„Przebudzeni” pióra Colleen Houck to wspaniała opowieść, która łączy nasz współczesny świat ze starożytnymi mitami. Jesteście fanami Percyego Jacksona? To ta książka też przypadnie wam do gustu. Jestem pewna. Książka opisuje historię siedemnastoletniej mieszkanki Nowego Yorku, Lilli (Young Lilli), oraz księcia Egipskiego, który to zmartwychwstał po tysiącletniej „drzemce” Lilli spędza czas wolny w Nowojorskim Metropolitan Museum of Arts, obecność ludzi jednak rozprasza jej myśli, więc Lilli znajduje ustronne miejsce, które jest zamknięte dla zwiedzających. W pomieszczeniu znajdują się Egipskie eksponaty w tym i sarkofag. Tam dziewczyna poznaje księcia Amona, który zmartwychwstał, a teraz musi uratować świat. Pierwsze zadanie to polecieć do Egiptu i odszukać braci księcia jak i jego urny z... Powiem tak, ta historia jest naprawdę ciekawa, podoba mi się też to, że autorka zrobiła porządny research jeśli o mity chodzi. Nasz książę Amon jest wykreowany naprawdę wspaniale. Akcja trzyma tempo, nie ma tu miejsca na przestoje. Naprawdę śmiałam się, gdy Amon poznawał świat na nowo, autorka zrobiła to super. Książka ma jednak jeden spory minus, jest nim sama Lilli. Już dawno nie miałam do czynienia z tak wkurzającą bohaterką! Od pierwszych stron miałam ochotę ją zdzielić. Ja doskonale wiem, o jaką kreację bohaterki chodziło autorce, jednak to wyszło źle. Przypominała mi Feyre (tylko z pierwszej części Dworów) Belle (z wszystkich części Zmierzchów), męczyła mnie jeszcze zanim rozpoczął się wątek romantyczny. Na szczęście co chwilę autorka rekompensowała każdy przejaw frustracji z mojej strony, świetną historią. Książka czyta się szybko, jednak nie oznacza to, że językowo jest słabo. Mówi się, że im bogatsza okładka, tym większa bieda w środku, w tym przypadku nie mogę potwierdzić tej teorii. Pomysł super, realizacja super, bohaterowie super (nie licząc Lilli 💁🏻), tempo na plus, językowo bez zastrzeżeń. 7/10 z serduszkiem dla Amona🖤🤘🏼

Mlodociana Lilly podczas zupełnie niewinnych odwiedzyn muzeum w Nowym Jorku postanawia odetchnąć od natłodu turystów w niedostępnej jeszcze części dla zwiedzających. Tam jednak nie spodziewa się jednego. Egipski półbóg zaskoczy ją swoją obecnością. Niesamowicie przystojny Amon wiąże się z Lillianą i razem wyraszają na niesamowitą przygodę do Egiptu, aby pomóc wypełnić Amonowi zadanie. Musi on odnaleźć swoje dzbany życia oraz dwójkę ukochanych braci, z którymi dopełni ceremonię, aby na świecie wciąż panował pożądek. Jednak podczas tej przygody czeka ich masa niespodziewanych zwrotów akcji, rosnącego niebezpieczeństwa i pozpalających uczuć... Starożytny Egipt i pełen klasy Nowy Jork, czy to połączenie nie jest idealne? "Przebudzeni" to tak z pozoru zwykła młodzieżówka, która wywarła we mnie mnóstwo emocji. Od strachu, po adrenalinę w żyłach i śmiech, aż po łzy w oczach. Autorka pędzi z akcją od samego początku i absolutnie nie ogranicza nam wrażeń. Klimat porwał mnie w niezwykłą przygodę, jakiej jeszcze nigdy nie doświadczyłam. Egipt z takiej perspektywy jest oszałamiający! A nasi bohaterowie to naprawdę wyjątkowe osoby. Amon to ideał dla niejednej nastolatki- czuły, troskliwy, zabawny, odważny, a jaki przystojny! Spotkałam się z wieloma negatywnymi opiniami na temat postaci Lilly, ale ja będę stać za nią murem. Zakochana nastolatka nie myśli o tym, aby jej zachowanie było w pełni racjonalne, dziewczyna korzysta z tego, aby przeżyć przygodę i oddalić się od idealnego życia. Jej niezrozumiała, czasami głupia postać idealnie dopełnia tą powieść i ukazuje tą pierwszą bezgraniczną miłość, to ryzyko, jakiego doświadczamy w życiu dla pewnych osób. Ukazuje zwyczajną. nieidealną nastolatkę, która walczy o miłość, o to wyjątkowe uczucie. Jestem pod ogromnym wrażeniem, jak autorka w sposób niezywkle zabawny, rozrywkowy przekazała tyle emocji i refleksji. Czekam na drugi tom i mam nadzieję, że pozostanie on na tak samo dobrym poziomie.

