Pierwszy od ponad 5 lat studyjny album najsłynniejszego amerykańskiego barda Boba Dylana ukaże się 28 sierpnia. Płyta Modern Times będzie 44. pozycją w dyskografii artysty i znajdzie się na niej 10 nowych kompozycji nagranych ubiegłej zimy. Dylan akompaniuje sobie na klawiszach, gitarach i harmonijce ustnej. Artyście towarzyszy także jego zespół koncertowy.

- Nowa płyta Boba Dylan to wydarzenie bezprecedensowe - mówi szef wytwórni Columbia Records Steve Barnett. - Bob jest jednym z tych unikalnych artystów, których muzyka fascynuje niezależnie od obowiązujących akurat trendów czy mód. Nie traci swojej aktualności bo ściśle związana jest z naszą kultura i życiem. Album Modern Times jest dla nas trzecią częścią genialnej trylogii rozpoczętej albumami Time Out Of Mind i Love and Theft. Płyta ta wymyka się wszelkim standardom i będzie dla nas absolutnym priorytetem na całym świecie - zapewnia Barnett.

Na nową płytę trafiły takie utwory, jak m.in. Thunder On The Mountain, Spirit On The Water, Workingman's Blues czy When The Deal Goes Down.

Bob Dylan od ponad 5 dekad jest jednym z najpopularniejszych kompozytorów, muzyków i wykonawców. W swoim dorobku ma ponad 100 milionów sprzedanych płyt i - dosłownie - tysiące koncertów zagranych w niemal każdym zakątku świata.

Jego poprzednie studyjne dokonania - Time Out Of Mind i Love & Theft - plasują się wśród jednych z najlepiej sprzedających się i ocenianych przez krytyków płyt ostatnich lat. Ponad milionowa sprzedaż każdej z nich i nagroda Grammy w kategorii "Album Of The Year" (za Time Out Of Mind w 1998) są tego najlepszym dowodem.

W 2000 roku napisał i nagrał utwór Things Have Changed do filmu Wonder Boys, za co uhonorowany został Oscarem i Złotym Globem. Pierwsza część jego wspomnień, Chronicles, była jedną z najlepiej sprzedających się książek 2004 roku, a zeszłoroczny film o karierze i sławie Dylana No Direction Home w reżyserii Martina Scorsese, był jednym z nielicznych dokumentów, który do kin ściągnął prawdziwe tłumy.

SONY BMG/M.W.