5/5
08-08-2021 o godz 16:15 przez: Luna
"Pełnik" to powieść grozy autorstwa Anny Lewickiej, bazująca na niedopowiedzeniach i domysłach. Emilia, warszawska prawniczka, dowiaduje się o śmierci ciotki i odziedziczonym dworku w małej miejscowości Pełnik, w którym dorastała. Dziewczyna decyduje się na przeprowadzkę i odnowę domu z myślą o otworzeniu ośrodku wypoczynkowego. Życiowe zmiany, sielanka, cisza i spokój? Nic bardziej mylnego. Pełnik skrywa mnóstwo mrocznych tajemnic. Emilia nie czuje się bezpiecznie w odziedziczonym domu. Miewa koszmary, dziwne wizje, czuje się jakby ciągle był obecny w domu mimo tego, że jest tam sama. Niepokój, który towarzyszy bohaterce i jej różne schizy, początkowo kojarzyły mi się z akcją z "Lśnienia", później z "Istotą Złą", a na końcu z "Szeptuchą". Nie będę zdradzała, dlaczego. Emilia poznaje przemiłego Krzyśka, który remontuje jej dom. Wkrótce zaczynają się spotykać, jednak w myślach Emilii ciągle pojawia się Konstanty. Są to myśli bardzo intensywne, wizje niemal realne. Relacja Emilii z Krzyśkiem jest zdecydowanie różna od relacji z Konstantym, są to dwie skrajne postaci, jednak obie działają na dziewczynę równie mocno. W pewnym momencie Emila nie wie już, co jest realne, a co nie. Czy to wszystko to wyobraźnia Emilii, czy może jednak uroki życia w Pełniku? Is this the real life? Is this just fantasy? Mieszkańcy Pełnika nie darzą Emilii sympatią. Niektórzy krzywo na nią patrzą, inni otwarcie mówią, że nie pasuje do społeczności, albo proponują kupno posiadłości. Do tego wszystkiego okazuje się, że Pełnik ma swoje tajemnice, tak samo jak i dom ciotki Edny i rodzina Emilii. Jak dziewczyna poradzi sobie z sytuacją? Bardzo podobało mi się to, że nie mamy tutaj jasnego zakończenia. Jest to "domyśl się" w wersji autorki, jednak Anna Lewicka nie zostawia nas tak zupełnie na lodzie. Mamy na końcu posłowie, które sporo rzeczy wyjaśnia i zwraca uwagę na pewne zjawiska. Niewiadome, które serwuje nam autorka, sprawiają, że mamy ciągle poczucie niepokoju, co sprawia, że książkę czyta się świetnie. Moje serce podbiły jeszcze trzy kwestie. Fragment "Złotą klatkę sprawię ci, będę karmić owocami..." (Hey!) i imię Edna! Co je czytałam, to widziałam przed oczami Ednę z Iniemamocnych. Uwielbiam! A do tego fakt, że możemy przeczytać opowiadanie wprowadzające do powieści. Link znajduje się w bio na profilu instagramowym autorki. Książkę polecam osobom, które lubią kwestie niewyjaśnione, tajemnice i lekki niepokój. Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Jaguar.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-08-2021 o godz 13:36 przez: Aleksandra Rzepka
Emilia jest prawniczką, która żyje i pracuje w stolicy, jednak rzuca wszystko i wyjeżdża do… Pełnika, czyli miejscowości w lasach Kotliny Kłodzkiej. Jest to też miejsce, w którym się wychowała, a po zmarłej ciotce odziedziczyła dom, który pragnie przerobić na nowoczesny pensjonat. Jednak miasteczko zdaje się kryć wiele tajemnic, a dom skrywa mroczą tajemnicę. Żeby było ciekawiej pojawiają się też dwaj mężczyźni, którzy wzbudzają w niej fascynację i jednocześnie mącą jej w głowie. Do tego wszystkiego należy dodać jeszcze mrok i tajne stowarzyszenie Omnia Paribus. Czy legendy okażą się prawdą i coś złego wisi nad Emilią? Wow, wow, wow. Właściwie mogłabym na tym zakończyć. To było świetne. Tylko tyle i aż tyle. Kiedy sięgałam po „Pełnik” nie wiedziałam właściwie czego do końca się spodziewać, bo z jednej strony wiedziałam, że jest to opowieść grozy, ale z drugiej nie byłam przekonana jaki typ grozy to będzie. Czy krew będzie się lała strumieniami, czy raczej niepokój będzie sprawiał, że będzie mnie ściskać w żołądku. Dostałam tę drugą opcję i bardzo mnie to ucieszyło. To jedna z tych książek, przy których czytaniu czujesz, że coś się wydarzy i wiesz, że to będzie mocne, ale nie wiesz, kiedy to nastąpi i przez to czujesz dyskomfort. W „Pełniku” ważne są niuanse, autorka podsuwa coraz więcej wskazówek, a czytelnik musi sam krok po kroku poskładać je w całość, by dojść do szokującego finału. No właśnie finał, sprawił, że wywaliło mnie z kapci i to dosłownie (znaczy kapeć spadł, a mój pies stwierdził, że go ukradnie, bo skoro jest, to dlaczego nie). Był zaskakujący, szokujący, a przede wszystkim niesamowicie satysfakcjonujący. Czegoś takiego właśnie potrzebowałam, niepokojącego, a jednocześnie okraszonego legendami i magią. Bardzo podobał mi się też wątek dwóch całkowicie innych mężczyzn, którzy robili z mózgu Emilii sieczkę i przez których sama zgłupiałam, komu mam wierzyć, a kom całkowicie nie kibicować i się kurczę pomyliłam. Chociaż może to dobrze, bo końcówka wydała mi się jeszcze lepsza. Nie chcę też odebrać wam przyjemności z czytania, więc nie chcę zdradzić zbyt dużo, ale jeżeli lubicie klimaty grozy, ale z grozą wynikającą z gęstego, ciężkiego klimatu, a także niewyjaśnionych zjawisk, to koniecznie musicie zaopatrzyć się w „Pełnik”. Ja bawiłam się przy nim doskonale, mimo że niejednokrotnie się wzdrygałam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-11-2021 o godz 15:14 przez: Book_w_mkesie