Historia osnuta mgiełką tajemniczości i przepełniona magią, tak w jednym zdaniu mogę ocenić ,,Przebudzonych’’ autorstwa Colleen Houck. Jednak nie da się jej polecić jednym zdaniem, gdyż z oczywistych powodów nie są zawarte w nim wszystkie jej superlatywy. Ta książka to rarytas dla fanów historii nie z tego świata, nieprzewidywalnych i diametralnie innych niż nastoletnie wampiry i ich złamane serca. Słoneczny klimat, dużo ciepła i przystojnych męskich ciał, to definicja wnętrza książki, które do samego końca zaskakuje i trzyma w napięciu. Egipscy bogowie i przepiękna dziewczyna wprost z Nowego Yorku, to połączenie zakrawające na absurd. A jednak czyta się wyśmienicie i wciąż chce się więcej. Elektryzująca namiętność i wiele skrajnych emocji ujawnia się na kolejnych stronach świata, jaki wykreowała autorka. W końcu w moim odczuciu główna bohaterka nie jest irytującą dziewczyną, wręcz przeciwnie. Lily to odważna i harda nastolatka, która dojrzewa na naszych oczach przy akompaniamencie starożytnej magii wprost z egipskich piramid. Wyobraźnia Colleen Houck stworzyła niezły majstersztyk, który na długo zapadnie w mojej pamięci. Jej pomysły przedstawiły nam świat, jakiego jeszcze nie znaliśmy. Pełen niedorzeczności i cichego bezpieczeństwa zapewnionego przez dusze stojące na uboczu, które raz na tysiąc lat wracają na naszą diametralnie zmienioną Planetę, by ponownie darować nam wytchnienie od ciemności i zła, które starają się utrzymać w ryzach. A jeśli już o zmianach mowa, to nie mogę nie wspomnieć o doskonałym pomyśle ukazania ogromnej przepaści pomiędzy pokoleniami homo sapiens żyjącymi na przestrzeni dziejów. Ta książka to jedno wielkie, pozytywne zaskoczenie. Przyjemna i lekka lektura zawierająca w sobie romans, kryminał, fantastykę i oczywiście doskonałą przystępna historię. Każdy może znaleźć w ,,Przebudzonych’’ coś dla siebie. Nie mogę się już doczekać, aż na swojej półce umieszczę kontynuację sagi ,,Strażnicy Gwiazd’’.

Colleen Houck to autorka, którą czytelnicy poznali dzięki „Klątwie tygrysa”, czyli pierwszej serii, która wyszła spod jej pióra. „Strażnicy gwiazd” to trylogia, której już wszystkie tomy ukazały się w języku polskim. Liliana Young jest nowojorską nastolatką żyjąca w dobrej rodzinie. Kiedy idzie do swojego ukochanego muzeum Metropolitan Museum of Art nie wie, że tym razem ta wizyta zmieni jej życie na zawsze. Szukając ciszy na zamkniętej wystawie o Egipcie nie spodziewa się tego czego zaraz będzie światkiem. W końcu ciężko zaplanować, że zaraz ujrzy się odrodzenie egipskiego księcia. Początkowo próbuje zaprzeczyć temu co widziała i powrócić do swojego zwykłego życia. Nie wie, że nie będzie to takie proste. W końcu ulega księciu Egiptu i postanawia mu pomóc odszukać jego braci. Przygoda, jakiej zazdrościłby jej każdy. Na szali stoi nie tylko ich życie, ale i przyszłość całej ludzkości. Bardzo lekko napisana książka, która nie tylko spodoba się nastolatkom, ale i również dorosłym chcącym przeczytać coś lekkiego, przy czym będą się dobrze bawić. Bohaterowie świetnie wykreowani. Nie da się ich nie lubić. Przeżywa się z nimi każde niepowodzenie i świętuje to, co osiągnęli. Świetna historia na wakacje oraz wtedy, kiedy brakuje wam egipskich klimatów. Urocza opowieść nie z tego świata. Sam pomysł jest bardzo ciekawy i moim zdaniem oryginalny. W całej historii nie było nudnych i niepotrzebnych fragmentów. a akcja gnała ze strony na stronę. Jest to idealna lektura po ciężkim dniu albo relaks na leżaku plażowym. Oceniam ją na 4/5 i zabieram się za kolejny tom, bo to jeszcze nie koniec tej historii i coś czuję, że w drugim tomie autorka nie odpuści tempa i znów przeżyjemy z bohaterami niesamowitą przygodę.

