Przy okazji przypadającej właśnie dziesiątej rocznicy śmierci Franca Sinatry zachodnie media donoszą o tym, że biografię legendarnego artysty zamierza podobno nakręcić sam Martin Scorsese. Wspomniane rewelacje zdradziła w rozmowie z „Sun Media” najmłodsza córka Sinatry - Tina, która jednocześnie ma być współproducentem filmu. Jednak na razie nie są to oficjalnie potwierdzone wieści.

Nie miałby to być jednak film gangsterski, chociaż wiadomo, że gwiazdor miał powiązania z mafią. Wręcz przeciwnie, Scorsese zamierza podobno nieco wybielić postać legendarnego piosenkarza i aktora. Czy pokaże więc szczerze jego liczne związki z kobietami (Sinatra był związany m.in. z Avą Gardnem) tego też nie wiadomo.

„Marty zawsze chciał zrobić ten film” - powiedziała Tina Sinatra. Córka gwiazdora wyprodukowała już mini - serię o życiu swojego ojca, a teraz najwyraźniej pragnie przenieść jego biografię na duży ekran.

„Ufam mu” - powiedziała Tina Sinatra o Martinie Scorsese, którego nazwała też najbardziej prominentnym włosko-amerykańskim reżyserem.

Rozmowy między córką Sinatry, a sławnym reżyserem są jeszcze w fazie negocjacji, ale gdyby doszło do realizacji filmu, to byłby to kolejny w ostatnich latach obraz Scorsese (po tych o Bobie Marley’u, Rolling Stonesach oraz Bobie Dylanie i George’u Harrisonie), którego bohaterem jest muzyk.

Cinematical/I.J.