Od premiery minęły 4 miesiące, a ja wciąż mam przed oczami obraz i historie książki „Pełnik” Anny Lewickiej. Z całego serca gratuluję autorce, ponieważ rzadkością u mnie jest, że podczas czytania jakiejś książki już oczami wyobraźni widzę ekranizacje i to jakby mogłoby to wyglądać. Oczywiście końcówka robi wielkie WOW, ale nie o tym jak na razie. Zacznę od tego, że akcja dzieje się w Kotlinie Kłodzkiej i odnoszę wrażenie, że tam chyba faktycznie istnieje coś paranormalnego, bo to kolejna autorka, która swoją powieść umiejscowiła właśnie w tym regionie. Na samą myśl o tych lasach, a w dodatku domek jaki nasza bohaterka odziedziczyła mam dreszcze i pełno obaw z tego co to będzie. Chyba każdy z nas za dziecka wróżył sobie i wywoływał duchy, ale czy wierzysz w to, że w miejscowości takim jak Pełnik istnieje zjawisko paranormalne, które w swojej tajemniczości tworzą klimat porównywalny do wielkich ekranizacji z za oceanu!? Dlaczego się narodziliśmy? Jaki był moment poczęcia nas samych? Ja zastanawiałam się nad tym kilka razy w życiu, a ty? Kolejnym plusem było poznanie dwóch panów, którzy ostro zamieszają nam w głowie i uwieźcie koniec końców szczęka opadnie, ponieważ używając play listy na Spotify jaką bohaterka nam udostępnia będziecie przerażeni i mam wielką ochotę na kontynuacje, ale to jest wielka niewiadoma. Normalnie kochani chciałabym napisać tak ładnie o książce, ale uwieźcie, że się nie da, bo to jest petarda!! Żałuje, że z recenzją czekałam do tej pory i tutaj bije się w pierś, bo powinnam bić na alarm, że „halloooo kochani jest Pełnik” książka dla każdego kto lubi, kocha, uwielbia grozę, ale nie taką oczywistą jak np.: trup, siekiery, piłowanie części ciała, ale taka groza, która pokazana jest za mgłą i nikt z nas nie wie co za chwilę ukaże się nam. Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Jaguar i przez kolejne pozycje autorki zawsze będę wracała do tej, no mówię/piszę coś wspaniałego. Muszę podkreślić, że ta recenzja to moja ocena i chciałam napisać to co ja odczuwam po przeczytaniu Pełnika. Nie chce streszczać, bo tego macie pełno w intrenecie, ale pomyślałam, że jak napiszę uczucia, myśli jakie pojawiły się będzie wam bliżej do oceny czy się chce przeczytać czy też nie. Zapraszam i nie ukrywam, że będę czekała na wasze opinie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-08-2021 o godz 08:38 przez: Natka Bookish Life
🖤Emilia, lata temu porzuciła rodzinne strony, dla wielkiego miasta i kariery. Kiedy po śmierci ciotki wraca do domu, te miejsca wydaje się być jej obce. Czy miejsce, które znała z lat dzieciństwa przez cały czas skrywało ogromną tajemnice? Czy stara, dobra Ciotka, skrywała sekret, który znali wszyscy? Co tak naprawdę dzieje się w tej niepozornie, małej wiosce? 🧡Tak jak już wspomniałam pare razy, nie chce klasyfikować tej książki jako powieść grozy, zdecydowanie nią nie jest, jest jednak… czymś co określiłabym „mroczniejszą literaturą piękną”. Jest taką książką, którą można czytać przez jesiennym deszczu z kubkiem gorącej herbaty, albo jest dobrym sposobem na wyrwanie z blokady czytelniczej (zwłaszcza kiedy uwielbiacie mroczne klimaty). Pióro autorki, jest lekkie. Nie była to wymagająca czy trudna lektura. 🥀Do końca nie byłam pewna oceny tej książki, jedyne co wiedziałam to to że bardzo szybko i przyjemnie poznaje się te historie. Przez pierwsze pare rozdziałów, po prostu czytałam o historii, młodej kobiety, która właśnie obróciła swoje życie o 180 stopni, czyli mogło się wydawać, nic specjalnego. Natomiast w momencie, kiedy znaleźliśmy się w Pełniku, w domu ciotki Edny, zaczęłam wręcz przepływać przez te książkę i zachwyciłam się jej końcem. Koniec, który nawiązuje do miło o Persefonie i Hadesie, nadaje takiego mrocznego, poetyckiego charakteru tej powieści. Wplata się tam pewnego rodzaju magia, ta mroczniejsza magia. Ten folklorystyczny wątek, byl zdecydowanie moim ulubionym!!!! I właśnie po tym zakończeniu śmiało mogę powiedzieć, że to jest dobra książka! 🚪Bardzo spodobało mi się, jak jest ona osadzona na miejskich legendach, słowiańskich wierzeniach, to stworzyło naprawdę, zaskakująco dobry klimat. Bohaterowie, pomimo że bardzo różni, są bardzo naturalni. Wydaje mi się, że główna bohaterka, która zaczyna jako poważna kobieta sukcesu, ulega tej miejscowej atmosferze i widzimy jej przemianę. Pomimo, że chce być tą racjonalną, ciężko jej jest być właśnie taką. Krótko mówiąc, jest to lektura, która zapewni świetny klimat i śmiało można ją czytać przy zgaszonym świetle 😉 Wydaje mi się że sprawdzi się idealnie na jesienny wieczór, przy kubku gorącej czekolady 🖤
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-07-2021 o godz 16:20 przez: Łukasz
