02-06-2018 o godz 00:00 przez:
Lue Beckham
|Empik recenzuje
Julia Marcell jest moją ulubioną piosenkarką, gitarzystką i kompozytorką, a na tym albumie znajduje się moja ulubiona piosenka jej autorstwa, czyli Tarantino. Pozostałe utwory zawarte na tej płycie piosenki są również bardzo ciekawe, zwłaszcza pod względem oryginalnych tekstów. Jeszcze ciekawsze są jej teledyski, które swoją drogą gorąco polecam obejrzeć. Mega styl, oryginalność i piękne wykonanie. Julia nie jest typową artystką, która chce wykonywać komercyjne utwory. Całkowicie odwrotnie. Robi to w 100% z pasji, a do tego ma ogromny talent, który mam wrażenie jest niedoceniony. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie o niej głośno.
29-06-2016 o godz 00:00 przez:
daarisa
|Empik recenzuje
Julia Marcell znowu czaruje swoją muzyką, znowu jest pięknie, uwodzicielsko, ekscytująco. Mam wrażenie że Julia z każdą swoją kolejną płytą jest coraz ciekawsza, ma coraz lepszy koncept na swoją muzykę. Czy Julia Marcell może nas jeszcze czymś zaskoczyć? Sądząc po tym co słyszymy na nowatorskiej Proxy myślę że tak. Muzyka z tego albumu żyje i pulsuje emocjami, a głos Julii dobrze wpasowuje się w te klimaty. Wokalistka swoim głosem i brzmieniem muzyki uwodzi, prowokuje, nie pozwala o sobie zapomnieć. Czy jakaś inna piosenkarka tak potrafi.. Cóż, Julia Marcell jest prawdziwą indywidualistką.
Nad zwyczaj udany powrót Julii Marcell, wokalistki kojarzonej dotąd z melancholijnym popem z wyższej półki. Cudownie, że artystka zdecydowała się śpiewać w swoim ojczystym języku, bo naprawdę świetnie jej to wychodzi. Płyta stanowi swoisty "koncept album", który w sposób niezwykle inteligentny rozlicza się z plastikową popkulturą,niesamowitym parciem na szkło i wszechobecnym konsumpcjonizmem. Świetne teksty to najmocniejszy punkt tego albumu. Oczywiście wokal oraz muzyka również znakomicie się bronią - Julia ma świetną dykcję, powinna częściej śpiewać w języku polskim! Płyta - rewelacja!
17-03-2018 o godz 00:00 przez:
Wojtek Zoucha
|Empik recenzuje
Z Julia Marcell spotykam się po raz pierwszy. Jednakże już teraz wiem, że nie ostatni i na pewno sięgnę po wcześniejsze jak i późniejszy albumy artystki. To, co niewątpliwie jest mocną stroną tej płyty to teksty. Całkowicie mnie one zauroczyły. Julia ma bardzo ciekawe spojrzenie na otaczającą rzeczywistość i daje temu wyraz w swoich piosenkach, jednakże nie nachalnie tylko pozostawiając jednocześnie przestrzeń dla słuchacza. Myślę, że dzięki temu płyta jest niezwykle wartościowa. Oby więcej takich krążków pojawiało się na rynku muzycznym.
Uzależniająco piękny album, jeden z najwspanialszych w historii country. Charakterystyczny głos Emmylou w melodyjnych balladach bywał już na innych nagraniach, ale tym razem tuzin uroczych ballad zaaranżowany jest z rzadko spotykanym w tym gatunku wyczuciem dźwięku - miękkim, przestrzennym, jakby owianym mgiełką. A to zasługa wielkiego Daniela Lanois - producenta albumu. Powstała naprawdę wyjątkowo nastrojowa, intymna płyta.