Skubas, uważany za największe odkrycie polskiej sceny muzycznej ostatnich lat, wydał właśnie kolejną płytę. W ramach promocji najnowszego krążka, 21 marca był gościem salonu empik Renoma.

 „Brzask” to płyta artysty poszukującego, stąd też szczere, osobiste teksty. Jest niejako kontynuacją pierwszej płyty. Artysta przyznaje, że wiele pomysłów pochodzi jeszcze z czasów pracy nad „Wilczymłykiem”.

- „Druga płyta, zwłaszcza po sukcesie poprzedniej, to zawsze jakaś poprzeczka – wiążą się z nią oczekiwania, niepewność, jak przyjmie ją publiczność. Czego wynikiem był sukces pierwszej płyty? – „Nie wiem, sukces to pojęcie względne. Zrobiłem swoje, to moje dźwięki, moje słowa.” – mówi Skubas. Dlatego też jego płyta brzmi surowo i prawdziwie.

Skubas opowiadał o swoich fascynacjach muzycznych i sposobie, w jaki te wszystkie style muzyczne przejawiają się na jego płycie. Eklektyczność, jednocześnie ogromna dbałość o słowo wyróżniają Skubasa na tle innych artystów. Jego teksty to przeniesione w świat dźwięku wiersze, podkreślone  charakterystycznym, szorstkim wokalem.

Niedawno artysta zagrał koncert  w ramach wrocławskiego Przeglądu Piosenki Aktorskiej. Nie przygotował z tej okazji żadnego specjalnego repertuaru. Zapytany o zaproszenie na przegląd żartował, że tak do końca to nie wie skąd to zaproszenie. My wiemy i czekamy na kolejną płytę.