5/5
06-05-2020 o godz 19:36 przez: Grażyna Wróbel
Trzy pary, trzy historie i filmowa fabuła, która trzyma w napięciu aż do ostatniej strony. Wojciech nie szukał miłości, ale kiedy poznał Annę, już od pierwszego spotkania wiedział, że ta relacja będzie wyjątkowa. Kinga była pewna, że znalazła tego jedynego mężczyznę. Zaufała mu całkowicie, ignorując kolegę z pracy, który od jakiegoś czasu spoglądał na nią z zainteresowaniem Ola zawsze była zajęta pracą, lecz gdy spotkała Mateusza, zapragnęła od życia czegoś więcej. Jedno wydarzenie sprawi, że drogi dotychczas obcych sobie ludzi niespodziewanie się przetną. Bolesne doświadczenie zmusi ich do zmierzenia się z najtrudniejszym pytaniem o przyszłość: co jeszcze szykuje los? Czy siła miłości zwycięży? Pozostają w pamięci... , Ulubione , 2020 Ta powieść to Sylwia w całkowicie nowej odsłonie. I z ręką na sercu mówię wam, że takiej jeszcze jej nie znacie. Wojciech, Kinga i Aleksandra to troje głównych bohaterów, których tym razem nasza droga autorka zbytnio nie oszczędza. Bowiem wlewa w ich życie wiele dramatów, ale jednocześnie daje nadzieję na to, że z wszystkiego można się podnieść. „Nadzieja... Ona nigdy nie umiera i pozwala przetrwać najtrudniejsze chwile." Wojtek poznaje na prywatce Annę w nieco niecodzienny sposób, bowiem ta wylewa na niego kufel piwa. Z każdym kolejnym dniem stają się sobie coraz bliżsi. Owocem ich miłości została Julka, która była dla nich ich promykiem. Jeden nieszczęśliwy wypadek odmienił ich życie na zawsze. Kinga to kobieta, która jest zakochana po uszy w Dawidzie, który jak się później okazało, nie był z nią do końca szczery i złamał jej serce. Okazał się najzwyklejszym w świecie draniem. Ale obok siebie zawsze miała wspaniałego przyjaciela – Łukasza – kolegę z pracy. Oboje potrzebowali czasu, by zrozumieć, że między nimi iskrzy. W końcu im się to udało… Aleksandra to kobieta, którą życie nie oszczędzało nigdy. 7 ciąży – 7 poronień, za każdym razem inny przypadek. To niezwykle silna na zewnątrz, ale krucha w środku kobieta, której życie tyle razy odebrało nadzieję, że nie jestem w stanie pojąć jak umiała funkcjonować. Jej mąż, Mateusz przeżywał każdą stratę tak samo jak i ona. Pewnego dnia Ola wpadła na pomysł adopcji, jednak jej mąż był temu przeciwny. Sylwia Trojanowska w swojej najnowszej powieści zafundowała mi istny rollercoaster emocjonalny. Nawet sobie nie wyobrażacie, ile ja wylałam łez czytając tę książkę. Muszę przyznać, że z tej strony Sylwii jeszcze nie znałam. To nie jest zwykła fabuła, to są historie, które każdego dnia spotykają miliony ludzi na świecie. To historie, które na długo zapadają w nasze serce i nie pozwalają o sobie zapomnieć z dnia na dzień. Ale w końcu to historie od których nie sposób się oderwać. „Łatwo doradzać, kiedy nie jesteśmy w coś osobiście zaangażowani. Trudniej, kiedy są już emocje”. Konstrukcyjnie książka różni się od poprzednich powieści autorki. Każdy z głównych bohaterów ma kilka rozdziałów, w czasie których poznajemy ich samych oraz ich życie zanim nastanie „tamten dzień”. Każdy z tych bohaterów został dobrze wykreowany. Nikt nie jest przerysowany, każdy posiada jakieś wady, co tym bardziej czyni je realnymi. To postacie z krwi i kości, których życie doświadcza na każdym kroku. To ludzie, którzy upadają na dno, by móc się później z niego podnieść. Obdarzyłam ich wszystkich niezwykłą sympatią, gdyż czuć od nich niezwykłą energię. Może nie uwierzycie, ale nasza optymistyczna na co dzień Sylwia Trojanowska stworzyła powieść pełną ludzkich dramatów. Mogłabym powiedzieć, że motywem przewodnim książki są dzieci. Dzieci, które przychodzą na świat; dzieci, których tak bardzo pragną rodzice, a nie jest im dane tego doświadczyć oraz dzieci, które umierają, choć wcale nie powinno tak być. Całość recenzji na blogu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-05-2020 o godz 21:39 przez: chabrowacczytelniczka
