! Nawet nie wiecie, jak bardzo, bardzo, bardzo potrzebuje drugiego tomu! Ale tak naprawdę bardzo mocno, końcówka to taki majstersztyk, ta ostatni scena jest tak mocna, tak symboliczna i tak wbijająca w fotel… A ostatnie zdanie? Ludzie… Przecież ja muszę to przeczytać; już, teraz, najlepiej w tej chwili… . Polecam ogromnie Przebudzenie powietrza, bawiłam się na tej historii genialnie! Ta historia dosłownie wciąga i porywa.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-04-2021 o godz 22:16 przez: Zakaz_czytaAnia
    "Ogień potrzebuje powietrza do życia. Powietrze podsyca ogień, wzmacnia go i sprawia, że płonie jaśniej i goręcej niż wcześniej. Ale zbyt wiele powietrza zupełnie go gasi, podobnie jak zbyt wiele płomieni pochłania całe powietrze. Ich połączenie jest czymś znacznie większym niż każde z osobna, jednocześnie są też równie niebezpieczne dla siebie nawzajem." Elise Kova to autorka, która na swoim koncie ma już całkiem sporo pozycji jednak "Przebudzenie powietrza" to pierwsza jej książę na polskim rynku. Myślę, że ta autorka będzie zdobywała popularność wśród polskich czytelników Zacznijmy od tego, że już pierwsze strony wrzucają czytelnika w fabułę. Wartka akcja i ciągłe zmiany powodują, że książka jest bardzo dynamiczna i nie pozwala  się czytelnikowi oderwać od niej. Bardzo chcemy wiedzieć co się dalej stanie. Ciekawi bohaterowie, z którymi łatwo można się utożsamić. Fabuła jest bardzo wciągająca. Może momentami przewidywalna, jednak to nie przeszkadza w czytaniu. Książka ma wiele tajemnic, które w miarę czytania poznajemy. Autorka powoli prezentuje nam świat, który stworzyła. Ciekawe pióro wynagradza nam wszelkie schematy. Pisarka ma bardzo dużą lekkość pisania i opisywania. Sam pomysł bardzo mi się podoba i do wykonania też raczej się nie mam co przyczepić. Książka jest napisana po prostu dla czystej frajdy z czytania. Czary, ukryte moce. Czego chcieć więcej? Myślę, że czytelnicy fantastyki będą zadowoleni. Trzeba nadmienić, że w książce jest wątek romantyczny, który jest ważny dla fabuły. Poza tym akcja książki ma związek z biblioteką. To bardzo oryginalne. Takiego miejsca wydarzeń książki z gatunku fantastyki jeszcze nie spotkałam. Choć nie jest to książka, której dałabym 10/10, to na pewno jest ona warta uwagi. Czy jak wyjdą kolejne tomy to będę je czytać? Oczywiście, że tak. Powiem więcej, już chcę go poznać. "Wiem, że sądzisz, iż cały świat da się umieścić na pergaminie w skórzanej oprawie i tego właśnie pragniesz. Ale przyszedł mi przykry obowiązek poinformowania cię, że to po prostu nie jest prawdą."  
