Film "Para do życia" (Steam of life) Joonasa Berghälla i Mikki Hotakainena został oficjalnym kandydatem do Oscara w kategorii "najlepszy film nieanglojęzyczny".

Jest to pierwszy przypadek w historii, aby kraj wystawił film dokumentalny do walki o nominację Amerykańskiej Akademii Filmowej w tej kategorii.

Na zakończonym właśnie festiwalu filmów dokumentalnych DOK Leipzig, jednej z najbardziej prestiżowych i największych tego typu imprez na świecie, film otrzymał Srebrnego Gołębia - drugą w kolejności najważniejszą nagrodę festiwalu. Film otrzymał również nagrodę dla "najlepszego zagranicznego filmu dokumentalnego" na festiwalu DocAviv w Tel Awiwie, nagrodę Jury Ekumenicznego na Visions du Réel International Film Festival w Nyon oraz Specjalne Wyróżnienie Jury na Silverdocs w Waszyngtonie.

W Finlandii film był wielkim przebojem kinowym. Do tej pory zobaczyło go ponad 500 000 widzów.

Polska premiera – 4 lutego 2011 roku.

O filmie:

Sauna to jede fińskie słowo zrozumiałe na całym świecie. W zeświecczonym społeczeństwie sauny są pozostałościami dawnych kultów - miejscem, gdzie świat choć na chwilę się odmienia, ujawnia inne oblicze, a człowiek ma szansę na zapewnienie sobie przychylności sił natury. Są miejscem oczyszczenia ciała i ducha, w którym czas ulega zawieszeniu. Dość napisać, że w  niespełna sześciomilionowej Finlandii istnieje ponad 2 miliony saun, a fińskim żołnierzom w Afganistanie brakowało ich tak bardzo, że zbudowali je nawet na środku pustyni. W fińskim eposie narodowym, Kalevali, sauna jest miejscem związanym z praktykami szamańskimi - nic dziwnego, skoro jej historia sięga prawdopodobnie 3500 lat wstecz.

Film "Para do życia" jest ciągiem wypowiedzi mężczyzn, dla których sauna staje się konfesjonałem -  miejscem, w którym mogą wyznać swoim przyjaciołom najbardziej intymne historie. Zważywszy na stereotyp ciążący na Finach, ich szczerość wydaje się czasem szokująca. Fińscy mężczyźni potrafią mówić o swoich najintymniejszych uczuciach ze swobodą, jakiej pozazdrościliby im bohaterowie Woody’ego Allena. Absolutny brak tabu - także dotyczących nagiego ciała, umiejętność oczyszczającego płaczu, bezwzględność w analizie własnych emocji, ujmująca czułość, z jaką opowiadają o najbliższych - wszystko to odsłania inną twarz Finlandii, o lata świetlne odległą od obrazu Finów jako niezbyt rozgarniętych mruków.

Śmierć ukochanego dziecka, sekrety przyjaźni z niedźwiedziem brunatnym, wzruszenia pierwszych dni ojcostwa, wspomnienia pobytu w więzieniu, przejmujące rozmyślania nad sensem międzyludzkich relacji - a wszystko to w ustach ponurych drwali, prostych robotników, alkoholików, wytatuowanych macho, rolników. Ich twarze, na których ciężka fizyczna praca odcisnęła swoje piętno, przywodzą na myśl bohaterów Aki Kaurismakiego, zaś wypowiadane słowa sytuują ich w świecie Bergmana. Ta sama rozpacz wywołana okrucieństwem ślepego losu, to samo przeczucie, że sensem naszej egzystencji jest choć chwilowy kontakt z drugim człowiekiem…

Osobnym bohaterem filmu jest perfekcyjnie sfotografowana natura - w Finlandii wciąż ma się wrażenie, że to człowiek jest dopełnieniem naturalnego krajobrazu, a nie na odwrót… Przepełnione spokojem zdjęcia lasów i jezior znakomicie kontrastują z emocjonalnymi wypowiedziami bohaterów.

Oglądając film można odnieść wrażenie, że pobyt w saunie i możliwość zwierzeń jest dla Finów sensem i celem życia. By w każdej chwili móc się w niej znaleźć, budują je właściwie wszędzie - w starej ładzie na środku pola, w namiocie pośrodku lasu, przyczepie kempingowej, a nawet… w budce telefonicznej.

againstgravity/K.P.