Przepadacie za starożytnym Egiptem, magią, fantastyką i przygodą? Jeśli jesteście miłośnikami tego typu historii, to koniecznie sięgnijcie po książkę "Przebudzeni" Colleen Houck. Na wstępie powiem Wam, że to pierwsza część serii "Strażnicy Gwiazd". Komu więc ten tom przypadł do gustu, ten może zacierać łapki, bo będzie tego więcej. Ja od razu się przyznam, że książka bardzo mi się podobała. Główną bohaterką jest siedemnastoletnia Lilliana Young, której pasją jest odwiedzanie Metropolitan Museum of Art i rysowanie ludzi. Jednak pewnego dnia dziewczyna napotyka dość dziwnego osobnika o imieniu Amon, który okazuje się... starożytnym księciem Egiptu, budzącym się z letargu co tysiąc lat, aby ratować świat przed Setem - okrutnym bogiem ciemności. Lilliana nieoczekiwanie zostaje pomocnicą księcia i wyrusza z nim w podróż w poszukiwaniu jego zaginionych organów. I wcale nie chodzi tu o instrument muzyczny, ale o wnętrzności Amona. Bez nich książę nie jest bowiem w stanie walczyć z Setem. Czy książka jest warta uwagi? Tak jak pisałam na początku - zdecydowanie tak! Po pierwsze, bohaterowie są bardzo fajni. Od razu polubiłam Lilly oraz Amona, który był uroczo zagubiony w nieznanym dla siebie świecie. Po drugie, książka jest napisana w sposób mega dynamiczny, jest pełna akcji, przygód i magicznych wątków. Po trzecie, warto również wspomnieć o znakomitym połączeniu czasów starożytnego Egiptu z teraźniejszością. Autorka zrobiła to w naprawdę mistrzowski sposób. Podsumowując, książka jest lekką, przyjemną i ciekawą lekturą, w której znajdziemy magię, fantastykę, przygodę, akcję, a także wątek romantyczny. Dla każdego coś miłego. Zdecydowanie polecam!

„Przebudzeni” Jest to pierwszy z trzech tomów nowej serii „STRAŻNICY GWIAZD” napisanej przez Colleen Houck, bestsellerowej autorki „ New York Timesa”. Książka zaliczana jest do powieści młodzieżowych, od których ja osobiście nie wymagam tego, aby były górnolotną literaturą. Myśle, że książki dla młodzieży powinny być, wesołe, lekkie i przyjemne w czytaniu. I ta właśnie taka jest. Czyta się ją super a wątek sam w sobie jest ciekawy. Podoba mi się połączenie czasów współczesnych z czasami pradawnych Egipcjan. Napewno sięgnę po kolejny tom, gdy tylko ukaże się na rynku. A tymczasem zapraszam was do zapoznania się z główną bohaterką, którą jest, siedemnastoletnia Lilianna Young. Ulubionym miejscem nastolatki jest Metropolitan Museum of Art w, którym Lily spędza bardzo dużo czasu. Nigdy nie spodziewałaby się, że kolejna wizyta w tym miejscu, może odmienić jej życie na zawsze. Gdy Lilianna w zacisznym, zakamarku muzeum, rozmyśla miedzy innymi nad wyborem uczelni, dochodzą do niej dziwaczne odgłosy. Okazuje się, że te odgłosy wydaje podejrzanie wyglądający mężczyzna. Który, jak się okazało jest egipskim księciem, obdarzonym nadludzkimi mocami. Drogi nastolatków nie skrzyżowały się bez powodu. Para musi podjąć się, bardzo trudnej misji. Bowiem w rękach nastoletniej Lily, oraz księcia Amona, ważą się losy całego świata. Aby dowiedzieć się czy misja zakończy się powodzeniem, koniecznie zerknij do tej książki, którą oceniam 4/5. (485 str.) @gusiolec