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-04-2021 o godz 21:44 przez: Mysilicielka
Elise Kova wiedziała, jak mnie podejść. Co może zrobić biedny cichy mol książkowy, kiedy podaje mu się taką bystrą pracownicę biblioteki jako główną bohaterkę i jeszcze obdarza się ją nieświadomą umiejętnością władania powietrzem? Toż to krok od uwielbienia! Strony ksiąg przewracane tylko jednym podmuchem wiatru? Proszę, ja też tak chcę! Cała powieść skupia się na Vhalli. Nagle zaczynają się wokół niej dziać dziwne rzeczy, wpada w jakieś pałacowe intrygi, dowiaduje się na swój temat szokujących wieści - jednym słowem musi poważnie przeorganizować swoje życie i to w krótkim czasie. Prawdę powiedziawszy nie dziwię się, że czasem jest niekonsekwentna albo zachowuje się nieodpowiednio do sytuacji, bo widać, że dziewczyna jeszcze nie wie, co robić. Ogromnie miło mi było oglądać jej szybką, ale wymuszoną wydarzeniami przemianę ze zwykłej zahukanej uczennicy do pewnej siebie młodej wojowniczki. W tej postaci widać potencjał, w następnych częściach na pewno zawojuje świat i już nie mogę się tego doczekać. Sporo informacji o świecie przedstawionym przewija się w rozmowach bohaterów i wychodzi to bardzo naturalnie, ale cały czas towarzyszymy jednej osobie, a mnie ciekawiła szersza perspektywa. Myślę, że to wszystko jeszcze przed nami. Czuć, że autorce zależało w równej mierze na dobrym zobrazowaniu rozkwitającego uczucia i to wyszło bardzo dobrze. Jeśli tylko czytelnik da się wciągnąć w ten romans, to serce na przemian będzie mu bić szybciej i nagle się zatrzymywać. Ostatnie 100 stron czytałam jak na przyspieszonych obrotach, ale jednocześnie nie chciałam tak szybko rozstawać się z tą książką. Wiem, że ta pozycja nie jest idealna i wymagającego czytelnika może nie zadowolić, ale tak mi się spodobała, że nie mam nic przeciwko niedociągnięciom. Magia jest fascynującą sprawą, choć mogła być opisana lepiej. Niektóre wydarzenia wydały mi się odrobinę naciągane, ale znalazły później swoje uzasadnienie, więc niech będzie, że je akceptuję. Książkę gorąco polecam miłośnikom fantastyki młodzieżowej!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
04-04-2021 o godz 14:24 przez: Wybredna Maruda
Nie będę ukrywać: początek był trudny. Elise Kova miała ciekawy pomysł na wykreowany świat, hierarchię, zasady panowania nad żywiołami i źródła, z których ta moc się bierze. Jednak pierwsze rozdziały pełne są schematów znanych nam z fantastyki młodzieżowej lat 2014-2016 (Przebudzenie Powietrza pojawiło się na rynku w 2015 roku) i o ile na te schematy da się przymknąć oko, bo niektórzy będą ich fanami (motyw wybrańca, nauka posługiwania się magią, trójkąt miłosny łamiący konwenanse, zaczątki politycznych tematów, których prawdopodobnie więcej będzie w kolejnych tomach), to styl autorki bardzo mnie drażnił. Oprócz dość irytującej i nieco niekonsekwentnej głównej bohaterki (która kilka razy na jednej stronie musi zaznaczyć, jaka to jest zwyczajna i nijaka w porównaniu z wielkimi magami, jak to nie zasługuje na ich uwagę, by stronę dalej na takiego maga krzyczeć z wyrzutem, po czym wrócić do wspominania swojej nieśmiałości), miałam wrażenie, że autorka spisała w punktach fabułę, jako notatki, i w żaden sposób ich nie rozwinęła: na przestrzeni jednej strony każdy akapit to opisanie kolejnego tygodnia, jakby autora chciała tylko czym prędzej dość do TEGO momentu, do wielkiego przebudzenia naszej głównej bohaterki, skupiając się przy tym na romansie, a wyjątkowo szybko rozwiązując co ciekawsze fragmenty. Całe szczęście potem jest nieco lepiej, fabuła wciąga, romans emocjonuje, zdrady zaskakują i myślę, że gdybym sięgnęła po lekturę kilka lat temu, byłabym naprawdę zadowolona. Mogę polecić ją młodszym odbiorcom, 12-14 lat i tym, którzy chcą w lekki sposób zacząć swoją przygodę z gatunkiem fantasy, dla których liczne tematy wojenne czy polityczne byłyby zbyt ciężkie i na razie wystarczy im ich zaznaczenie, skupiając się tym samym na romansie i sposobie myślenia młodej osoby. Jeżeli lubisz Okrutnego Księcia, Porwaną Pieśniarkę i Gildę Magów – sprawdź Przebudzenie Powietrza.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
