Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.
Sprawdź jak złożyć zamówienie krok po kroku.
Możesz też zadzwonić pod numer +48 22 462 72 50 nasi konsultanci pomogą Ci złożyć zamówienie.
Jesteśmy tym, kim uczyniła nas nasza przeszłość.
Nigdy nie uda ci się zapomnieć, skąd pochodzisz, nigdy nie uda ci się tego zmienić... bez miłości.
Historia pustyni zapisywana jest na piasku. Laia swoją własną historię miała wyrytą na skórze przez gwałtowne podmuchy ostrego wiatru sirocco, aby nigdy nie zapomniała, skąd pochodzi i kim naprawdę jest. Jej przeszłość zmuszała ją do milczenia nawet wobec najbliższych. Istnieją bowiem sekrety, które parzą tak długo, aż wszystko wokół spalą i przemienią życie w popiół. Jednak nawet na pustyni zdarzają się cuda: bezkresne pragnienie miłości może wygrać z żarem pustyni.
Pocałunki piasku to prawdziwa historia dziewczyny pochodzącej z wydm Sahary, która otrzymała nowe życie w Hiszpanii: wreszcie studiuje, robi karierę, jest pod opieką świetnych lekarzy, ponadto - zakochuje się ze wzajemnością. Niespodziewanie, przeszłość zaczyna się o nią upominać i zmusza ją do powrotu.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
ID produktu: | 1113871486 |
Tytuł: | Pocałunki piasku |
Tytuł oryginalny: | Besos de arena |
Autor: | Monforte Reyes |
Tłumaczenie: | Zawadzki Zbigniew |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo WAM |
Redakcja: | Marczuk Aleksandra |
Język wydania: | polski |
Język oryginału: | hiszpański |
Liczba stron: | 496 |
Numer wydania: | I |
Data premiery: | 2015-10-07 |
Rok wydania: | 2015 |
Forma: | książka |
Wymiary produktu [mm]: | 55 x 216 x 137 |
Indeks: | 18047028 |
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem Pocałunki piasku
Jesteśmy tym, kim uczyniła nas nasza przeszłość. Nigdy nie uda ci się zapomnieć, skąd pochodzisz, nigdy nie uda ci się tego zmienić... bez miłości. Historia pustyni zapisywana jest na piasku. Laia ...Laia szybko przyzwyczaja się nowego kraju, a przede wszystkim do tak odmiennego i pełnego miłości domu stworzonego przez troskliwych opiekunów. Z biegiem czasu wyrasta na wrażliwą i mądrą kobietę, która wraz z przyszłością wiąże ogromne plany. Zakochana z wzajemnością w synu sąsiadów marzy o przeprowadzce do Madrytu oraz rozpoczęciu studiów medycznych.
"Łatwo się zadowolić tym, co się ma, jeśli człowiek nie wie, co traci. Natomiast pamięć wypełniona najróżniejszymi wspomnieniami sprawia, że szczęście przestaje być w zasięgu ręki."
Jednak, jak się niebawem okaże, życie szykuje wobec niej coś zupełnie innego. Bowiem od dawna skrywana przeszłość upomni się o kobietę w najmniej spodziewanym momencie zmuszając ją do bolesnego powrotu do afrykańskiej rzeczywistości.
Jak z pewnością wiecie, najczęściej czytanym przeze mnie gatunkiem książek jest zdecydowanie fantastyka. Jednak przez pewien czas czułam się nią nieco przytłoczona, dlatego jednym z moich postanowień noworocznych stało się poznanie większej ilości utworów typowo obyczajowych.
"Pocałunki piasku" zainteresowały mnie przede wszystkim swoją fabułą, która powstała na podstawie prawdziwej historii. Do tej pory nigdy nie miałam styczności z tego rodzaju tematyką, więc cieszę się, że miałam okazję spróbować czegoś nowego.
Książka opowiada historię Saharyjki, która szczęśliwie zyskała nowy dom w wolnej od przemocy Hiszpanii. Trafiła na troskliwych opiekunów, którzy otoczyli ją bezgraniczną miłością i dali jej upragnione poczucie bezpieczeństwa. Zawalczyli również o to, by nie musiała wracać do Afryki z powodu choroby serca. Laila z biegiem czasu wyrasta na piękną kobietę, która marzy o wspólnej przyszłości z ukochanym i rozpoczęciu studiów w Madrycie. Jednak życie pokazuje jej, że nie sposób uciec od wydarzeń z przeszłości, która upomina się o nią w najmniej odpowiednim momencie.