Osoby, które śledzą mój profil wiedzą, że ja raczej od fantastyki stroniłam. Dopiero w tym roku przełamuje lody i ... wiecie co? Nie sądziłam, że powieści fantastyczne mogą mi się AŻ tak BARDZO spodobać! To nawet mało powiedziane, ja jestem za-ko-cha-na! Lilliana podczas zwiedzania Metropolitan Museum of Art doznaje dziwnej rzeczy. Jej oczom ukazuje się "dziwak" wyglądający jakby przybył nie z tego świata. Przedstawia się jej jako Amon, starożytny książę i oświadcza jej, że od teraz jest z nim powiązana, ponieważ on potrzebuje jej energii. Początkowo zszokowana Lilliana próbowała od niego uciec, lecz im dłużej o nim myślała, tym bardziej chciała mu pomóc.. Jestem oczarowana, zakochana, zszokowana i przeszczęśliwa, że mogłam przeczytać tę powieść. To niesamowita książka dla mnie jakby fantastyczno-przygodowa (tak bym ją określiła). Lillianna zyskała wiele w moich oczach a Amon... Cóż... Szkoda, że nie mam takiego sąsiada, heh. Lekka, pełna zaskakujących zwrotów wydarzeń, miłości, troski i przede wszystkim magii. To powieść, która udowadnia, że miłość nie zna żadnych granic i najczęściej puka do drzwi nieproszona, bądź w najmniej spodziewanym momencie. Jak dla mnie to jedna z LEPSZYCH historii jakie ostatnio czytałam i będę wam ją polecać aż do znudzenia! Tymczasem zabieram się za drugi tom i mam nadzieję, że trzeci dotrze do mnie jak najszybciej.

Fascynują Cię starożytne kultury? Masz słabość do Egiptu? A może dodatkowo jesteś fanem/fanką fantastyki? W takim razie… szykuj się na ciekawą książkę, bo „Przebudzeni” ma wszystkie wymienione wcześniej elementy. Lilliana Young nie zdaje sobie sprawy, że ledwie w kilka chwil jej życie zostanie wywrócone do góry nogami! Wszystko to za sprawą nieoczekiwanego spotkania w muzeum. I nie, nie chodzi tutaj o fana archeologii, ale o przystojniaka, który nie dość, że prawdopodobnie wyszedł z sarkofagu, to jeszcze twierdzi, że swoją przygodę z czasem zaczął w starożytnym Egipcie. Ale to nie wszystko! Ma do wykonania ważną misję, a Lilliana musi mu pomóc. Książka wciągnęła mnie dosłownie od samego początku. Jeśli z wcześniejszego akapitu odnieśliście wrażenie, że fabuła jest lekko szalona to… jak najbardziej. W pełni się zgadzam, ale nie umniejsza to w żaden sposób jej wartości. Wręcz odwrotnie! Nadaje całości smaku i dynamiki. Żeby jednak nie było tak słodko, to ten radosny zamęt momentami jest też mocno nieskoordynowany. Dzieje się dużo, ale jednak czasem są to ruchy w różne strony. Nasza bohaterka nie do końca wie, co robi, a bohater nie szczególnie wprowadza ją w temat. Z tego powodu niektóre sceny niepotrzebnie odsuwały nas od wątku głównego. Ciąg dalszy na: https://www.recenzjenawidelcu.pl/2020/07/przebudzeni-colleen-houck.html