12-04-2021 o godz 15:25 przez: Hoshi
Zwykła dziewczyna, której najbliższymi przyjaciółmi są książki a domem biblioteka. Do czasu aż mroczny książę odkrywa w niej dawną Magię. Dziewczyna stoi przed trudnym wyborem: żyć dalej wśród książek czy poznać tajniki magii i opuścić mury biblioteki. Co wybierze i jak potoczą się dalej jej losy? Przebudzenie powietrza to książka, w której magia odgrywa druga rolę. Na pierwszym miejscu stoi romans i zawiłość relacji między bohaterami. Początek historii niezmiernie mnie nudził. Nie zapowiadał też niczego wyjątkowego w tej powieści. Podobała mi się za to postawa głównej bohaterki. Vhalla to skromna, ładna i oczytana dziewczyna. Chociaż jest młoda wie czego chce i do czego dąży. Gdy odkrywa w sobie magię, praktycznie od razu chce z niej zrezygnować, co rzadko się zdarza. Zazwyczaj bohaterowie od razu akceptują to kim są naprawdę i że są stworzeni do wielkich rzeczy. Vhalla to nie ten typ bohatera. Z drugiej strony mamy mrocznego księcia Aldrika, który w swoim królestwie ma bardzo nieprzychylną opinię. Relacja jaka się między nimi tworzy jest ciekawa. Nie wydaje się sztuczna ani nachalna. Wszystko dzieje się w powolnym tępię. Zastanawiam się też czy w kolejnych tomach pojawi się trójkąt miłosny bo widziałam tu pewne zalążki. W książce mamy też wątek polityczny. Nie jest on jakoś mocno rozbudowany. Coś więcej dowiadujemy się o nim dopiero pod koniec tomu. Ogólnie uważam, że ostatnie 100 stron jest najlepsze. W końcu mamy długo wyczekiwaną akcję i zakończenie, którego nie do końca można było się spodziewać. Na chwilę obecną książka jest jednak średnia. Niewiele się działo a magia, na którą tak liczyłam, schodzi na dalszy plan. Na szczęście to dopiero pierwszy tom serii więc traktuje go jako taki wstęp do historii i liczę na to, że kolejne tomy będą zdecydowanie ciekawsze, pełne magii i akcji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
01-04-2021 o godz 12:19 przez: artemiabook
"Przebudzenie powietrza" Elisy Kovy jest ciekawym wprowadzeniem w świat magii i wojny. Opowieść kryje w sobie tajemnice i sprawia, że z zainteresowaniem przekręcamy strony. Bohaterowie nie są nijacy, a każdego z nich wyróżnia coś innego. Książka jest debiutem i tak, jak większość z nich nie uniknęła schematów i drobnych potknięć. Mimo tego czytało mi się płynnie i chciałam wiedzieć, co będzie dalej. W tej historii podążamy za Vhallą, uczennicą biblioteki Cesarskiej. Dziewczyna jest bystra, chłonie wiedzę, a książki to całe jej życie. W skutek pewnych okoliczności budzi się w niej moc, co zwraca uwagę nie tylko owianej tajemnicą Wieży, ale i następcy tronu. Magia ma tutaj przypiętą łatkę zła, niebezpieczeństwa i czegoś, co należy wyplenić, ludzie się jej po prostu boją. Vhalla również jest przerażona, ale pragnienie poznania arkanów kolejnej dziedziny powoli w niej zwycięża. Czy ma to związek z Widmem, które wymienia z nią sekretne wiadomości? Podobał mi się system magiczny związany z żywiołami, to zawsze do mnie trafia. Między bohaterami czuć było magnetyzm, który autorka poprowadziła sprawnie i bez turbo przyśpieszenia. Liczę na jeszcze lepszy rozwój w kolejnych tomach. Mam również nadzieję, że Vhalla przestanie mówić, co jej ślina na język przyniesie. Przez całą lekturę wywracałam oczami z powodu jej zachowania i nie, to nie dodawało uroku postaci. Zabrakło mi większego tła politycznego. Informacje są zdecydowanie okrojone. Przez całą powieść autorka podrzuca strzępki i zostawia czytelnika bez odpowiedzi. Może miała w tym zamysł, jednak w większości przypadków wprowadzało to dezorientację. Nie ukrywam, że mimo wad chcę sięgnąć po kontynuację. Podobno czym dalej, tym lepiej, więc czekam z niecierpliwością!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-04-2021 o godz 11:35 przez: Bookedparadise