Miałem obawy co do tej powieści z racji tego, że akcja marketingowa poświęcona na jej promocję była dość intensywna, a to zazwyczaj nie jest dobrym prognostykiem, ale do konkretów… Od samego początku, a w zasadzie od przyjazdu Emilii w rodzinne strony jest wyczuwalna gęsta atmosfera i wręcz czuć, że coś wisi w powietrzu. Pod względem klimatu autorka w pełni stanęła na wysokości zadania. Sama historia mnie jak najbardziej zaciekawiła i pomimo tego, że tempo akcji nie jest zawrotne, to książkę czyta się bardzo szybko i sprawnie. Co do bohaterów, a w zasadzie głównej bohaterki to dla mnie trochę klasyki w tym było, bo wyzwolona Pani z miasta przepełniona pewnością siebie przy pierwszej lepszej anomalii sprawiała wrażenie zagubionej niczym wąsaty wujas na wakacjach w Grecji gdy nie zna języków obcych. Naturalnie pomijam fakt, że jak nigdy główna bohaterka dała się omotać facetowi czy może facetom no jest to wprost niebywały splot wydarzeń i dawno tego nigdzie nie spotkałem, a potem to już wiadomo, nogi rozchodziły się jak rogatki na przejeździe kolejowym w Koluszkach. Nie obyło się też bez mankamentów, a w zasadzie jednego dużego, są to dla mnie zachwiane proporcje, chciałbym mniej obyczajówki, a więcej horroru mam świadomość, że w każdej powieści musi być tło obyczajowe tutaj jednak dla mnie było go za dużo względem reszty. Był klimat, była mroczna i ciężka atmosfera zabrakło mi jednak nieco tej obiecanej grozy. Dla mnie po prostu tego nie było i pomimo dobrej zabawy przy czytaniu liczyłem na jakiś dreszczyk. Mimo braku tego dreszczu książkę będę dobrze wspominał bo dostarczyła mi rozrywki innej niż oczekiwałem, ale jednak to był dobrze spędzony czas.
Powieść jest jak najbardziej warta przeczytania chociaż należy ją rozpatrywać chyba w kategorii horroru soft (w tej materii nie mam doświadczenia, jednak ja od horroru oczekuję więcej grozy).
Jeśli ktoś lubi mroczniejsze klimaty to zapewne dobrze się w „Pełniku” odnajdzie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-07-2021 o godz 18:23 przez: Sylwia
Zapraszam Was na recenzję książki ze zdjęcia. ⤵️⤵️⤵️ Dziękuję za egzemplarz @anna.h.lewicka @wydawnictwojaguar ❤️ 👉Od razu powiem, że książka wciąga od pierwszej strony. Jest przerażająca i groźna, a to za sprawą początku książki, czyli... ❗"wszystko zaczęło się w dniu, w którym umarła ciotka Edna". . 👉Emilia - prawniczka i główna bohaterka po śmierci ciotki wraca w rodzinne strony, czyli okolice Kotliny Kłodzkiej, dokładnie zamieszka ona w Pełnik. Po śmierci ciotki, Emilia zostaje nowym właścicielem pensjonatu i od tej pory nic nie jest takie, jakby się mogło wydawać... W tym domu dzieją się różne rzeczy, a może to tylko wybujała wyobraźnia związana ze strachem? . 👉Emilia postanawia przeprowadzić remont pensjonatu i przekształcić go w hotel. Czy jej się to uda? ❗"Czasem, żeby przestać być ofiarą, trzeba samemu zaatakować". Kim jest Krzysiek? Jaka relacja wyniknie między nimi? Kim jest tajemnicza postać Konstantego? Kim tak naprawdę była Edna? . 👉Jedno jest pewne, powrót dziewczyny nie jest na rękę mieszkańcom, dlaczego? Czym jest tajne stowarzyszenie Omnia Paribus? . 👉Autorka świetnie wykreowała bohaterów. Podobała mi się postać zarówno Krzyśka, jak i Konstantego... Oboje różni, jednak każdy z nich potrafił dać bezpieczeństwo i namiętność... Kogo wybierze Emilia? Powiem Wam, że ja nadal jestem w szoku odnośnie fabuły i zakończenia. Takiego się nie spodziewałam. Zdecydowanie takiego finału nie brałam pod uwagę. . 👉Dom na totalnym odludziu, jaskinie, o których nikt nie ma zielonego pojęcia, mieszkańcy, którzy cię nie akceptują, sekrety rodzinne i seksowni mężczyźni, tak można w skrócie opisać książkę "Pełnik". ❗"Czasem próbujemy okiełznać ogień tylko po to, by ostatecznie w nim spłonąć". . 👉Deszczyk emocji i dzikość natury Sudetów. Miło było wrócić do wspomnień wakacyjnych z Karpacza i Szklarskiej Poręby. Zdecydowanie łatwiej odnaleźć się w opisach książki. Całość oceniam 8⭐/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
15-09-2021 o godz 11:57 przez: book_or_books
"Z tyłu, tuż za nią, pojawiła się druga postać. Znajdowała się w cieniu, ale poznał go, poznał tego demona..." * Wieści o niespodziewanej śmierci ciotki wywracają życie Emilii do góry nogami. Kobieta porzuca wielkomiejską karierę i wraca do Pełnika, z którego w młodości z radością uciekła, a teraz chce szukać w nim wytchnienia. Nigdy, jednak nie podejrzewała, że mieszkańcy miasteczka oraz odziedziczona przez nią posiadłość skrywają tajemnice mroczniejsze niż przysłowiowy "trup w szafie". Pytanie, czy Emilia da radę sprostać sekretą i pradawnej magii, które staną na jej drodze do nowego życia... * "Pełnik" w dwóch zdaniach to: ▪️Powieść grozy, w której moim zdaniem brakuje grozy. ▪️Wciągająca obyczajówka z mrocznym klimatem i fantastyką w tle. O co więc w tym chodzi? * Autorka bardzo