Nie jest tajemnicą, że uwielbiam twórczość Kathryn Croft ❤️. Na każdą książkę czekam z niecierpliwością. Tak było i tym razem. 30 września premierę miał "Powrót". Czego tym razem oczekiwałam od autorki? Oczywiście napięcia i szokującego zakończenia. Czy to dostałam? TAK! Farrah Conway dwa lata temu rozpłynęła się w powietrzu. Porzuciła swojego męża i trzymiesięczną córeczkę, o którą bardzo długo się starali. Teraz wróciła i chce odzyskać to co porzuciła. Tylko czy to jeszcze możliwe? Jak zareaguje Aiden? Czy mała Kayla wie kim jest jej matka? Farrah przyjdzie się zmierzyć z szokującą teraźniejszością i brutalną przeszłością. Jak sobie poradzi? Croft porusza bardzo ważny, a trochę wypierany przez społeczeństwo temat. Mowa tutaj o depresji poporodowej, która dotyka spory odsetek kobiet. Niestety wiele z nich nie chce przyznać się do problemu lub często go bagatelizuje. Nie pomaga również to, że często najbliżsi kobiety, jej złe samopoczucie biorą za zwykle zmęczenie nową sytuacja, w jakiej się znalazła. Depresja poporodowa nie jest wstydem, a chorobą. Chorobą, którą się leczy. Wystarczy tylko zdać sobie sprawę z problemu i udać się po pomoc do specjalisty. Książkę przeczytałam błyskawicznie. Za każdym razem kiedy ją odkładałam czułam niedosyt. W moim odczuciu jest jedną z lepszych książek autorki 💛 Kto jeszcze nie czytał, niech szybko nadrabia!

Lubicie pióro Kathryn Croft? To moje drugie spotkanie z autorką i tym razem udane. Fabuła nie jest oryginalna, ale czyta się szybko i z zaciekawieniem. Farahh opuszcza swojego męża i półroczną córkę. Znika z dnia na dzień, by po dwóch latach ponownie stanąć oko w oko z Aidenem. Farahh chce ponownie uczestniczyć w życiu Kayli, ale czy można wybaczyć jej tak karygodny błąd? Czy kobieta, która porzuca dziecka, nadal jest jego matką? Bardzo fajnie skonstruowany thriller, który pozostawił mi pole manewru. Mogłam snuć własne domysły, ale i tak nie udało mi się przewidzieć zakończenia. Mamy dwie perspektywy czasowe, czyli czas przeszły i teraźniejszy, które spójnie się przeplatają. Dla mnie, jako dla mamy, cała historia była bardzo wciągająca. Stawiałam się na miejscu Farahh i jej walki o miejsce w życiu córki, ale także na miejscu Aidena, który po tak długim czasie nie chciał żeby miała coś wspólnego z Kayli. Autorka porusza tu wiele ważnych tematów związanych z rodzicielstwem i nie tylko. Niestety żadnego nie mogę wam zdradzić, bo wtedy z pewnością książka stanie się dla was mocno przewidywalna. Ze swojej strony polecam wam "Powrót". Czyta się lekko i szybko mimo dość trudnej tematyki. No i co najważniejsze, zmieniałam zdanie na temat pióra autorki. Ta historia jest bardziej autentyczna, nie wymuszona, spójniejsza niż Nie pozwól mu odejść.

Lubicie pióro Kathryn Croft? To moje drugie spotkanie z autorką i tym razem udane. Fabuła nie jest oryginalna, ale czyta się szybko i z zaciekawieniem. Farahh opuszcza swojego męża i półroczną córkę. Znika z dnia na dzień, by po dwóch latach ponownie stanąć oko w oko z Aidenem. Farahh chce ponownie uczestniczyć w życiu Kayli, ale czy można wybaczyć jej tak karygodny błąd? Czy kobieta, która porzuca dziecka, nadal jest jego matką? Bardzo fajnie skonstruowany thriller, który pozostawił mi pole manewru. Mogłam snuć własne domysły, ale i tak nie udało mi się przewidzieć zakończenia. Mamy dwie perspektywy czasowe, czyli czas przeszły i teraźniejszy, które spójnie się przeplatają. Dla mnie, jako dla mamy, cała historia była bardzo wciągająca. Stawiałam się na miejscu Farahh i jej walki o miejsce w życiu córki, ale także na miejscu Aidena, który po tak długim czasie nie chciał żeby miała coś wspólnego z Kayli. Autorka porusza tu wiele ważnych tematów związanych z rodzicielstwem i nie tylko. Niestety żadnego nie mogę wam zdradzić, bo wtedy z pewnością książka stanie się dla was mocno przewidywalna. Ze swojej strony polecam wam "Powrót". Czyta się lekko i szybko mimo dość trudnej tematyki. No i co najważniejsze, zmieniałam zdanie na temat pióra autorki. Ta historia jest bardziej autentyczna, nie wymuszona, spójniejsza niż Nie pozwól mu odejść.

