Czerstwe żarty, wymuszone gagi i banalna fabuła sprawiają, że nie mogę zaliczyć tego filmu do udanych. Plus za Bogusława Lindę - jest w tym filmie świetny. Wszystko inne już było i raczej nie śmieszy. No chyba, że ktoś lubi taki klozetowy humor w stylu psa kopulującego ze sztuczną waginą...