Magia żywiołów, królewski dwór, wielka biblioteka, a do tego dwaj książęta. Vhalla jest uczennicą w bibliotece w pałacu - i wiedzie tam spokojne życie wśród książek, aż do nocy, gdy dzięki niej udało się uratować księcia. Wtedy wszystko się zmienia i zaczyna ich łączyć pewna więź. Świat przedstawiony w tym tomie skupia się na pałacu i zarysie zewnętrznego świata, z obietnicą rozwinięcia go w następnym tomie, na co bardzo liczę. W tym mam wrażenie, że wiele kwestii zostało opisanych raczej pobieżnie, lecz nie przeszkadza to w cieszeniu się lekturą i pochłonięciu jej na jeden raz. Magowie żywiołów od zawsze byli jednym z moich ulubionych motywów, więc już samo to mnie kupiło. Choć początek mnie irytował za sprawą zachowania bohaterki, która powtarzała na początku schematy znane z innych młodzieżówek nie chcąc zaakceptować swojego powołania i negując zachodzące w jej życiu zmiany, nie trwało to zbyt długo i wkrótce mogłam się cieszyć jej historią. Gdy jednak Vhalla przestała już roztrząsać się nad sobą zaczęło się robić ciekawie. Pokazała, że ma silną wolę i śmiałość i naprawdę ją polubiłam. To samo tyczy się księcia Aldrika - choć na początku nie pałałam do niego sympatią, teraz naprawdę go lubię! Zaczął mnie intrygować - choć z wierzchu jest przemądrzały, w środku naprawdę się troszczy, i to jest urocze. Chociaż nie można zapomnieć, że wciąż jest wojskowym, zdolnym zabijać z zimną krwią. I tak się pisze wielowymiarowe postacie ;) Akcja działa się bardzo szybko i nawet nie zauważyłam, kiedy minęły mi te wszystkie rozdziały. "Przebudzenie powietrza" naprawdę mnie wciągnęło! I zdecydowanie sięgnę po kolejne tomy, bo spodziewam się że może z tego wyniknąć coś genialnego.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
10-05-2021 o godz 16:07 przez: Aleksandra
Przebudzenie powietrza Elise Kovy to pierwszy tom z cyklu fantasy, w którym zagłębimy się w świat magii. Magii, której ludzie się boją, a która może zaważyć o losie całego Cesarstwa. Tajemnicza organizacja czarodziejów dba o to, by szkolić kolejnych magów, gotowych wziąć udział w potyczkach lub w inny sposób pomóc państwu. Na ich barkach spoczywa ogromna odpowiedzialność za los wielu ludzi. Czy Vhalla odnajdzie się w tym świecie? Trudno mi na początku było odnaleźć się w fabule, ale z każdym kolejnym rozdziałem wciągałam się coraz bardziej i aż żałuję, że to już koniec tego tomu. Akcja się rozwinęła, kolejne wątki nabierały sensu. W pewnym stopniu fabuła przypomina mi Trylogię Czarnego Maga Trudi Canavan (też występuje tu uczennica, która na początku stroni od magii; a do tego są wyraźnie zarysowane nienawiść i strach zwykłych ludzi do magów) i Maga Bitewnego Petera A. Flannery’ego (motyw wykorzystania magii w bitwach i szkolenia właśnie do walki). Ogólnie książka wpisuje się w schematy, ale to nie oznacza, że nie warto jej przeczytać. Zwłaszcza gdy ktoś przepada za lekką historią fantasy z delikatnie zarysowanym wątkiem romantycznym, a do tego dobrą akcją. Przebudzenie powietrza to ciekawy i wciągający początek opowieści o Vhalli. Samo zakończenie pokazuje, że na bohaterkę czeka jeszcze niejedna przygoda, w którą chętnie razem z nią się udam. Mam nadzieję, że niedługo zostaną przetłumaczone kolejne części jej historii i będziemy mogli się dowiedzieć, jak potoczyły się jej dalsze losy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
20-04-2021 o godz 18:12 przez: Catherine H.
