Scarlett Johansson wpadła w ręce wrednej amerykańskiej socjety. I, o zgrozo, jest przez jej przedstawicieli lekceważona, wykorzystywane, ba nawet inwigilowana za pomocą… niedźwiadka. Na szczęście w sukurs dzielnej dziewczynie przychodzi pewien baaaardzo przystojny młody człowiek. Tak, w skrócie, wygląda zarys fabuły nowej komedii romantycznej „Niania w Nowym Jorku”, zrealizowanej na podstawie jednego z największych bestsellerów ostatnich lat. W rolach głównych obok Scarlett Johansson, zobaczymy Laurę Linney, Chrisa Evansa oraz gwiazdę muzyki R&B - Alicię Keys. Film trafi na ekrany kin 21 grudnia.
„Niania w Nowym Jorku” to pełna ciętego humoru, a zarazem wzruszająca i na wskroś prawdziwa komedia romantyczna, zrealizowana na podstawie jednego z największych bestsellerów ostatnich lat z udziałem najjaśniejszej gwiazdy młodego pokolenia: Scarlett Johansson. Powieść „Niania w Nowym Jorku” w zawrotnym tempie znalazła się na szczycie listy najlepiej sprzedających się książek i przez wiele miesięcy zajmowała pozycję lidera. Utrzymana w klimacie „Dzienników Bridget Jones” czy „Diabeł ubiera się u Prady”, rozbawiła do łez miliony czytelników na całym świecie.
O filmie:
Annie Braddock (Scarlett Johansson), podobnie jak Andy z Diabeł ubiera się u Prady to świeżo upieczona absolwentka college’u, która chce coś w życiu osiągnąć. Niestety nie jest to takie proste, zwłaszcza gdy pochodzi się z niższych sfer. Annie podejmuje więc pracę jako niania w snobistycznej nowojorskiej rodzinie. Państwo X okazują się być „z piekła rodem”. Dziewczyna zupełnie dla siebie nieoczekiwanie znajdzie się między rozwiązywaniem małżeńskich problemów swoich pracodawców, opieką nad ich wyjątkowo nieznośnym synalkiem i rozkwitającym romansem z bardzo przystojnym sąsiadem. Wariacko śmieszne okoliczności sprawią, że dziewczyna odnajdzie się jednak w nowej roli, a swoich pracodawców nauczy, że szczęścia nie można kupić za pieniądze…
Kino Świat/I.J.

Aktualności
Scarlett Johansson w szponach wrednej socjety
Scarlett Johansson wpadła w ręce wrednej amerykańskiej socjety. I, o
zgrozo, jest przez jej przedstawicieli lekceważona, wykorzystywane, ba
nawet inwigilowana za pomocą… niedźwiadka. Na szczęście w sukurs
dzielnej dziewczynie przychodzi pewien baaaardzo przystojny młody
człowiek. Tak, w s
Komentarze (0)