Zabawa i nauka – coś dla aspirujących geniuszy

Kolorowe odczyny, probówki i stosy przepisów na tajemnicze eliksiry – brzmi jak lista rekwizytów do filmu science fiction, prawda? Oglądanie tego typu produkcji zadziałało na moją dziecięcą wyobraźnię. Domowe laboratorium było moim największym marzeniem w czasach podstawówki. Dzieliłam je z innymi dzieciakami z podwórka. Kiedy nasz starszy kolega otrzymał na urodziny zestaw dla młodego chemika, wszyscy ustawiliśmy się w kolejce do jego pokoju. Szybko stał się on naszym żoliborskim centrum badawczym. Mieszanie ingrediencji o obco brzmiących nazwach i analizowanie reakcji chemicznych sprawiło, że pokochałam nauki ścisłe. Bez szczególnej wzajemności, natomiast zdecydowanie łatwiej było mi po latach zrozumieć mechanizmy stojące za niektórymi procesami podczas zajęć w szkole.

Teraz kultywuję zainteresowanie nauką wśród sporo młodszego rodzeństwa czy dzieci znajomych. Okazuje się bowiem, że młode umysły są niezwykle chłonne – łakną dostępu do kreatywnych zestawów umożliwiających przeprowadzanie skomplikowanych, acz bezpiecznych eksperymentów.

 

Ravensburger, Gravitrax, zabawka edukacyjna Zestaw startowy

 

Malowanie po ścianach, po sobie, po wszystkim!

Obok zainteresowania nauką miałam jeszcze jedną pasję, która akurat szczęśliwie przetrwała do dziś. Chodzi o malowanie farbami. Pamiętam, jak rodzice w trakcie remontu pozwolili mi wyżyć się artystycznie na wszystkich ścianach w mieszkaniu. Mieli zamiar położyć na nich tapety lub odmalować na błysk, więc uznali, że to będzie dla mnie frajda. Mieli rację. Po kilku latach od wyprowadzki przypomnieli sobie o tym… incydencie. Nowi lokatorzy musieli nieźle zdziwić się podczas odnawiania. Mam nadzieję, że znaleźli chwilę na docenienie mojej sztuki.

Samo malowanie to już przyjemność, ale największą radość sprawiało mi używanie dłoni zamiast pędzli – jednak nie było na rynku zbyt dużego wyboru produktów, które gwarantowały bezpieczne upaćkanie się od stóp do głów bez ryzyka podrażnienia czy niepozostawienia plam na koszulce. To się na szczęście zmieniło.

 

Zestaw farb do malowania twarzy + akcesoria

 

Zabawa z największym pluszakiem

Maskotki to klasyczny element wystroju pokoju dziecka. Może być ich cała masa, ale głównym bohaterem zabaw zwykle jest tej jeden, jedyny, ukochany pluszak. Miś, słonik lub dinozaur – kształt nie ma znaczenia. Ja najmocniej kochałam ogromnego, błękitnego kota bez jednego oka. Jego gabaryty sprawiały, że mógł odgrywać rozmaite role – ledwo mieścił się do zabawkowego wózka, ale już posadzony w foteliku do karmienia wyglądał naturalnie. Dzięki niemu czułam się bezpiecznie po zgaszeniu lampki nocnej. Niestety nigdy nie namówiłam rodziców do zabrania Barnaby (bo tak się nazywał ów futrzak) na wakacje, a szkoda, bo pewnie chętnie popływałby ze mną w morzu.

 

Simba, Masza i Niedźwiedź, maskotka Niedźwiedź

 

Biżuteria DIY

Dzień, w którym wparowałam do klasy obleczona sznurami własnoręcznie uplecionych bransoletek oraz naszyjników, był absolutnie wyjątkowy. Czułam się zdolna, kreatywna – po prostu dumna ze swoich dzieł. Moi rówieśnicy docenili mój wybór modowo-hobbystyczny. Zapanowała moda na dodatki z koralików i kolorowych sznurków. Wtedy zrozumiałam, że DIY to mój żywioł. Przez lata nie nosiłam innych ozdób niż te, które samodzielnie stworzyłam. Lubiłam też obdarowywać innych moimi plecionkami.

Zestawy do tworzenia biżuterii są świetnym sposobem na wyrażenie siebie – tak dla dzieci jak i dla dorosłych. Nie dość, że rozwijają zdolności manualne, to jeszcze pozwalają podkreślić styl oraz unikatowość.

