Aeon's End to kolejny z przedstawicieli deck builderów, ale z jedną prostą zmianą, która kapitalnie zmienia ogólny obraz rozgrywki. W klasycznej grze opartej o silnik budowania talii po wyczerpaniu kart w naszym deck'u następuje przetasowanie discardu i utworzenie nowej talii. Tutaj nie tasujemy naszej tali przez co gra nabiera nowego strategicznego charakteru a kolejność odrzucanych kart staje się jednym z istotniejszych aspektów rozgrywki. Taka prosta zmiana a robi robotę! Sama gra jest imho bardzo klimatyczna. Mnie osobiście za każdym razem kojarzy się z serialem "Stranger Things". Tutaj też mamy małe miasteczko, które musi się bronić przez najazdem hord potworów z trzeciego wymiaru. Uzupełnieniem do tego jest ładne i w miarę staranne wykonanie. Grafiki są ładne i klimatyczne, szczególnie do gustu przypadły mi grafiki nemezis, a więc potworów-boss'ów z któymi będziemy musieli się zmierzyć. Gra Aeon's End bardzo przypadła mi do gustu. Zasady są proste, bo już po pierwszej rozgrywce większość osób powinna "załapać" o co chodzi a do tego pojedyńcza partia nie powinna przekraczać 1,5h. Gra jest bardzo regrywalna dzięki naprawde dużej ilośći dostępnyc kart (wykorzystujemy w pojedyńczej grze 1/4 z nich) i świetnie się sklauje. Nawet wariant solo potrafi przynieść frajdę z rozgrywki. Dla mnie bomba, polecam!