moje-ukochane-czytadelka.blogspot.com Jak często sięgacie po książki z gatunku literatury obyczajowej? Pytam nie bez powodu, ponieważ książka, którą tu pokazuję zachwyci każdego. Osobę, która nie wyobraża sobie tygodnia czy miesiąca bez takiej lektury, jak i taką, która czeka tylko na najlepsze historie w tym klimacie. Powiedz mi, jak będzie to perła wśród zwyczajnych i odgrzewanych kotletów. Trzy pary młodych ludzi. Nie chcę zbyt wiele zdradzać i zagłębiać się w szczegóły fabuły, więc napiszę tylko tyle, że klamrą spinającą ich historie jest kobiecość, rodzicielstwo, zwłaszcza macierzyństwo oraz pewna strata. To ich łączy, ale jestem zachwycona jak z wielu różnych stron i perspektyw można było uchwycić powyższe kwestie. Każdy człowiek, w szczególności kobieta może odnaleźć w niej coś dla siebie, zauważyć taki szczegół, który poruszy najczulsze struny w duszy. W zależności od bagażu doświadczeń odbiór tej wyjątkowej książki będzie zupełnie inny, ponieważ to słodko-gorzka historia, która ogromnie porusza, sprawia, że obok przeżyć bohaterów nie można przejść obojętnie, a jednocześnie daje nadzieję na lepsze jutro. Nie spodziewałam się, że Powiedz mi, jak będzie okaże się tak dynamiczną, pełną akcji i napięcia książką. Już od pierwszej strony zostałam wciągnięta w opowieść o Wojtku i Annie, w ich traumatyczne przeżycia, poczułam, że wszystko zmierza do jakiegoś szczególnie poruszającego finału i trach… Historia została urwana i przeniesiona do innych bohaterów. Dalej już więcej rozumiałam, zaczęłam zauważać te szczegóły pozwalające domyślić się do czego zmierza opowieść i czuć pod powiekami piasek zwiastujący wielkie emocje i łzy wzruszenia. Jestem pod wrażeniem jak wiele treści można upakować na trochę ponad 300 stronach, jak wiele zwyczajnych ludzkich życiorysów, a jednocześnie nie potraktować niczego po łebkach, nie pozostawić żadnych niedopowiedzeń. Autorce udało się to znakomicie, zapanowała nad tą niezwykle poruszającą lekturą, poprowadziła ją bez żadnych potknięć i niedociągnięć. Dynamicznie poprowadzona fabuła zaowocowała nerwowym przerzucaniem przeze mnie kolejnych stron. Na szczęście nie ujęło to nic z jej subtelności i wrażliwości w przedstawieniu tematu. Kobiecość, przeżycie ogromnej straty to motywy, które wymagają delikatnego pochylenia się nad nimi i w tym aspekcie również wszystko jest idealnie w punkt. Cóż mogę jeszcze napisać? Czytajcie! To dopiero moja druga powieść autorki, kolejny raz było to udane spotkanie, jednak tym razem jestem zachwycona. Na uwagę niech zasługuje fakt, że nosiłam tę książkę ze sobą wszędzie, razem z nią przygotowywałam obiad, ponieważ nie mogłam przestać myśleć o tym co wydarzy się na kolejnej stronie i do jakiego finału doprowadzi to bohaterów. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-06-2020 o godz 21:48 przez: Zaneta Liniatura
Będzie dobrze. Musi być. W takich opowieściach zawsze wszystko dobrze się kończy. Marzę czasami, by tak samo było w życiu. Ale normalnie nic się dobrze nie kończy. Raz jest lepiej, raz gorzej. Dlatego czasami lubię schować się w miłej i przyjemnej książce, na przykład takiej od Czwartej Strony. Wiadomo, że nic złego mnie w niej nie spotka – a jeśli nawet – wyjdzie mi to na dobre. I taka jest właśnie najnowsza powieść Sylwii Trojanowskiej „Powiedz mi, jak będzie”. Każda książka ma swoje przeznaczenie. „Powiedz mi, jak będzie” została napisana w Szczecinie, wydana w Poznaniu i trafiła w moje recenzenckie ręce z powrotem do Szczecina. Odbyła zatem długą podróż – na szczęście kwarantanna jej nie objęła. Mimo poznańskiej wędrówki, jest to opowieść o mieszkańcach mojego miasta. Miło wędrowało się z bohaterami po znanych okolicach nie tylko samego Szczecina, ale i jego pobliskich miejscowości. Czułam się jak u siebie. Dobrze i miło – i tego właśnie potrzebowałam. Książka podzielona jest na historie trzech osób: Wojciecha, Kingi i Aleksandry. Każda z postaci ma swój własny bagaż doświadczeń, sporo cierpienia na koncie, ale i cudowne chwile, które potrafią docenić. Poszukują szczęścia tak, jak każdy z nas, choć nie zawsze droga do tego celu jest taka prosta. Wojciech to rozwodnik, który spotyka na swojej drodze piękną i spontaniczną dziewczynę, w której szybko się zakochuje. Tworzą rodzinę, mają piękną córkę, ale jak się okazuje – nic nie trwa wiecznie. Kinga to lekarka, zakochana w intrygującym mężczyźnie. Niestety, kryje on wielką tajemnicę, po której odkryciu, świat dziewczyny w sekundę się zawala. Aleksandra ma na swoim koncie wiele cierpienia. Chociaż bardzo pragnie dziecka, kolejne ciąże kończą się poronieniami. Wszyscy na swój sposób próbują sobie jakoś poradzić – i choć każdy z bohaterów jest inny, wkrótce stanie się coś, co ich połączy. Tragiczne wydarzenie łączy losy trójki bohaterów i sprawia, że ich życie zaczyna się zmieniać. Jak to zawsze bywa – bo tragicznym przeżyciu – człowiek zmienia swoje priorytety i zaczyna dostrzegać nowe możliwości. Chociaż wydaje się to niemożliwe, zawsze jest jakieś „będzie dobrze”. I może właśnie tego warto się trzymać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-05-2020 o godz 15:57 przez: Lucyna Tomoń