Już od pierwszych stron zakochałam się w tej opowieści. Ujęła mnie za serce panująca w niej atmosfera, pełna wzajemnej miłości i szacunku. Pozwoliła mi otworzyć się na nowe emocje i nowe fakty, o których istnieniu nie miałam wcześniej pojęcia. Dzięki niej poznałam co nieco z historii obszaru Sahary, która często zmieniała swoich właścicieli w wyniku wojen i bitew. Miałam również okazję dowiedzieć się również wiele na temat tradycji i kultury panującej w Afryce, z których nigdy wcześniej nie zdawałam sobie sprawy. Ta książka okazała się dla mnie wyprawą w nieznane, podczas której odkryłam całą masę nowych i naprawdę niespodziewanych faktów.
Moje uznanie zyskała przede wszystkim główna bohaterka. Jej niezachwiana wiara i siła, z jaką kroczyła przez życie, zdecydowanie zasługują na uznanie. Dziewczyna, pomimo wielu przeciwności losu, nigdy nie straciła nadziei na szczęśliwe zakończenie. Autorka opisała ją w sposób niezwykle dokładny, co pozwala nam poczuć się tak, jakbyśmy znali ją osobiście.
Ten utwór nie należy być może do kryminałów z porywającą akcją, które można pochłonąć w jedną noc i szybko o nich zapomnieć. Nie, "Pocałunki piasku" to niesamowita opowieść, którą należy się delektować w ciszy i spokoju, aby dobrze zrozumieć jej przesłanie. To powieść, która na zawsze zostawia ślad w naszej świadomości i w naszych wspomnieniach.
"Nie, nie rób tego błędu. Nie powinnaś się wstydzić swojej przeszłości, bo to właśnie ona doprowadziła cię, na dobre i na złe, w to miejsce, w którym się dziś znalazłaś. Dzięki niej jesteś tym, kim jesteś. "
"Pocałunki piasku" to piękna książka, w której autorka niestety nie dała się ponieść swojej wyobraźni. Bowiem jest to opowieść o Saharyjskiej dziewczynie, która wydarzyła się naprawdę w znanym nam świecie. Skłania czytelnika do przemyśleń na temat rzeczywistości kobiet i dzieci w Afryce jednocześnie nie pozwalając o sobie zapomnieć na długo. Ze swojej strony polecam przede wszystkim osobom zainteresowanym tą tematyką.
Recenzja pochodzi z bloga www.przygody-mola-ksiazkowego.blogspot.com
Laia otoczona opieką hiszpańskiego małżeństwa, które kochało ją jak własną córkę i starało się jej ,,nieba przychylić,, szybko przyzwyczaiła się do życia w nowych warunkach. Ze względu na początki astmy i zaburzenia sercowe jej pobyt w Hiszpanii wydłużył się na lata, gdyż dolegliwości zdrowotne niezbyt poważne przy hiszpańskim trybie życia w przypadku mieszkania na pustyni, gdzie nie było dostępu do odpowiednich środków medycznych i badań kontrolnych zagrażały życiu.
Laia bardzo dobrze się uczyła, kochała swoich opiekunów i uwielbiała stać na deszczu. Nie mogła znieść myśli, że miałaby znów powrócić do życia pośród wydm i burz piaskowych na pustyni.
Kiedy zakochuje się z wzajemnością w Juliu i dostaje się na studia medyczne w Madrycie wydaje jej się, że osiągnęła coś niemożliwego, jakby żyła w bajce. Zdaje sobie sprawę, że spotkało ją wielkie szczęście i chciałaby jego część podarować innym. Rozważa możliwość podjęcia pracy na afrykańskiej ziemi po ukończeniu medycyny. Jednak nagle w jej życie zaczynają się wkradać duchy trudnej przeszłości na Saharze. Nikt poza nią nie zna mrocznego sekretu, jaki pozostawiła na pustyni i niespodziewanie musi się zmierzyć z jego konsekwencjami. Tajemnica, którą skrywała głęboko i bała się ujawnić bliskim odbiera jej to, co było dla niej najważniejsze: miłość i wolność.
,,Kto nie oddaje długu człowiekowi pustyni, ryzykuje, że pustynia się o niego upomni."
Równolegle do losów Lai i Julia czytelnik poznaje, całkiem podobną, historię ojca Julia-Carlosa, który 35 lat wcześniej zakochał się w kobiecie z Afryki-Maimie, która w wyniku ówczesnych zawirowań politycznych, zaginęła. Te dwie historie przeplatają się ze sobą, połączone losem miłości niemożliwej.