„Przebudzeni” w dość ciekawy sposób łączy realia nowojorskiego miasta z pradawnymi mocami, jakie w nich się przebudzają, w ten oto sposób poznajemy historie Lilliany Young i egipskiego księcia Amona, który po swoim długoletnim śnie przebudził się. To wszystko, aby dokończyć bardzo ważny rytuał, jeśli tego nie zrobią Set, bóg ciemności ześle na ludzi zagładę. Wyruszają więc w nieznane, musząc we wszystkim równie odnaleźć zaginione organy księcia, jak to mumia nic w jego wnętrzu nie ma, zaś za to posiada ogromną magiczną moc, która w tak nietuzinkowej i niecodziennej sprawie na pewno pomoże. Mimo że nie jest to wyszukany pomysł, gdy na przestrzeni lat, od na przykład samego Riordana dostaliśmy nie lada kilkanaście książek o bogach z różnych mitologi, to i tak się to miło czytało. Nie można na pewno narzekać co na autorkę, którą potrafi poprowadzić fabułę, wprowadzić w świat, na które czyha zagrożenie, czy również pokazać osobowości bohaterów, gdyby nie oni na pewno inaczej by się czytało całą akcję. Na pewno jest to udana książka, sama postać księcia, jaki towarzyszy bohaterce jest ciekawą osobą, nie tylko przez to jakby nie patrzeć, że jest mumia, a fakt jak sobie radzi, chce za wszelką cenę uratować ten świat, wykazując się nie lada mityczną odwaga, by się samemu bogu stawić.

Od zawsze kochałam historię. Ogromnie ciekawiło mnie jak wyglądało życie wieki temu. Miałam nawet moment w życiu kiedy chciałam zostać archeologiem. Chciałam prowadzić wykopaliska, poznawać starożytne kultury oraz odkrywać je. W tym okresie moim największym idolem był Indiana Jones. Ogromnie chciałam być taka jak on, a filmy z jego udziałem znam na pamięć do tej pory. Kiedy więc usłyszałam o książce, której akcja toczy się w Egipcie wiedziałam, że muszę ją przeczytać. • Mitologia egipska jest jedną z moich ulubionych. Bogowie z głowami zwierząt, mroczne zaświaty, ważenie dusz i wiele wiele innych (zakończę to tak bo jak się na ten temat rozgadam to będzie to trwało w nieskończoność). Wszystko to różniące się od tego co możemy znaleźć w innych mitologiach. • Na początku nie polubiłam głównej bohaterki. Wydawała mi się kolejnym stereotypem dziecka bogatych rodziców. Okazała się jednak bardzo miłą, pomocną, ale przy tym ogromnie samotną dziewczyną, która nie chce rozczarować swoich zapracowanych rodziców. • Autorka stworzyła wspaniały i pełen tajemnic świat. Przygotujcie się na walkę z bogami oraz iście płomienny romans. Bedziecie trzymani w napięciu do ostatniej strony. Ja sama nie mogłam się pozbierać po zakończeniu. Teraz jedyne co mi zostało to chwycić za kolejny tom.

Na książkę ze zdjęcia skusiłam się z dwóch powodów. Pierwszym była okładka, drugim zaś ciekawość jaką wzbudził we mnie opis. Lilliana Young podczas wizyty w Metropolitan Museum of Art, jest świadkiem powrotu do świata żywych egipskiego księcia Amona. Razem wyruszają w podróż, której celem jest pokonanie Seta Boga Ciemności, który nie ma dobrych zamiarów. Jego celem jest sianie spustoszenia w świecie śmiertelników. Czy duet stworzony ze śmiertelniczki i zdezorientowanego Egipcjanina da sobie radę z siłami zła? Może od początku postawę sprawę jasno. Ta książka jest w ciekawy sposób wydana, kolorystyka okładki trafiła w mój gust, postaci dobrze rozpisane tylko historia przedstawiona przez autorkę nie jest dla mnie. 12 lat temu pewnie zakochałabym się w niej bez opamiętania. Aktualnie tego typu młodzieżowe love story nie ciekawią mnie w takim stopniu w jakim bym naprawdę chciała. Ponadto Egipt nigdy nie był mi blisko zarówno historycznie jak i geograficznie. Mumie, sarkofagi czy piramidy fajnie ogląda mi się w telewizji przy okazji historycznych ciekawostek, ale nie są to rzeczy, które fajnie pracują na papierze. Fani tej serii wybaczcie mi. Na pewno sięgnę po drugi tom, bo jestem ciekawa dalszych losów Lilliany, ale nie mogę wystawić wyższej oceny jak 6/10.