Rzadko sięgam po polską literaturę kobiecą, chyba, że są to książki świąteczne. Dla tej zrobiłam wyjątek, wiele osób ją polecało i...zresztą, sami zobaczcie. Trzy osobne historie, które splata pewien tragiczny wypadek. Para, która przez wiele lat bez powodzenia stara się o dziecko. Druga, która przez przypadek zostaje rodzicami. I lekarka, której związek okazuje się być zbudowany na ogromnym kłamstwie. W życiu każdej z par dochodzi do jakiegoś trudnego wydarzenia. Fabuła książki dąży do jednego, kulminacyjnego momentu, który połączy wszystkich bohaterów. Miałam pewne obawy co do tej książki. Dziewczyny pisały, że płakały przy niej bardzo. Podchodziłam zatem, przynajmniej początkowo, bardzo ostrożnie. I już na początku odłożyłam ją, bo wydawało mi się, że stanie się coś strasznego. Strasznego, w takim sensie, że trudnego, wzruszającego. Ale w tej książce takich chwil jest mnóstwo. Nie da się od nich uciec, za to autorka pozwala w przepiękny sposób, przeżyć je razem z bohaterami. Gdybym miała powiedzieć o czym dla mnie jest "Powiedz mi, jak będzie" to o sile kobiecości. I przeogromnej potrzebie posiadania potomstwa. To jest taka powieść od kobiet i dla kobiet. Wzrusza, chwyta za serce i daje nadzieję. Pamiętam seminarium, w którym uczestniczyłam na studiach, dotyczące prokreacji. Rozmawialiśmy na nim głównie o stratach, poronieniach. O tym, jakie są metody pomocy i co realnie przysługuje pacjentkom. Pamiętam też, jak doktor, która prowadziła seminarium, na początku powiedziała, że jeżeli ktoś jest w trakcie starań, albo ma za sobą stratę, albo podobne problemy, to może się przepisać. Bo historie strat zostają, nawet jeżeli są tylko usłyszane, w kobietach na bardzo długo. I chyba podobnie jest z tą książką. Zostaje w głowie, zostają emocje, które wzbudziła. Przepiękna, wzruszająca, a do tego napisana w taki sposób, że trzyma w napięciu do ostatniej strony. Mam nadzieję, że autorka już pisze kontynuację! Lucyna Tomoń/ https://today-ornever.blogspot.com/2020/05/powiedz-mi-jak-bedzie-sylwia-trojanowska.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-05-2020 o godz 21:20 przez: Ewelina Bachniak
IG- inia.recenzuje BLOG iniarecenzuje.wordpress.com Znacie twórczość Sylwii Trojanowskiej? Czytałam parę jej książek, ale żadna mnie nie urzekła, za to TA jest cudowna, zahipnotyzowała mnie. Emocje, emocje, emocje, aż od nich kipi. Do tego piękny styl, cudowny język, dosłownie płyniemy przez książkę, chwytając mądrość wynikającą z każdej strony. „Powiedz mi, jak będzie” to pierwszy tom serii Dobre chwile i powiem Wam, że tym bardziej jestem zaintrygowana, bo historia była spójna i co najważniejsze, zakończona. Czekam niecierpliwie na dalsze losy i już mogę wpisać Sylwię Trojanowską do tych autorek, które już będę odwiedzać częściej. Trzy pary, trzy opowieści, które trzymają w napięciu do ostatnich zdań. Jedno wydarzenie splata losy nieznanych sobie ludzi i boleśnie ich doświadcza. Dążąc przez trudy życia zastanawiają się, czy siła miłości jest w stanie zwyciężyć nad cierpieniem, które ofiaruje im los. Rozwodnik Wojtek, szuka miłości, a gdy przypadkiem poznaję Anię wie, że będzie to miłość wyjątkowa. Kinga, młoda ginekolog poznaję mężczyznę swoich marzeń. Ufa mu bezgranicznie, nie widząc, że jej ukochany jest wiecznie nieobecny, a przede wszystkim nie jest z nią szczery. Ola, odnosząca sukcesy psychoterapeutka, dla której praca była na pierwszym miejscu. Teraz pragnie dziecka, ale los bywa przewrotny i nie pozwala kobiecie cieszyć się stanem błogosławionym. Czytając najnowszą powieść wydaną przez @czwartastrona przeczuwasz spodziewającą się tragedię, chcesz przerwać, ale nie możesz tego zrobić. Jakaś niewidoczna siła przyciąga cię do niej, bo nadal masz nadzieję, że wszystko dobrze się skończy. Że los będzie łaskawy i da im jeszcze jedną szansę. Sylwia Trojanowska nie boi się poruszać trudnej tematyki dotyczącej adopcji czy śmierci dziecka, ale po tej lekturze będziemy mieć nadzieję na lepsze jutro. Udowadnia nam, że czasem musi być gorzej, byśmy docenili to co najważniejsze, byśmy dostrzegli siebie nawzajem. Otwiera oczy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-05-2020 o godz 14:22 przez: rudy lisek czyta