oszczędnie dawkuje tę całą grozę, przez co, zanim do głosu doszły naprawdę mroczne motywy, musiałam się zmierzyć z chwiejną emocjonalnie bohaterką, która właściwie bała się własnego cienia lub wieszaka w kącie pokoju. * Jednak wraz z ubywającymi stronami daje się wyczuć zmianę klimatu. Ludowe wierzenia, tajne stowarzyszenia, wizje i niecodzienne zgony sprawiają, że książka naprawdę wciąga, a chwilami na plecach mogą pojawić się ciarki. Chociaż tak naprawdę dopiero ostatnie rozdziały fundują nam, to czego można oczekiwać po powieści grozy. * To na co koniecznie chcę zwrócić uwagę to: ✔Ciekawie wykorzystane wierzenia ludowe. ✔Intrygujący wątek fantastyczny zgrabnie wpleciony w fabułę. ✖Irytująca kreacja głównej bohaterki, która momentami nie tylko zachowuje się idiotycznie ale, co gorsze, doskonale zdaje sobie z tego sprawę. * "Pełnika" czytało mi się po prostu dobrze i pomimo że nie jest to typowa powieść grozy, to ani mrocznego klimatu, ani fajnego w odbiorze stylu nie można mu odmówić. Książkę oceniam na 7/10 i zachęcam do lektury każdego, kto poczuł, że jest choć odrobinę zaintrygowany.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
10-08-2021 o godz 20:40 przez: myszkakw
Emilia w Warszawie była prawniczką pracującą w jednej z korporacji. Odnosiła sukcesy, wiodła dostatnie życie, mogła sobie na wiele pozwolić. We wtorkowe i czwartkowe wieczory odbywała zawsze długie rozmowy ze swoją ciotką Edną, która po śmierci jej rodziców podjęła się wychowania dziewczyny. Jednak pewnego dnia zadzwonił telefon, który przewrócił poukładane życie Emilki, jej ciotka zmarła… To był impuls aby rzucić dotychczasową pracę i życie i powrócić w rodzinne strony. Przecież i tak od dawna bycie korpoludkiem uwierało Emilię niemiłosiernie. Na miejscu w ramach spadku dziedziczy podniszczony pensjonat, który wbrew namowom okolicznych decydentów i sąsiadom postanawia zatrzymać i po przeprowadzeniu generalnego remontu zamienić w hotel z odnową biologiczną. Przecież to musiało się udać, miała na to odłożone środki, a okolica w szczerym lesie, z dala od wielkomiejskiego świata mogła mamić turystów. Jednak od pierwszej niemal nocy coś zdaje się czaić pomiędzy okolicznymi drzewami oraz w zakamarkach starego domu. Czy to tylko omamy nieprzyzwyczajonej do samotności kobiety czy też rzeczywiście coś ją obserwuje? Książka wciąga niemal od początku. Dawno nie czytałam takiego gatunku i byłam zdzwiona jak szybko dałam się porwać opowiadanej historii. Wielkim plusem okazało się osadzenie powieści w takich okolicach pełnych legend, burzliwych wydarzeń i miejscowej magii. Dzieje się wiele, momentami aż byłam zaskoczona tym, w którą stronę to wszystko się toczy. Do tego atmosfera panująca w powieści sprawia, że nie tak jak bohaterka czasami nie wiemy czy to prawda czy sen, czy doświadczamy czegoś namacalnie czy może tylko są to omamy traconych zmysłów. A pojawienie się tajemniczego bractwa Omnia Paribus wcale nam tej oceny nie ułatwia… A koniec, no cóż musicie tam zawędrować sami, aby się przekonać czy i Wy sympatyzując z bohaterami poczujecie jak zamiera Wam czytelnicze serce.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-08-2021 o godz 10:24 przez: ksiazka_ukryta_w_puszczy
Oglądacie filmy grozy? Lubicie się bać? A może bardziej wolicie czytać książki z tego gatunku? Sama osobiście wolę jednak książki, filmy kiedyś oglądałam, wręcz je pochłaniałam, a z wiekiem stałam się strachliwa i poprzestałam na ich oglądaniu. "Pełnik" to historia, której wydarzenia rozgrywają się w Kotlinie Kłodzkiej, która między innymi była inspiracją dla autorki. Miejsce te skrywa wiele historii i legend mrożących krew w żyłach. A czy są prawdziwe i czy zawierają, chociaż ziarenko prawdy, to się przekonajcie sami. Klimatu tej książce nie zabrakło, wątek paranormalny, opuszczony dom, tajemnice się w nim kryjące, tajemnicza śmierć ciotki. Dziwne zachowanie mieszkańców, którzy od początku traktują główną bohaterkę w sposób nieprzyjazny i są do niej wrogo nastawieni. Wszystko pięknie się składa w całość, no tylko jak dla mnie grozy trochę tu było jednak za mało, bo ani mnie książka nie przeraziła, ani nie zszokowała. Może to też wynika z tego, że z tym gatunkiem do tej pory miałam mało do czynienia i oczekiwałam po niej gęsiej skórki i obgryzionych paznokci. Z pewnością przerażeni nie zostaniecie, ale jakiś dreszczyk emocji w Was wywoła. Przyznam, że był taki moment, który utkwił mi w pamięci najbardziej, a mianowicie stosunek Emilii z Konstantym, a dlaczego to sami się przekonajcie😬 Postać Emilki w pewnym sensie przedstawia rytuał oczyszczenia, wybaczenia i zmierzenia się z przeszłością. Powrót do miasteczka, w którym się wychowała, był ciężki, dramatyczne przeżycia z nim związane, wczesna strata rodziców, szykanowanie i prześladowanie ze strony rówieśników oraz wykorzystanie na tle seksualnym odcisnęły piętno na jej przyszłości. Na samym końcu kobieta musi dokonać wyboru, czy chce zemścić się i poświęcić swoich prześladowców i skazać ich na wieczne męki, czy oczyścić swoją duszę, wybaczyć im i oddać swoje życie za nich.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
