Patryk Vega - scenarzysta, reżyser i pisarz. Został doceniony za wyjątkową umiejętność patrzenia na historie, które dzieją się obok i przedstawianie ich w sposób całkowicie odmienny, a przy tym niezwykle wciągający. Z okazji premiery kinowej jego najnowszego filmu, warto przypomnieć o fenomenie Patryka Vegi oraz o fenomenie jego twórczości.
Piątego dnia po premierze filmu „Pitbull. Niebezpieczne kobiety” media podały, iż to największy frekwencyjny sukces polskiego kina w ciągu ostatnich trzech dekad. W piątek 11 listopada odbyła się premiera, a dystrybutor filmu ogłosił, iż w weekend obejrzało najnowszą część „Pitbulla” dokładnie 759 201 osób. Dotychczasowy polski rekordzista (“Listy do M 2”) miał 588 tysięcy widzów. Co prawda, nie został pobity rekord, jaki zaliczył hollywoodzki film „Pięćdziesiąt twarzy Greya” (ponad 830 tysięcy widzów), ale i tak jest czym się cieszyć. Co do recenzji, jeszcze ich nie ukazało się zbyt wiele. Natomiast opinie kinomanów na internetowych forach prezentują całą amplitudę emocji: od zachwytów po słowa krytyki i rozczarowania.
Od Patryka Vegi, scenarzysty i reżysera widzowie nauczyli się już dużo wymagać, przynajmniej jeśli chodzi o tematykę policyjno-kryminalną.
Najpierw był bardzo udany serial „Pitbull”, niedługo potem ukazała się wersja kinowa . Fenomen serialu i filmu polegał na tym, że policjanci zostali ukazani nie jak herosi walczący ze złem, ale jako zwyczajni ludzie, źle opłacani, pracujący w wydziale zabójstw bez satysfakcji, nieradzący sobie z własnym życiem. Nie bez wpływu na sukces mieli odtwórcy głównych ról: Andrzej Grabowski, Krzysztof Stroiński, Marcin Dorociński, Rafał Mohr, Bogusław Linda i Weronika Rosati.
Na kolejną część „Pitbulla” trzeba było czekać do stycznia 2016 roku. Wtedy odbyła się premiera filmu z podtytułem „Nowe porządki” . Pojawiają się tam nowi bohaterowie (i aktorzy – Piotr Stramowski, Maja Ostaszewska, Agnieszka Dygant), ale też spotykamy się ze znanymi już policjantami z pierwszej części.
Minęło 10 miesięcy i oto znowu kolejny „Pitbull” . Tym razem kobiety pojawiają się na pierwszym planie. Kobiety – policjantki. One to bowiem stanowią niemałą grupę w polskiej policji. Wśród odtwórczyń „Niebezpiecznych kobiet” są Joanna Kulig, Magdalena Cielecka, Anna Dereszowska, Alicja Bachleda – Curuś i Maja Ostaszewska. Już przed premierą na plotkarskich portalach ukazały się informacje, jakoby jedna z pań przyćmiła swym talentem urok innej pani i ta druga ma o to pretensje do tej pierwszej i do reżysera. Czy to tylko chwyt marketingowy, czy prawda, trzeba przekonać się osobiście, przychodząc do kina. A już teraz warto przeczytać książkę Vegi pod tym samym tytułem.
Miłośników mocnej literatury zachęcamy też do zapoznania z pozostałą twórczością Patryka Vegi :
A jeśli masz ochotę poznać wszystkie pozycje, sięgnij po „Pakiet policyjny”.
Komentarze (0)