Dziś ma miejsce PREMIERA Mojego Cudnego Patronatu #patronatrudylisekczyta A mowa tu o przepięknej powieści Sylwii Trojanowskiej @sylwiatrojanowska.pisarka ”Powiedz mi,jak będzie”od wydawnictwa @czwartastrona . . „Nadzieja...Ona nigdy nie umiera i pozwala przetrwać najtrudniejsze chwile." . . ”Powiedz mi,jak będzie”to cudowna opowieść o ludzkich losach,które w pewnym monecie się ze sobą stykają.Jak cienka jest nić łącząca nasze wspólne drogi.Nidy nie wiadomo kogo na niej spotkamy.Odkryjecie tu trzy niezwykłe historie.Trzy wyjątkowe pary,które zostały dotkliwie i boleśnie potraktowane przez życie.Historia ta naszprycowana jest gamą wielu emocji.Skrywa w sobie sporo smutku,ciepła i wzruszenia.To bardzo dojrzała i szczera opowieść,taką jaką pisze samo życie. . „Wszystko zdarza się w momencie, w którym powinno się zdarzyć”. . . ”Powiedz mi,jak będzie”to ujmująca i prawdziwa powieść obyczajowa.Zachwyca ona swoją prostą i życiową fabułą.Każdy rozdział został poświęcony osobnej historii.Historii zwyczajnych ludzi.Dla mnie Sylwia Trojanowska to autorka,która z pewnością ma niepowtarzalny dar trafiania do serc czytelników.Poruszy ona każdy jego najmniejszy skrawek.Dodatkowo jej styl jest wyjątkowo lekki i przyjemny a do tego niejednokrotnie składnia do zadumy i refleksji.Na kartach tej powieści odnajdziecie nie tylko ból i smutek,ale także rodząca się iskierkę nadzieję na nowy początek.Poznacie tu również wiele barw i odcieni miłości a także zostanie Wam ukazane co tak naprawdę jest w życiu ważne.Jeśli zatem jesteście ciekawi co przegotował dla bohaterów przewrotny los koniecznie sięgnijcie po tą niesowitą i niebanalną lekturę.Gwarantuję,że pozostanie ona w Waszych sercach na dłużej i będziecie chcieć więcej! . Dziękuję @czwartastrona 🧡 Mój Patronat Medialny 10/10 Polecam !! https://www.instagram.com/rudy_lisek_czyta/?hl=pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-05-2020 o godz 18:46 przez: Lady Margot
Pojawiają się w naszym czytelniczym życiu książki, które zapamiętujemy na zawsze. Książki, które wstrząsają nami do tego stopnia, że przez wiele dni, nie możemy przestać o nich rozmyślać, przez które nie jesteśmy w stanie wziąć do ręki kolejnej, skupić się na serialu, podczas brania prysznica snujemy na jej temat rozważania. Jednym słowem książki totalne. Taka właśnie jest "Powiedz mi, jak będzie". Kiedy zobaczyłam po raz pierwszy tę turkusową, wiosenną okładkę, spodziewałam się kolejnej emocjonującej, klimatycznej powieści autorki. Powiedzmy sobie szczerze: wiedziałam, że się nie zawiodę. Twórczość Sylwii nie zawiodła mnie nigdy do tego stopnia, że patronaty nad jej powieściami biorę w ciemno, co zdarza mi się niezwykle rzadko. Jakaż ja byłam naiwna! Biorąc za pewnik świetne pióro pisarki i jej umiejętność grania na emocjach, uśpiłam swoja czujność, spodziewając się znanego mi scenariusza. I dostałam cios w samo serce. Aż zaparło mi dech. Ze łzami w oczach przewracałam kolejne strony, byle szybciej poznać ciąg dalszy, byle móc towarzyszyć bohaterom w ich zmaganiach. Dopingowałam ich ze wszystkich sił. Nie jadłam, nie piłam, potrzeby fizjologiczne załatwiałam, kiedy już byłam przyparta do muru (nie żartuję - autentyk).  Było warto. Och, jak bardzo było warto poświęcić swój czas tej absolutnie wspaniałej, wyjątkowej, niepowtarzalnej powieści. "Powiedz mi, jak będzie" to majstersztyk. Przepięknie napisana emocjonalna petarda, która odpalała w najmniej oczekiwanych momentach. Brak mi słów. Chcę w tym momencie przeogromnie podziękować Autorce za jej twórczość i za to, że nie ucieka od poważnych i niezwykle wrażliwych tematów. Chcę podziękować jej za to, że wyciąga do nas, swoich czytelniczek pomocną dłoń, dzieląc się swoimi przeżyciami. To pomaga. To TAK BARDZO pomaga. Będę jej za tę powieść wdzięczna do końca życia.  Przeczytajcie koniecznie. Proszę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-05-2020 o godz 11:08 przez: Marta Dobrzynska
Losy Kingi, Wojciecha i Oli skrzyżują się w pewnym momencie ich życia, kiedy cała trójka stanie przed ogromnymi życiowymi wyborami. Co może połączyć ludzi tak zupełnie różnych od siebie? * Już dawno na nic nie czekałam tak, jak na tę książkę. Nie chciało mnie opuścic przeczucie, że na małą przerwę od kryminałów, ten wybór będzie idealnym. I nie mogę uwierzyć, jak szybko odnalazłam się w tych historiach - bo mamy podział na trzy odrębne opowieści, które w pewnym momencie zaczynają tworzyć całość. Nie jestem w stanie zliczyć, ile momentów przeżyłam przy niej pełnych wzruszeń. To książka z pozoru o szczęściu, miłości, zarówno do partnerów, jak i najbliższej rodziny. Niedługo potem okazuje się, że nic bardziej mylnego i jak akcja ruszyła, tak zalałam się łzami praktycznie do samego już końca. Dawno nie czułam przy lekturze takiego rozczulenia, brakowało mi tego, choć tematy poruszane w "Powiedz mi, jak będzie" wcale nie należą do tych z rodzaju najłatwiejszych. Piękne przesłania niesie za sobą każda z opowiedzianych historii. Bezpiecznie i zupełnie realnie wykreowani bohaterowie, z którymi przeżyłam wszystkie te historie osobno I razem. Po jej przeczytaniu czuję w sobie lekką pustkę, brakuje mi tych ciepłych dialogów, tej nadziei i wiary, która nieustannie trzymała mnie w ryzach. A i tak kilkakrotnie rozyspałam się. To książka z rodzaju obyczajowych, ale z bardzo istotnym przekazem, wyraźnie zarysowanym tłem psychologicznym. Pokazuje oblicze prawdziwej miłości, ale rysuje nam też obraz jej utraty. I tego, że szczęście jest ulotne i warto je doceniać, póki z nami jest. Polecam ogromnie, na samą myśl o niej mam delikatne wzruszenie i ściśnięte gardło. Jeśli szukacie chwili wytchnienia od mocnych lektur pod względem brutalnych morderstw, zajmijcie się czymś, co poruszy struny Waszej wrażliwości.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-05-2020 o godz 12:35 przez: Paulina Woźna
Wraz z nadejściem wiosny nabrałam ochoty na powieści obyczajowe. Potrzebowałam ciepłej, romantycznej lektury, która wleje do mojej codzienności nieco optymizmu. I właśnie wtedy w zapowiedziach pojawiła się najnowsza książka Sylwii Trojanowskiej. Okładka mnie oczarowała, opis zachęcił, a historia zaciekawiła od pierwszych stron. „Powiedz mi jak będzie” to opowieść o trzech wyjątkowych parach. Poznajemy ich na różnych etapach życia, w chwilach dobrych, jak i złych. Nie zamierzam zdradzać nic więcej, aby książka zaintrygowała Cię podobnie jak i mnie. Multum emocji, nieoczekiwanych zdarzeń, a to wszystko w sielskiej atmosferze uroczego pióra Pani Sylwii. Rzadko sięgam po powieści tego typu, zatem mogę śmiało stwierdzić, że właśnie takiej historii potrzebowałam. Jej przekaz jest prosty, ale potrafi dać do myślenia. Życie potrafi dać w kość, jednak w trudnych chwilach nie należy tracić nadziei i optymizmu. Powieść Pani Sylwii jest słodko-gorzka, czyli taka jak nasza egzystencja. Scenariusz niczym z filmu może spotkać odzwierciedlenie w życiu codziennym każdego z nas. A monotonia może przekształcić się w nieoczekiwanie piękne chwile. Należy tylko mieć otwarty umysł... i serce ;) "Wojciech jak zahipnotyzowany przyglądał się tamtej scenie. Była niezwykła, niczym wyjęta z hollywoodzkiego filmu, choć rozgrywała się na popękanym chodniku w centrum Szczecina". Kreacja bohaterów na wysokim poziomie. Dlaczego? Ponieważ są to normalni ludzie, podobni do nas. Popełniają błędy, ulegają słabością, kochają niewłaściwe osoby. Możemy się z nimi utożsamić i dzięki temu całkowicie wsiąknąć w fabułę. Spędziłam z tą książką naprawdę przyjemne chwile, zatem już teraz ostrzę pazurki na drugi tom cyklu „Dobre chwile”.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-06-2021 o godz 22:52 przez: Zaczytany Kącik
Najnowsza powieść S.Trojanowskiej pt."Powiedz mi jak będzie"to niezwykła książka.Wywołuje u czytelnika wiele emocji.Pojawia się uśmiech,zaduma ,a nawet chwile wzruszeń.Tak bardzo mnie pochłonęła ,że nie chciałam jej odłożyć nawet na chwilę.Jej przeczytanie zajęło mi dwa wieczory. W książce poznajemy trzy różne pary.Dowiemy się jaka jest ich teraźniejszość,jaka była przeszłość i co spotka w przyszłości. Taksówkarz Wojtek nieoczekiwanie poznaje Annę.Ich znajomość szybko przeradza się w silne uczucie ,które zaprowadza ich przed ołtarz.Wiodą szczęśliwe ,poukładane życie. Kinga to pani doktor,ginekolog.Całą energię skupia na pracy.Pewnego dnia poznaje mężczyznę,który wydaje się być tym jedynym.Niestety to tylko pozory.Związek będzie opierał się na zdradzie i kłamstwie. Aleksandra jest szczęśliwą mężatką,pracuje jako psychoterapeuta.Małżeństwo od kilku lat bezskutecznie stara się o dziecko. Te trzy, różne pary los połączy na jednej, wspólnej drodze.Wydarzenia z tego dnia sprawią ,że nic już nie będzie dla nich takie samo.Ich spojrzenia zmienią wszystko. "Cokolwiek zobaczysz,nigdy tego nie zapomnisz". Książka "Powiedz mi jak będzie" to dawka duzych emocji.Trzyma w napięciu do samego końca .Autorka uświadamia,że od podejmowanych decyzji zależy jak potoczy się nasze życie, co jest w życiu ważne i czego potrzebujemy do szczęścia.To niezwykle życiowa historia ,każdy może w niej odnalezc cząstkę siebie(pisarka wyjaśnia,że część tych zdarzeń miała miejsce w prawdziwym życiu). Polecam ,napewno zapadnie wam w pamięć. "Powiem ci jedno, życie jest bardzo ulotne. Niby jesteś szczęśliwy, niby masz wszystko, a tu nagle trach i ... zmienia się rzeczywistość".