Reyes Monforte w swojej nowej książce zwróciła uwagę na zaskakujący problem w dzisiejszych czasach jakim jest niewolnictwo kobiet. Trudno uwierzyć, że w XXI wieku może jeszcze istnieć reżim niewolniczy, ale w obozach uchodźców w Tinduf, gdzie od ponad 40 lat żyje 200 tysięcy osób w tzw. ,,jaimas", czyli namiotach używanych przez ludy nomadzkie północnej Afryki pośrodku pustyni Sahary, zdarzają się przypadki niewolnictwa.
Autorka przedstawiła w zarysie trudną historię Sahary Zachodniej, która po konferencji berlińskiej w 1885 roku, gdy mocarstwa europejskie na nowo podzieliły Afrykę, stała się kolonią Hiszpanii. Późniejsze zamieszki przeciwko Hiszpanom oraz obecne spory o te tereny między Marokiem a Saharyjską Arabską Republiką Demokratyczną.
Ukazuje smutną prawdę o dzieciach mieszkających w obozach saharyjskich, gdzie nie mają warunków do normalnego rozwoju, są często odwodnione, niedożywione, cierpią na biegunki, bo piją zanieczyszczoną wodę, nie mają zapewnionej podstawowej opieki medycznej, a do tego bezlitosne słońce Sahary uszkadza im wzrok.
,,Pocałunki piasku" to bardzo dobra historia, która budzi emocje, wzrusza i odkrywa przed czytelnikiem nową szokującą rzeczywistość. Dużo w niej dramatycznych zwrotów akcji i pięknych opisów pustyni. Dzięki niej można poznać realia bardzo odmienne od tych, w których żyjemy.
Serdecznie polecam:)
http://magiawkazdymdniu.blogspot.com/
Laia ma wiele szczęścia. Po dwunastu latach życia na Saharze dostaje możliwość wyjazdu do Hiszpanii na wakacje. To dopiero początek jej dobrej passy. Dziewczyna trafia pod dach kochających ludzi. Latycja i Sandro są bezdzietnym małżeństwem, pragnącym przelać na kogoś nagromadzoną latami miłość. Po kilku, kilkunastu latach uświadamiają sobie, że brakuje im dziecka, lecz nic z tym zrobić nie mogą. Stop. Mogą. Pogodzić się z losem. Teraz w ich życie wkracza zamknięta w sobie, skromna, cicha dziewczynka. Laię cieszy wszystko. Woda płynąca z kranu, łóżko, które ma do swojej dyspozycji a mimo to kuli się na podłodze. Nic dziwnego. Egzystencja jaką wiodła na Saharze znacząco odstaje od życia w Hiszpanii. Kiedy jej czas w przepełnionym ciepłem, miłością, przyjaźnią, dobrocią, szacunkiem domu dobiega końca i dziewczynka ma wracać, przeszkodą staje się jej choroba. Letycja i Sandro zatrzymują dziewczynę na dłużej. Przez te lata Laia dorasta, staje się piękną kobietą i ...
... nie potrzeba nic więcej. Czuje się wniebowzięta. Wiedzie życie, według nas, normalne a dla niej to szczyt marzeń, które osiągnęła. Dziewczyna zakochuje się z wzajemnością w Juliu, który jest synem przyjaciela Hiszpańskich rodziców Lai. Między młodymi wybucha ogromne uczucie, wspaniale się rozumieją i uzupełniają. W tym miejscu dobra gwiazda, pod którą zdaje się żyć Saharyjka, zaczyna przygasać. Pojawiają się kłopoty związane z przeszłością a niej ostatnimi czasy Laia zdaje się zapomnieć, żyje chwilą, cieszy się bliskością ukochanego i dobrych ludzi wokoło. W pewnym momencie marzenia, jakie miała, rozpryskują się niczym bańka mydlana. Czy będzie mogła jeszcze cieszyć się wolnością? Jakie tajemnice kryje dziewczyna? Jakie sekrety skrywa jej przeszłość? Czy ludzie upominający się o Laię rzeczywiście za nią tęsknią?
Powieść, jaką miałam okazję przeczytać, wzbudziła we mnie mieszane uczucia a to ze względu na nudne, moim zdaniem, wzmianki o historii Sahary. Najbardziej poruszyła mnie oczywiście opowieść o życiu głównej bohaterki. Wątki poboczne nie spotkały się z pozytywnym odbiorem. Postanowiłam jednak przebrnąć przez ciężkie momenty w książce i słusznie, ponieważ w późniejszym etapie odpłynęłam. Rzeczywistość, jaką przedstawia Reyes Monforte niesamowicie różni się od tej, którą widzimy za oknem. Na Saharze rządzą źli, bezduszni ludzie za nic mający dobro drugiego człowieka. Liczy się dla nich tylko wygoda. Egoiści po prostu. Brak tam przede wszystkim swobody. Czytając miałam wrażenie, że kobiety są marionetkami nie mogącymi decydować o swoim życiu. Laia to niewiarygodna szczęściara tylko jaką cenę zapłaci za kilka, kilkanaście lat życia w Hiszpanii? Człowiek niezwykle szybko przyzwyczaja się do dobrego, lecz w drugą stronę niekoniecznie...