22-10-2021 o godz 14:10 przez: monia.czyta
Ta pozycja miała premiere już jakiś czas temu, ale zaintrygowała mnie opisem i oczywiście okładką. Mało kiedy czytam książki z nutką grozy, więc to miała być ciekawa odskocznia. Styl autorki przypadł mi do gustu, książkę przeczytałam błyskawicznie. Od początku mnie zaciekawiła. Znajdziecie w tej historii wątek obyczajowy, małą dawkę romansu i elementy zjawisk paranormalnych. I myślę, że w każdym z wątków autorka odnajduje się świetnie. Co do tej grozy, to nie bałam się jakoś przesadnie. Tutaj miałam nawet lekki niedosyt. Historia trzymała mnie w takim przyjemnym ale nie mocnym napięciu, kiedy fabuła trochę zwalniała, autorka idealnie lekko podkręcała atmosferę i siała ziarenko ciekawości. W połowie książki miałam swój pomysł na finał, jednak bardzo błędny. Okazało się to bardziej pokręcone niż myślałam. Bohaterowie wykreowani tak nie przesadzając powiem, że nijak. Nie przywiązałam się do nich jakoś mocno, ale na pewno nie polubiłam Emilki, to przez chwilę odważna a za moment przerażona kobieta, myślę, że lekko stuknięta i czasami jej wybory mnie dziwiły, albo nawet przerażały. Momentami czułam się zagubiona w jej odczuciach. Nie mogłam się wczuć w jej decyzję i działania. Emilia jest prawnikiem, kobieta postanawia zostawić swoją karierę i wraca do miasta Pełnik, gdzie dziedziczy dom po zmarłej ciotce. Emilia odnawia dom i chce otworzyć w nim ośrodek wypoczynkowy. W domu zaczynają dziać się dziwne rzeczy,a ona sama nie wie czy to jawa, czy sny. Ja szczerze mówiąc również byłam czasami nieco zdezorientowana. Zakończenie lekko nawet bym powiedziała fantasy. Ale podobało mi się! Pełnik to miasto pełne tajemnic. Czy Emilia znajdzie spokój w tym miejscu?O tym dowiecie się po lekturze! Choć nie wszystko mi się spodobało to polecam , dość fajny temat, w miarę ciekawy i lekkie ciary u mnie były!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
27-09-2021 o godz 21:52 przez: Thallier
Ile razy miałaś ochotę rzucić wszystko i wyjechać gdzieś, byle daleko? . . . Nasza główna bohaterka, Emilia, mimo dostatniego życia w Warszawie postanawia z dnia na dzień porzucić karierę prawniczki i udaje się do Kotliny Kłodzkiej, gdzie odziedziczyła zrujnowany domek po swojej ciotce Ednie. Mimo wielu głosów przeciwnych postanawia się tutaj osiedlić, a także odnowić chatkę. Jednak z pozoru sielskie życie na wsi zamienia się w ogromną tajemnicę, której towarzyszy dwóch mężczyzn… A jak wiadomo – najgłębiej skrywane sekrety bardzo często okazują się mroczne… Powiem tak – dużo na tą książkę wylało się hejtu. Jestem w stanie zrozumieć punkt widzenia innych czytelników, oczekiwali więcej grozy, o której mogliśmy przeczytać na tylnej okładce książki. Ale czy ta historia naprawdę była AŻ taka zła? Moim zdaniem nie! Jeśli ktoś się nie nastawia, że to będzie literatura najwyższych lotów to nie powinien się zawieść. Owszem, jest tutaj o wiele wątku romantycznego, niż nastroju grozy, jednak mimo wszystko tą powieść czytało mi się bardzo dobrze. Ogromny plus za to, że nasza autorka, Anna Lewicka, postawiła tutaj na miejscowe legendy, które są po prostu niesamowite i dodają klimatu historii. Właśnie dzięki nim, aż prosi się o więcej mrocznego klimatu, ale jak wiadomo – nie można mieć wszystkiego. Co, jak co, ale jako osoba, która panicznie boi się horrorów (ale mimo to ogląda je z zaciekawieniem, kołdrą na głowie i misiem u boku) to przyznam, że nie przestraszyłam się ani razu. Co do samych bohaterów i relacji między nimi – są one bardzo przewidywalne, jednak nie przeszkadzało to w cieszeniu się lekturą. Ogólnie, im czytałam dalej, tym było lepiej 😊 Jest lekka i idealna na jesienne wieczory, więc w sumie polecam tą obyczajówkę z wątkiem grozy 😉
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-08-2021 o godz 11:34 przez: Magdalena
Pełnik” Anny Lewickiej, czyli pełna napięcia i niepokoju powieś grozy. Po wiadomości o śmierci ciotki, Emilia wraca do Pełnika, miejscowości w której się wychowała. Chce wyremontować odziedziczony po Ednie dworek i otworzyć w nim pensjonat. Mieszkańcy nie są przychylnie nastawieni do jej planów i dość wyraźnie dają do zrozumienie, że lepiej dla wszystkich gdyby sprzedała dom i wyjechała. Bohaterka nie przejmuje się tym szczególnie, że podczas remontu poznaje świetnego faceta, choć jej sny wciąż nawiedza ktoś inny.