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-05-2020 o godz 18:17 przez: Katarzyna Ziembicka
Czekałam długo na tę powieść, a kiedy się długo czeka, to oczekiwania rosną i często wtedy spotyka nas rozczarowanie. To jednak jest Trojanowska, więc o rozczarowaniu nie ma mowy :) W „Powiedz mi jak będzie” autorka wróciła trochę do pióra znanego mi ze „Szkoły latania”, a ja to pióro uwielbiam. Mam wrażenie, że to jest po prostu cała Sylwia podana w formie słów, zdań i myśli. A jeśli jeszcze do tego dorzucić świadomość, że nie wszystko w najnowszej powieści jest fikcją, że autorka oddała nam kawałek swojego serca i swoich przeżyć, to właściwie ta powieść staje się czymś w rodzaju spotkania z przyjaciółką. I to bardzo poruszającego spotkania, bo ta książka budzi mnóstwo emocji. Fabuła wciąga od pierwszej strony, kiedy poznajemy jednego z trzech głównych bohaterów. Autorka fantastycznie prowadzi historie tych bohaterów, których w pewnym momencie połączy na jedną krótką chwilę. I ta chwila będzie zaskakująca. Trojanowska często wybiera nieznane ścieżki zamiast dobrze znanych nam szlaków. Bardzo to lubię i dlatego też nigdy nie mam dość jej powieści. Tutaj prócz zaskoczeń dostajemy powody do uśmiechu, chwilę relaksu, pozytywną energię, ale i potężne dawki smutku. Scena ze spacerem naprawdę mocno rusza, nawet jeśli ten temat nie dotyczy nas bezpośrednio. A to tylko jeden przykład. I wiecie co jest najdziwniejsze? Ano to, że koniec końców ta książka jest bardzo pokrzepiająca i kojąca. Tego było mi trzeba. I czekam już na kolejny tom i na kolejne spotkanie z przyjaciółką. Ps. Odpowiadając na Twoje ostatnie pytanie zadane w książce: tak Sylwia, uśmiecham się do Ciebie szeroko :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-05-2020 o godz 18:16 przez: Katarzyna Ziembicka
Czekałam długo na tę powieść, a kiedy się długo czeka, to oczekiwania rosną i często wtedy spotyka nas rozczarowanie. To jednak jest Trojanowska, więc o rozczarowaniu nie ma mowy :) W „Powiedz mi jak będzie” autorka wróciła trochę do pióra znanego mi ze „Szkoły latania”, a ja to pióro uwielbiam. Mam wrażenie, że to jest po prostu cała Sylwia podana w formie słów, zdań i myśli. A jeśli jeszcze do tego dorzucić świadomość, że nie wszystko w najnowszej powieści jest fikcją, że autorka oddała nam kawałek swojego serca i swoich przeżyć, to właściwie ta powieść staje się czymś w rodzaju spotkania z przyjaciółką. I to bardzo poruszającego spotkania, bo ta książka budzi mnóstwo emocji. Fabuła wciąga od pierwszej strony, kiedy poznajemy jednego z trzech głównych bohaterów. Autorka fantastycznie prowadzi historie tych bohaterów, których w pewnym momencie połączy na jedną krótką chwilę. I ta chwila będzie zaskakująca. Trojanowska często wybiera nieznane ścieżki zamiast dobrze znanych nam szlaków. Bardzo to lubię i dlatego też nigdy nie mam dość jej powieści. Tutaj prócz zaskoczeń dostajemy powody do uśmiechu, chwilę relaksu, pozytywną energię, ale i potężne dawki smutku. Scena ze spacerem naprawdę mocno rusza, nawet jeśli ten temat nie dotyczy nas bezpośrednio. A to tylko jeden przykład. I wiecie co jest najdziwniejsze? Ano to, że koniec końców ta książka jest bardzo pokrzepiająca i kojąca. Tego było mi trzeba. I czekam już na kolejny tom i na kolejne spotkanie z przyjaciółką. Ps. Odpowiadając na Twoje ostatnie pytanie zadane w książce: tak Sylwia, uśmiecham się do Ciebie szeroko :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-05-2020 o godz 12:56 przez: Mama książka i ja
Sylwia Trojanowska „Powiedz mi, jak będzie” RECENZJA Jeśli lubicie książki obyczajowe z dużą dawką emocji, to jest to lektura idealna dla Was. Autorka przedstawia nam historie trzech par, których losy wzajemnie łączy pewne wydarzenie. Wojciech, Kinga i Ola, główni bohaterowie powieści, wszyscy w podobnym wieku, lecz na różnych etapach swojego życia. Do rozwiedzionego Wojtka uśmiecha się szczęście, poznaje Anie z którą bardzo szybko zakłada rodzinę. Kinga, młoda pani ginekolog, chciałaby w końcu ułożyć sobie życie z ukochanym mężczyzną, zapracowanym i wiecznie nieobecnym. Ola, psychoterapeutka, która na pierwszym miejscu zawsze stawiała pracę, marzy o dziecku. • „Powiedz mi, jak będzie” to pierwsza część cyklu „Dobre chwile”. Autorka porusza w niej najważniejsze życiowe problemy, które dla mnie jako matki są bardzo bliskie. Mimo, że książka zaczyna się od opisu sielanki, to tak jak w życiu bywa przychodzi smutek i ból. Największą sympatią obdarzyłam Kingę i to jej najmocniej kibicowałam, chociaż najbardziej za serce łapały dwa pozostałe życiorysy. Ola, jej oczekiwanie na dziecko... Autorka idealnie opisuje jej ból, gdy kolejny raz jedzie do szpitala, kierowana do sali nr pięć, gdzie odbiera się nadzieję. Moje wspomnienia z okresu ciąży i pobytu w szpitalu wracają. Były chwile, że przeżywałam wszystkie emocje razem z bohaterami, martwiąc się, żeby wszystko dobrze się skończyło. Zastrzeżenie mam jedynie do historii Wojciecha i Ani, które jest najbardziej spłycone, a może to Wojciech jako mężczyzna nie przypadł mi do gustu... • Ta pozycja to książka którą chce się czytać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-08-2020 o godz 14:45 przez: Monika
