Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.
Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.
Sprawdź jak złożyć zamówienie krok po kroku.
Możesz też zadzwonić pod numer +48 22 462 72 50 nasi konsultanci pomogą Ci złożyć zamówienie.
Typowa feel-good book, książka poprawiająca nastrój. Komedia romantyczna jedyna w swoim rodzaju. Charyzmatyczny, ujmujący bohater, pierwszorzędny humor i wartka akcja. Przetłumaczona na 35 języków. Don Tillman się żeni. Tylko nie wie jeszcze z kim. Wdrożył więc projekt „Żona” i opracował 16-stronicowy kwestionariusz, który ma wyłonić idealną partnerkę. Musi mieć przyzwoity zawód, nie może palić, pić alkoholu i w żadnym razie nie może się spóźniać.
Tymczasem Rosie Jarman dorabia jako barmanka, pije, pali i jest bardzo niepunktualna. Jest również inteligentna i piękna. I szuka swojego biologicznego ojca, a w tym Don Tillman, profesor genetyki, może jej służyć pomocą. Dzięki projektowi „Żona” Don dowiedział się kilku ciekawych rzeczy. Na przykład, dlaczego wszystkie jego dotychczasowe znajomości kończyły się na pierwszej randce. Dlaczego szybko schnąca odzież fitness nie jest odpowiednim strojem na kolację w restauracji. I dlaczego naukowe podejście nie pomaga znaleźć miłości - to miłość
znajduje Ciebie.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
ID produktu: | 1066658352 |
Tytuł: | Projekt Rosie |
Tytuł oryginalny: | The Rosie Project |
Seria: | Gorzka czekolada |
Autor: | Simsion Graeme |
Tłumaczenie: | Potulny Maciej |
Wydawnictwo: | Media Rodzina |
Język wydania: | polski |
Język oryginału: | angielski |
Liczba stron: | 320 |
Numer wydania: | I |
Data premiery: | 2013-05-06 |
Rok wydania: | 2013 |
Forma: | książka |
Wymiary produktu [mm]: | 153 x 20 x 181 |
Indeks: | 12835454 |
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem Projekt Rosie
Typowa feel-good book, książka poprawiająca nastrój. Komedia romantyczna jedyna w swoim rodzaju. Charyzmatyczny, ujmujący bohater, pierwszorzędny humor i wartka akcja. Przetłumaczona na 35 języków. ...Przeczytałam za jednym zamachem, a w metrze ludzie się na mnie dziwnie patrzyli, tak rżałam ze śmiechu :-)
Bohaterem i narratorem „Projektu…” jest nie najmłodszy już, cierpiący na zespół aspergera, którego nie jest nawet świadom, profesor genetyki, Don Tillman, który dochodzi do wniosku, że trzeba się ożenić. Jego poukładane w najdrobniejszych szczegółach życie nie zniesie jednak zwyczajowej kandydatki – przyszła małżonka musi spełniać ściśle określone wymagania. Dlatego Don przygotowuje obszerny kwestionariusz osobowy, który ma stanowić swoisty filtr. Wtedy jednak w jego życie wkracza ona, Rosie Jarman, która nie spełnia żadnych wymogów kwestionariusza. Pije, pali, zamiast dobrego zawodu spełnia się jako barmanka, i gdzieś ma jakiekolwiek zasady. Szuka także swojego biologicznego ojca, w czym Don jest niezwykle użyteczny. Z miejsca zaczyna rządzić się w życiu Tillmana, ale nasz profesor ze zdziwieniem odkrywa, że nie tylko mu to nie przeszkadza, ale podoba się. Tak jak i sama Rosie…
Rosie urzeka jednak nie tylko Dona, ale także i czytelników. Dokładnie tak samo jest z Donem, który z miejsca zdobył moją sympatię, swoistą nieporadnością i urokiem á la Forrest Gump. Jego drobiazgowość, powtarzalność i maniakalność, oraz nieprzystosowanie, w zestawieniu z niepoukładaną dziewczyną, która kryje bardzo wiele sekretów, stanowi przyczynę mnóstwa komicznych sytuacji, te zaś wnoszą wiele ciepła i humoru do uroczej lektury.
A jakże niewiele brakowało, by powieść wcale nie powstała. Jej autor, uczestnicząc na kurs scenopisarstwa, stworzył najpierw scenariusz, który zyskał uznanie, a wraz z nim prestiżową nagrodę Australian Writers Guild/Inception Award. Potem na szczęście, dla czytelników, pojawiła się myśl, by zrobić z tego powieść. I idea ta okazała się kolejnym sukcesem, bo jeszcze przed wydaniem, „Rosie” zdobyła nagrodę dla najlepszego nieopublikowanego maszynopisu. Teraz zaś na podstawie powieści powstaje… film.
A w oczekiwaniu na niego warto po „Rosie” sięgnąć i dać się jej porządzić we własnym życiu, wprowadzić nieco dobrego samopoczucia i emocji, i pochłonąć ją z pasją. Polecam i to gorąco! A wydawnictwu Media Rodzina składam serdeczne podziękowania za udostępnienie mi egzemplarza do recenzji.
Cóż, w takim razie poznajcie Dona, który właśnie wpadł na taki pomysł.
