Kontynuacja debiutu bardzo ładnie opakowana płyta i do tego kapitalne ilustracja Vahana Bego. Na płycie nie uświadczymy wirtuozerii wokalnej kakofonii dźwięków mimo ze do nagrania posłużyło ok 50 instrumentów ale dostaniemy za to dawkę porządnie zrobionej muzyki którą spajają teksty Grabaza. Warto wyróżnić na płycie takie utwory jak "Czarny chleb i czarna kawa" "Co się stało z Magdą K?" "Moralne salto" "List do Che" czy największy hit tytułowa "Pila tango" trochę na minus tego bardzo dobrego albumu dwie ostatnie kompozycje ale to i tak nie zaniża opinii o tym albumie jednym słowem bomba.
08-08-2019 o godz 00:00 przez:
ZbigniewZawisza
|Empik recenzuje
Strachy na Lachy to był zespół bez którego nie wyruszałem w drogę. Jak na zespół polski posiadali zawsze dobrą produkcje audio. Tytułowa piosenka Piła tango, Czarny chleb i czarna kawa, moralne salto i wiele innych to piosenki, które na dobre zapadły w pamięć i będziemy je śpiewać kiedy tylko puszczą je w radiu. Niestety dawna płyta zmarła śmiercią naturalna i pora była zakupić kolejną sztuka. Ta wydaje mi się posiada nawet lepszy zapis niż poprzednia. Zdecydowanie polecam zakup, bo warto, wszystkie piosenki są juz dobrze osłuchane.
Są takie płyty, na których zdatne do posłuchania są dwa, trzy utwory a całą resztę stanowią tzw. ""zapychacze"". Są też takie albumy, na których nie ma utworów słabych i wszystkie trzymają bardzo wysoki poziom, choć ten przypadek jest zdecydowanie rzadszy. ""Piła tango"" to album który bez wahania zakwalifikowałbym tej drugiej grupy.
Niedawno będąc na wyjściu z koleżankami z pracy usłyszałam utwór Piła Tango i przypomniałam sobie o istnieniu grupy Strachy na Lachy. Jeszcze tego samego dnia byłam posiadaczką tej płyty i 3 razy wciskałam replay. Znakomity powrót do dobrze mi znanych tekstów i utworów, bardzo sentymentalny, ale jakże przyjemny. Polecam.