Punk is dead? Może i tak, choć znaleźliby się i obrońcy tego gatunku. Pewne jest jednak, że heavy metal ma się dobrze. Także w Polsce – na przestrzeni ostatnich kilku lat wyrosła nam nowa gwiazda tego gatunku. Mowa oczywiście o fenomenalnym „Nocnym kochanku”, który wydał zupełnie nową płytę.

Zespół, który powstał trochę dla żartu, trochę na opak, dziś święci tryumfy na listach bestsellerów i przyciąga na koncerty szerokie rzesze fanów. Czas więc najbliższy poznać ich bliżej.

Od „Night Mistress” do „Nocnego Kochanka”

Muzykę zespołu „Nocny Kochanek” możecie kojarzyć m.in. z prześmiewczego serialu animowanego „Kapitan Bomba”. Kolejnym odcinkom produkcji często towarzyszyła muzyka zespołu „Night Mistress” właśnie. Ale gdy w jednym z odcinków, twórca produkcji – Bartosz Walaszek – przetłumaczył żartobliwie nazwę zespołu na „Nocnego Kochanka”, panowie „weszli w to” i zaczęli grać, korzystając z nowej nazwy. Opłaciło się, ponieważ gdy zamiast uderzać w podniosłe tony, poszli drogą dobrego humoru – zyskali nowych fanów. A tych z roku na rok przybywa.

„Hewi Metal” i szał

Pierwszy album „Nocnego Kochanka” – „Hewi Metal”- pojawił się pod koniec listopada 2015 roku i od razu stał się hitem. Błyskotliwe, zabawne teksty z wyczuwalnym dystansem do siebie, jak i do samego gatunku muzycznego szybko trafiły pod strzechy i dziś sięgają po nich nie tylko fani ciężkiego grania. Choć trzeba przyznać, że w warstwie muzycznej „Nocny Kochanek” reprezentuje bardzo wysoki poziom, a w ich utworach słychać przebłyski klasyki z najwyższej półki – Iron Maiden, Judas Pirest, TSA czy Black Sabbath. Połączenie jest więc nieziemskie.

To właśnie z „Hewi Metalu” pochodzi największy chyba do tej pory przebój grupy – piosenka „Andżeju”. Na imprezę (i nie tylko) jest po prostu idealna!

„Zdrajcy metalu” – zapowiada się kolejny sukces?

Zdecydowanie! Druga płyta „Nocnego Kochanka” jest podobnie brawurowa co pierwszy album – ponownie łącząc rewelacyjne muzyczne brzmienie z niebanalnymi, zabawnymi tekstami. 12 melodyjnych utworów na „Zdrajcach Metalu” niesie w sobie mnóstwo nawiązań do popkultury, staje się komentarzem dla subkultury metalowej i po prostu… zapewnia doskonałą zabawę.

 Jeśli więc lubisz mocniejsze brzmienia – nie możesz tej płyty przegapić. Gwarantujemy, że zakochasz się w niej od pierwszego przesłuchania. A potem… wystarczy, że włączysz ją sobie podczas jazdy samochodem, treningu czy na imprezie, by uśmiechnąć się szeroko do siebie i nabrać dystansu. Empik.com poleca!