W "Powrocie" poznajemy Farrah, która przed dwoma laty pozostawiła swojego męża i półroczną córeczkę. Teraz wraca i chce na nowo uczestniczyć w życiu swojej córeczki. Jednak Aiden ułożył sobie życie na nowo i nie chce mieć nic wspólnego z kobieta, która porzucił wlasne dziecko. Farrah nie daje za wygraną i za wszelką cenę chce odzyskać córkę. Nie przeszkodzą jej w tym jej były mąż i jego partnerka Nicole, którzy zrobią wszystko aby chronić małą Kaylę. Jaką cenę przyjdzie zapłacić Farrah za to, ze kiedyś porzuciła swoje dziecko? Bardzo lubię styl pisania autorki i byłam bardzo ciekawa co tym razem nam zaserwuje. Troszeczkę się rozczarowałam, wiedząc na co stać autorkę spodziewałam się budującego napięcie thrillera a dostałam powieść obyczajową z tajemicą w tle. Jednak książkę czyta się bardzo dobrze i ciężko się oderwać ponieważ bohaterowie powieści są świetnie wykreowani, od początku niewiadomo komu możemy zaufać, do tego występuje dużo ciekawych zwrotów akcji. Autorka porusza rownież dużo ważnych tematów związanych z rodzicielstwem i to jest duży plus tej książki. Jednak fanom dobrych i mocnych thrillerów książka ta może nie przypaść do gustu. Jeśli lubicie lekkie i szybkie do przeczytania książki na jeden wieczór to zapraszam Was do lektury

"Wszyscy popełniamy błędy. Robimy rzeczy, których nie da się cofnąć. Ale to nie był błąd". Kto czytał książkę "Powrót"? Jestem bardzo ciekawa waszych opinii. Ja jestem wielką fanką książek Kathryn Croft. Autorka potrafi pobudzić wyobraźnię czytelnika i zagrać na jego uczuciach. Farrah Conway znika z dnia na dzień. Jest to bardzo dziwne, ponieważ dopiero co urodziła córkę, a starali się o nią z mężem bardzo długo. Farrah kilka razy poroniła i kiedy postanowili z mężem, że adaptują dziecko wydarzył się cud. Kiedy jej mąż Aiden ułożył sobie życie na nowo i związał się z inną kobietą, Farrah nagle wraca i chce odzyskać swoją córkę. Nie będzie to łatwe, ponieważ wszyscy ją potępiają. A może Farrah zniknęła, bo miała swoje powody. Jak dla mnie to jedna z lepszych książek autorki. Tu nic nie jest pewne do samego końca. Im bardziej zagłębiałam się w historię bohaterów tym bardziej miałam wątpliwości kto jest wrogiem, a kto przyjacielem. Tu każda postać wnosi coś do powieści, każda z nich jest barwna. Świetna fabuła i fenomenalna kreacja bohaterów sprawia, że książkę po prostu się chłonie. Brawo dla autorki i polecam książkę każdemu kto lubi thrillery trzymające w napięciu do końca.

Farrah - młoda nauczycielka, z pozoru szczęśliwa mężatka. Razem ze swoim mezem Aidenem starają się o dziecko, niestety los nie jest dla nich zbyt łaskawy. Kiedy w końcu im się udaje, kobieta nie tryska szczęściem. Wszystko ją przytłacza, a tym bardziej opieka nad małą Kaylą. Zdesperowana porzuca rodzinę i ślad po niej ginie. Wraca po dwóch latach i za wszelką cenę chce odzyskać kontakt z córką. Czy jej się to uda? Nie będzie to łatwe, szczególnie gdy jej mąż ułożył już sobie życie z nową partnerką, która stała się mamą dla małej Kayli. Po czyjej stronie stoi nowa partnerka Adiena? Jaką tajemnicę skrywa Farrah? Dlaczego porzuciła własne dziecko? Czy przyjaciółka Farrah pomoże jej odzyskać córkę? Kto jest przyjacielem a kto wrogiem Farrah? Czy niewyjaśnione sprawy z przeszłości zaszkodzą małej Kayli? Książka zahacza zarówno o przeszłość jak i teraźniejszość głównej bohaterki, stąd łatwiej zrozumieć jej zachowanie. Ponadto porusza trudny temat macierzyństwa i depresji poporodowej. Była to moja pierwsza przygoda z tą autorką i od razu jak udana :) Książka mi się bardzo podobała, oby więcej takich pozycji! :) Zdecydowanie polecam.

