Pocałunki pod jemiołą (okładka  miękka, 12.2021)

„Pocałunki pod jemiołą” to zbiór 9 opowiadań, 9 wspaniałych autorek. Książki niektórych z nich miałam przyjemność czytać wcześniej, ale z niektórymi było to moje pierwsze spotkanie. Zaprezentowane opowiadania wprowadziły mnie w ten niesamowity świąteczny klimat do tego stopnia, że zaczęłam już swoje przygotowania świąteczne w postaci porządków. Ogrom emocji i tytułowa jemioła to element wspólny wszystkich historii, natomiast różnorodność gatunkowa i fabularna to coś z czym autorki poszalały. Pierwsze opowiadanie Pani Małgorzaty Falkowskiej „Budka miłości” niesamowicie mnie rozbawiło. Bohaterowie są świetnie wykreowani, a pomysł z akcją charytatywną był świetny! Drugie opowiadanie Pani Katarzyny Grabowskiej „Świąteczna obietnica” to zdecydowanie mój faworyt. Te kilkanaście stron wywołało we mnie cały ogrom emocji. Niesamowicie wzruszająca historia, która przypomina nam o bliskich, których już z nami nie ma. Niejednokrotnie miałam łzy w oczach. Opowiadanie autorstwa Pani Magdaleny Jarząbek „Świąteczna e-randka” też bardzo mi się podobało i nie napiszę tu nic odkrywczego, ale świetnie się bawiłam czytając historię tych dwóch przyjaciółek. „Świąteczna podróż” autorstwa Pani Marty Matulewicz pozwala zaznać luksusu Orient Express oraz poznać historię dwójki młodych ludzi, dla których ta podróż okaże się przełomowym momentem w ich życiu. Kolejnym opowiadaniem jest „Grzeszny Mikołaj” Pani Eweliny Nawara. Przyznam, że jestem lekko zawiedziona zakończeniem, ponieważ chętnie poznałabym dalszy ciąg historii Iris i Nathaniela. Historia pt.” W tym roku świąt nie będzie” Pani Agnieszki Zakrzewskiej pokazuje okres przedświątecznej gorączki. No bo komu nigdy nie zdarzyło się spalić karpia albo zapomnieć zapakować prezentów? „Święta na Maderze” autorstwa Agnieszki Nikczyńskiej-Wojciechowskiej sprawiły, że totalnie się rozmarzyłam o świętach spędzonych w ciepłych krajach. Chociaż ta dwójka postanowiła spędzić święta w zupełnie innym klimacie to nie zabrakło tam również świątecznych akcentów. Opowiadanie autorstwa Pani Agnieszki Zawadki „Urok” to dopiero niespodzianka! Muszę przyznać, że w świątecznej antologii nie spodziewałam się historii tego gatunku. Jednak bardzo mi się podobała i postanowiła, że na pewno zapoznam się z innymi książkami tej autorki. Ostatnim opowiadaniem jest „Prawda w twoich oczach” Pani Marii Zdybskiej, które opowiada o Em. Dziewczyna jest obdarzona niesamowitym darem, który ma pomóc w odszukaniu złodzieja. Nie spodziewa się jednak, że to odkrycie tak bardzo wpłynie na jej życie. Podczas czytania bardzo dobrze się bawiłam oraz poczułam zbliżające się święta. Opowiadania wywołały we mnie wiele emocji od śmiechu po smutek i łzy. Dodam jeszcze, że książka jest pięknie wydana. Świąteczna ankieta i krótka informacja o autorkach pozwalają nam je lepiej poznać, ale też świadczą o staranności z jaką została wydana książka. Te opowiadania są niezbitym dowodem, że w święta dzieją się prawdziwe cuda i możecie mi wierzyć lub nie, ale gdy pisałam tę recenzję za oknem zaczął padać śnieg 😉

