"Tysiąc spokojnych miast" Jerzego Pilcha jedną z najlepszych powieści 2010 roku w USA - wyboru dokonał prestiżowy, branżowy  magazyn "Kirkus Reviews".

"Jeśli śmiech jest najlepszym lekarstwem, to szczęśliwi czytelnicy tej wspaniałej książki z pewnością cieszyć się będą doskonałym zdrowiem aż do końca swych dni" - tak komplementuje książkę Pilcha "Kirkus Reviews".

To duże wyróżnienie dla polskiego pisarza na tym trudnym i wymagającym czytelniczym rynku. Jerzy Pilch informację, która napłynęła zza oceanu, przyjął z charakterystycznym dla siebie powściągliwym entuzjazmem.

"Ktoś inteligentny pisał tę recenzję. Uważam, że śmiech jest nie tylko jedną z form załagodzenia pobytu na Ziemi, ale też jedną z nielicznych, że tak patetycznie powiem, możliwości poznawczych. Jak coś jest śmieszne, to nie oznacza, że zostało sprowadzone do śmieszności. Śmiech jest dobry i wiele mówi o człowieku, a jeszcze więcej o świecie. Jeśli słyszę, że jestem autorem komicznym, to jestem z tego bardzo dumny, bo chcę takim autorem być" – skomentował Jerzy Pilch.

"Tysiąc spokojnych miast" to trzecia książka Jerzego Pilcha wydana w Ameryce. Opublikowało ją małe, prestiżowe wydawnictwo Open Letter. "Język moich powieści jest dosyć trudno przekładalny, więc faktycznie jest to sukces. Znalazłem się też w nienajgorszym gronie - to zaszczyt grać w takiej drużynie" - dodaje autor.

Oprócz Pilcha w zestawieniu 24 najlepszych powieści wydanych w 2010 roku w USA znaleźli się ponadto m.in.: Paul Auster, Stieg Larsson i Don DeLillo, autorzy niezwykle popularni i cenieni za Atlantykiem.

Nowe życie, które powieść "Tysiąc spokojnych miast" zyskała za granicą, cieszy autora. Książka wPolsce prawie w ogóle nie była zauważona, ponieważ pojawiła się w tym samym roku, co zbiór felietonów Jerzego Pilcha "Tezy o głupocie, piciu i umieraniu", który znalazł się w finale Nagrody Nike.

"Tysiąc spokojnych miast" ukazała się w Stanach Zjednoczonych w tłumaczeniu Davida Fricka.

(PAP)

Jagoda Mytych