To nie jest bajka

Choć w opowieści o związku Charliego i Nicka jest mnóstwo serduszek i romantycznych scen trzymania się za ręce, przytulania i wygłupów, Oseman nie zapomina o tym, że dorastanie młodych osób LGBT jest bardzo trudne nawet w mniej konserwatywnych społeczeństwach. Tłem jest bowiem historia nękania Charliego, który był pierwszą wyoutowaną w szkole osobą i skutki prześladowania wciąż są widoczne w jego zachowaniu. I choć od tego czasu wiele się zmieniło, dzieciaki w szkole przyzwyczaiły się do Charliego, odkryły że wciąż jest jednym z nich, a jego postawa zainspirowała do coming-outu jeszcze kilka osób, to pewnych rzeczy nie da się, ot tak, zapomnieć.
 

Heartstopper tom 1
 

To jest bajka

Z polskiej perspektywy szkoła, w której elgiebetowe dzieciaki chodzą za ręce, a nauczyciele nie ukrywają przed nimi swojej orientacji seksualnej, to wciąż bajka. Bajka potrzebna, by pokazywać jak powinno być oraz uczyć, co robić, by wszyscy młodzi ludzie mieli te same szanse na wyrażanie własnych emocji i dojrzewanie w zgodzie z sobą. Ciekawe, że sam w głowie mam cenzora, który każe mi myśleć, że to wszystko jest trochę nadmiernie dydaktyczne - para lesbijek, para gejów, do tego osoba transpłciowa… ale przecież takie jest życie, tak wygląda różnorodność. W “Heartstopperze” jest też kilku heteryków, a to że jakaś książka nie będzie poświęcała im odpowiednio dużo uwagi, to jeszcze nie jest kopernikański przełom. Jest wiele innych opowieści o osobach heteroseksualnych i jak ktoś bardzo potrzebuje, to bez trudu może po nie sięgnąć. Teraz jednak czas na to, by opowiedzieć o tych, o których literatura przez lata milczała.
 

Heartstopper tom 2
 

Uczy coming-outu

To chyba dla mnie największe w tym komiksie - oczywiście pozytywne - zaskoczenie. Bohaterowie i bohaterki wielokrotnie opowiadają o tym, że najważniejsze jest nie robić niczego na siłę, czekać na odpowiedni moment i że nikt nie może na nas wymusić decyzji o „ujawnieniu się”. Ba - jeśli czujemy, że to nam zwyczajnie nie leży, nie musimy nic robić. No chyba, że się zakochamy, wtedy w grę wchodzą już emocje ułatwiające podjęcie decyzji, by opowiedzieć o sobie światu. To doskonała lekcja dla młodych osób, które nie wiedzą, kim są - wcale nie musicie, przyjdzie moment, w którym podejmiecie decyzję, będziecie pewni siebie. A może nie przyjdzie - i to również nie jest niczym złym.
 

Heartstopper komiks
 

Uczy jak mówić

Alice Oseman bardzo dużo uwagi poświęca językowi, którym mówi się o osobach LGBT. Pojawiają się nawet neutratywy, czyli język odpowiedni dla osób niebinarnych, które nie chcą utożsamiać się z żadną płcią. I choć za pierwszym razem nie jest to najłatwiejszy fragment w lekturze, szybko orientujemy się, że nie jest wcale tak trudno przestawić się na inne końcówki. Wszystko jest kwestią naszego przyzwyczajenia i otwartości na zmiany.
 

Heartstopper tom 3
 

Uczy stawiać granice

Bardzo podoba mi się scena z trzeciego tomu “Heartstoppera”, gdy do tej pory homofobicznie nastawiony chłopak, postanawia przeprosić głównego bohatera za swoje zachowanie. Wydaje mu się, że samo “przepraszam” wystarczy. Charlie zaskakuje jednak dojrzałością i choć przeprosiny przyjmuje, dodaje:

“Cieszę się, że zrozumiałeś swój błąd, ale nie będę cię z tego powodu klepał po plecach. (...) Nikomu nie jestem winien przebaczenia”.

No właśnie, nie jesteśmy nikomu nic winni i nie musimy się przyjaźnić z ludźmi, którzy nas skrzywdzili, nawet jeśli powiedzą - przepraszam. To świetna lekcja dla wszystkich, którzy myślą, że ludzie, którzy przez lata przyczyniali się do podżegania homofobicznej nienawiści w Polsce, nagle - gdy tylko powiedzą, że jednak się trochę mylili, albo przebiorą się w „antysystemowe” szatki - zaczną być akceptowani i przyjmowani na tych samych zasadach, co ci, którym wyrządzili krzywdę. Nie, nie mamy obowiązku wszystkim wybaczać. Wyrządziłeś zło, przeproś i siedź cicho, ale nie oczekuj, że będziesz teraz bohaterem.

„Heartstopper” uczy tego jak być mądrym sojusznikiem/sojuszniczką osób LGBT i z pewnością jest świetną lekturą zarówno dla rodziców jak i wszystkich, którzy nie do końca wiedzą, jak odnaleźć się w sytuacji, gdy ktoś bliski się przed nimi ujawnia.
 

Heartstopper tom 4
 

Uczy, że miłość jest potrzebna wszystkim

“Heartstopper” pokazuje jak bardzo dla młodych osób LGBT jest ważne, by móc robić to samo, co inni - zakochiwać się, tęsknić, źle odczytywać intencje ukochanej osoby, bać się bycia śmiesznymi w swoich uczuciach, popełniać błędy. Po prostu przeżywać to, co przeżywa większość nastoletnich osób heteroseksualnych. Bo to sprawia, że dorastanie przeżywa się w pełni. W Polsce powoli coraz więcej szkół jest przyjazna osobom LGBT, kadra nauczycielska wspiera tęczową młodzież i potrafi rozmawiać „na te tematy”. Powoli, zdecydowanie zbyt wolno, bo przecież dorastają kolejne pokolenia osób LGBT, które wychowują się w byciu zmuszanymi do ukrywania swoich emocji. Bardzo to smutne, chciałbym żeby ktoś kiedyś miał inne życie, niż ja. Ale sami tego nie zmienimy, do tego potrzeba szerokiego frontu osób, które zrozumieją w końcu, jak wielką krzywdę wyrządza się nastolatkom homofobią. Myślę, że „Heartstopper” może być się do tego zrozumienia przyczynić, a fakt, że komiks jest na listach bestsellerów, świadczy o tym, że zmiana nadciąga.
 

Heartstopper komiks
 

To jest po prostu opowieść

“Heartstopper” jest przyjemnym czytadłem, doskonale oddającym realia życia młodych ludzi. Podoba mi się, że autorka nie zapomina o tym, że raczej pisze się do kogoś wiadomości, niż dzwoni. Zdjęcia nie są wywoływane polaroidem, a wrzucane na Instagram. To staje się już standardem w literaturze młodzieżowej, ale jeszcze kilka lat temu można było przeczytać książki dla młodych ludzi, w których nie było ani słowa o mediach społecznościowych. Z drugiej strony Oseman pokazuje swoje osoby bohaterskie jako ludzi pełnych pasji, kochających sport, sztukę, muzykę, zafascynowanych językami obcymi, czy po prostu lubiących dobrą zabawę. To są zwykłe dzieciaki w zwykłym świecie. I tylko komiks niezwykły.
 

heartstopper yearbook
 

Więcej recenzji znajdziesz na Empik Pasje w dziale Czytam.