PRZEBUDZENIE POWIETRZA od razu mnie zaciekawiło i pomyślałam, że warto wrócić do fantastyki, którą od zawsze bardzo lubiłam 😁 Nie wiem, czy to wina mojego zastoju czytelniczego, czy braku czasu, ale niestety bardzo długo czytałam tę niewielką powieść, mimo że tak naprawdę nie mam jej nic poważnego do zarzucenia! Dobrze się przy niej bawiłam i chociaż to raczej nieskomplikowana lektura, idealnie sprawdzi się jako umilacz czasu na wieczór. Jednak to, na co chciałabym zwrócić uwagę, to fakt, że wątek romantyczny zdecydowanie dominuje w tej powieści i osoby, które liczą na większe i bardziej urozmaicone zabiegi fabularne mogą czuć się trochę zawiedzione. Ja jestem fanką relacji księcia i młodej czarodziejki, więc mi to zupełnie nie przeszkadzało, chociaż na sam koniec, gdy mamy porządny zwrot akcji, to zaniedbanie ze strony autorki staje się niestety dość widoczne. W tym miejscu fabuła i cała idea trochę kuleje, a wyznanie księcia jeszcze dolewa oliwy do ognia 😅 Jednocześnie czuję pewien niedosyt związany z tą relacją. Czasami brakowało mi też pewnej płynności, niektóre dialogi brzmiały bardzo sztywno, mam tu na myśli głównie jedną ze scen już pod sam koniec. Jednak samo zakończenie było bardzo dobre i nieprzewidywalne, a ja wiem, że z pewnością będę musiała sięgnąć po drugi tom, żeby dowiedzieć się, co się stało z główną bohaterką... 😳 Mam nadzieję, że wyjdzie u nas jak najszybciej! @filizankazmieta
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-04-2021 o godz 19:59 przez: Bogumiła
Lubicie książki o magii i miłości? Lekkie i przyjemne młodzieżowe powieści? Jeśli tak, to Przebudzenie Powietrza jest dla Was! Główna bohaterka jest młodą uczennicą z Cesarskiej Biblioteki, która uwielbia przebywanie wśród ksiąg. Gdy pewnego dnia z wojny wraca jeden z synów cesarza, Vhalla wraz z innymi uczniami zostaje wezwana, by odszukać wszystko, co można znaleźć o truciznach i ich zwalczaniu... Myśląc, że ratuje młodszego z dwójki książąt, wkłada w poszukiwania całe swoje serce, a robiąc notatnik nieświadomie ujawnia swoją magię. I właśnie ten moment zmienia całe jej dotychczasowe życie... . Przebudzenie powietrza to jedna z tych książek, które można przeczytać jednym tchem 🤩 choć na początku zachowanie głównej bohaterki jest trochę irytujące, to bardzo szybko można ją polubić. Świat i system magii jest ciekawie przedstawiony za pomocą korespondencji Vhalli z tajemniczym Widmem 😏 a sama historia ma kilka zaskakujących momentów, także chwytających za serce 💔 Gdy musiałam przerwać czytanie, to wracałam do lektury z uśmiechem na twarzy - bo tak przyjemnie mi się to czytało! Samej typowej akcji może nie ma zbyt wiele, poza ostatnimi rozdziałami, jednak wciąż się coś dzieje, a autorka nie pozwala nam się nudzić. Zwłaszcza koniec powieści jest mocno wciągający - nie mogłam się oderwać!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-05-2021 o godz 23:39 przez: Emme z Fantastyki na luzie
Pewnie znacie takie tytuły, które nie zaskakują Was swoim nowatorstwem. Można by powiedzieć, że w pewnych aspektach są szablonowe. Tylko czy to zawsze oznacza, że książka nie warta jest przeczytania? A skąd! "Przebudzenie powietrza" jest tutaj idealnym przykładem. Cała książka opiera się na znanych nam już motywach czy systemie magii. Sama kreacja bohaterów też nie jest czymś nowym. A jednak jest w tej książce coś, co sprawia, że gdy zaczynamy czytać to nagle okazuje się, że już koniec książki. Dlatego każdy kto lubi lekką fantastykę, z wątkiem romantycznym (choć bardzo subtelnym) powinien zainteresować się "Przebudzeniem powietrza" od Kava. Ten