 

Stnux, Zestaw koralików Rainbow Letters

 

Oglądanie bajek na projektorze – lepiej niż w kinie

Jest coś wyjątkowo magicznego we wspólnym oglądaniu bajek, gdy światła są wygaszone, a w pokoju panuje spokojna, intymna atmosfera przypominająca nieco tę z sali kinowej. Cała masa dorosłych wciąż z rozrzewnieniem wspomina klasyczne rzutniki do przeźroczy o swojsko brzmiących nazwach „Ania” czy „Jacek”. A na kliszach oczywiście zbiory najróżniejszych bajek: od „Koziołka Matołka” aż po „Alicję w Krainie Czarów”.

Współcześnie nie musimy wcale sięgać po retro-elektronikę, żeby podobnie spędzić czas z maluchami. W końcu we wspólnym oglądaniu bajek nigdy nie chodziło o najnowsze zjawiska technologiczne – liczyła się niesamowita atmosfera. Do przygotowania seansu wystarczy nam zwykły projektor multimedialny – wygaśmy światła, ułóżmy stos poduszek na których można się wygodnie rozłożyć, puśćmy przyjemne, wyciszające bajki i już. Niezapomniany wieczór na wyciągnięcie ręki!

 

projektor Wanbo

 

Zabawa w dom / sklep – odgrywanie (wielu) ról

Myślicie, że zabawa w dom czy sklep to oklepana i niezbyt angażująca aktywność dla dzieciaków? Duży błąd – przecież to odpowiedzialne i wciągające zadanie, do którego maluchy potrafią podejść bardzo poważnie. W końcu kto chciałby wyjść na złego gospodarza przed swoimi udawanymi gośćmi? Albo wypuścić niezadowolonego klienta ze swojego wyimaginowanego sklepu? No pewnie że nikt!

A wiecie, co najlepiej sprawdza się w przypadku tego typu zabaw? Gadżety. Niekoniecznie muszą to być nowe zabawki – wystarczy wykazać się odrobiną sprytu. Do zabawy w sklep świetnie sprawdzi się waga zazwyczaj wykorzystywana w kuchni, zestaw plastikowych pieniążków czy wybór pluszaków (mogą pełnić funkcję klientów, ale też towaru sklepowego). Oczywiście możemy też pójść o krok dalej i wykorzystać zabawkową kuchnię ze wszystkimi gadżetami czy miniwarsztat dla kilkuletniego majsterkowicza Im więcej zaangażowania, wyobraźni i nowatorskich pomysłów – tym fajniej to wypada.

 

zabawki

 

Zbudowanie fortecy z poduszek i koca – osobista, tajna baza

Klasyczna zabawa, którą do dzisiaj wspominamy z nostalgiczną łezką w oku. A przecież, żeby przygotować prowizoryczny fort dla dziecka, nie trzeba wcale poświęcać wiele czasu i energii. Wystarczy zestawić ze sobą kilka krzeseł, wykorzystać kanapę jako jedną ze ścian, a nad wszystkim rozciągnąć koc tworzący sufit. Kilka chwil i gotowe – oto nasz własny fort.

Do środka wystarczy tylko dorzucić stos poduszek (nawet w budowli obronnej trzeba w końcu zadbać o jakiś komfort!), zestaw niezbędnych gadżetów i zabawa może się na dobre rozpocząć. Meblowo-domowa forteca szybko stanie się (nie aż tak) tajną kryjówką, ukrytym przed światem laboratorium szalonego naukowca lub potężną warownią gotową na odparcie ataku wymyślonych przeciwników. A wszystko to sprawia całą masę frajdy – zarówno dla dziecka, jak i rodziców.

 

Poduszka dekoracyjna, FUNNY Rainbow Tęcza

 

Przebieranki – zostań kim tylko zechcesz

Wszyscy dobrze to znamy – bale przebierańców w przedszkolu, dziewczynki przymierzające ubrania i gadżety mamy, maluchy improwizujące superbohaterską pelerynę z prześcieradła naciągniętego na plecy. Dziecięce przebieranki pozwalają wszystkim maluchom naprawdę rozbudzić wyobraźnię i stać się chociaż na chwilę kimkolwiek zechcą – dzielnym policjantem, herosem rodem z ulubionych komiksów czy bohaterem ukochanej kreskówki.

Wymyślanie całego stroju, dobieranie gadżetów, które się idealnie sprawdzą – to samo w sobie jest już świetną rozrywką wyzwalającą spore pokłady kreatywności. Ale dziecięce przebieranki mogą naturalnie przejść w odgrywanie ról, tworzenie własnej postaci i przeżywanie niezapomnianych przygód. A to już prawdziwie aktorska rola! O przyjemności płynącej z takiego zanurzenia się w świecie wyobraźni zdają sobie sprawę również dorośli – szczególnie ci grający w tradycyjny RPG czy biorący udział w LARPach.

 

Komplet dziecięcy Air Jordan 8

 

Po więcej zabawowych inspiracji zaglądajcie do działu Pasje Dziecka.

Zdjęcie okładkowe: Shutterstock