Ta książka to nie tylko zbiór opowiadań. Znajdziemy w niej również pewne przesłania, dzięki którym przypomnimy sobie czym dla nas powinny być święta i co jest w nich najważniejsze, bo może często w tym szaleństwie przedświątecznym zapominamy o ważniejszych rzeczach. Okraszona przepięknymi życzeniami Świątecznymi od każdej z autorek, oraz ciekawostkami z życia każdej z nich. Dowiemy się jakie tradycje kontynuują w swoich domach i opowiedzą nam o swoich zwyczajach, marzeniach, a także zdradzą kilka sekretów ze swojego życia. Każde z opowiadań dostarcza nam innych wrażeń i emocji. Pewnie jedne spodobają się Wam bardziej inne mniej, ale uwierzcie, że z pewnością nie pożałujecie, że po nią sięgnęliście. Różnorodność gatunków dostarcza dodatkowego smaczku całej antologii. Znajdziemy w niej szczyptę fantastyki, oraz erotyki. Dostarczy nam wiele uśmiechu, radości i ciepła. Nie zabraknie wzruszających historii, po których uronicie kilka łez… Czy trzeba dodawać coś więcej? Każda z historii jest inna, a jednak łączy je wspólna nić, która po krok po kroku, doprowadza do zatrzymania się i skłania nas, do odrobiny refleksji… Magia pocałunku pod jemiołą… Czy wierzycie w świąteczne cuda? Większość opowiadań mi się bardzo podobała i gratuluję z całego serca wszystkim autorkom Kobiecej Strony Literatury! Jednak nie byłabym sobą, gdybym nie wyróżniła kilku z nich… Opowiadania, które najmocniej chwyciły mnie za serca i dostarczyły mi najwiecej emocji: „Świąteczna obietnica” Kasia napisała tak wzruszające opowiadanie, że po jego przeczytaniu, musiałam sobie zrobić przerwę w czytaniu. Obiecuje, że z pewnością uronicie nie jedną łzę.Ta historia długo siedziała w mojej głowie i to właśnie kocham w książkach autorki. Potrafi ona przekazywać nam niesamowite emocje i to nie ważne, czy jest to trylogia, jednotomówka czy krótkie opowiadanie. Zawsze trafiają one w moje najczulsze punkty. Tą historię pokochałam od pierwszej strony i jestem pełna podziwu, że w tak krótkim opowiadaniu znalazło się tyle skrajnych emocji, a ja uroniłam tyle łez… „Grzeszny Mikołaj” Ewelina napisała opowiadanie, w którym pokazała, że nastoletnie zauroczenie jest czasami głębsze niż te, który przytrafiają nam się w dorosłym życiu. Nieco pikantna, wesoła, a zarazem ze smakiem… Tutaj wszystko było odpowiednio wywarzone. Do tego życzenie, które bardzo szybko się ziściło. „W tym roku Świąt nie będzie” Agnieszka w swoim opowiadaniu pokazuje nam, że nic nie zastąpi bliskich nam osób. W dość humorystyczny sposób skłania do głębszych refleksji i zadumy nad przewartościowaniem tego, co jest dla nas ważne w święta i jak wpływa na nasze samopoczucie ta pogoń za perfekcyjnością. „Prawda w twoich oczach” Maria napisała piękną historię, w której pokazuje, że czasami osądzamy po okładce, zamiast dać szansę i spojrzeć odrobinę głębiej. Wyjątkowe opowiadania, które zachwycają nie tylko wnętrzem, ale również swoim przekazem. Polecam!