tom nastawiony jest jednak na przedstawienie bohaterów i nakreślenie relacji między nimi. Magia póki co jest na drugim planie. Jedynym minusem, który muszę wskazać to główna bohaterka, aleeeee... tylko przez pierwszą 1/3 powieści. Jest tak uparta i zamknięta na otaczający ją świat, że aż miałam ochotę nią potrząsnąć. Na szczęście im dalej wie, i im więcej się uczy, tym bardziej można ją polubić. Jestem przeogromnie ciekawa co przyniesie drugi tom i jak potoczą się losy bohaterów. Mam nadzieję, że w dostaniemy więcej akcji i jeszcze więcej magii! Przede wszystkim magii! No i może jeszcze więcej przystojnego i tajemniczego księcia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-04-2021 o godz 15:26 przez: adziorex
4/5⭐ Vhalla jest uczennicą w pałacowej bibliotece, gdzie całe dnie spędza na studiowaniu książek. Została wychowana więrząc, że tajemnicza Wieża, będąca organizacją czarodziejów, jest czymś, czego należy się bać. Pewnego dnia dzięki uśpionym dotąd zdolnościom, uratowała rannego w bitwie księcia Aldrika. Od tego momentu zaczęła powoli poznawać swoją magiczną stronę i ma do podjęcia ważną decyzję- zaakceptować swoje nowe moce, czy też dać się Wymazać. To historia bardzo podobna do wielu innych młodzieżówek fantastycznych, jednak nie jest to nic złego. Bardzo lubię sięgać po tego typu lekkie i przyjemne książki, kiedy mam już dość bardziej wymagających tytułów. Jest to doskonała odskocznia i bardzo dobra rozrywka, tym właśnie było dla mnie Przebudzenie Powietrza. Polubiłam główną bohaterkę oraz księcia, między tą dwójką jest chemia, którą z biegiem wydarzeń czuć coraz bardziej. Brakowało mi jednak reguł dotyczących używania magii, nie przepadam za mocami, które są praktycznie niczym nieograniczone. Sama główna fabuła dopiero się rozkręca, seria ma mieć 6 tomów więc miejsca na rozwój jest dużo, liczę na to, że autorka sobie z tym poradziła i kolejne tomy mnie zachwycą 🔥 Fani Daniele L.Jensen czy Trudi Canavan na pewno polubią twórczość Elise Kova!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-05-2021 o godz 16:56 przez: MuzealniczkaCzyta
"Przebudzenie powietrza" przeczytałam prawie jednym tchem. Choć historia na początku rozkręcała się powoli i miejscami była przewidywalna, to wciągnęła mnie bez reszty! Główną bohaterką jest Vhalla Yarl, uczennica w bibliotece, która dzięki swojej wiedzy ratuje życie następcy tronu. Okazuje się jednak, że nie jest zwyczajną dziewczyną z ludu. Budzą się w niej moce, których początkowo nie rozumie i nie chce. Toczy się w niej walka pomiędzy chęcią zwykłego życia, a wielkimi osiągnięciami. Niestety zaczynają się dziać rzeczy, na które nie ma wpływu, a to właśnie one pokierują jej losem. Idealnym określeniem tej książki są słowa Michelle Madow „Upiór w operze spotyka Kopciuszka we wspaniale skonstruowanym świecie stworzonym przez debiutantkę Elise Kovę.” Niestety w pozycji pojawiło się kilka błędów, takich jak: Vhalla raz stoi, a po chwili jednak leży. Gdyby nie byłyby tak rażące pozycja dostałaby ode mnie wyższą ocenę. Mimo wszystko nie mogę się już doczekać kolejnych tomów!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
01-04-2021 o godz 14:11 przez: Beata