Przebudzeni to pierwszy tom cyklu Strażnicy gwiazd. W tej książce znajdujemy historię, która przydarzyła się Lily. Dziewczyna pragnąc w spokoju zastanowić się nad wyborem studiów udała sie w spokojne miejsce - muzeum. Od tego momentu jej życie staje do góry nogami, a wszystko za sprawą Amona, księcia Egiptu, który powstaje z martwych i łączy się na poziomie energetycznym z dziewczyną. Amon obudził się by jak co milenium odprawić wraz ze swoimi braćmi rytuał mający chronić ludzi przed Serem. Jednakże napotykają pare problemów, a jednym z nich jest fakt, że Amon znajduje się w Nowym Jorku i musi czerpać energię od Lily. Po przeczytaniu książki uważam, że jest to coś czego jeszcze nie czytałam. Połączenie mitologii Egipskiej, historii miłosnej i dobrego pomysłu na akcje sprawia, że książkę czyta się stosunkowo szybko i nie da się nudzić. Bohaterowie zachowują się w sposób na tyle logiczny na ile można tego oczekiwać od bohaterów książek fantastyki, a przy tym zachowują swoją osobowość i poczucie humoru, co osobiście bardzo mi odpowiada. Przebudzonych, jak i zapewne całą serię mogłabym polecieć młodzieży, jak również osobom, które chcą przeczytać coś lekkiego i dobrze się bawić przy lekturze.

"Przebudzi" to książka o bardzo oryginalnej fabule. Uwielbiam mitologie egipską, więc ta lektura była u mnie obowiązkowa. No więc, jak wyglądają moje przeżycia po skończeniu tej historii? Książka bardzo przypadła mi do gustu. Oczywiście znajduje się w niej parę niedociągnięć, które zaraz wymienię, jednak udało mi się czerpać przyjemność z czytania. Miałam jednak małe problem, gdyż brakowało mi w tej historii "tego czegoś". Mam nadzieję, że w następnym tomie doszukam się tego ;). Przechodząc do minusów tej książki, to chyba największym z nich są małe litery, przez które momentami naprawdę ciężko się czyta. Kolejną rzeczą jest bardzo przeciągany przez autorkę wstęp do ogólnej fabuły. Gdy Amon zostaje już odkryty przez Lily, strasznie długo nie potrafią się ze sobą dogadać i przez to nie mogą wylecieć z Nowego Jorku. A z dobrych rzeczy mogę wymienić świetnych i przyjaznych bohaterów (jednak nie Amona i Lily, czasami strasznie mnie irytowali), oryginalną i ciekawą fabułę oraz wiele wspominek o egipskich bogach czy starożytnych wierzeniach. Właśnie tym ta książka mnie kupiła <3. Jeśli jeszcze nie czytaliście tej historii to gorąco ją polecam.

Siedemnastoletnia Lilliana Young jeszcze nie wie, że przekraczając pewnego dnia progi Metropolitan Museum of Art, spotka... Egipskiego księcia. Czy poukładana i posłuszna córka swoich rodziców, będzie w stanie pomóc ożywionej mumii? Ach! Lubię sięgać po fantastykę młodzieżową, ponieważ mnie releksuję. Takie książki są dla mnie dość przewidywalne, jednak są owiane jakąś taką nutką świeżości, która jest po prostu urocza. W "Przebudzonych" na pierwszy plan wysuwa się tło obyczajowe. Czytelnik muska egipską kulturę, jednak pierwsze skrzypce należą bez wątpienia do rozwijającej się relacji między bohaterami. Lilliana jest pełna speczności, jednak mam do niej mieszane uczucia. Być może rówieśnicy bardziej byliby w stanie się z nią utożsamić. Egipski książę to połączenie młodego, niedoświadczonego z potężnym i władczym. Z przyjemnością wyłapywałam wszelkie wzmianki o Egipcie. I te prawdziwe, i te fikcyjne. W fabułę jest wpleciona cudowna prawda o tym, że warto pamiętać też o sobie i swoich potrzebach. Sami powiedzcie - spychanie na dalszy plan własnych potrzeb, by poświęcać się dla innych jest chwalebne i godne podziwu czy naiwne?