"Pocałunki pod jemiołą" to antologia świątecznych opowiadań. Jedni takie zbiory uwielbiają inni nie. Ja reaguje na nie umiarkowanym entuzjazmem. Ciężko znaleźć antologię, gdzie wszystkie opowiadania w podobnym stopniu zachwycą czytelnika. Wielu autorów oznacza mieszankę wielu stylów. Kiedyś nie lubiłam antologii ze względu na ich długość. Obecnie zauważam, że wszystko zależy od autora, ponieważ bywają opowiadania, gdzie owszem pojawia się żal, że już koniec, ale to ten rodzaj rodzaj żalu co w przypadku dobrej książki, a czymś innym jest nagle urwana fabuła. Przy świątecznych antologiach pokusa czytania jest u mnie większa. W przypadku tej zachwyciła mnie prostota okładki. Po lekturze szczerze muszę powiedzieć, że ta antologia to przekrój wielu czytelniczych emocji, zarówno pozytywnych jak i tych trochę mniej. Antologia zaczyna się od opowiadania "Budka miłości" i tu nie wpadłam w wielką euforię, bo ogólnie bohaterowie w tym przedziale wiekowym nie są tym po co chętnie sięgam. Pomysł jednak był fajny i czytało się przyjemnie. Pomyślałam nawet, żeby tak wszystkie opowiadania do końca utrzymały ten stopień przyjemności to będzie dobrze! Przeczytałam kolejne-"Świąteczna obietnica" i zryczałam się strasznie. Takiego wyciskacza łez na pewno się nie spodziewałam! Bardzo pozytywnie też odebrałam opowiadanie "Wigilijna e-randka", gdzie bardzo odpowiadał mi styl autorki i pomysł na fabułę. Podobnie w przypadku opowiadań "Świąteczna podróż" i "Grzeszny Mikołaj", chociaż w przypadku tych dwóch zakończenie było takie nagłe, za szybkie i nie do końca mnie przekonało. Takim z przesłaniem, fajnym, klimatycznym opowiadaniem z tego zbioru było "W tym roku świąt nie będzie", które może nie miało wyszukanego pomysłu na fabułę, ale w swojej prostocie trafiało w to co najważniejsze! Najmniej za to podobały mi się trzy ostatnie opowiadania. "Święta na Maderze" po prostu nie trafiły w mój gust, bo było to opowiadanie dla mnie za słodkie. Jeśli chodzi o "Urok" to tu też zupełnie nie moja bajka, bo pojawia się jakaś fantastyka i powiem szczerze, że w ogóle mi to opowiadanie nie pasowało do całości. Oczywiście kwestia gustu, może kogoś właśnie to zachwyci. Ostatnie opowiadanie tej antologii czytało się przyjemnie, ale nie wciągnęłam się jak w przypadku tych wcześniejszych. Całość jednak choć różnorodna, jest zawsze dobrym pomysłem w okresie przedświątecznym. W końcu antologie mają tego mega plusa, że można sobie czytać opowiadanie jednego dnia, drugie kiedyś tam, nie trzeba zachować ciągłości. Czy polecam? Pewnie, że tak, w końcu większość zdobyła moje uznanie, a w dodatku to świetny pomysł na prezent. Przed każdym opowiadaniem wzmianka o autorce, a na zakończenie ankieta świąteczna z odpowiedziami autorki i życzenia. Bardzo przyjemnie wizualnie prezentuje się ten zbiór, więc miejcie go na uwadze!

Ta książka jest zbiorem prawdziwie świątecznych opowiadań, które jako wspólny mianownik mają właśnie jemiołę. Dostajemy jednak szeroki przekrój styli w jakich zostały napisane opowiadania, począwszy od typowo obyczajowych, przez romans, a na fantastyce kończąc. Z uwagi na to, każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie. Na uwagę zasługuje też fakt, że Antologia jest pięknie wydana, z dbałością o każdy szczegół. Przed rozpoczęciem każdej prezentowanej historii otrzymujemy notkę biograficzną jej Autorki. Na koniec, Autorki odpowiadają na interesujący i bardzo świąteczny zestaw pytań, po czym dostajemy od każdej z nich piękne życzenia. Tak więc kolejną zaletą tej publikacji jest fakt, że idealnie pasuje na prezent i z pewnością obdarowany nie będzie nim rozczarowany! Przekrój osobowości i historii, które poznamy na kartkach tej książki jest naprawdę duży. Kto zostanie Waszym ulubieńcem? Rafał i Duśka, zaangażowani w świąteczny projekt studencki? A może Kinga, która miała, w swojej ocenie, świetny plan na święta, który zdecydowanie nie poszedł ani trochę po jej myśli. Wiktoria, który oficjalnie nie znosi świąt, a do tego nadal leczy złamane serce? Czy też Ava, której marzenie o podróży luksusowym pociągiem blednie gdy musi znosić obecność niechcianego towarzysza? Może Iris, dla której nietypowy prezent urodzinowy będzie jedynie początkiem powrotu do przeszłości? Poznacie też Konstancję i Miłosza, którzy skupieni na szykowaniu idealnych świąt zapomnieli o tym, co naprawdę ważne. Dowiemy się co mogą przynieść nietypowe święta w ciepłych krajach. Ponadto wraz z Astrid przekonamy się do czego może doprowadzić spotkanie po latach, gdy nad głowami wiszą wspomnienia i.. jemioła. A także będziemy towarzyszyć Emmie, zmuszonej wrócić do domu i przypadkowo również do nieodwzajemnionej przed laty miłości. Sami widzicie, jest tego trochę! ;-) Jak to w antologiach bywa każdy będzie miał swoich ulubieńców, jak i opowiadania, które niekoniecznie trafiły w jego gusta czytelnicze. Jednak każdą prezentowaną nam historię łączy jedno- przesłanie, że niezależnie od tego, jak wyglądają święta, liczy się tylko to, kto je z nami spędza. W mojej ocenie, na ogromne wyróżnienie zasługuje opowiadanie Pani Kasi Grabowskiej. To wręcz niepojęte, by w tak krótkiej historii przekazać tak wiele emocji, ważnych spraw, a już szczególnie doprowadzić mnie do wzruszenia! Czapki z głów, naprawdę... Jestem przekonana, że i Wy w tej książce znajdziecie swojego ulubieńca... :-) Dzisiaj premiera, więc śmiało możecie zamawiać swój egzemplarz!