Don Tillman jest znanym australijskim genetykiem, ma dokładnie dwóch przyjaciół, opinię ekscentryka i najprawdopodobniej zespół Aspergera, choć nie zdiagnozowany. Pewnego dnia, jako że już nie jest bardzo młody, postanawia się ożenić. Tylko jeszcze nie wie z kim, jak i gdzie, bo jego kontakty z kobietami są, łagodnie mówiąc, niezbyt dobre. Ma wobec swojej partnerki dużo wymagań, nie zgadza się na ustępstwa i ciągle czeka na tą jedyną, która wypełni zadowalająco jego test. W tym czasie w jego życiu pojawia się Rosie, która poszukuje swojego biologicznego ojca i dlatego trafia do niego.
Naprawdę nie pamiętam, kiedy ostatni raz książka potrafiła mnie tak rozchmurzyć. Znajdowałam się w przedwrześniowym dołku i zaczęłam czytać „Projekt Rosie”, co postawiło mnie na nogi. Zdecydowanie zasługuje sobie na miano feel-good book, bo po niej naprawdę czuje się lepiej. Jest to jedna z lepszych komedii romantycznych jakie czytałam.
Don jest bohaterem bardzo maniakalnym, podchodzącym do życia z tabelką żywienia, rozkładem treningów i rozpisanym co do minuty planem dnia w ręku. Rosie z kolei to dziewczyna spontaniczna i żywiołowa, do tego nie spełnia żadnych kryteriów Dona, chociaż tylko jej udaje się nieco przeorganizować jego życie. Razem tworzą przezabawny duet w swoim śledztwie, nieustannie się ścierając ze swoimi przeciwstawnymi stylami życia. To właśnie na tym opiera się cały aspekt humorystyczny tej książki, i naprawdę wychodzi to świetnie.
Podsumowując –„Projekt Rosie” to książka po którą naprawdę warto sięgnąć, gdy ma się zły humor lub lekkiego doła. Ekscentryczny bohater, jego zmagania ze znalezieniem tej idealnej kandydatki, przygody Dona i Rosie podczas szukania jej ojca i megadawka humoru wyciągną z nawet najgłębszej chandry. Jestem bardzo, bardzo ciekawa kolejnego tomu.
"Projekt Rosie", to opowieść o pewnym genetyku, który, postanawia, dać upust plotkom i znaleźć sobie wreszcie żonę, która, by spełniała szereg warunków, spisanych skrupulatnie przez naszego przyjaciela.Don, może liczyć na wąskie grono przyjaciół, które z radością miesza się w poszukiwania, a co za tym idzie znacząco utrudnia, jakże szczytny cel.Przypadkowo poznana Rosie, która, nie wiedząc, że autorem "Projektu żona", jest właśnie Don, dodatkowo prosi go o to, aby w grupie naukowców, badając ich DNA, znalazł jej ojca, gdyż matka, przed samą śmiercią stwierdziła, że jej mąż, to raczej nie rodzic dziewczyny.Dodatkowe zadanie powoduje masę przezabawnych sytuacji, a dodatkowo mężczyzna, coraz tkliwiej myśli o swojej koleżance.Co było dalej odsyłam do powieści.
Przesympatyczna opowieść, o człowieku, który na przekór przeciwnościom losu, dąży do celu, nie zważając na drobne niedogodności.Zespół Aspergera, to nie jest coś co może odwieść go od raz postawionego zadania.Bo chcieć, to móc!
Polecam, mając nadzieję, na równie udaną zabawę, przy tomie drugim, który nosi tytuł"Efekt Rosie".
Książkę wydało Media Rodzina.
Jak skonstruować perfekcyjną ankietę na idealną życiową partnerkę? Jak poszukiwania żony zręcznie wpisać do superunormowanego planu dnia, tygodnia, miesiąca? Jak się przełamać w kontaktach towarzyskich i zacząć gadać ludzkim, nienaukowym głosem? Na te pytania odpowie doktor Tillman, Don Tillman.
(...)
Niech Cię nie zrazi naukowy język pojawiający się w powieści, bo on tylko uwiarygodnia kreację Dona, głównego bohatera, i pokazuje jego zmianę, która nieoczekiwanie czerwonym markerem przewróciła jego poukładane życie do góry nogami. Simsion zmusza nas, żebyśmy popatrzyli na świat oczami aspi, poczuli niezręczność w kontaktach międzyludzkich, stosowali się do ściśle określonego planu dnia, zaserwowali sobie gimnastykę umysłową rozwiązując zawiłe problemy natury genetycznej, a przy tym wybornie się bawili, wyłapując pozytywne humorystyczne bąbelki towarzyszące poszukiwaniu partnerki idealnej.
„Projekt Rosie” to komediowo-romantyczny strzał w dziesiątkę, dobrze wyważony i zbilansowany, ze szczyptą erotycznego gawędziarstwa, coctail barem i nauką tańca z męskim szkieletem. Było barwnie, refleksyjnie, nietuzinkowo. Polecam zdecydowanie! :)
Główną bohaterką powieści jest Don Tillman. To typowy naukowiec, profesor genetyki żyjący w swoim świecie, lekko odizolowany od reszty społeczeństwa. Jego życie jest poukładane, cechuje je regularność systematyczność i brak jakichkolwiek szaleństw. Don zawsze ma ten sam schemat działania, trzyma się ściśle ustalonego planu i wydaje się, że jest mu z tym dobrze. Jednak pewnego dnia, ten nieco szalony profesor, stwierdza, że zdecydowanie przydałaby mu się jakaś...żona. Jednak aby spełnić ten cel nie rozgląda się wokół siebie, nie próbuje kogoś poznać, tylko sporządza kwestionariusz z jasno określonymi warunkami i kryteriami, które koniecznie musi spełnić wybranka, aby zostać jego małżonką.
Marta Borkowska, Empik Gdańsk
Ewelina Menkarska, Empik Częstochowa