Gdybyśmy tworzyli ranking najbardziej lubianych na świecie aktorów, Tom Hanks z całą pewnością znalazłby się na jednym z topowych miejsc. Nie ma się czemu dziwić - fenomenalnie łączy autentyczność na ekranie i kunszt wcielania się w bardzo różnorodne role z przyjaznym nastawieniem do świata. Na ekranie czaruje, poza nim – też.
W tym roku amerykański aktor skończył 60 lat. Ale w żadnym wypadku nie zwalnia tempa. Jeszcze w tym roku czekają nas co najmniej trzy premiery filmów z jego udziałem, w tym kolejna odsłona przygód profesora Roberta Langdona – „Inferno”. My spójrzmy jednak wstecz, przypominając sobie najlepsze role Toma Hanksa. A jest co wymieniać.
Oscarowe historie
Aktor pochodzący z Kalifornii na srebrnym ekranie zadebiutował w 1980 roku. Dość szybko „dorobił” się główny ról – choćby w zabawnych komediach typu „Plusk”, „Turner i Hooch” czy „Joe kontra wulkan”. I zachwycił. Nie tylko publiczność, ale i krytyków. Bo już w 1989 roku przyszła pierwsza nominacja do Oscara za główną rolę w filmie „Duży” – sposób, w jaki Hanks zagrał małego chłopca „uwięzionego” w ciele dorosłego zachwyca do dzisiaj! Pierwszy Oscar przyszedł już pięć lat później. Otrzymał go w 1994 roku za film zupełnie innego kalibru – dramat, który poruszył i wstrząsnął. Mowa oczywiście o „Filadelfii”, w której po raz pierwszy tak otwarcie poruszono temat AIDS – choroby, która wcześniej stanowiła temat tabu.
Minął rok i przyszedł kolejny Oscar – tym razem za rolę Forresta Gumpa – tego, który mówił, że życie jest jak pudełko czekoladek, bo nigdy nie wiemy, na co trafimy. Nominację zdobył jeszcze dwukrotnie – w 1999 za „Szeregowca Ryana” i w roku 2001 za „Castaway. Poza światem”, gdzie spektakularnie wcielił się w rolę współczesnego Robinsona Cruzoe.
Romantyczne oblicze
Ci, którzy znają Toma Hanksa, kojarzą go również zapewne jako mistrza romansu. I rzeczywiście, szczególnie lata 90. upłynęły mu na graniu w urokliwych historiach miłosnych, które do dziś są świetną receptą na wieczór z ukochaną osobą. Wystarczy wymienić choćby kultową już „Bezsenność w Seattle” czy też „Masz wiadomość” – oba filmy to niezapomniane duety z Meg Ryan. A kto chce jeszcze jedną porcję romantycznego Toma Hanksa, ten może sięgnąć po nietuzinkową komedię „Terminal”, gdzie aktor wciela się w rolę cudzoziemca, który utknął na lotnisku na dłużej niż kilka godzin i przy okazji zakochał się w pięknej stewardessie (tym razem – Catherine Zeta-Jones).
Sensacja w najlepszym wydaniu
Bo i kina, w którym dzieje się wiele, w dorobku Hanksa nie brakuje. Wspomnieć można choćby dwie ekranizacje powieści Dana Browna – mowa o „Kodzie Da Vinci” oraz „Aniołach i demonach”. Wciąga również „Kapitan Phillips”, za którego Hanks otrzymał m.in. nominację do Złotego Globu, czy całkiem niedawna premiera – „Most szpiegów”. Nie sposób nie wspomnieć również nieco starszych tytułów – ot, choćby „Apollo 13” czy „Zielonej mili”…
…i można by wymieniać w nieskończoność, bo filmografia Toma Hanksa jest potężna i stale rośnie. Udowadnia to, jak bardzo wszechstronnym i nietuzinkowym aktorem artysta jest. Oglądanie go na ekranie za każdym razem jest przyjemnością.
Jeśli szukacie więcej filmów z jego udziałem, zajrzyjcie na empik.com i zamówcie je w najlepszej cenie z dostawą prosto do domu!
Komentarze (0)