Czy Krzysztof Kolumb odkrył Amerykę? Większość pytanych zapewne bez wahania odpowie twierdząco. Jednak Tony Horwitz, postanowił zweryfikować tę wydawałoby się oczywistość a przy okazji odnaleźć „zaginione” sto dwadzieścia osiem lat z dziejów najstarszych swojego kraju, które to lata tajemniczo „wyparowały” z powszechnej świadomości Amerykanów.


W tym celu odbył podróż śladem pierwszych osadników przybyłych na legendarnym statku Myflower a także tych, którzy amerykański kontynent odwiedzili znacznie wcześniej. Tak powstała książka: „Podróż długa i dziwna. Drugie odkrywanie Nowego Świata”, czyli barwny i fascynujący zapis dochodzenia idącego tropem mniej znanych i zatartych w zbiorowej pamięci faktów z historii Stanów Zjednoczonych.

Kim jest Tony Horwitz? Wbrew domniemaniom nie historykiem a znanym dziennikarzem, korespondentem wojennym, pisarzem i laureatem prestiżowej nagrody Pulitzera. Oraz człowiekiem niewątpliwie obdarzonym odwagą, dociekliwością oraz podróżniczą żyłką. W swoich wieloletnich wojażach odwiedził m.in.: Australię, Europę, Afrykę i Bliski Wschód. Często były to regiony ogarnięte wojną lub lokalnymi konfliktami zbrojnymi. Studiował na uniwersytetach Browna i Columbia. Zanim został pisarzem (i autorem bestsellerów), pracował jako dziennikarz w „The Wall Street Journal" oraz w „The New Yorker". W roli korespondenta przez dziesięć lat podróżował po całym świecie, relacjonując wydarzenia m.in.: w Zatoce Perskiej, Sudanie, Libanie, Bośni oraz Irlandii Północnej. W swoim dorobku ma cztery książki. Wszystkie cieszyły się ogromnym zainteresowaniem czytelników i uznaniem amerykańskiej krytyki. „Podróż długa i dziwna” to druga (po „Błękitnych przestrzeniach. Wyprawie śladami kapitana Cooka”) książka Horwitza wydana w Polsce (nakładem wydawnictwa W.A.B.). Obydwie znalazły się na liście bestsellerów „New York Timesa" oraz są jednymi z najlepiej sprzedających się tytułów w Stanach Zjednoczonych.

Dumając przy Plymouth Rock

Pomysł na „Podróż długą i dziwną”, jak to często bywa, narodził się z przypadku. Tym razem takim przypadkiem była letnia wycieczka turystyczna, którą Tony Horwitz odbywał po Nowej Anglii i… radiowa relacja z meczu baseballowego. Jak w przedmowie do książki pisze sam autor, w drodze do Bostonu mógł się zatrzymać w Dedham, Braine lub jakiejkolwiek innej mieścinie znajdującej się na trasie, którą przemierzał. Jednak w radio akurat relacjonowano mecz Red Soksów, więc jechał i jechał, aż do końca rozgrywki a wtedy okazało się, że dojechał do Plymouth - historycznej nadmorskiej miejscowości, gdzie w 1620 roku wylądowali pielgrzymi z  Myflower, dając jak mówi historia, początek amerykańskiej państwowości. Korzystając z okazji Horwitz postanowił odwiedzić Plymouth Rock, czyli miejsce gdzie zacumował legendarny statek, dzisiaj będące ikoną amerykańskiej historii. Słuchając tam komentarzy innych turystów zorientował się, że Amerykanie znają datę 1492 (rok przypłynięcia Krzysztofa Kolumba) i 1620 (rok przybycia pierwszych angielskich osadników), oraz nazwę Myflower, ale obydwa wydarzenia im się mylą i na ogół myślą, że to Kolumb wysadził pielgrzymów na brzeg a potem wrócił do domu. Badając swoją własną wiedzę na ten temat Tony Horowitz uznał, że pomimo skończonych studiów sam ma dosyć mgliste pojęcie na temat okresu amerykańskiej historii, który dzieli dwie wspomniane daty. Wyglądało na to, że tych sto dwadzieścia osiem lat gdzieś „wyparowało” ze świadomości i pamięci Amerykanów, nawet tych dobrze wykształconych. Po powrocie do domu Horwitz zagłębił się w materiałach historycznych na ten temat i wtedy w jego głowie narodził się pomysł na książkę opisującą ów tajemniczy, zapomniany okres w dziejach Stanów Zjednoczonych.
„(…) przekopując się przez informacje dotyczące najdawniejszych dziejów Ameryki odkrywałem świat, który był dla mnie zarazem nowy i niezwykły. Zacząłem się zastanawiać jakby to było przemierzyć ten nowy świat nie tylko za pośrednictwem książek, ale osobiście? Wybrać się na wędrówkę przez najdawniejszą Amerykę sprzed czasów pielgrzymów; wędrówkę, która nie zaczynałaby się, ale raczej kończyła przy Plymouth Rock? (..) na nowo odkryć mój rodzinny kraj.” - pisze Tony Horwitz we wstępie do książki „Podróż długa i dziwna”.

Historię piszą zwycięzcy

Czy owa historyczna podróż  w czasie była udana? Bezwzględnie tak. Powstała na jej podstawie książka to pełen humoru, barwny i fascynujący zapis wydarzeń, które miały miejsce u zarania Stanów Zjednoczonych. Przy czym „Podróż długa i dziwna” iskrzy fajerwerkami smacznych anegdot i cytatów. Książkę napisano z werwą, żywym, plastycznym językiem, jednocześnie dbając o rzetelne podstawy wiedzy historycznej. Nic zatem dziwnego, że publikacja wywołała entuzjazm wśród czytelników jednocześnie zdobywając uznanie krytyków (co jak wiadomo wcale nie musi iść w parze) i bez trudu znalazła się na liście bestsellerów „New York Timesa”. O jej wartości świadczyć mogą entuzjastyczne recenzje:

„Książka rzetelna, świetnie napisana i poparta imponującą pracą badawczą. Horwitz wydobywa na światło dzienne całe rozdziały historii Ameryki, które dotąd były ignorowane.”, „Zabawna, napisana z werwą historia, pełna wyrazistych charakterów i barwnych detali”, „Znakomita i poszerzająca horyzonty lektura. Horwitz pisze mądrze i powabnie, a jego ciekawska natura łączy się z rzetelną pracą badawczą”, „Świetnie napisana, tryskająca życiem książka, zaprasza każdego czytelnika bez względu na wiek do fascynującego odkrywania Ameryki” - to tylko kilka cytatów z pochlebnych recenzji, które ukazywały się w tak opiniotwórczych mediach, jak m.in.: „New York Times” czy „Library Journal”.

Dzieło Horowitza wymyka się typowym klasycznym klasyfikacjom. Są to trochę wspomnienia, trochę reporterski zapis, trochę książka historyczna… Sam autor tak mówi na ten temat w jednym z wywiadów: „Szczerze mówiąc, nie wiem jak nazwać moje książki. Są połączeniem historii, dziennikarstwa, przygody i podróży tkanych z odrobiną własnych wspomnień”. Mieszanka to tyleż nietypowa co wciągająca. Tak jak wciągające są odkrywane warstwa po warstwie zapomniane fragmenty historii Stanów Zjednoczonych. I tu wracamy do postawionego na początku pytania: czy Krzysztof Kolumb odkrył Amerykę? Tego dowiedzcie się sami czytając książkę Tony’ego Horwitza. Pamiętajcie jednak przy tym, że „historię piszą zwycięzcy”.

Izabella Jarska

Tony Horwitz „Podróż długa i dziwna. Drugie odkrywanie Nowego Świata”, premiera 12 stycznia 2011 r., seria terra incognita, wydawnictwo W.A.B