😉 Atmosfera gęstnieje! Emila czuje się obserwowana, jakby nigdy nie była w domu sama, z każdą chwilą staje się bardziej przytłoczona i zagubiona, coraz trudniej jej oddzielić rzeczywistość od tego co nierealne. Każda z tych emocji udziela się czytelnikowi, wprowadzając niepokój i niepewność. Nie jest do historia, podczas czytania, której czujesz lęk, ale od początku do końca trzyma w napięciu i buduje niepowtarzalny klimat. Stara posiadłość, dwóch mężczyzn, nieprzychylni sąsiedzi, tajne stowarzyszenie, budzący lęk las i o wiele, wiele więcej. Mimo masy wątków i motywów Annie Lewickiej udało się stworzyć spójną, intrygującą od pierwszych stron i wbijająca w fotel ostatnimi kartkami powieść grozy, którą ogromnie polecam. Pełnik skrywa wiele tajemnic i odkrywanie ich pochłonęło mnie bez reszty. Tak jak pod koniec domyślałam się jak ta historia może się skończyć, tak ostatnie 2/3 strony to coś fenomenalnego! Nie mogłam się oderwać, a po skończeniu chciałam przeczytać „Pełnik” jeszcze raz. Mnogość interpretacji, świetny styl, ciekawe motywy, sprawne poruszanie się miedzy watkami i budowanie napięcia, dawno nie czytałam niczego, co by mnie aż tak wciągnęło i zafascynowało.❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-08-2021 o godz 17:06 przez: darincreates
Emilia porzuca Warszawę i karierę prawniczki aby zamieszkać w Pełniku, niewielkiej miejscowości, w której się wychowywała. Dom, który odziedziczyła ma być dla niej początkiem nowego rozdziału w życiu. Pensjonat, który kobieta decyduje się odnowić kryje jednak wiele sekretów, a każdy dzień spędzony w tym miejscu odkrywa ich coraz więcej. Mrok może okazać się tylko częścią legendy, ale równie dobrze może on skrywać coś poważniejszego. Od pierwszych stron w "Pełniku" można się zakochać. To książka, po której czytelnik płynie odkrywając losy głównej bohaterki. Emilia zmienia swoje życie, a my z ciekawością obserwujemy, co przyniesie ta zmiana. Akcja rozgrywa się w miejscu tajemniczym, pełnym mroku, sekretów i niewyjaśnionych zdarzeń. Coś się dzieje... ale do końca nie wiemy czego się spodziewać, podobnie jak Emilia nie wie, co ją czeka w Pełniku. Oprócz starego domu, witają ją tam ludzie, którzy niechętnie są nastawieni do kobiety, która zdecydowała się wrócić. Dwaj mężczyźni okazują się być dla niej osobami najbardziej godnymi zaufania, jednak są oni od siebie bardzo różni. Krzysztof to człowiek, na którego zawsze można liczyć, zapewnia bezpieczeństwo, jest dobrym człowiekiem. Konstanty jest natomiast bardziej niedostępny, pojawia się niespodziewanie, jednak ma w sobie iskrę, która przyciąga kobietę. W tym tytule pojawia się również tajne stowarzyszenie, o którym kobieta nie wie nic, a okazuje się być istotnym elementem układanki. Książka do samego końca trzymała mnie w napięciu i wprost nie mogłam się od niej oderwać. Niezwykle ciekawa, mroczna, wręcz gotycka opowieść, która zawiera odrobinę grozy, ale też romantyzmu. Połączenie, które mnie kupiło i bardzo gorąco wam ją polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-07-2021 o godz 18:36 przez: Vaconafa
Emilia wraca do miasteczka o pięknej nazwie Pełnik, w którym się wychowała i przeżyła wiele strasznych chwil. Powodem powrotu jest śmierć jej ciotki Edny, która opiekowała się nią po tym jak zmarli jej rodzice. Miejscowość leży w leśnych ostępach Kotliny Kłodzkiej. Podczas odczytania testamentu okazuje się, że nasza bohaterka, będąca również narratorem powieści, odziedziczyła dom, w którym zamierza zrobić ośrodek wypoczynkowy kosztem swojej prawniczej kariery w Warszawie. Posiadłość kryje tajemnicę, ale czy Emilii uda się odkryć jaką? Żeby życie było bardziej skomplikowane pojawia się dwóch mężczyzn: Krzysztof, który pomaga jej w remoncie oraz Konstanty, tajemniczy grotołaz, który chętnie zabiera Emilię na zwiedzanie jaskiń. Jakie tajemne siły spotka nasza bohaterka, jakie tajemnice odkryje i jaki przyjmie los? Te pytania oraz to kogo wybierze jako partnera na resztę życia, dręczą podczas lektury książki, ale na wszystkie dostajemy odpowiedź. Autorka napisała również opowiadanie wprowadzające do tej powieści, związane z pewnym wątkiem w niej występującym, po które warto sięgnąć. Dzięki opowiadaniu byłam bardzo poekscytowana lekturą książki i miałam co do niej ogromne oczekiwania, które zostały spełnione. Jeśli planujcie lekturę koniecznie przeczytajcie po niej posłowie (taki ostatni rozdział co większość pomija, a jest tam mnóstwo ważnych rzeczy i wyjaśnienia) a nie pożałujecie. Po nim miałam takie wielkie "wow! genialne!". Styl autorki, historia przez nią opisana jak i piękne wyjaśnienie legendy to wszystko kupiło moje serce. Dodatkowo spójrzcie na tą okładkę, czyż nie jest przepiękna? Polecam Wam z czystym sumieniem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-08-2021 o godz 20:30 przez: Magdalena Mierzynska
