O co tyle krzyku?

Bezramkowe telefony oczywiście nie są jakimś cudownym wynalazkiem, który funkcjonuje na zasadzie samodzielnego ekranu. To nadal zamknięte w plastikowej obudowie dobrze wszystkim znane smartfony, które zostały odchudzone na tyle, by niepotrzebnie zajmujące przestrzeń krawędzie ekranu stały się cienkie niczym kartka papieru. Konsekwencją jest możliwość wsadzenia do kieszeni spodni urządzenia z ekranem zbliżającym się do sześciu cali, co jeszcze kilka lat temu byłoby nie do pomyślenia. Duża powierzchnia pracy i wyświetlania połączona z ogromną gęstością pikseli daje efekt możliwie najostrzejszego obrazu, którego telefonom pozazdrościć mogą zarówno komputerowe monitory, jak i nowoczesne telewizory.

Co wybrać?

Najwięcej w ostatnich miesiącach mówiło się o „kontrowersyjnym” projekcie flagowego telefonu Apple – iPhone X. Dziwny, wcięty u góry ekran nie wszystkim przypadł do gustu, ale amerykański gigant nie raz już udowadniał, że potrafi skutecznie przewidywać, a czasem nawet i kreować modę. Tutaj jednak „jabłuszko” wcale nie było pierwsze. Kilka miesięcy wcześniej na rynku pojawił się topowy model telefonu Samsung – Galaxy S8. Rywalizacja między tymi dwiema firmami jest zaciekła już od wielu lat, a konsumenci przy okazji premiery każdego nowego modelu zastanawiają się: kto kogo przeskoczy i na jak długo? Oczywiście nie trzeba wydawać całej pensji na jednego Galaxy. Można zadowolić się czymś trochę słabszym – na rynku jest mnóstwo modeli spełniających tę jedną, podstawową zasadę: mają ogromny ekran. LG G6 (lub jego słabszy brat Q6) to świetna propozycja. Coraz śmielej poczynająca sobie firma Xiaomi też ma swojego „bezramkowca” (Mi Mix 2), a słynny Sharp kontynuuje ten trend za pomocą modeli z serii Aquos.

                  

Przy Sharpie zresztą warto zatrzymać się na dłużej. Mimo tego, że moda na ekrany pozbawione wyraźnych ramek stała się tak wyraźna dopiero w zeszłym roku, to tak naprawdę pierwsze udane próby stworzenia takiego sprzętu są starsze. Aquos Crystal to telefon firmy Sharp, który zadebiutował już w 2014 roku i posiadał 5-calowy bezramkowy ekran – od współczesnych modeli różnił się tylko grubszą tzw. bródką na dole i zdecydowanie mniej imponującą rozdzielczością („zaledwie” 720x1280 pikseli), ale był pionierem. Widać zatem, że pomysł na duże ekrany z pewnością nie jest czymś nowym, tegorocznym.

Dzisiaj wśród telefonów z dużym ekranem mamy ogromny wybór modeli wielu różnych marek, więc każdy bez problemu znajdzie coś dla siebie.