Dawno nie czytałam książki, która byłaby jednocześnie tak ciężka w odbiorze i tak bardzo porywająca. Głębokie ukłony dla autorki, Kathryn Croft, bo Powrót to psychologiczny majstersztyk. Farrah Conway dwa lata i trzy miesiące temu porzuciła męża i dziecko. Jej córeczka Kayla miała wówczas zaledwie trzy miesiące. Farrah postarała się dokładnie zatrzeć za sobą wszystkie ślady. Nie wiem, jak to możliwe, bo w końcu nie żyła na pustyni, ale przez ponad dwa lata policji nie udało się jej odnaleźć. Nikomu się nie udało, ale też mam wrażenie, że poszukiwania dość szybko przerwano. Przez te dwa lata Farrah w pewnym sensie ułożyła sobie życie na nowo. Zrezygnowała z pracy w szkole, pod panieńskim nazwiskiem udzielała korepetycji. Poznała mężczyznę, którego trzymała na bardzo duży dystans od siebie. Nikomu nie przyznawała się do swojej przeszłości. Dlaczego więc nagle postanowiła wrócić? Po ponad dwóch latach przypomniała sobie małą Kaylę i zapragnęła na nowo, tym razem bardziej odpowiedzialnie, zostać matką. Tylko że dwa lata i trzy miesiące to bardzo dużo. Pełna recenzja→ https://wrolimamy.pl/recenzja/powrot/

Co najbardziej w Waszym życiu Was przeraża? Farrah po dwóch lata postanawia wrócić do swojego życia. Opuściła kochającego męża i trzymiesięczną córeczkę. Kobieta musi zmierzyć się z nowym życiem swoich bliskich, ale najważniejsze dla niej jest odzyskanie swojej córki Kayli. Czy uda się jej na nowo uzyskać zaufanie? Cała książka jest napisana w dwóch płaszczyznach czasowych. Dostajemy informacje tego co działo się przed porzuceniem przez Farrah rodziny i po tym jak próbuje ją odzyskać. Całkiem ładnie to się zazębia i pokazuje nam tok myślenia bohaterki. Jednak początek książki mi się dłużył, ciężko było mi się wgryźć w samą historię. Nie rozumiałam działań bohaterki, jednak po około 100 stronach nie mogłam się już się oderwać. Coś mi nie pasowało i zaczęłam chłonąć kartkę za kartką. Książka na pewno porusza wiele trudnych tematów jak depresja poporodowa czy opieka nad ciężko chorą bliską osobą. Momentami jest opornie, jednak zakończenie jest szokujące i zastanawiające. Na pewno nam rekompensuje męczący początek.

Tutaj właściwie już od samego początku książka mocno intryguje. Zostajemy wciągnięci w skomplikowaną relację małżeńską, która wywołuje w nas sprzeczne emocje. Dlaczego matka, która po kilku poronieniach w końcu zachodzi w ciążę, zostawia ukochaną córeczkę i znika? Wyobrażacie sobie posunąć się do tego kroku? Pewnie nie. Pewnie żadna matka nie postąpiłaby podobnie. Ale nie ocieniajcie, przeczytajcie te historię, a zobaczycie, że was zakoczy. Ja sama jestem w szoku, że ta historia potoczyła się w takim kierunku. Autorka tym razem postawiła na fabułę totalnie w moim guście, dlatego już na wstępie czułam, że ta książka dobrze u mnie wypadnie. Jak widziecie powieść już na starcie wzbudza w nas olbrzymią ciekawość, ale muszę też dodać, że później jakiś czas nie dzieje się zbyt wiele i akcja trochę się wlecze, co może was zniechęcić. Nie odkładajcie jej mimo wszystko, to mocna historia, która potrafi zaskoczyć i poruszyć najgłębsze emocje. Kilka słabszych momentów z pewnością nie odbierze wam przyjemności z lektury.

Farrah i Aiden to małżeństwo. Starają się o dziecko, niestety każda ciąża kończy się poronieniem. Rozważają adopcje. Gdy na świecie pojawia się długo wyczekiwana córeczka Kayla, Aiden pęka z dumy. Kobieta jednak nie może odnaleźć się w nowej roli, w roli matki. Farrah udaje przed mężem, przyjaciółką a nawet własną matką, że wszystko jest dobrze, że jest szczęśliwa. Ale nie jest w stanie dłużej oszukiwać siebie i innych. Odchodzi, zostawiając męża i malutką córeczkę. Gdy po dwóch latach Farrah jest gotowa na bycie matką i chcę odzyskać córkę. Powrót jednak nie jest łatwy, zwłaszcza gdy na jaw wychodzą tajemnice z przeszłości... Książka "Powrót" z pewnością nie jest thrillerem, raczej to obyczajówka. Liczyłam na coś więcej 😒 na więcej emocji, akcji, tajemnic, sekretów... A książka okazała się być bardzo przewidywalna...