,,Pocałunki pod jemiołą" Antologia @videograf.sa Tak! Przyznaję się, jestem okładkową sroką 😍📚 Uwielbiam pięknie wydane książki, nie tylko na okładce, ale i wewnątrz. Przy książkach świątecznych jest pewnie łatwiej, bo ten magiczny czas sprzyja i inspiracji nie brakuje. Muszę przyznać, że Wydawnictwo @videograf.sa spisało się przy antologii na medal. Na uwagę zasługuje nie tylko piękna okładka, ale również śliczne grafiki zapowiadające każde opowiadanie i duża czcionka ułatwiająca czytanie. Antologia ,,Pocałunki pod jemiołą” to zbiór opowiadań napisanych przez dziewięć autorek. Świąteczne, romantyczne i erotyczne, a każde inne, wciągające i przykuwające uwagę. Wprawiły mnie w prawdziwie magiczny świąteczny klimat. Wszystkie przypadły mi do gustu, ale niekwestionowanym faworytem jest dla mnie opowiadanie: ,,Świąteczna obietnica” @kgrabowska Bardzo wzruszająca opowieść, która chwyci was za serce i sprawi, że nie uronicie łzy, ale będziecie płakać już po przeczytaniu pierwszej strony. To historia Kingi i Michała, dla których miały to być pierwsze wspólne święta. Okrutny los chciał jednak inaczej… Piękna ogromnie wzruszająca fabuła, którą przeczytałam zamglonymi od łez oczami i z czystym sumieniem mogę napisać, że będzie to jedno z moich ulubionych zimowych opowiadań. Zachęciło mnie do przeczytania innych książek autorki, której twórczości jeszcze nie znam. ,,Grzeszny Mikołaj” @ewelina.nawara Koleżanki zrobiły Iris prezent urodzinowy i zabrały ją na pokaz tańca ,,Magic Mike”. Jeśli oglądałyście film o tym samym tytule, to wiecie, o jaki pokaz chodzi. W jednym z tancerzy dziewczyna rozpoznaje przyjaciela z dzieciństwa, którego widziała ostatnio dziesięć lat temu. On jednak nie rozpoznał jej, jest zaskoczony, kiedy spotykają się na Wigilii w jej rodzinnym domu. ,,W tym roku świąt nie będzie” @agnieszka_zakrzewska Na przykładzie Konstancji i Miłosza autorka pokazuje, że w święta nieważny jest ten cały konsumpcjonizm, jaki nas otacza. Ważni są ludzie, z którymi spędzimy ten czas i w towarzystwie, których czujemy się szczęśliwi. Ta opowieść ukazuje prawdziwego ducha świąt Bożego Narodzenia. Przytoczyłam kilka opowiadań, które wywarły na mnie największe wrażenie, ale bardzo zachęcam was do przeczytania i poznania pozostałych. Każde opowiadanie kończy się świąteczną ankietą z ciekawostkami o autorkach i pięknymi życzeniami. Łączy je też jeden wspólny mianownik, pocałunki pod jemiołą. A u was w domu wieszacie jemiołę i kradniecie pod nią pocałunki?