Liliana Young jest nastolatką, która wychowała się w bogatym domu. Dotychczas najgorszym jej zmartwieniem był wybór studiów, tak aby zadowolić surowych rodziców. Jednak pewien przystojny, egipski książę wywraca życie dziewczyny do góry nogami... Chłopak, którego uważała początkowo, za niezrównoważonego psychicznie okazuje się wkładać nadludzkimi mocami.... Lili zostaje wplątana w sporą ilość niebezpiecznych przygód, którym towarzyszy egipska mitologia. ____________________________________ Powieść jest mi bliska z racji tego, że tak jak wcześniej pisałam, kocham egipskie klimaty, jeśli dodać do tego mitologię i dawkę magii, to niczego więcej mi nie potrzeba🤗. Początkowo mylnie uważałam Lili za słabą dziewczynę, końcowo okazuje się jednak być silną osobą i skłonną do poświęceń dla wyższego dobra. Amon jest postacią, w której zakochałaby się chyba każda młoda dziewczyna niebędąca w związku😂. Przystojny, odważny, troszczący się o innych i z odpowiednim poczuciem humoru... Książka zdecydowanie przypadła do mojego gustu. Plusem jest oczywiście również to, że możemy się z niej podszkolić w sferze egipskich wierzeń.

Jeśli lubicie książki, w których mitologia egipska miesza się z rzeczywistością tworząc swoiste "a la fantasty" to ta lektura jest właśnie dla was! Opowiedziana lekkim i płynnym językiem historia pełna jest nagłych zwrotów akcji do tego stopnia, że momentami dzieje się aż nadto, dlatego na brak wrażeń nie będziemy narzekać. Nie samą przygoda żyją tu bohaterowie, ale bardzo ważny jest wątek miłosny. To opowieść o tym, jak niespodziewanie miłość może uwięzić nas w swoje sidła, gdyż główna bohaterka Lily Young zakochuje się niczym rażona piorunem. Jej wybranek to nie byle kto - sam książę Amon władający potężnymi mocami, który przybywa z przeszłości i zabiera w pełną przygód podróż. Autorka rzetelnie podeszła do tematu, gdyż co rusz funduje nam sporą dawkę wiedzy o wierzeniach starożytnego Egiptu, co nadaje całej powieści nieco egzotycznego klimatu. Polecam!

Mimo chwilowych postojów, kończąc książkę byłam szczęśliwa, że mogłam ją przeczytać. ,,Przebudzeni" Colleen Houck opiera się na mitologii egipskiej i muszę przyznać, że temat książki przypadł mi do gustu. Może nie ociekło miłością(którą lubie w fantastyce), ale fabuła książki i bez tego jest świetna. Mamy doczynia z nowojorską dziewczyną i egipskimi książętami, którzy od tysiącleci chronią świat przez złem. Lektura wciągała mnie na początku małymi kroczkami ,lecz po większej połowie stron byłam tak oczarowana tą historią, że trudno mi przyszło z nią rozstanie. Miałam tylko jeden minusik: główna bohaterka czasem tak mnie denerwowała i czekałam wtedy, aż do akcji wejdzie kto inny.Podsumowując, uważam, że książka nie jest zła i warto ją poznać. Ig- zuuu.reads

Twórczość Colleen Houck poznałam już jakiś czas przy okazji innej jej serii, w której się zakochałam. Więc po zobaczeniu tej serii nie mogłam się powstrzymać i musiałam ją przeczytać. Tym razem wraz z Lily, typową nowojorską dziewczyną i Amonem, księciem Starożytnego Egiptu, wyruszamy w podróż, aby ocalić świat przed Panem Ciemności. Na stronach tej powieści wiele się dzieje. Dostajemy tu dużo zwrotów akcji. Prawie całą moją uwagę zdobył Amon i jego bracia. Ich dialogi, przekomarzanie powodowało moje wybuch śmiechu. Bardzo żałuje, że bracia Amona tak krótko pojawili się w tej historii. Jestem oczarowana tą historią i zakochana w jej bohaterach. Chcę więcej. A Wam polecam przeczytać i wejść do tego świata.

Sama historia jest ciekawa i nawet wciągająca, bowiem czyta się to lekko i przyjemnie. Sympatyczna przygoda, chwilami mniej lub bardziej przewidywalna, ale na pewno dająca nam chwilę oddechu od dnia codziennego. Trzeba do niej jednak podejść z pewnym dystansem, bowiem nie jest to literatura górnych lotów, raczej coś typowo rozrywkowego, choć trzeba przyznać, że chwilami naprawdę ciężko porzucić to wrażenie, że coś tutaj nie gra, że niejednokrotnie brakuje tutaj logiki. Jeżeli jednak sięgniemy po nowe dzieło Houck z zamiarem czysto rozrywkowym, to istnieje spora szansa na to, że nie będzie to nas aż tak mocno irytowało. Gorzej z główną bohaterką. Cała recenzja: bookeaterreality.pl