„Powrót” to kolejne udane spotkanie z prozą Kathryn Croft. Powieść intryguje, a jej lektura sprawia niekłamaną przyjemność. Warto jednak zdać sobie sprawę, że nie jest to thriller, którego akcja pędzi na łeb na szyję. Croft stawia na psychologię, skupiając się na pokazaniu wewnętrznych rozterek matki, która przed laty podjęła decyzję o porzuceniu męża i córeczki. Dziś jednak bardzo by chciała ją odzyskać. „Powrót” nie jest najlepszym thrillerem w dorobku Croft, nie stawia jej także w gronie najwybitniejszych autorek dreszczowców. Mimo wszystko uważam, że jest to powieść godna polecenia, m.in. dlatego, że porusza ważny temat depresji poporodowej, który często jest spychany na margines. Skłania do refleksji i pokazuje, że każda historia ma drugie dno. Polecam!

„Powrót” to kolejne udane spotkanie z prozą Kathryn Croft. Powieść intryguje, a jej lektura sprawia niekłamaną przyjemność. Warto jednak zdać sobie sprawę, że nie jest to thriller, którego akcja pędzi na łeb na szyję. Croft stawia na psychologię, skupiając się na pokazaniu wewnętrznych rozterek matki, która przed laty podjęła decyzję o porzuceniu męża i córeczki. Dziś jednak bardzo by chciała ją odzyskać. „Powrót” nie jest najlepszym thrillerem w dorobku Croft, nie stawia jej także w gronie najwybitniejszych autorek dreszczowców. Mimo wszystko uważam, że jest to powieść godna polecenia, m.in. dlatego, że porusza ważny temat depresji poporodowej, który często jest spychany na margines. Skłania do refleksji i pokazuje, że każda historia ma drugie dno. Polecam!

Farrah dwa lata temu opuściła męża i 3miesieczna córeczkę. Teraz postanawia wrócić. Ale co na to wszystko jej mąż? Wtedy był zrozpaczony, nie mógł zrozumieć co się stało. Jaka kobieta porzuca swoje dziecko? Co nią kierowało? Bardzo lubię książki autorki i byłam bardzo ciekawa co tym razem nam zaserwuje. "Powrót" to książka gdzie już od początku sami nie wiemy komu można ufać, do tego mamy ciągle zwroty akcji. Mimo iż od początku było ciężko mi się oderwać, cała historia była dość przewidywalna. Czyta się lekko, przyjemnie i szybko. Do tego autorka wykreowała ciekawych bohaterów. Nie było to jeden z thrillerów, który trzyma w napięciu do samego końca ale i tak polecam.

Kathryn Croft, tej Pani nie trzeba przedstawiać. Znawcy gatunku napewno czytali coś Jej autorstwa. ,,Powrót" to jej najnowszy thriller. Mimo, że książka jest jakby nieco,,łagodniejsza" niż pozostałe książki tej autorki, ma w sobie ten porywajacy klimat, który nie pozwala przerwać czytania dopóki wszystkie karty nie zostaną odkryte. Poruszono tu trudne tematy, takie jak: depresja poporodowa, samotność w związku, poszukiwanie własnej tożsamości. Warto przeczytać. Przekonać się, ze nie wszystko zawsze jest takie oczywiste, jak z pozoru wygląda. Polecam.

Nie brakuje tutaj zaskakujących zwrotów akcji, które zmieniają jej bieg praktycznie o 180 stopni. To nieprzewidywalna fabuła, nieoczywiste zakończenie, pełne napięcia i emocji takich jak rozpacz i gorycz mieszające się z nadzieją i miłością. Niesamowicie wciągająca i kompleksowa historia, wielowątkowa, bardzo mocna pod względem życiowym. Nigdy też nie mam żadnych zarzutów co do stylu autorki, bowiem jest naprawdę bardzo odpowiedni. Bookeaterreality

Historia kobiety z depresją poporodową, która porzuciła dziecko i po latach próbuje je odzyskać. Szczerze mówiąc to słaby był to thriller i całość wg mnie zbyt przesadzona i dziwna. Jakoś nie kleiła mi się ta historia

Przeczytałam wszystkie książki Kathryn Croft i wszystkie są świetne , ale ta podobała mi się najbardziej. Przeczytałam w dwa dni! Jest świetna.