Dom na wzgórzu nie jest pusty. Las skrywa więcej niż tylko cienie. Czy taki opis zachęca Was, aby sięgnąć po tą książkę? Emilia to prawniczka, która mieszka w Warszawie. Kiedy dowiaduje się, że jej ciotka zmarła, a ona dostaje w spadku jej posiadłość postanawia się przeprowadzić. Dom znajduje się w miejscowości Pełnik leśnym terenie Kotliny Kłodzkiej. To ogromna zmiana dla kobiety żyjącej w ciągłym biegu, tu chce zwolnić tempo. Pełnik zna bo tu się wychowywała i spędziła młodość. Postanawia odnowić dworek i otworzyć hotel. Dom jednak skrywa mroczny sekret, a do tego w jej życiu pojawiają się dwaj skrajnie różni mężczyźni. To ona będzie musiała dokonać wyboru w którą stronę chce iść. Co takiego ukrywała jej ciotka i przed czym chciała ją chronić? Czy Emilia jest naznaczona? Co miejscowe legendy mają z tym wszystkim wspólnego? Czy mrok wygra z dniem? Pełnik to powieść grozy. Skusiła mnie okładka i kilka słów wstępu na temat tej książki. Był to strzał w dziesiątkę. Mroczna tajemnica, opuszczony dworek, tajemnica ciotki skrywana przez lata, ktoś demoniczny, legenda, tajemnicze stowarzyszenie. Wszystko połączone w całość. Czego chcieć więcej. Autorka odniosła się do wierzeń słowiańskich, które bardzo mnie zaciekawiły. Pełnik to nie tylko kwiat. Do tylko wstęp do czegoś mrocznego, do wierzeń, legend, do świata tajemnic. Było to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki. Styl bardzo mi się spodobał. Cała historia wzbudziła moje ogromne zainteresowanie, a zakończenie było wisienką na torcie. Jeśli Autorka pójdzie w kierunku powieści grozy z elementami słowiańskich wierzeń kupuje w ciemno wszystko co napisze.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-07-2021 o godz 16:52 przez: Paulina Domeła
Emilia warszawska prawniczka porzuca miejskie życie, by zamieszkać w domie w Pełniku. Dom otrzymała od ciotki w spadku. Spędziła tam dzieciństwo i postanawia przekształcić go w hotel spa. Nie do końca jednak wie, co skrywa dom. Pojawiają się dwaj mężczyźni. Totalnie od siebie różni,ale tak bardzo przyciągający uwagę dziewczyny. Praca remontowa domu wre. Pomaga jej w tym Krzysiek, z którym zaczyna łączyć ją coś więcej. W domu zaczynają się dziać dziwne rzeczy.. A może to tylko samotność płata figle i podsuwa dziwne halucynacje? Emilia czuje się trochę samotnie w domu. Jednak, gdy podczas remontu okazuje się, że dom skrywa pewną tajemnicę to Emilia ma coraz większe obawy, co do społeczności Pełnika, w którym spędziła całe dzieciństwo. Dziewczyna jednak jest uparta i nie zamierza odpuścić remontu, choć ma chwile zawahania. Przed Emilia nie tylko ogromne zmiany z racji powrotu na tzw "stare śmieci", lecz również zmierzenie się z trudnościami. Skusiłam się na książkę, ponieważ to powieść grozy. Przez większość książki mamy nieco dreszczyku, ale raczej nazwałabym to obyczajówką. Nie jest to jednak minus,bo Emilie da się lubić i można się przy powieści odprężyć. Także dawkowanie emocji i grozy jest dość spokojne i powolne. Oczywiście jej nie zabrakło, ale raczej w dalszej części książki. Fajne połączenie mitologii, psychologii słowiańskich i wplatanie tego w książkę. Ważne jest tutaj posłowie, bo dowiadujemy się o całym zamyśle książki i mamy całkowite wyjaśnienie. Oceniam ją 7⭐/10. Naprawdę świetna lektura i nie przeszkadzało mi nawet tak długie wprowadzenie do tej grozy, na którą czekałam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-07-2021 o godz 10:42 przez: Lady in red ola la
Emilia młoda prawniczka odziedzicza pensjonat po ciotce. A może by tak zmienić swoje życie ? porzucić wielkie i głośne miasto. Zamieszkać pośród przyrody w leśnym gąszczu, otworzyć pensjonat i być w końcu spełnionym i szczęśliwym. Właśnie taki plan na życie ma Emilia. Dziewczyna wraca do rodzinnych stron, dobrze zna Pełnik spędziła tu dzieciństwo. Nie da się zniechęcić. Propozycja odkupienia pensjonatu nie wchodzi w grę. W domu zaczynają dziać się dziwne rzeczy, czasem jednak wyobraźnia płata nam figle, a stare domy mają to do siebie, że skrzypią. Emilia twardo stąpa po ziemi, potrafi sobie wszystko wytłumaczyć. Krzysztof właściciel firmy remontowej pomaga dziewczynie, każde spotkanie zbliża ich do sobie. Niespodziewanie na ich drodze staje tajemniczy Konstanty. Ratuje dziewczynę z każdej opresji. Kim właściwie jest mężczyzna? Czy wyobraźnia znów płata Emilii figla? Pewnego dnia Krzysztof odkrywa stare drzwi w piwnicy. Jeżeli jesteście ciekawi co tam znajdą, kim tak naprawdę jest Emilia i co z tym wszystkim ma wspólnego Liczyrzepa? Zapraszam do książki. Polecam. 🕸️ Pamiętam, kiedy skończyłam czytać poczułam taką pustkę i żal. Dlaczego? Bo mogłabym ją czytać w nieskończoność, jest tak dobra. Ja jestem zachwycona. Literatura obyczajowa, horror, legendy, powieść grozy. Nietuzinkowe combo łączy się w spójną całość. To zdecydowanie moje klimaty, ja czytam tylko nocą. A czytając tą powieść czujesz magię i dreszczyk emocji, niepokój i pokusę, lęk i ekscytację. Wyobraźnia działa na najwyższym poziomie. To bardzo doba książka, ma w sobie niesamowity klimat. Polecam Serdecznie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-08-2021 o godz 13:40 przez: aaniaa1912