"Niby jesteś szczęśliwy, niby masz wszystko, a tu nagle trach i... zmienia się rzeczywistość". Jestem na takim życiowym rozdrożu, że mogę to uznać za moje dzisiejsze motto. Pani Sylwia oczarowała mnie książką i wierszem, który jest tak piękny, że na samą myśl czuję wzbierające łzy. " Powiedz mi, jak będzie" to historia trzech osób - Wojciecha, Kingi i Aleksandry. Każdy z bohaterów ma swoją trudną historię. W ich radosne życie wkrada się cierpienie i ból, które odczuwałam całą sobą. Płakałam, śmiałam się i razem z nimi przeżywałam strach. Wydarzenia z ich życia są tak realistyczne, tak smutne, a zarazem dają ogromną nadzieję. Ich rozpacz momentami sięgała tak głęboko mojego serca, że miałam ochotę zatracić się razem z nimi. Szczególnie działała na mnie tragedia Wojtka i Aleksandry. Trauma, z jaką muszą się mierzyć, niewyobrażalna strata, która dotyka ich każdego dnia i ta ogromna miłość. Miłość przyjacielska, która pomaga stanąć na nogi po każdym kolejnym ciosie. Miłość małżonka, który kocha nas i zrobi wszystko dla naszego szczęścia. To było tak przecudownie piękne. Tak niemiłosiernie emocjonalnie odczuwałam każdą stronę, że moja recenzja może być mało merytoryczna, ale jak najbardziej szczera. Pani Sylwia wybudziła we mnie taką siłę empatii, której się nie spodziewałam. Razem z tą książka pokochałam wszystko i wszystkich. Pozycja jest lekka i szybko się ją czyta. Płynnie przechodzimy przez krótkie, ale bardzo emocjonalne ramy czasowe, które budują napięcie, by w zakończeniu powiedzieć nam, jak będzie. Polecam wam gorąco.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-10-2020 o godz 09:02 przez: Paulina
"Powiedz mi, jak będzie" to pierwsza książka Sylwii Trojanowskiej, jaką miałam okazję przeczytać. Trzy historie bez wspólnego mianownika, bohaterowie, których nic nie łączy i zdarzenie, które sprawi, że ścieżki obcych sobie osób się skrzyżują. Wojciech nie szukał miłości, ale gdy na jego drodze pojawiła się Anna, zakochał się. Udało im się stworzyć szczęśliwą parę, a wszystko dopełnia córeczka Julka. Kinga, lekarka, szczęśliwie zakochana, żyjąca przekonaniem, że trafiła na właściwego mężczyznę. On tymczasem okazuje się zupełnie inny. Natomiast kolega z pracy Kingi wciąż liczy, że ta w końcu zwróci na siebie uwagę. Aleksandra przez cały czas skupiała się na karierze i samorozwoju, ale u boku męża, Mateusza, zapragnęła czegoś więcej od życia, które niestety nie pozwoliło jej spełnić pragnienia, jakim jest posiadanie dziecka. Każdy z bohaterów zmaga się trudnościami jakie podsuwa los. Sylwia Trojanowska pokazała, że nawet najbardziej naszpikowana złymi emocjami czy przykrymi doświadczeniami droga może nas doprowadzić do szczęścia. "Powiedz mi, jak będzie" to bardzo oryginalna powieść, z nietypową konstrukcją. Zamiast rozdziałów są części, w każdej z nich autorka przybliża losy każdego z bohaterów. Przy tej książce płakałam, uśmiechałam się, wzruszyłam. Przeżywałam z bohaterami ich tragedie, żywiąc przy tym nadzieję, że mimo wszystko uda im się wyjść na prostą. Jeśli szukacie książki niebanalnej, na długo zapadającej w pamięci to koniecznie sięgnijcie po "Powiedz mi, jak będzie".
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-05-2020 o godz 14:32 przez: Anna Janik
Powieść "Powiedz mi, jak będzie" przedstawia trzy historie, które w trakcie rozwoju akcji łączą się. Właściwie obce sobie osoby połączy jedno tragiczne wydarzenie. Przypadek sprawia, że są w jednym miejscu w podobnym czasie. Powieść przypomina nieco filmową fabułę, poznajemy równolegle historie trzech par, mamy wrażenie jakby to wszystko działo się w filmie. Czytając cały czas zastanawiałam się, co może połączyć te trzy historie. Nie spodziewałam się jednak takiego obrotu spraw. Powieść przez cały czas trzyma w napięciu. Czyta się lekko i przyjemnie, jednak nie brakuje w niej emocji, bolesnych doświadczeń oraz wzruszeń. W niektórych momentach poleciały z moich oczu łzy wzruszenia. Powieść porusza bardzo wiele problemów, które są na czasie. Chociażby problem z zajściem w ciążę, utrzymaniem ciąży, utratą dziecka, radzenie sobie w tych trudnych momentach. I to nie tylko przez kobiety. Mężczyźni wbrew pozorom również bardzo silnie przeżywają stratę. To powieść o miłości, a właściwie o jej ogromnej sile, wsparciu, przyjaźni, o byciu matką,żoną, przyjaciółką. To również historia o nadziei, o wierze w lepsze jutro i zdeterminowaniu w dążeniu do wyznaczonego celu. Już dawno żadna powieść mnie tak nie wzruszyła i nie wywołała we mnie tylu emocji. Być może tematyka powieści i problemy w niej przedstawione sprawiły, że tak emocjonalnie do niej podeszłam i nie mogłam się od niej oderwać. Na pewno zostanie na długo w mojej pamięci. Polecam przeczytać. Naprawdę warto.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-02-2021 o godz 19:09 przez: Emilia Major
