Gdy zabłądzimy na końcu świata

Czy to z przypadku, czy żeby odpocząć od codzienności, podczas wakacji możemy wylądować na krańcu świata. Bez względu na miejsce, czy będzie to egzotyczny archipelag czy granica powiatu, warto mieć ze sobą kilka rzeczy. Pamiętacie Toma Hanksa w „Cast away”, próbującego całymi godzinami rozpalić ogień na bezludnej wyspie? Co prawda jego pobyt na niej był nieoczekiwany, ale za możliwość skorzystania ze składanego grilla zapewne oddałby wiele. W zestawie znajdziemy węgiel drzewny oraz podpałkę, zatem do szczęścia potrzeba nam niewiele więcej. Podobnie może być z nami, kiedy dookoła zabraknie restauracji czy chociażby sklepu. Warto wtedy mieć pod ręką zapas jedzenia, a obiad przygotujemy sobie gdziekolwiek.


 

A gdy zajdzie słońce, zamiast szukać wolnych pokoi hotelowych, możemy rozbić wygody, trzyosobowy namiot, który gwarantuje nam bezpieczeństwo, także kiedy zepsuje się pogoda. Materiał jest bowiem wodoodporny. Taki sprzęt z pewnością doceniłaby drużyna „Hobbita”, przemierzająca krainy w poszukiwaniu legowiska Smauga. Z kolei do wykarmienia niziołka, maga oraz trzynastu krasnoludów przyda się garnek turystyczny, który pomieści w sobie 600 ml kultowej potrawki Gandalfa.


Poręczny i praktyczny namiot turystyczny
 

Dzika natura to też zwierzęta. Z piosenek Akademii Pana Kleksa wiemy, że lepiej unikać w lesie dzika, więc zadbajmy o to, żeby nie zgubić się w głuszy. W lepszym rozeznaniu terenu pomoże smartwatch, umożliwiający ustalenie własnej lokalizacji dzięki wbudowanej funkcji GPS. Zegarek może też pomóc nam wrócić do punktu wyjścia dzięki opcji odtworzenia pokonanej trasy. W przeciwnym razie możemy natrafić na mieszkańców dziczy. I choć prawdopodobnie nie będzie to groźny velociraptor, jakiego spotkali bohaterowie filmu „Jurassic World”, to i tak warto mieć się na baczności. A kiedy trzeba będzie uciekać, jeśli będziemy mieli przy sobie opaskę sportową, dowiemy się, ile kroków przebiegliśmy ratując się przed zagrożeniem.


Smartwatch Garett

 

Z czym na wodę?

Gęsto obwarowane parawanami plaże Bałtyku dowodzą, że latem uwielbiamy spędzać czas nad wodą. A jeśli zapragniemy pożeglować trochę po mazurskich jeziorach, trzeba zadbać o doborowe towarzystwo. Na wodzie nie można po prostu zostawić marudnych znajomych i odejść. Może nie mamy na myśli bohatera „Życia Pi”, który utknął po środku morza z tygrysem, ale i tak warto mieć pod ręką alternatywę. Taką może być ponton, który szybko napompujemy dzięki dołączonej pompce. W zestawie znajdziemy też wiosła, pomocne w szybkiej ucieczce przed niechcianym towarzystwem.


Ponton Explorer

 

Wakacje w miejskiej dżungli

Mogłoby się wydawać, że to na łonie natury czeka na nas najwięcej niebezpieczeństw. Jednak wystarczy obejrzeć jeszcze raz filmy z serii „Kac Vegas”, żeby przypomnieć sobie, jak źle może skończyć się imprezowanie w mieście. Jeśli podobnie jak Bradley Cooper i spółka będziecie musieli szukać się nawzajem, nieoceniona będzie możliwość naładowania baterii telefonu w dowolnym miejscu. Zatem jeśli trzeba będzie zadzwonić do kumpla uwięzionego w bagażniku auta zostawionego na pustyni, dobrze mieć przy sobie powerbank , który umożliwia jednoczesne ładowanie dwóch urządzeń. Z kolei nowoczesny design sprawia, że z takim sprzętem możemy nadawać szyku w każdym mieście. Poza tak skrajnymi sytuacjami, dobrze mieć przy sobie dodatkowe źródło energii, jeśli miejskie atrakcje pochłoną nas bez reszty.

Bez względu na to, czy wakacje spędzamy w lesie, na wodzie czy w mieście, dobrze przygotować się do letnich wyjazdów, by nie wpaść w kłopoty podobne do filmowych bohaterów.