Podczas przeglądania zapowiedzi Wydawnictwa Jaguar trafiłam na książkę Anny Lewickiej pod tytułem „Pełnik”. Do tej pory nie znałam twórczości tej autorki, lecz zaciekawiło mnie, że jej najnowsza powieść należy do gatunku grozy. Jakiś czas temu obiecałam sobie, że będę czytać więcej książek grozy, więc ta idealnie wpasowała się do mojego postanowienia. Dodatkowo polskie nazwisko twórczyni zachęciło mnie, aby sprawdzić, jak mają się sprawy z polską grozą. Do czytania książki „Pełnik” podeszłam z wielką ciekawością. Dawno nie czytałam powieści grozy, a do tego miała się dziać ona w Polsce w tytułowym Pełniku. Emilia, główna bohaterka, właśnie odziedziczyła dom po zmarłej ciotce. Mimo że nie ma pozytywnych wspomnień z tym miejscem to postanawia porzucić życie warszawskiej prawniczki i przenieść się do dworku, który chce odnowić i stworzyć z niego prawdziwy hotel. Już od pierwszych stron czekałam na klimat tej powieści i się nie zawiodłam, bo się pojawił. Stary dworek, który skrywa tajemnice i do tego tajemniczy mężczyźni. Moje myśli zaczęły szaleć i zaczęłam się zastanawiać, jak potoczy się ta powieść. Byłam bardzo ciekawa co takiego się stanie. Cały czas analizowałam wydarzenia i zastanawiałam się czy skończy się na klimacie, czy może zostanie wprowadzony jakiś fantastyczny element. Książka „Pełnik” pobudziła moje myśli. Cały czas skupiałam się na fabule, aby odkryć co zaraz może się stać. Z wielką chęcią czytałam tę klimatyczną historię i nie zawiodłam się na niej do ostatniej strony. Zdecydowanie, powinnam częściej sięgać po powieści grozy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
09-11-2021 o godz 19:14 przez: Czytająca kawoszka
Moją uwagę przyciągnęła przede wszystkim okładka, następnie okazało się, że to powieść grozy czyli to co lubię, a dalej to już wszystko zagrało jak powinno :) Emilia postanawia rzucić pracę w Warszawie i przeprowadza się do małej miejscowości, Pełnika, gdzie niespodziewanie dostaje w spadku dom po swojej cioci, Ednie. Postanawia go wyremontować i otworzyć hotel. Jednak okazuje się, że zaczynają się dziać dziwne rzeczy. W pewnym momencie Emilia sama już nie wie, czy to dom jest nawiedzony czy to ona postradała zmysły. Jedno jest pewne, powrót Emilii nie jest na rękę mieszkańcom Pełnika, dlaczego? Czym jest tajne stowarzyszenie Omnia Paribus? Co kryje się w podziemiach starego domu? Kim tak naprawdę była Edna? Styl autorki, historia przez nią opisana, ciekawe wyjaśnienie legendy, która jest motywem przewodnim książki przypadło mi do gustu. No i okładka, o której wspominałam na początku, czyż nie jest piękna? Jeśli chodzi o bohaterów to moim zdaniem czarnym koniem powieści jest Konstanty, skutecznie przyciągał moją uwagę i sprawiał, że chciałam czytać dalej. Emilia natomiast chwilami zachowywała się infantylnie, ale jej działania, których była świadoma, poniekąd zostały wyjaśnione. Co do Krzyśka to polubiłam go, był takim dobrym duchem tej powieści. Czas spędzony z książką uważam za bardzo przyjemny i zachęcam do sprawdzenia czy i Wam przypadnie do gustu :) A po zakończeniu książki, nie zapomnijcie o przeczytaniu co mają do powiedzenia posłowie, bo to oni rozwieją sporo niewiadomych i wątpliwości, które nasuną się po lekturze ;)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
28-10-2021 o godz 18:07 przez: ksiazka_z_pazurkiem
✨ Na wstępie chciałabym obalić pewien mit, który krąży po Internecie- nie, "Pełnik" nie jest obyczajówką z nutką grozy. Po przeczytaniu kilku recenzji, krórych autorzy tak twierdzili, nastawiłam się na nieco inną lekturę, a naprawdę mile się zaskoczyłam. Owszem, książka ta nie obfituje w krwawe i mordercze sceny, ale cechuje się mrokiem, który oddziałuje na czytelnika 👻. ⠀ ✨ Emilia "uciekła" przed laty z tytułowego Pełnika, w którym doznała wielu nieprzyjemności ze strony nie tylko rówieśników, lecz także starszyzny. Było to spowodowane głównie tym, że została ona w przeszłości przygarnięta przez Ednę, uważaną powszechnie za dziwaczkę. Nagła i nieoczekiwana śmierć opiekunki sprawia, że Emilia rzuca swoje "idealne" życie pani mecenas i postanawia zrobić hotel z domu, pozostawionego jej w spadku po Ednie. Niestety mieszkańcy wciąż czują do niej niechęć, a dodatkoeo widzi ona rzeczy, które nie powinny mieć odzwierciedlenia w rzeczywistości... ⠀ ✨ Poczekałam z lekturą "Pełnika" do października", gdyż literatura grozy kojarzy mi się z pochmurną i deszczową jesienią. Anna Lewicka tak namieszała mi przy tym w głowie, że czułam się zagubiona tak samo jak główna bohaterka. Nutka dreszczyku i tona niepewności to połączenie idealne na zbliżające się Halloween (i nie tylko!). Może nie jest to groza godna miana damskiego Kinga, ale warto spróbować zaprzyjaźnić się z twórczością Pani Anny 👻. Jeżeli chcesz zobaczyć więcej to zapraszam Cię na mojego książkowego instagrama @ksiazka_z_pazurkiem https://www.instagram.com/p/CVe1McwMWPR/ :)!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji