Anna Dziewit-Meller, pisarka, dziennikarka, redaktorka naczelna wydawnictwa W.A.B. Pisała o Gruzji, historiach zainspirowanych Śląskiem czy wydobywała z niepamięci kobiety, które powinny zapisać się w historii.

Wydana właśnie książka „Juno” to opowieść o dwóch siostrach, z Mazurami w tle.

 

Rozmowa z Anną Dziewit-Meller

 

Izabela Szymańska: Zaczynasz książkę od cytatu mówiącego, że ludzie dzielą sia na tych, którzy pożyczają i tych, od których się pożycza. W której grupie widzisz siebie?

Anna Dziewit-Meller: Oczywiście, możemy potraktować to mniej lub bardziej metaforycznie, ale na pewno nie jest tak, że jesteśmy całkowicie self-made i wszystko zawdzięczamy pracy własnych rąk. Życie to generowanie długów: raz my komuś trochę damy, potem ktoś da nam i tak to się toczy.

Dużo zawdzięczam różnym osobom. Począwszy od rodziców, dziadków, którzy dali mi taki początkowy kapitał: dzięki nim czytałam książki, miałam dodatkowe zajęcia, ale też później pojawiały się osoby, o których mogłabym powiedzieć, że coś im jestem winna, bo wsparli mnie w taki czy inny sposób.

I być może właśnie dlatego, ja też staram się być otwartą na zauważenie czyjegoś potencjału, pomoc. Bardzo lubię to robić.

 

 

Targi Ksiazki Empiku

 

 

Głównymi bohaterkami „Juno” są dwie siostry. Najsłynniejsze siostry w polskiej literaturze Alina i Balladyna nie kończą dobrze. U ciebie Aleksandra i Marianna też przez długi czas są przeciwieństwami. Co cię zainteresowało w tej rodzinnej dynamice?

ADM: Dla mnie to zawsze była fascynująca relacja. Mimo że z moim młodszym bratem bardzo się kochamy, to myślę, że nie możemy się zrozumieć aż tak dobrze jak wówczas, kiedy bylibyśmy siostrami. Z fascynacją patrzę na dzieci mojej szwagierki: trzy dziewczyny. Wydaje mi się to totalnym kosmosem. Ta kobieca energia jest dla mnie źródłem nieustającej inspiracji. Mam wokół siebie przyjaciółki, wiele bliskich osób płci żeńskiej i relacje z nimi bardzo lubię.

Ale też dobrze wiemy i z literatury, i z historii, i z obserwacji życia, że siostrzeństwo bywa polem konfliktów, napięć, problemów z własną tożsamością, z jakimś oddzieleniem się od siostry, zbudowaniem siebie w opozycji, byciem inną za wszelką cenę, nawet za cenę, której nie warto płacić. Relacja sióstr to kopalnia tematów.

 

 

Anna Dziewit-Meller autorka książki Juno

Na zdjęciu Anna Dziewit-Meller.
Autor foto: 
Weronika Kuźma

 

W głównej bohaterce można dopatrzyć się części ciebie: pisanie „na boku” intensywnego życia zawodowego i rodzinnego, zajmowanie się tematyką kobiet i wiszący nad głową syndrom oszustki, który opisywałaś w pierwszym felietonie do „Tygodnika Powszechnego”. Chciałaś do tej powieści jak do pamiętnika wpisać część siebie czy myślisz, że to jest diagnoza współczesnych kobiet?

ADM: Mam nadzieję, że to drugie. Chociaż oczywiście wydaje mi się, że nawet jeżeli piszemy książkę o kosmosie, to w sumie i tak piszemy o sobie. Gdzieś na końcu jesteśmy my autorzy i świat naszych wewnętrznych przeżyć.

Zarówno w Aleksandrze, jak i w jej siostrze Mariannie, chciałam w chociaż małym stopniu, pokazać pewnego rodzaju kondycję ludzką, kobiecą. Uchwycić moment, w którym znajdują się bohaterki będąc kobietami w określonym wieku; ale też pokazać miejsce kobiet dziś w Polsce.

Uważam, że to bardzo szczególny czas. Nasze pokolenie wchodzi w wiek średni i jest tym zaskoczone! Jeszcze tak niedawno byliśmy tymi, którzy się świetnie zapowiadają, a dziś ze zdziwieniem odkrywamy, że trzeba założyć okulary do czytania. To trudny, ale totalnie inspirujący moment. Niektórzy kupują sobie motor, inni znajdują kochanka lub kochankę. Z fascynacją i zdumieniem przyglądam się mojemu otoczeniu i temu, co się dzieje. To jest być może drugi po okresie pokwitania okres tak dużych zmian.

Ostatnie 20 lat było czasem nastawionym na przyszłość. A teraz możemy stanąć i spojrzeć w obie strony: do przodu i do tyłu. Za nami jest już tak dużo! I to jest szokujące.

 

Ja swój wiek odczuwam głównie wtedy, kiedy rozmawiam z dwudziestolatkami. Twoja bohaterka wraca do dawnego profesora i przypominając sobie siebie z czasów studenckich porównuje z dzisiejszymi studentkami. Te dziewczyny są inne niż my byłyśmy, zdecydowanie bardziej potrafią się postawić.

ADM: Tak. Jednocześnie Aleksandra zauważa, że samoświadomość czy umiejętność wyznaczania granic, którą stosują młodsze pokolenia, nie wzięła się z kosmosu. Została im pokazana jako coś wartościowego przez nas, które same dla siebie odkryłyśmy to znacznie później. Ta wprawiona w ruch maszyna zmian dalej się toczy.

 

Juno
Juno
4.3/5
31,99 zł

49,90 zł - cena sugerowana przez wydawcę

Juno - ebook mobi
Juno - ebook mobi
0/5
32,99 zł

39,90 zł - cena sugerowana przez wydawcę

Juno - ebook epub
Juno - ebook epub
0/5
32,99 zł

39,90 zł - cena sugerowana przez wydawcę

Między współczesnymi bohaterami pojawia się też postać z przeszłości, astronomka Maria Kunitz - jak na nią wpadłaś?

W ogóle to było tak, że planowałam po prostu napisać książkę o Marii Kunitz. Nie pamiętam jak na nią wpadłam…

Ale w trakcie przygotowań zaczęłam czuć się bardzo zmęczona herstorią - nie samą w sobie, tylko tym, jak ona jest przez rynek zużywana, wymięta i wypluta w służbie karmienia wielkiego potwora kapitalizmu. Miałam czas niezgody na to, że wiele biografii kobiet jest przedstawianych po łebkach, bo tak naprawdę nie chodzi w ogóle o żadne kobiety, tylko o to, żeby na tym zarobić.

Wtedy stwierdziłam, że nie będę pisała książki o niej, bo to byłoby wbrew temu, jak się czułam.

Zaczęłam inaczej i opowieść się ułożyła. Przewrotnie. Napisałam maila do wydawcy z pytaniem czy dadzą mi zgodę na taką zmianę. Na szczęście zaufali mi.

Finalnie dowiadujemy się co nieco o astronomce Marii Kunitz, ale nie jest to zrobione tak wprost, jak myślałam początkowo.

 

 

Anna Dziewit Meller

Na zdjęciu Anna Dziewit-Meller.
Autor foto: 
Weronika Kuźma

 

 

Jak powinna być pisana herstoria?

ADM: Nie chodzi tylko o sposób pisania, ale też o to, co się z tym dalej dzieje. Ostatnio zżymałyśmy się na to z moją przyjaciółką Anią Pamuła, reporterką, która mieszka we Francji. Wydała bardzo fajną książkę o macierzyństwie w różnych kulturach „Mamy do pogadania”. Obie czujemy, że jeśli pojawiają się tematy ważne, dotyczące wielkich, uniwersalnych ludzkich historii, to tam podmiotem domyślnym jest zawsze mężczyzna. I one - że użyje takiej metafory - mogą znaleźć się w głównym grzbiecie „Gazety Wyborczej”. A tematy kobiece, nawet tak trudne jak obrzezanie dziewczynek w Afryce, idą do działu lifestyle albo do „Wysokich Obcasów”- specjalnego dodatku o sprawach kobiet. Mam z tym kłopot. Odbieram to tak, jakby historia kobiet była postawiona na półce z napisem „ciekawostka”, a nie poważna sprawa.

 

Może pokolenia, które jako dzieci czytały książki o buntowniczkach, to zmienią?

ADM: Może to zadanie dla dzisiejszych 20-latek. Jest jeszcze dużo do zrobienia.

 

Disko - ebook epub
Disko - ebook epub
5/5
27,99 zł

34,90 zł - cena sugerowana przez wydawcę

Góra Tajget
Góra Tajget
4.7/5
29,99 zł

44,90 zł - cena sugerowana przez wydawcę

Od jednego Lucypera - ebook epub
Od jednego Lucypera - ebook epub
5/5
26,99 zł

32,00 zł - cena sugerowana przez wydawcę

Juno
Juno
4.3/5
31,99 zł

49,90 zł - cena sugerowana przez wydawcę

Gaumardżos! Opowieści z Gruzji
Gaumardżos! Opowieści z Gruzji ,
4.6/5
34,99 zł

44,99 zł - cena sugerowana przez wydawcę

Góra Tajget - ebook epub
Góra Tajget - ebook epub
5/5
28,99 zł

34,90 zł - cena sugerowana przez wydawcę

Darcie pierza
Darcie pierza
4.7/5
24,99 zł

44,90 zł - cena sugerowana przez wydawcę

Disko
Disko
4.8/5
28,99 zł

44,90 zł - cena sugerowana przez wydawcę

Od jednego Lucypera
Od jednego Lucypera
4.4/5
27,99 zł

39,90 zł - cena sugerowana przez wydawcę

Stówka. Przeczytaj to jeszcze raz
Stówka. Przeczytaj to jeszcze raz ,
4.5/5
36,99 zł

49,90 zł - cena sugerowana przez wydawcę

Darcie pierza - ebook epub
Darcie pierza - ebook epub
3/5
27,99 zł

34,90 zł - cena sugerowana przez wydawcę

Juno - ebook mobi
Juno - ebook mobi
0/5
32,99 zł

39,90 zł - cena sugerowana przez wydawcę

Góra Tajget - ebook mobi
Góra Tajget - ebook mobi
0/5
28,99 zł

34,90 zł - cena sugerowana przez wydawcę

Juno - ebook epub
Juno - ebook epub
0/5
32,99 zł

39,90 zł - cena sugerowana przez wydawcę

Od jednego Lucypera - ebook mobi
Od jednego Lucypera - ebook mobi
3.6/5
26,99 zł

32,00 zł - cena sugerowana przez wydawcę

Darcie pierza - ebook mobi
Darcie pierza - ebook mobi
0/5
27,99 zł

34,90 zł - cena sugerowana przez wydawcę

Disko - ebook mobi
Disko - ebook mobi
0/5
27,99 zł

34,90 zł - cena sugerowana przez wydawcę

Co magicznego mają w sobie Mazury i jezioro Juno?

ADM: Ach… Bardzo dużo czasu tam spędzam. W pandemii mieszkaliśmy na Mazurach prawie półtora roku. Mamy dom nawet nie na wsi, tylko właściwie w lesie, więc będąc tam jesteśmy osadzeni w przyrodzie. Bardzo dobrze się tam odnalazłam, lubię to miejsce, lubię tych ludzi.

Oczywiście kocham Warszawę i swoje życie tutaj, jest ono dla mnie cenne i ciekawe. Natomiast Mazury są tajemnicze, mają ogromnie skomplikowaną historię i właściwie są cały czas do odkrycia. Kto tam dzisiaj mieszka, jaką tożsamość sobie buduje, dokąd odeszła pamięć o ludziach, którzy wyjechali, co z niej zostało, czy to budzi emocje, powoduje jakieś konflikty?

