Umiejętne wywołanie złudzenia nie tylko perfekcyjnego rysunku na powierzchni przedmiotów, ale także sprytne “postarzanie”, złocenie, tworzenie spękań i efektu rdzy czy patyny sprawia, że decoupage jest królestwem wszelkiego rodzaju imitacji. Za niewielkie pieniądze, lecz przy odpowiednim nakładzie czasu i cierpliwości, jesteśmy w stanie wyczarować prowansalskie naczynia, puzderka z chińskiej laki, prawosławne ikony czy “znalezione na strychu” stare fotografie i etykiety.

 

Czy wiecie, że technika decoupage’u liczy ponad 2000 lat i pierwotnie uprawiały ją koczownicze ludy wschodniej Syberii, dekorując w ten sposób grobowce swoich przodków? Stamtąd metoda ta dotarła do Chin, gdzie naturalna dostępność papieru zaowocowała rozkwitem tej dziedziny zdobnictwa. Chińczycy aż do XII wieku z upodobaniem dekorowali lampiony i okna swoich domostw, a twórcy przedmiotów użytkowych wykorzystywali tę metodę do zdobienia naczyń i puzderek wykonanych z laki.

Do Europy decoupage dotarł ok. XVII wieku szlakami handlowymi z Chin. Pierwsi odkryli go Włosi, a kolejne stulecie w twórczy sposób rozwinęło tę technikę. Weneccy stolarze wykorzystali ją do tworzenia tańszych odpowiedników modnych ówcześnie, lecz wyjątkowo drogich mebli z chińskiej laki. Wkrótce owa włoska “lacca contrafatta” (czyli ‘podrabiana laka”) stała się synonimem “sztuki dla biedaków. Jednak inne przedmioty dekorowane techniką decoupage’u zyskały ogromną popularność we Francji, na dworze króla Ludwika XV, wśród dam dworu i szlachetnie urodzonych panien, które chętnie oddawały się wycinaniu wzorów i naklejaniu ich na przedmioty codziennego użytku.

Podobno miłośniczką sztuki decoupage’u była rozkochana w luksusach Maria Antonina oraz królewska metresa Madame de Pompadour, a nawet lord Byron, jeden z największych angielskich poetów i dramaturgów. Nic więc dziwnego, że ozdabiano wszystko i na potęgę, nie tylko meble, ale także szkatułki, dzbany, pudełeczka i przybory toaletowe. Niektórzy dekoratorzy do tego stopnia zagalopowali się w swej pasji, że oprócz reprodukcji dzieł malarskich, używali także wyciętych z płótna elementów oryginalnych obrazów. W ten sposób posiekano niemałą galerię XVIII-wiecznych dzieł pomniejszych artystów francuskiego rokoko, które dzisiaj dyplomatycznie określa się mianem “zaginionych”.

Z czasem niektórzy twórcy decoupage’u podnieśli tę technikę do rangi sztuki. Tak było z Mary Delany, XVIII-wieczną brytyjską pisarką, która już jako wiekowa dama po 70-tce stworzyła serię 900 unikatowych i uderzająco realistycznych kompozycji roślinnych z papieru naklejonego na czarne tło. Jej prace do dzisiaj podziwiane są w British Museum. Na przełomie XVIII i XIX wieku decoupage wciąż zyskuje na popularności. Pojawiają się nawet książki z gotowymi arkuszami do wycinania i naklejania, co wprost prowadzi nas do czasów współczesnych, kiedy dostępność i różnorodność materiałów, narzędzi i dodatków czyni decoupage jedną z najlepiej rozwiniętych dziedzin amatorskiej sztuki zdobniczej.

A jak się do niej zabrać? To proste! Oto krótki miniprzewodnik po wszystkim, co będzie Wam potrzebne podczas ozdabiania techniką decoupage’u. W zależności od tego, jaką powierzchnię (drewno, szkło, ceramikę lub metal) zamierzamy upiększyć papierową aplikacją, musimy odpowiednio przygotować podłoże, tak by kolejne warstwy nakładanych preparatów, papieru i zdobień stworzyły w efekcie jednolitą i trwałą strukturę.

Pierwszym krokiem jest oczyszczenie powierzchni, usunięcie resztek starej farby, rdzy, zabrudzeń czy śladów tłuszczu. Dlatego jeśli dopiero zaczynamy naszą przygodę z decoupage’em, ułatwmy sobie zadanie i wybierzmy gotowy przedmiot do ozdabiania - najlepiej w stanie surowym - np. drewnianą szkatułkę na drobiazgi, pudełko na chusteczki czy ramkę do zdjęć. Może to być również słoik o ciekawym kształcie, talerzyk, doniczka lub wazon. Oczyszczoną powierzchnię pokrywamy preparatem podkładowym, w roli którego możemy wykorzystać zwykłą farbę akrylową, którą nakładamy płaskim pędzlem lub kawałkiem gąbki.

 

Po dokładnym wyschnięciu farby możemy rozpocząć proces nanoszenia wzoru na uprzednio przygotowane podłoże. Wybierz interesujący Cię deseń w postaci serwetki, z której - po oddzieleniu spodnich warstw - wytniesz (lub delikatnie wydrzesz) określony element. Jeśli jakość lub desenie serwetek nie zadowalają Cię, zaopatrz się w specjalny papier do decoupage’u, a zyskasz pewność, że masz do czynienia z aktualnie najmodniejszymi trendami wzorniczymi tej techniki.

Do przyklejenia dekoracji z papieru używamy specjalnego kleju do decoupage’u, który delikatnie rozprowadzamy na spodniej stronie obrazka i dociskamy wzór do podłoża. Serwetki przyklejamy nieco inaczej: wycięty wzór przykładamy “na sucho” do zdobionej powierzchni i dopiero z wierzchu stemplujemy gąbeczką zanurzoną w kleju do serwetek. Gdy jedna warstwa kleju wyschnie, nakładamy kolejną. Tak przyklejoną dekorację możemy teraz “zatopić w lakierze”, aż do uzyskania idealnie gładkiej powierzchni bez wyczuwalnej granicy między krawędzią obrazka a tłem. Nakładając kolejne warstwy lakieru do decoupage’u, pamiętajmy, by każdą z nich - po gruntownym wysuszeniu - lekko przeszlifować papierem ściernym i dopiero wtedy nanosić następną.

Zamiast serwetki czy papieru możemy pokusić się o przeniesienie na dekorowaną powierzchnię fotografii wydrukowanej na drukarce laserowej. Pamiętajmy, że jeśli nasza fotografia przedstawia napisy lub inne specyficzne elementy, musimy wydrukować zdjęcie w jego lustrzanym odbiciu. Niezbędnym w tym przypadku preparatem będzie medium transferowe do zdjęć Rico Design, którym dokładnie pokrywamy nasz wydruk oraz dekorowaną powierzchnię, a następnie “odbijamy go”, mocno dociskając i pozostawiając na miejscu aż do całkowitego wyschnięcia. Później namaczamy arkusz wodą i delikatnie rolujemy papier aż do uzyskania gładkiego obrazu, który następnie osuszamy i pokrywamy lakierem.

Opisane powyżej metody to zaledwie pierwszy etap dekorowania metodą decoupage’u. Oczywiście możemy na nim poprzestać, ciesząc się prostą aplikacją ulubionego wzoru, ale jeśli tylko zapragniemy kolejnych etapów “wielkiego wtajemniczenia”, odsłoni się przed nami całe bogactwo metod zdobniczych. Przecierki, patynowanie, postarzanie, spękania wypełniane metaliczną porporiną - to tylko niektóre z technik używanych przez doświadczonych twórców decoupage’u.

A kto powiedział, że Wy nie możecie się nimi stać? Do dzieła!