Książka Sylwii Trojanowskiej przeleżała trochę na mojej półce, szczerze przyznam, że o nie zapomniałam. Obstawiałam taka lekką obyczajówkę, jednak bardzo się myliłam. Wojtek już spotkał na swojej drodze miłość, ale po tym jak go zdradziła a on nie potrafi jej tego wybaczyć rozwodzą się. Pewnego dnia na jego drodze staje Ania, tworzą szczęśliwy związek, niestety nie wszystko układa im się tak jakby tego chcieli. Ola i Mateusz bezskutecznie starają się o dziecko, bez powodzenia, nie pomagają też w tym nerwy i problemy jakie ściąga na nich Mateusz. Kinga tworzy szczęśliwy związek, niestety jej mężczyzna jest w ciągłych rozjazdach i mają dla siebie tylko chwilę w tygodniu. Czy na pewno to praca go tak absorbuje? Trzy różne historie, ludzie kompletnie ze sobą nie związani, jedno dramatyczne zdarzenie, krzyżuje ich drogi i jednocześnie odmienia ich życie. Powieść do której nie warto siadać bez chusteczek, przepełniona emocjami, bolesnymi chwilami. Życiowe historie jakich wiele w świecie, przedstawione przez autorkę w taki sposób, że się przez ta książkę po prostu płynie, nie da się jej odłożyć mimo że chwilami łamie serce. Cieszę się że wcześniej nie czytałam opinii o niej, dzięki temu mogłam dać się zaskoczyć. Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką, na pewno nie ostatnie. Ta pozycja jest godna polecenia i myślę że każda inna na pewno też.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-06-2020 o godz 13:14 przez: Anna Dziubak
" Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy. Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy." Trzy pary, trzy historie i jedno wydarzenie, które je połączy. Czy jeden wylany kufel piwa może zadecydować o czyimś szczęściu? Może. Tak właśnie zaczęła się miłość Ani i Wojtka. Kiedy Kinga poznaje swojego ( jak jej się wydaje) wymarzonego mężczyznę, traci całkowicie zdrowy rozsądek i zderzenie z rzeczywistością okazuje się dla niej bolesne. Czy dla chwilowego i złudnego szczęścia warto postawić na szali dotychczasowe wartości? A może czasem po prostu wystarczy " zrobić miejsce na nowe?" Na szczęście ma obok kogoś, kto stara się być dla niej oparciem. Ile razy w życiu można człowiekowi odbierać nadzieję? Czy jest jakiś ustalony limit nieszczęść, które nas dotykają? Historia Oli pokazuje, że chyba nie. Piękne, przejmujące historie. Cudowna i mądra książka. O tym, że pomimo przeciwności losu, zawsze warto wierzyć w lepsze jutro. O tym, co w życiu najważniejsze. O tym, że nadzieja nie umiera nigdy i pozwala przetrwać to, co najtrudniejsze. I o tym, że prawdziwa miłość jest w stanie przetrwać każdą burzę. Nawet tę największą. Dziękuję Autorce za ten ogrom wzruszeń i emocji. To był naprawdę piękny czas.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-06-2020 o godz 13:16 przez: jessica396
Książka ta, to zespolenie ze sobą mnóstwo emocji, które ciężko ogarnąć. Nie wiem jak mam pożegnać się z tą książką, a właściwie z bohaterami, którzy wszystkiemu są winni. Przy tej książce się wzruszysz, bo to piękna, emocjonalna, prawdziwa historia trzech par. Losy każdej są inne i dają dużo do przemyślenia. Pokazuje jak nasze plany w ciągu jednej chwili, potrafią przestać istnieć. Jak nasze życie, które budujemy, potrafi się wywrócić do góry nogami. Będzie o miłości i czy my mamy jej szukać, czy ona znajdzie nas. Los daje bohaterom sprawdzian, ale kto z ich zaliczy i dostanie nagrodę, a kto karę? Autorka świetnie pokazuje losy ludzi, takich jak my i czytając, możemy myśleć, że czytamy o sobie, lub swojej przyjaciółce. Losy opisane przez autorkę, mogą spotkać nas. Każdy z nas dba o nasze lepsze jutro. Nie raz rezygnujemy z marzeń, bo los nie chce się do nas uśmiechnąć. Pamiętajmy po burzy, przychodzi słońce i dla takich chwil warto żyć. Obok tej powieści nie można przejść obojętnie. Daje mnóstwo refleksji i warto, choć chwilę przemyśleć losy każdej z tych par. Daje nam lekcje pokory i pokazuje jak żyć z wielkim bagażem doświadczeń. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-05-2020 o godz 13:48 przez: Magdalena Zeist
Powiem Ci, jak będzie, gdy sięgniesz po tę książkę... Momentami będzie Ci bardzo trudno, zwłaszcza, jeśli strata i żałoba zajmuje w Twoim sercu dużo miejsca, bo to właśnie ból i cierpienie spowodowane stratą, zajmują w tej powieści kluczowe role. Jednak oprócz przykrych doświadczeń, odnajdziesz w tej książce siłę miłości oraz przyjaźni i nadzieję na lepsze jutro. Historie bohaterów dobitnie pokazują, że mimo przeciwności losu, po deszczu zawsze wychodzi słońce... Trzeba jedynie dać sobie trochę czasu, na uleczenie ran i pozwolić osobom, które nas kochają sobie pomóc, bo tylko w ten sposób możemy odnaleźć szczęście i spokój. Ta powieść jest przewrotna, dokładnie tak, jak przewrotne i nieprzewidywalne bywa życie. Myślę, że prawdziwość bijąca z tej książki, nadzieja, jaką ona daje i skrajne emocje jakie wywołuje sprawią, że wiele czytelników będzie zachwycona najnowszą powieścią Sylwii Trojanowskiej i tak jak ja będą z niecierpliwością wyczekiwać następnego tomu serii 'Dobre chwile'. https://www.maobmaze.pl/2020/05/powiedz-mi-jak-bedzie.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji