Po 25 latach pracy w Trójce Marek Niedźwiecki odchodzi do innej rozgłośni! Pierwszym doniesieniom na ten temat towarzyszyło niedowierzanie, ale wiadomość potwierdzają wszyscy zainteresowani: koncern Agora, Polskie Radio, a przede wszystkim sam najpopularniejszy prezenter muzyczny w Polsce. Od początku 2008 roku twórca Listy Przebojów Trójki będzie pracował w Radiu Złote Przeboje należącym do Grupy Radiowej Agory.

Niedźwiecki odmawia komentarzy na temat tej zaskakującej dla słuchaczy Trójki decyzji. Informuje jedynie, że będzie to dla niego "duża życiowa zmiana", a z hasłem "złote przeboje" kojarzy mu się jego młodość. - Cała najpiękniejsza muzyka powstała w latach 70. No to w związku z tym pomyślałem, że w sposób naturalny mogę pracować w stacji, która gra taką muzykę, żeby ją i sobie, i moim słuchaczom przypominać - powiedział popularny prezenter portalowi Gazeta.pl. Od stycznia 2008 roku Niedźwiecki będzie prowadził w Radiu Złote Przeboje autorskie audycje muzyczne. Według "Rzeczpospolitej" twórca Listy Przebojów Trójki poprosił na razie o urlop, a rozgłośnia ma problem - co dalej z jej sztandarowym programem?

Media spekulują na temat przyczyn odejścia. Według "Gazety Wyborczej", również należącej do koncernu Agora, Niedźwiecki był w Trójce "ofiarą swoistego mobbingu politycznego. Zaczynał pracę w tej stacji w stanie wojennym. Nowe władze nie uznały za stosowane uhonorować 25-lecia Listy przebojów Programu III, bo Niedźwiecki był dla nich kolaborantem" (zaczął pracę w Trójce w 1982 roku, w czasie stanu wojennego). "GW" powołuje się na anonimowe źródła wśród dziennikarzy radiowych. Gazeta prezentuje również wypowiedź zastępcy redaktora naczelnego Trójki, który dementuje te doniesienia i zapewnia, że w radiu wszyscy odnosili się do Niedźwieckiego "z szacunkiem i sympatią" i nikt nigdy nie ingerował w jego działalność dziennikarską.

Według "Dziennika", który powołuje się na nieoficjalne informacje, wpływ na decyzję Marka Niedźwieckiego ma fakt, że od sierpnia dyrektorem programu i promocji Grupy Radiowej Agory będzie Adam Fijałkowski, wicedyrektor Trójki za czasów dyrekcji Witolda Laskowskiego (obecnie szefem Trójki jest Krzysztof Skowroński).

Jednoznacznie negatywnie oceniają decyzję prezentera Listy Przebojów twórcy serwisu Trójka.net, który był elementem protestu przeciwko radiowym reformom wprowadzanym przez Laskowskiego i Fijałkowskiego usiłującym zmienić format publicznej rozgłośni na bardziej "nowoczesny". "Widać (...) Niedźwieckiemu bardziej po drodze jest z - jeszcze do niedawna - psujem Programu 3, niejakim Adamem OMC magistrem Fijałkowskim, który dzisiaj odpowiada za oblicze muzyczne stacji z Grupy Agory" - komentują twórcy Trójki.net.

A słuchacze... W tysiącach komentarzy najczęściej pojawiają się takie, które wyrażają żal i niedowierzanie, że związany z Trójką od ćwierćwiecza głos zniknie z anteny Polskiego Radia.

Gazeta.pl/dziennik.pl/trojka.net/rp.pl/M.W.