Hej. Spadł u Was dziś śnieg? U nas było rano troszkę śniegu, ale szybko zniknął. A skoro mowa o śniegu to ja dziś przychodzę do Was z recenzją antologii świątecznej "Pocałunki pod jemiołą". Znajdziemy tam 9 opowiadań napisanych przez wspaniałe autorki. W antologii znajdziemy opowiadania napisane w okresie świątecznym, jednak każda historia jest inna. Każdy znajdzie coś dla siebie. ❄️"Budka miłości" Małgorzaty Falkowskiej pokazuje nam, jak niewielka granica dzieli nienawiść i miłość. W tej historii dowiemy się jaki pomysł na zbiórkę pieniędzy będą mieli studenci i jak się dla nich zakończy. ❄️"Świąteczne obietnice" Katarzyny Grabowskiej to historia, która wzrusza do łez. Pokazuje jak trudno nam pogodzić się ze stratą kogoś bliskiego. Jest to opowiadanie, które na długo zapamiętam. ❤️ ❄️"Wigilijna e-randka Magdaleny Jarząbek pokaże nam, że nie warto podsłuchiwać, bo czasem usłyszymy coś, czego nie powinniśmy, i może dojść do nieporozumień. ❄️"Świąteczna podróż" Marty Matulewicz zabierze nas w podróż Orient Expressem, gdzie miłość spotka bohaterów. ❄️"Grzeszny Mikołaj" Eweliny Nawary pokaże nam, że dawna miłość może wrócić w najmniej spodziewanym momencie. A życzenie urodzinowe może się spełnić bardzo szybko. ❄️"W tym roku świąt nie będzie" Agnieszki Zakrzewskiej to historia, która pokazuje nam, że w święta nie jest najważniejsze, żeby stół był zastawiony jedzeniem, dom pięknie ubrany. Najważniejsze jest to, że spędzamy je w gronie najbliższych. ❄️"Święta na Maderze" Agnieszki Nikczyńskiej-Wojciechowskiej przeniosą nas w upalne miejsce, gdzie para świeżo upieczonych małżonków spędza wspólnie święta. W tej historii znajdziemy ogrom miłości. ❄️"Urok" Agnieszki Zawadki to historia dla fanów fantastyki. Przyznam, że sama nie czytam takich historii, jednak to opowiadanie mnie wciągnęło i przeczytałabym więcej. Historia pokazuje, że nawet czarownice mogą się zakochać. ❄️"Prawda o Twoich oczach" Marii Zdybskiej pokazuje nam, że czasem nie widzimy tego co mamy tuż przed oczami, i nawet niezwykłe umiejętności tego nie zmienią. "Pocałunki pod jemiołą" to zbiór opowiadań gdzie w każdym opowiadaniu znajdziemy coś wyjątkowego. Po każdym opowiadaniu znajdziemy ankietę, gdzie autorki odpowiadają na pytania odnośnie świąt. Pięknie wydana książka, która zachwyca. Polecam. Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu oraz autorką. love.s.books

Dla większości z nas to właśnie święta Bożego Narodzenia mają ogromne znaczenie i wprawiają nas w magiczny klimat, który zdecydowanie sprawia, że jesteśmy dla siebie milsi i potrafimy więcej wybaczyć. Niestety osoby samotne nie zawsze mają przyjaciół aby ten czas spędzić wesoło, dlatego powinniśmy na nich zwracać u wagę i zaprosić ich do siebie. Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie, gdyż wprowadziła mnie w świąteczny klimat, który uwielbiam. Poruszała we mnie wszelakie emocje począwszy od smutku, a skończywszy na śmiechu. Zdecydowanie na plus jest to, że te historie są zróżnicowane pod względem gatunkowym, dlatego nikt nie może się nudzić, a poza tym bardziej wybredni czytelnicy znajdą tu coś dla siebie. W tym przypadku zdecydowałem się wyróżnić cztery opowiadania (kolejność przypadkowa): „Świąteczna obietnica” - Katarzyna Grabowska, „W tym roku świąt nie będzie” - Agnieszka Zakrzewska, „Święta na Maderze” - Agnieszka Nikczyńska-Wojciechowska oraz „Urok” - Agnieszka Zawadka. Te opowieści najbardziej przypadły mi do gustu, ale pozostałe również są fajne i nie należy ich pomijać. W książce znajdziemy krótkie biogramy wraz ze zdjęciami autorek, ankiety wigilijne w których każda z nich opowiada o swoich świętach, a także życzenia, które każda z osobna składa czytelnikom książki, a wszystko to jest obleczone w piękną szatę graficzną. Te wszystkie dodatki sprawiają, że książka jest zdecydowania bardziej wartościowa i dzięki niej możemy się czegoś ciekawego dowiedzieć o naszych ulubionych autorkach. Niespotykanym i jak najbardziej pozytywnym jest fakt, że każde opowiadanie nawiązuje do tytułu książki, co się rzadko zdarza w innych antologiach. Okładka przykuwa wzrok czytelnika i zdecydowanie zachęca do sięgnięcia po lekturę. Gorąco polecam książkę wszystkim fanom antologii świątecznych, a także innym czytelnikom lubiącym magiczne historie, bo one wprowadzą was w klimat świąt i uświadomią was, co tak naprawdę sprawia, że są one piękne i chętnie do nich wracamy,

„Pocałunki pod jemiołą” to świąteczna antologia od Kobiecej Strony Literatury. W środku znajdziemy dziewięć przeróżnych opowiadań, napisanych przed dziewięć różnych autorek. Niektóre z nich miałam już przyjemność poznać w innych dziełach. Jednak z większością z nich jest to moje pierwsze spotkanie i z pewnością nie ostatnie. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona wysokim poziomem opowiadań. Każda historia różni się od siebie, a autorki nie powielają tych samych schematów. Na początku książki spotkamy się z losami przewodniczącej samorządu studenckiego, następnie poznajemy Kingę jej małżeństwo i pewną tragedię, która z pewnością was zaintryguje.. Jednak nie będę wam spojlerować wszystkich opowiadań, ale zdradzę, że antologię kończymy bardzo przyjemnym opowiadaniem o przygodach Emmy i jej magicznych świąt. Mimo tego, iż opowiadania zupełnie się od siebie różnią każde z nich łączy wątek świąt oraz symbolicznego pocałunku pod jemiołą. Pomimo tego, iż niektóre opowiadania poruszały dość przygnębiające tematy z przeszłości bohaterów, książkę czytała mi się bardzo przyjemnie i szybko. Mogę szczerze powiedzieć, że w trakcie czytania z każdej strony otulał mnie świąteczny klimat, za co bardzo dziękuję autorkom. Z pewnością podczas mojej przygody z tą książką poczułam magię świąt i już szczerze wyczekuję tego pięknego okresu w roku. Świetnym zagraniem było umieszczenie ankiet i bibliografii autorek. Dzięki temu mogłam z pewnością je bliżej poznać. Dodatkowo mogłam poznać co dla nich tak naprawdę znaczą święta. To bliskie spotkanie z autorkami sprawiło, że mogłam je poznać z zupełnie innej strony. „Pocałunki pod jemiołą” były lekką książką, która z pewnością umiliła mi wieczór. Bez wątpienia byłaby świetnym prezentem na święta. Wprowadza ona w świąteczny nastrój i sprawia, że pragniemy by Boże Narodzenie przyszło jeszcze szybciej. Polecam ją każdemu kto tak samo jak ja uwielbia świąteczny wystrój, a wigilia jest jego ulubionym dniem w roku.