Vhallę poznajemy jako uczennicę pracującą w cesarskiej bibliotece. Książki to jej całe życie. Jej spokój zostaje zmącony gdy dziewczyna dowiaduje się, że jest obdarzona magicznymi mocami, zwłaszcza że magia uznawana jest za coś niebezpiecznego, od czego należy się trzymać z daleka... Książkę przeczytałam jednym tchem. Bohaterowie są wielowymiarowi, a cała koncepcja magii żywiołów jest interesująca. Jedynym minusem jest infantylne zachowanie Vhalli na początku książki - wydaje mi się jednak, że dziewczyna jest tak przedstawiona, aby potem wyraźniej było widać jej zmianę, dorastanie. Faktem jest, że z czasem przestała mnie drażnić, a książka nie pozwalała się odłożyć póki nie doczytałam jej do końca. Samo zakończenie pozostawia ogromny niedosyt - chciałabym od razu wiedzieć co będzie dalej!!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-04-2021 o godz 21:59 przez: nata5551
Dość ciekawa pozycja, zawierająca w sobie zarówno fantastykę jak i szczyptę romansu. Książka napisana jest prostym językiem co umożliwia szybsze jej czytanie. Wciągnęła mnie już od samego początku, a zakończenie zaskoczyło. Książka opowiada losy dziewczyny, mola książkowego, która staje przed wielką decyzją mającą wpłynąć na jej dalsze życie. Musi zreorganizować dotychczasowy sposób bycia. Podoba mi się postawa głównej bohaterki ponieważ to nie jest kolejna typowa postać która od razu akceptuje co zrzuca na nią los. Książka jest naprawdę lekka i przyjemnie się ją czyta. Na nudne wieczory do przeczytania przed snem. Choć trochę się zawiodłam, bo spodziewałam się nieco więcej magii, ale to nic straconego, ponieważ będzie kolejny tom serii na który czekam z utęsknieniem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-04-2021 o godz 15:08 przez: Alicja
Jedna z najlepszych książek jakie ostatnio czytałam i zapowiada się na to że także początek jednej z moich ulubionych serii :). "Przebudzenie powietrza" to historia uczennicy pracującej w bibliotece Cesarskiej. Vhalla jest 17-letnią dziewczyną, bardzo oddaną książkom i pracy. Kiedy przypadkowo dowiaduje się że jest obdarzona mocą żywiołów, jest przerażona (magia była uznawana za coś niebezpiecznego), ale i zaintrygowana, tym bardziej że w książkach zaczyna znajdować adresowane do niej listy od tajemniczego maga... Vhalla staje przed wyborem - pozostać wśród przyjaciół i książek, które kocha lub podjąć szkolenie w szkole magów. Każda decyzja będzie niosła konsekwencje... Jakie? Przekonacie się sięgając po książkę. Gorąco polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
28-03-2021 o godz 22:04 przez: Anonim
Książka przyjemna, ale szczerze nie porywa. Fabuła o ile o niej można wspomnieć jest oklepana i stosunkowo do przewidzenia, momentami miałam wrażenie, że przestaje istnieć, bo jakbym miała powiedzieć o czym jest książka to nie podała bym jednoznacznej odpowiedzi. Bardzo mi się skojarzyła z serią Czarny Mag Rachel E. Carter. Zamysł był najwidoczniej podobny, chociaż ubrany w inną nic fabularną, sceny i okoliczności. Ogólnie fajna fantastyka dla kogoś kto chce przeczytać coś mało wymagającego, bez większych zwrotów akcji i po prostu jako zapychacz czasu, bo mimo wszystko książka wciąga. Jednak na przestrzeni innych 3 gwiazdki wydają się adekwatne
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-04-2021 o godz 09:19 przez: Honorata Jamroży
Bardzo dobra książka, nie mogłam się od niej oderwać już od pierwszej strony. Podobało mi się w niej praktycznie wszystko. „Przebudzenie powietrza” zawiera wszystkie elementy, których szukam w książkach. Ciekawy świat, dobrze wykreowaniu bohaterowie, wątek romantyczny (tutaj jak na razie bardzo delikatny), akcja. Podczas czytania nawet na chwilę nie poczułam się znudzona. Jedynym małym minusem, był dla mnie zbyt mały opis relacji między braćmi i ogólnie zbyt mało opisany świat, ale pewnie w kolejnych tomach zostanie ON bardziej rozbudowany. Dużym plusem jest okładka książki, bardzo cieszy ona oko.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji