Pierwsza od wielu lat pełnokrwista komedia Romana Polańskiego „Rzeź” to entuzjastycznie przyjęta na festiwalu w Wenecji ekranizacja sztuki Yasminy Rezy „Bóg mordu”, która od wielu sezonów przyciąga tłumy rozentuzjazmowanych widzów do renomowanych teatrów po obu stronach Atlantyku.

Polska premiera już 20 stycznia.

Dwie nowojorskie pary: Alan (Christopher Waltz nagrodzony Oscarem za kreację w „Bękartach wojny” Quentina Tarantino) i Nancy (Kate Winslet, laureatka Oscara za rolę w „Lektorze”) oraz Michael (nominowany do Oscara za musical „Chicago” John C. Reilly) i Penelope (Jodie Foster, zdobywczyni Oscarów za wirtuozerskie kreacje w „Oskarżonych” i „Milczeniu owiec”). Zdawałoby się, że wszystko je łączy.
Nienaganne maniery, wysoki standard życia i satysfakcja z uczących się w najlepszych szkołach dzieci. Wszyscy czworo mogą uważać się za elitę amerykańskiej socjety.

Kiedy ich dzieci wszczynają bójkę, na pozór niewinne spotkanie rodziców, zorganizowane celem wyjaśnienia sprawy, przerodzi się w lawinę potyczek i wzajemnych złośliwości. W tym piekielnie zabawnym pojedynku stawką będzie dobre imię i status każdego z uczestników. Nic zatem dziwnego, że wytrawni przeciwnicy dopuszczą się ciosów poniżej pasa. Wkrótce wyjdą na jaw głęboko skrywane tajemnice, a gdy więzy małżeńskie ulegną zaskakującemu rozluźnieniu, okaże się, że w nowoczesnym związku wszystkie chwyty są dozwolone...

Roman Polański zebrał na planie „Rzezi” nie tylko aktorską śmietankę Hollywood, ale także najwybitniejszych twórców współczesnego kina. Autorem zdjęć jest Paweł Edelman - nagrodzony Cezarem oraz Europejską Nagrodą Filmową, a także nominowany do Oscara i BAFTY za „Pianistę”. Muzykę do filmu skomponował wielokrotnie nominowany do Oscara (ostatnio za „Jak zostać królem”) Alexandre Desplat, scenografię zaprojektował laureat nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej za „Ojca chrzestnego II” Dean Tavoularis, a za montaż „Rzezi” odpowiada trzykrotny zdobywca Cezara - Hervé de Luze („Autor widmo”, „Nie mów nikomu”, „Pianista”).

„Nie tylko najzabawniejszy film w jego karierze, ale i koncert gry aktorskiej. Polański zasługuje na uznanie za sposób, w jaki odczarował ekranowe wizerunki swoich gwiazd. Po sukcesie  „Bękartów wojny" wydawało się, że Christopher Waltz do końca życia będzie wcielał się w kolejne wersje Hansa Landy. W „Rzezi" Austriakowi udaje się wreszcie uciec od demonicznego pułkownika – gra na niższych tonach i unika markowych spojrzeń psychopaty ze szklaneczką odtłuszczonej latte.
Jodie Foster już dawno nie miała w sobie tyle ognia,  John C. Reilly  – choć początkowo wygląda na poczciwego misia – pokazuje kły, a  Kate Winslet (chyba pierwszy raz od czasu epizodu w „ Statystach") popisuje się talentem komicznym (…)

Dowcipne dialogi przypominają zazwyczaj serie z pistoletu maszynowego. Jak ktoś chce, będzie mógł wyłowić z tego filmu parę niewesołych obserwacji dotyczących kondycji zachodniej klasy średniej. Reszta widzów powinna się po prostu dobrze bawić.”
Łukasz Muszyński, Filmweb

„To triumf formy i triumf Polańskiego, jego reżyserii, jego spojrzenia.(…) Kamera jest jednym z bohaterów "Rzezi". Sprawia, że widz w trakcie rozmowy czworga rodziców popada w chaos. Doznajemy zawrotu głowy, nieustannie zbijani z tropu, chcąc osądzić uczestników tej walki i instynktownie szukając racji którejś ze stron. Tymczasem to sytuacja ma rację. Farsohorror napędza się sam, wśród śmiechu widowni.” Tadeusz Sobolewski, Gazeta Wyborcza

Kino Świat