Dziewięć opowiadań, dziewięć autorek z różnorodnym dorobkiem literackim przychodzi do nas z propozycją lektury, w której każda z nas, czytelniczek, powinna znaleźć coś dla siebie. Motyw główny opowiadań jest jeden, ale bohaterowie, gatunek, to już zupełnie inna bajka. Znajdziecie tutaj coś z fantasy, gdzie tytułowa jemioła to coś więcej niż tylko romantyczny atrybut, erotyki, gdzie akcja rozgrywa się na bajecznej, gorącej wyspie, gdzie temperaturę podnosi nie tylko słońce, coś romantycznego, co delikatnie otuli niejedną stęsknioną duszę. Gdybym miała wybrać ulubione opowiadanie, to stawiam na Agnieszkę Zakrzewską i jej "W tym roku świąt nie będzie"!. Jej opowiadanie chyba najlepiej oddaje tu magię tego niezwykłego czasu. Pokazuje, co tak naprawdę jest ważne w tym wszystkim. Nie przepych, tysiące ozdób, czy barszcz na stole. Ważni są ludzie, z którymi spędzimy ten czas, nasze relacje, wspomnienia, które nas łączą. Autorka w piękny sposób pokazała też, ile dobrego może sprawić rozmowa z drugim człowiekiem, nawet totalnie obcym. Drugim opowiadaniem, w zupełnie już innym klimacie, jest "Grzeszny Mikołaj" Eweliny Nawara. To zabawna, romantyczna opowieść o przyjaźni, więzach rodzinnych i o tym, że lepiej nie nadużywać słowa "nigdy", bo życie lubi płatać psikusy, oby tylko takie pociągające jak w tym przypadku tytułowego Mikołaja w wersji dla dużych dziewczynek. Opowiadanie nr 3 to tekst Gosi Falkowskiej. Jej pióro jest niepodrabialne, lekkość, humor, młodzi bohaterowie "Budki miłości" i ich pomysły cudownie wprowadzają w świąteczny klimat. To opowiadanie od razu sprawia, że widzę przed oczami siebie, siedzącą przy choince, z wypiekami na twarzy oglądającą znakomity świąteczny film! "Pocałunki pod jemiołą" to zbiór uroczych, zimowo- świątecznych historii, które doskonale wprowadzą nas w klimat nadchodzących świąt, i sprawią, że ozdabiając domy jemiołą, uśmiechniemy się pod nosem, wspominając tę lekturę i jej bohaterów.

"Pocałunki pod jemiołą" to zbiór dziewięciu opowiadań, połączonych wspólnym tematem przewodnim. Cześć pióra znanych już autorek, część to debiuty. Każde z nich jest inne, lecz wszystkie przekazują ważną ideę: czy spędzamy święta w Polsce czy na Maderze, czy przy suto zastawionym stole czy też nad jednym niekoniecznie świątecznym daniem, istotne jest to, by mieć przy sobie bliską osobę, której można skraść pocałunek. Najbardziej spodobały mi się opowiadania: "Świąteczna obietnica" Kinga straciła najbliższą osobę. Sądziła, że już nic dobrego jej nie spotka i planowała, że to będą jej ostatnie święta. Od początku zaskoczył mnie tak ponury, zdawałoby się, tekst, którego główną bohaterkę poznajemy na cmentarzu. A przecież świąteczne opowieści to brokat i jednorożce... no dobrze, mogą być renifery. Kingę uratuje moc świąt i pewna spełniona obietnica. Opowiadanie obyczajowe z wątkiem magicznym, bo to nie mogło zdarzyć się naprawdę. Takie rzeczy to tylko w bajkach. "Urok" Większość zamieszczonych w zbiorze historii osadzonych jest w znanej nam rzeczywistości, tymczasem nagle, tu - prawdziwa wiedźma i zmiennokształtni. Coś co kocham. Bardzo mnie to zaskoczyło a w połączeniu z wątkiem romansowym stworzyło prawdziwy eliksir. "Prawda w twoich oczach" Zbuntowana córka wraca na łono rodziny, by wykryć zdrajcę. Przed oczami Emmy nic się nie ukryje, żaden fałsz nie ujdzie jej uwadze, pochodzi bowiem z rodu kobiet obdarzonych pewnym darem... znowu mamy element nadprzyrodzony, a do tego oszusta, który być może wcale nie jest taki zły. Najbardziej przypadły mi do gustu opowieści z odrobiną (świątecznej) magii. Mam nadzieję, że kiedyś powstanie świąteczna antologia fantasy, to byłoby dopiero coś wyjątkowego. Pomiędzy poszczególnymi historiami możemy przeczytać o tym, jak ich autorki spędzają święta, a także czego życzą nam, czytelnikom, w ten świąteczny czas. To bardzo miły gest.