W porównaniu z Saharyjskim światem Polska to raj... Polecam tę książkę. Nie zrażajcie się chwilową nudą, jaką możecie napotkać. Brnijcie dalej gdyż na prawdę warto.
To opowieść niezwykle łapiąca za serce i zaskakująca. Na początku czytelnik jest kompletnie niedoinformowany, podejrzewamy różne scenariusze, i te dobre i te złe. Snujemy przeróżne historie o tym jaką tajemnicę skrywa Laia. Powiem Wam tylko tyle, że jakikolwiek scenariusz byście nie ułożyli, to książka i tak Was zaskoczy. Tajemnica dziewczyny będzie całkiem inna niż Wasze podejrzenia.
Na początku czyta się lekko, domowa sielanka podoba nam się, ale kiedy później akcja przyspiesza, to sama nie wiedziałam co o całej sprawie myśleć. Czy oskarżać o głupotę Laię, czy jej rodzinę, a może w końcu jej narzeczonego? Cały czas nie mogłam uwierzyć, że losy tej młodej dziewczyny mogły potoczyć się w taki sposób.
Dodam, że historia napisana przez Reyes Monforte, to historia oparta na faktach prawdziwych, a co najważniejsze, wcale nie działo się to tak dawno, bo w okolicach 2010 roku. Można powiedzieć historia współczesna, bo dowiadujemy się nie tylko rzeczy związanych z Laią, ale też poznajemy kulturę i zwyczaje ludzi, którzy żyją na Saharze. Gwarantuję, kiedy dowiecie się wszystkich faktów będziecie wstrząśnięci.
Książkę czyta się bardzo łatwo i szybko, a to za sprawą tego, że są momenty kiedy nie potrafimy się od niej oderwać. To prawie 500 stron opowieści o życiu, miłościach i krzywdach wyrządzonych drugiemu człowiekowi. Uderzającym faktem jest także to, że nie zostało to wszystko spisane jako świat wymarzony i idealny. Tutaj znajdziemy zwykłe życiowe problemy, przedstawione naprawdę takimi jakie są.
Komu polecam: szczególnie chyba kobietom, to historia, która poruszy dogłębnie nasze serca. Co tyczy się wieku, to uważam, że nie ma rozgraniczeń, te straszne fakty powinna poznać każda z nas i uświadomić sobie jak dobrze nam jest w Europie.
Moja ocena: 9/10
Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl
Wewnątrz znajduje się mnóstwo przeróżnych opisów. Opisy życia w obozach dla uchodźców, opisy namiotów, prowizorycznych domków z palonych cegieł, wyposażenia, opisy ludzi, kultury, saharyjskiego ślubu, a także dawnych czasów i wielu wielu innych rzeczy. Zresztą spójrzcie na ilość stron - z książki tej dowiemy się mnóstwa interesujących rzeczy, przeczytamy o sprawach, które nadal są aktualne, o rzeczach, które cały czas dzieją się gdzieś tam w świecie, a my nie możemy nic z tym zrobić... Przyznam się Wam, że niektóre opisy nieco mi się dłużyły. Są tutaj na przykład różne wspomnienia z dawnych lat jednego z bohaterów, co mnie osobiście nużyło, za to przy opisach pustynnego życia ożywiałam się i czytałam z zapartym tchem... Czy polecam? Myślę, że tak choć taką tematykę trzeba lubić. Ja lubię i czytałam tę książkę z dużym zainteresowaniem, choć taka ilość stron sprawiła, że czytałam ją naprawdę długo... Jednak nie odstrasza mnie to, autorka pisze bardzo ciekawie, ma rozległą wiedzę na takie tematy, to nie pierwsza taka jej książka. Ja z chęcią chwycę po kolejną :)
"Pocałunki piasku" to poruszająca książka o miłości, niewolnictwie i walce o swoje prawa. A w obliczu szeroko zakrojonych dyskusji na temat uchodźców, bardzo wymowna.
więcej znajdziecie na: http://aleksandrowemysli.blogspot.com/2015/10/przedpremierowo-pocaunki-piasku-reyes.html