Luc Besson będzie gościem salonu EMPiK Nowy Świat w Warszawie 3 stycznia. Wizyta w Polsce związana jest z uroczystą premierą najnowszego i jednocześnie pierwszego animowanego filmu twórcy Leona Zawodowca - Artur i Minimki. Podczas wizyty w EMPiKu - od godz. 17.30 - Besson będzie podpisywał plakaty filmowe i swoje powieści o Minimkach.

Mały chłopiec wchodzi do świata elfów - to był pierwotny pomysł, na którym zbudowano film. Motyw ten, autorstwa Patrice i Celine Garcia, natychmiast zainspirował Luca Bessona. Przed napisaniem scenariusza Besson napisał i wydał książkę Artur i Minimki, opartą na oryginalnym pomyśle Celine Garcia i ilustrowaną przez Patrice Garcia. Następnie pojawiły się kolejne części: Artur i Zakazane Miasto, Zemsta Maltazara oraz Artur i wojna Dwóch Światów. Scenariusz filmu oparto na dwóch pierwszych częściach książki, przetłumaczonej na 24 języki i sprzedanej w samej tylko Francji w nakładzie miliona egzemplarzy.

Tytułowym bohaterem najnowszego filmu Bessona jest 10-letni Artur, który wkracza do czarodziejskiej krainy, by ocalić dom swojej babci przed zakusami przebiegłego przedsiębiorcy i odnaleźć dziadka, zaginionego cztery lata wcześniej w tajemniczych okolicznościach.

Jak każdy dziesięciolatek, Artur jest zafascynowany wieczornymi opowieściami Babci. Jego sny wypełniają wojownicy afrykańskich plemion i niezwykłe wynalazki opisane w prastarej magicznej księdze należącej do Dziadka.

Kiedy chłopiec zaczyna samodzielnie zgłębiać tajniki magicznej księgi, odkrywa, że Dziadek zostawił wskazówki, jak odnaleźć skarb ukryty w ogrodzie. Co więcej, odkrywa podziemny świat malutkich, niewidocznych gołym okiem stworzeń - Minimków.

Artur odważnie postanawia iść w ślady Dziadka i dostać się do świata Minimków, aby na własne oczy zobaczyć i zbadać 7 podziemnych królestw. Jednak, aby to uczynić, musi się skurczyć i zostać... Minimkiem.

Animowanym postaciom swoich głosów użyczyli m.in.: Madonna, Snoop Dog, David Bowie i Mia Farrow w wersji oryginalnej, a w polskiej - Kajetan Lewandowski, Joanna Brodzik, Gabriela Kownacka, Daniel Olbrychski i Jacek Braciak.

Film wejdzie na ekrany polskich kin 5 stycznia.


WYWIAD Z MIĄ FARROW
odtwórczynią roli Babci

- Co przekonało panią do udziału w częściowo animowanym projekcie?

- Trzy rzeczy: Luc Besson, Luc Besson, Luc Besson! Kiedy miałam się z nim spotkać, byłam przekonana, że równolegle rozmawia o tym projekcie z wieloma aktorkami. Byłam więc kompletnie zaskoczona, że podczas naszego pierwszego lunchu zaproponował mi rolę. Jestem miłośniczką filmów Bessona, szczególnie Leona Zawodowca i Joanny D’Arc. Jego widzenie świata jest mi bardzo bliskie. Kiedy zobaczyłam zdjęcia filmowej farmy, zdębiałam, bo przypominała mój dom w Connecticut. Poza tym, jako samotna matka, dobrze rozumiałam postać babci samotnie wychowującej wnuka.

- W filmie wyczuwa się bliskość między panią a Freddim.
- Rzeczywiście bardzo się zbliżyliśmy, spędzaliśmy ze sobą dużo czasu na planie, razem jadaliśmy posiłki i odkrywaliśmy uroki plaż w Normandii. Freddie ma wiele zalet, jest doskonałym aktorem i wspaniałym kompanem.

- Jak opisałaby pani pracę Bessona?
- Osobowość Bessona ma bardzo różne aspekty: niektóre dość przerażające. Posiada absolutnie doskonałą wiedzę o filmach i ma wiele serca dla aktorów, którzy przy nim zyskują pewność siebie. Nie wiem, czy wyreżyserował kiedyś jakąś komedię, ale na pewno ma do tego smykałkę.

- Co sądzi pani o połączeniu animacji z filmem aktorskim?
- Nie jestem fanem kreskówek i byłam bardzo ciekawa, jak to wypadnie. Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania! 


WYWIAD Z FREDDIEM HIGHMOREM
odtwarzającym postać Artura

- Co wiedziałeś o Arturze przed rozpoczęciem zdjęć?

- Przeczytałem wszystkie książki o Arturze, część nawet po francusku i spodobał mi się świat Minimków. Dokładnie w coś takiego dzieci chciałyby wierzyć: w mały świat ukryty pod trawą, gdzie żyją maleńkie stworzonka, z którymi można się zaprzyjaźnić.

- Czy Artur jest podobny do ciebie?
- Może trochę. Ale miałem wielką frajdę z zagrania tak wspaniałej postaci. Jedyną jego wadą było tylko to, że najpierw działał, a dopiero potem myślał...

- Czy długo przygotowujesz się do roli? Twoja gra robi wrażenie bardzo spontanicznej.
- Zawsze pracuję nad postacią, przed rozpoczęciem zdjęć myślę o różnych aspektach jej osobowości. Jaki ma temperament? Jak się ubiera? Jaka jest? W ten sposób tworzę postać.

- Jak byś opisał styl pracy Luka Bessona?
- Bardzo ciężko pracuje. Oczywiście wszyscy reżyserzy muszą się tak mobilizować, ale Luc po zakończeniu zdjęć na planie, szedł jeszcze pracować nad animacją. To dzięki jego pracy ten film jest taki dobry.

- Jak współpracowało się z Mią Farrow?
- Jest idealną opiekunką. Tak wygląda babcia, o której marzą wszystkie dzieciaki. Zna mnóstwo ciekawych historii, była żoną Franka Sinatry i znała Beatlesów.

- Co sądzisz, jako młody widz, o animowanej części filmu?
- Myślę, że najmłodszym spodoba się pomysł dwumilimetrowych Minimków, których nie można zobaczyć gołym okiem. Wszystkie zaczną przeszukiwać swoje ogródki! Animacja jest tak wspaniała, że cały ten mini-świat jest niesamowicie autentyczny.

Freddie ma 13 lat i jest już prawdziwą gwiazdą telewizji i kina. Zagrał w wielu znanych filmach i współpracował ze słynnymi reżyserami: w Dwóch braciach Jean-Jacquesa Annaud, Dobrym roku Ridleya Scotta, grał również u boku Johnny’ego Deppa w filmach Marzyciel oraz Charlie i Fabryka Czekolady.


Luc Besson w EMPiKu
3 stycznia (środa), godz. 17.30 - EMPiK Megastore, Warszawa, ul. Nowy Świat 15/17