Ciekawi mnie to, bo ja też jestem z pogranicza. Tylko na Śląsku jest inaczej, bo Ślązacy tam ciągle są, a Mazurów, Niemców, właściwie nie ma.

Czytałam ostatnio przepiękną powieść Waltera Kempowskiego „Wszystko na darmo”. Pokazuje on moment w styczniu 1945 roku w domu zamożnych Niemców. Zbliża się front, a oni nie uciekają. Czekają, ale nie wiadomo na co. Są otoczeni bogactwem, przez ich dom przewijają się różne osoby, a w nich panuje bezwład.

Na Mazurach jest zagłębie takich historii. A poza tym jest naprawdę pięknie.

 

 

Anna Dziewit-Meller spotkanie

 

 

W „Juno” przyroda odgrywa dużą rolę, jakby współgra z bohaterami: czasami jest ukojeniem dla emocji, czasami potrafi wymierzyć sprawiedliwość.

ADM: Przyroda jest ważnym punktem odniesienia dla bohaterów. Pochodzę z miasta, ale jako mała dziewczynka bardzo dużo czasu spędzałam w Beskidach. Jestem mocno związana z naturą, zawsze lubiłam w niej przybywać i wydaje mi się, że ma na mnie niezmiernie kojący wpływ. Nawet pójście z psem na spacer trzy razy dziennie już daje szansę, żeby wyjść do parku, po prostu postać pod drzewem i mieć chwilę odpoczynku od tej miejskiej przestrzeni. Lubię być otoczoną przez przyrodę tak jak bohaterki, zwłaszcza Marianna. Dla niej pływanie w jeziorze ma też jakieś pierwotne znaczenie.

Jest taki piękny esej Dubravki Ugrešić, który po prostu kocham, nazywa się „Foka, czyli ja”. Opisuje w nim swój związek z Adriatykiem, morzem, które oblewa chorwackie wyspy. To jeden z moich ukochanych tekstów kultury. Też czuję ogromny związek z wodą. Jestem spod znaku ryb, nie wiem czy to ma jakieś znaczenie (śmiech). Kocham pływać, kocham wodę – relaksuje mnie, ale też w jakiś sposób wyostrza świadomość.

Nie bez powodu w rytuałach wszystkich kultur pojawia się woda. Bez niej nie ma rytu przejścia.


Cudzy kraj
Cudzy kraj
4.7/5
27,99 zł

46,90 zł - cena sugerowana przez wydawcę

Wszystko na darmo
Wszystko na darmo
4.5/5
44,99 zł

69,00 zł - cena sugerowana przez wydawcę

Jak na twoją pracę pisarską wpłynęła praca wydawczyni?

ADM: Na pewno wpłynęła, bo nigdy nie czytałam więcej niż teraz. Ale wydaje mi się, że obserwacja całego procesu wydawniczego dała mi poczucie wolności. Widzę czasami niezrozumiałe dla mnie mody, decyzje, odbiór książek niewspółmierny do włożonego w nie wysiłku. To pokazuje, że my pisarze naprawdę czasem nie mamy na nic wpływu gdy już te książkę napiszemy. Możemy wykonać swoją pracę najlepiej jak umiemy, a potem się okaże czym ona będzie dla ludzi. Co ma być, to będzie.

 

Masz jeszcze czas na czytanie dla przyjemności?

ADM: Tak, ja szybko czytam. Poza książkami W.A.B., które zawsze polecam, moim ostatnim odkryciem jest właśnie Kempowski i marokańsko-francuska pisarka Leïla Slimani, która napisała „Cudzy kraj”. Usiadłam i przeczytałam ją właściwie przy jednym posiedzeniu, wciągnęła mnie tak jak wciągały książki w dzieciństwie. Fajnie, że to wciąż jeszcze się zdarza.

Więcej arykułów o książkach znajdziesz w pasji Czytam.

Autor foto: Weronika Kuźma/mat. promocyjne